FPRIVATE
"TYPE=PICT;ALT=Streszczenie"
powieści
"Krzyżacy" Henryka Sienkiewicza
Krzyżacy
- streszczenie - Książka w wersji elektronicznej w "pigułce"
- tekst jest chroniony prawami autorskimi, zabrania się
wykorzystywania go do celów komercyjnych, dopuszczalne jest
jedynie przeglądanie i wykorzystywanie we własnych celach. Od
września 2008 dostępna jest nowa wesja streszczenia (poprzednia
została usunięta ze względu na naruszenie praw autorskich).
TOM
I
Rozdział
1
Książkę
pt. Krzyżacy napisał Henryk Sienkiewicz. Akcja dzieje się za
czasów Władysława Jagiełły. Do gospody w Tyńcu pod "Lutym
Turem" przyjechał rycerz Maćko z Bogdańca z bratankiem
Zbyszkiem, wracając z wojny litewskiej pod wodzą Jaśka z
Oleśnicy. Opowiadali mieszczanom, ziemianom, kupcom, szlachcie w
gospodzie o swoich przygodach. Mówili też, że książę Witold
jest za Krzyżakami. Jechali do Krakowa, aby spróbować swoich
sił w gonitwach na koniach przed Królową. Do gospody
przyjechała też księżna Anna Danuta Kiejstutówna, żona
Janusza Mazowieckiego. Była u księcia Wacława w odwiedzinach i
właśnie wracała do Krakowa.
Rozdział
2
Księżna
zatrzymała się w gospodzie, aby zjeść i odpocząć. Maćko z
Bogdańca i Zbyszko chcieli wyjść z gospody aby nie
przeszkadzać, ale ona ich zatrzymała. Rozmawiali o tym, że
książę Witold chyba na chrzciny nie przyjedzie bo na wojnę z
Tatarami się wybiera i przysyła srebrną kołyskę w prezencie.
Maćko i Zbyszko przywieźli łupy zdobyte na wojnach i podarunki
od księcia i zawożą to do klasztoru. Zakonnik z klasztoru miał
żal, że księżna nie zatrzymała się w klasztorze, ale ona nie
chciała hałasować, bo przyjechali z muzykami. Dziewczyna z
dworu księżnej o imieniu Danusia zaczęła śpiewać. Była to
córka Juranda ze Spychowa. Zbyszko był zachwycony jej urodą.
Matka Danusi zmarła ze strachu w wojnie z Niemcami pięć lat
temu. Ława, na której siedziała Danusia przechyliła się i
spadłaby, gdyby Zbyszko ją nie podtrzymał. Zbyszko wziął
Danusię na ręce, zaniósł do księżnej i powiedział, że chce
być jej rycerzem. Obiecał jej, że zdobędzie 3 pióra z hełmów
Niemców lub Krzyżaków. Zbyszko przebrał się w odświętny
strój i zasiedli do stołu. Zbyszko z Danusią siedzieli koło
księżnej Anny Danuty. Rano poszli do klasztoru na jutrznię i po
drodze Maćko spierał się ze Zbyszkiem. Zbyszko chciał iść
walczyć przy boku Juranda-ojca Danusi, bo się w niej zakochał,
a Maćko miał inne plany.
Rozdział
3
W
klasztorze zakonnik ładnie powitał gości. Podczas mszy było
bardzo dużo ludzi. Zbyszko modlił się o wojnę z Krzyżakami
lub Niemcami, aby mógł zdobyć pióra i poślubić Danusię.
Wracając z mszy, narzekali na Krzyżaków, przepowiadali wojnę z
nimi.
Rozdział
4
Wszyscy
jechali do Krakowa. Maćko i Zbyszko w pięknych zbrojach na
koniach, a księżna z Danusią w Kolasce. Wszyscy z daleka
zobaczyli jakiegoś Wielkoluda. Zbyszko, wyrwał się aby pojechać
szybciej na zwiady. Zobaczył, że za jeźdźcem jechali Krzyżacy.
