"Analogie"
Utworami, które z pewnością ukazywały nowe idee młodego romantyzmu są dwie ballady: "Romantyczność" Adama Mickiewicza i "Król Olch" Wolfganga Goethego. Fabuła pierwszego z nich jest prosta - na rynku pewnego miasteczka w biały dzień pojawia się
dziewczyna imieniem Karusia. Zachowuje się co najmniej dziwnie - biega, krzyczy, płacze, rozmawia ze sobą, sprawiając wrażenie obłąkanej. Z jej półsłówek wynika, że spotkała widmo swego ukochanego Jasieńka, zmarłego przed dwoma laty. Ze szlochem skarży się na obojętność otaczających ją ludzi, nie potrafiących zrozumieć rozterek i dramatu opuszczonej i innej z racji swojej nadmiernej wrażliwości:
"Źle mnie, w złych ludziach tłumie,
Płaczę, a oni szydzą;
Mówię, nikt nie rozumie:
Widzę, oni nie widzą!"
Otaczający "szalejącą Karusię" ludzie zaczynają ufać jej słowom o "bytności" ukochanego wierząc w potęgę miłości dwojga nieszczęśników, sądzą, że nie pozwoli im ona trwać w osamotnieniu nawet po śmierci, intuicyjnie próbują zrozumieć i uszanować tajemnicę dziewczyny. Scenę na rynku zakłóca starzec pojawiający się nagle z atrybutami rozumowej analizy świata - "szkiełkiem i okiem". Stara się w logiczny sposób wytłumaczyć problem Karusi, przedstawiając argumenty pokolenia oświeceniowców:
"Duchy karczemnej tworem gawiedzi,
W głupstwa wywarzone kuźni.
Dziewczyna duby smalone bredzi,
a gmin rozumowi bluźni."
Obserwujący wydarzenia poeta, niewątpliwy przedstawiciel pokolenia "młodych" romantyków, podejmuje z nim dyskusję. Opowiadając się całkowicie za prawdziwością dokonań "szalonej Karusi", głosi potrzebę wykorzystania do obserwacji świata serca, wiary i uczuć potrafiących przełamać ograniczoność oświeconych, racjonalnych metod i naukowy sceptycyzm. Hasłem romantycznej sztuki poznania stają się więc słowa poety:
"Miej serce i patrzaj w serce."
Natomiast druga z ballad - "król Olch", jest uważana za najbardziej znaną balladę Goethego, klasyczny wzór nowego gatunku. Wiersz ten cechuje niesamowitość i mroczność scenerii - wśród śpiewów elfów i tanecznego korowodu pojawia się oszalały z rozpaczy ojciec wiozący z wysoką gorączką umierające dziecko, które prowadzi dialog (nie zrozumiany zresztą przez ojca nie potrafiącego przeniknąć sfery irracjonalnego świata) z Królem Olszyn, uosabiającym śmierć. Jest to utwór na wskroś romantyczny, przedstawia bowiem napięcie psychiczne bohatera, objawia fantastyczny i baśniowy świat elfów, sięga do ludowego wyjaśnienia przyczyny śmierci, operuje nastrojowością poprzez ukazanie tajemniczej nocnej scenerii.
Podczas analizy i interpretacji tych dwóch wierszy zauważyłem wiele analogii między nimi. "Król Elfów" przekracza granice wyznaczone przez racjonalne poznanie - pojawiają się elementy ze świata fantazji, elfy, Król Olch, a czytelnikowi objawiona zostaje tajemnica śmierci, jej przyczyny i wyjaśnienie istoty. W balladzie Mickiewicza uwidoczniony został także motyw śmierci. Oba utwory odrzucają racjonalizm na rzecz uczucia , intuicji i wiary oraz wskazują na nieograniczone możliwości pozazmysłowych metod poznania. Dodatkowo przedstawione sceny fantastyczne stały się pretekstem do postawienia filozoficznego pytania: czy wiedze o świecie można opierać tylko na tym, co postrzegalne?