084

oblężonej Warszawy w 1939 roku wzywał do bezinteresownego wspierania władz cywilnych i wojskowych. Był lojalnym człon­kiem tego samego rządu, który w filmie kazano mu potępić. Żaden „rząd ludowy" - cokolwiek by to miało znaczyć - nie po­wstał w Warszawie w 1939 roku. To propaganda ze strony St. Jo-sepha, w której posługuje się zmarłym dla własnych celów politycz­nych i stawia tego dzielnego człowieka przeciw jego przyjaciołom i kolegom, ażeby wyjaśnić historię Polski w kategoriach walki klas. Prawdziwymi ostatnimi słowami Starzyńskiego do miesz­kańców Warszawy było poruszające pożegnanie: „I choć tam, gdzie miały być wspaniałe sierocińce, gruzy leżą, choć tam, gdzie miały być parki, dziś są barykady gęsto trupami pokryte, choć płoną nasze biblioteki, choć palą się szpitale - nie za lat pięćdzie­siąt, nie za sto, lecz dziś Warszawa broniąca honoru Polski jest u szczytu swej wielkości i sławy"37. Starzyński nie mógł niestety bronić siebie ani swojej ojczyzny przed atakiem ideologicznym St. Josepha; Niemcy zamęczyli go na śmierć w 1943 roku, być może wtedy właśnie, gdy wykorzystywało go Hollywood38.

Do poprawy bezkształtnego scenariusza St. Josepha z nieja­snym zakończeniem Warner Brothers na pewien czas przydzie­liło Alberta Maltza. Udział Maltza trwał krótko, nie miał więk­szego znaczenia i, jak można było się spodziewać, odzwierciedlał jego przynależność do Partii Komunistycznej. Zasugerował, by Stefan potępił polską szlachtę jako „owiniętą w dziesięć wieków

r Cytat ze Starzyńskiego za Drozdowski M. M., Moja droga do III Rzeczypo­spolitej-, Typografika, warszawa 1999, s. 108.

ifl Okoliczności s'mierci Srarzyńskiego w niemieckiej niewoli nigdy nie zo­stały wyjaśnione, ale najbardziej prawdopodobną datą jest rok 1943. Su­gestie zawarte w scenariuszu In Uur Time to nonsens; Starzyński rządził Warszawą w mundurze (był oficerem rezerwy), aby okazać solidarność z polską armią i rządem. Sugestia, że przewodził populistycznemu bunto­wi przeciw polskim władzom, jest sprzeczna z prawdą. Patrz: Drozdowski M. M., Stefan Starzyński, prezydent Warszawy, PWN, warszawa 1976, zwł. s. 172-174 i na temat jego s'mierci s. 321-322.

172

zgnilizny" i stwierdził, że Polacy byli przed wojną gotowi oddać Gdańsk Niemcom — kolejna próba fałszywego przedstawienia Polaków jako uprawiających appeasement. Stefan dostał też w końcówce filmu groteskową mowę, w której oświadcza: „Zbu­dujemy lepszą Polskę - Polskę ludową". Później jednak Maltz zanotował, że żaden z tych pomysłów nie został włączony do filmu39. Ich pominięcie nie ma jednak znaczenia, bo powtarzały tylko tematy już w nim zawarte.

Późnym latem 1943 roku In Our Time było już zatem na­prawdę paskudnym dziełem. Mimo to stało się jeszcze gorsze. Film miał również spore opóźnienie i Jack Warner w charaktery­stycznych dla siebie niegrzecznych notatkach groził reżyserowi, Shermanowi. Po paru miesiącach zatrudniono nowego scena­rzystę, Howarda Kocha, protektora St. Josepha. Do scenariusza wprowadzono poprawki. Na podstawie tekstu St. Josepha Koch zaczął w lipcu i sierpniu .1943 roku dodawać sceny40. Należy do nich przemowa Pavla, w której oświadcza: „Demokracja to /,araza" i sugeruje wykorzystanie wojska do stłumienia demon-.stracji studenckich w Polsce. We wprowadzonym przez St. Jo­sepha wątku chłosty chłopów Koch dodaje do biczujących Pavla. Pierwsza pełna wersja Kocha z października 1943 roku za­wiera mnóstwo drobnych zmian, głównie ulepszeń nieporadnej bibuły. Koch nieroztropnie postanowił dodać także nowe wątki do i tak już zagmatwanej opowieści. Pavel, którego Koch czyni jeszcze bardziej odpychającym, decyduje się teraz uciec z Polski przed niemiecką inwazją. Jest zatem największym możliwym

Tekst kwestii o „Polsce ludowej" nie jest podpisany przei Mairza, ale po­chodzi z czasu, gdy pracował on nad filmem, dlatego przypisałem jego au­torstwo właśnie jemu.

Arogancki Koch dodał do scenariusza informację, że Pałac Łazienkowski w warszawie był dziełem architekta Bacciarellego. Bacciarelli był rzecz ja­sna malarzem, nie architektem; pałac byt dziełem Merliniego,

173


Wyszukiwarka