Pomyślał, że Pan Bóg umożliwił zdobycie piór dla Danusi i
ruszył na nich, ale go dogonił i zatrzymał. Był nim Powała z
Taczewa szlachcic i sławny rycerz. Mówił, że Zbyszko obraził
majestat króla i pójdzie pod sąd, bo ci Krzyżacy to byli
posłami. Maćko próbował Zbyszka obronić, aby nie szedł pod
sąd. Powała go zrozumiał, ale Krzyżak nie chciał Zbyszkowi
wybaczyć. Powiedział w końcu, że wybaczy jeśli Zbyszko i
Maćko zdejmą hełmy zsiądą z konia i będą go prosić przy
księżnej i Danusi. Zbyszko nie chciał się zgodzić, bo to dla
niego utrata honoru. Rycerz Powała obiecał szybkom iść do
króla, opowiedzieć mu wszystko i wytłumaczyć Zbyszka aby on
nie szedł pod sąd. Jechali do Krakowa. Powała im mówił po
drodze o bitwie na dworze króla Filipa Śmiałego. Powiedział,
że podniósł 1 ręką swojego przeciwnika zwyciężył walkę i
dostał w podarunku złoty łańcuch. Powała opowiedział o tej
przygodzie Zbyszka księżnej Annie Danucie. Zbliżali się do
Krakowa. Kraków bardzo rozrósł się od rządów króla
Jagiełły, bo zwiększył się handel z Litwą. Księżna Anna
zaproponowała, aby Zbyszko zapisał się do jej dworu - to może
uniknąć kary. Zbyszko się ucieszył. Obaj z Maćkiem
zamieszkali u Powały. Poszli na mszę na Rynek krakowski. Po
chwili do kościoła weszli król i królowa Jadwiga. Na śniadaniu
Zbyszko usługiwał księżnej Annie i Danusi. Rozmawiali tam z
Krzyżakami, ale była to wroga rozmowa. Krzyżak był posłem i
żadna kara nie mogła go spotkać i dlatego obrażał Polskę.
Krzyżak poskarżył sięna Zbyszka, Zbyszko się przyznał.
Zaprowadzono go do więzienia i proponowano aby się sam powiesił.
W sali natomiast Danusia rozpłakała się głośno. Księżna
Anna opowiedziałą królowi dlaczego Danusia płacze i Danusia
uklęknęła przed królem i błagała o darowanie życia Zbyszka.
Król powiedział, że jeśli Krzyżak wybaczy to uwolni Zbyszka.
Wszyscy rycerze najpierw byli przeciw Zbyszkowi a potem po płaczu
Danusi byli za Zbyszkiem. Do Zbyszka, który był uwięziony
przyszedł Powała i kazał mu przeprosić Krzyżaka. Maćko
poszedł najpierw do Krzyżaka przepraszać, ale nic to nie dało,
a potem przed królem klęknął. Odbył się sąd , Powała
bronił Zbyszka, ale wyrok był skazujący na śmierć. Zbyszko
klęknął i modlił się, potem pożegnał się z Maćkiem czule.
Zabity miał być za miesiąc. Maćko przychodził do niego
codziennie do więzienia i obiecywał zabić Krzyżaka. Ksieżne
napisały list do mistrza Krzyżackiego aby darował życie
Zbyszkowi i Maćko zawoził ten list. W więzieniu odwiedziły
Zbyszka księżna z Danusią.
Rozdział
5
Królowa
Jadwiga urodziła córkę. Córka zmarła, a po kilku dniach
zmarła królowa. Już mówiono o jej beatyfikacji. Ciało
królowej umieszczono w katedrze. Przychodzili do niej chorzy i
zostawali uzdrowieni. Ozbyszku zapomniano. Zbyszko w więzieniu
opłakiwał śmierć królowej. Po śmierci królowej spodziewano
się szybkiej wojny z Krzyżakami, bo królowa była b. dobra i
przeciwna wszelkim wojnom. Poseł krzyżacki szybko pojechał do
Malborka aby donieść o śmierci królowej i niebezpieczeństwie
wojny. Jagiełło nie był przy śmierci królowej i się bardzo
tym zamartwiał. Maćko wrócił do Zbyszka, do więzienia. Nie
zawiózł listu do Malborarka, bo po drodze Niemcy go postrzelili.
Uratował go Jurand ze Spychowa. Maćko postanowił pójść do
kasztelana i poprosić o przepustkę z więzienia dla Zbyszka.
Maćko zaproponował, aby Zbyszko przebrał się za niego i
wyszedł z więzienia, ale Zbyszko się nie zgodził . Nadszedł
dzień egzekucji. Pełno ludzi wyszło na rynek. Zbyszko szedł
przez tłum. Z tłumu wyszedł Powała z Danusią na biało ubraną
na ręku i krzyknął "Stój" . Powała podał Zbyszkowi
na biało ubraną Danusią. Danusia zarzuciła mu na głowę biały
materiał i zawołała "Mój ci jest" . Był taki
zwyczaj na Podhalu, że jeśli kobieta na prowadzonego na śmierć
chłopca rzuciła zasłonę na znak, że chce wyjść za niego, za
mąż to tym samym zwabiała go od śmierci. Była ogromna radość
wśród ludzi. Maćko był bardzo szczęśliwy i dziwił się, że
nie wpadł na taki pomysł. Zaręczyny musiały być zaraz.
Rozdział
6
Opisana
jest historia rodu Maćka z Bogdańca. Bogdaniec został spalony i
bez mieszkańców. Maćko ze Zbyszkiem pojechali na Litwę, na
wojnę z Niemcami aby się na niej wzbogacić i odbudować
Bogdaniec. Ziemię mieli za co wykupić. Zbyszko wolałby pojechać
do Danusi ale zgodził się z wolą Maćka. Dostali 2 Turków od
Zawiszy i inne prezenty od rycerzy. Rozmawiali o wojnie z
Krzyżakami i o możliwej wojnie z Tatarami. Wyruszyć mieli rano,
bo przyjechał Jurand ze Spychowa.
Rozdział
7
Zbyszko
bał się czy Jurand da mu Danusię. Jurandowi spodobał się
Zbyszko, bo chciał walczyć z Niemcami, ale powiedział, że
Fanusia nie będzie jego, że to jest tajemnica, ale nie może dać
Danusi, chyba, że Bóg tak będzie chciał.
Rozdział
8
W
czasie drogi z Krakowa rozmawiał Zbyszko z Jurandem, ale nic się
nie dowiedział o tajemnicy. Nic też mu nie powiedziała księżna
Anna jak dodała otuchy i nadziei. Po drodze zachorował bardziej
Maćko i ze Zbyszkiem zostali, a dwór mazowiecki pojechał dalej.
Zbyszko pożegnał się z Danuśką czule. Maćko miał wysoką
gorączkę. Zbyszko bał się, że umrze i jechał dalej do
najbliższej parafii, do księdza. Zbliżali się do Olkusza
zbudowanego przez króla Kazimierza i wieżę kościoła
zbudowanego przez Władysława Łokietka.
Rozdział
9
Odpoczęli
1 noc w Olkuszu i jechali dalej. Spotkali Zycha ze Zgorzelic,
który był ich stryjem bardzo życzliwym i wesołym. Miał córkę
Jagienkę. Wracał on z wojny z Tatarami. Po drodze spotkali
myśliwych i Zbyszko zabił łukiem żubra. Okazało się, że tym
myśliwym była Jagienka. Uściskała się z ojcem
Rozdział
10
Maćko
i Zbyszko przyjechali do Bogdańca. Było mało ludzi, bo wyginęli
w bitwie pod płowcami. Jagienka przywiozła im jedzenia na
wozach. Na drugi dzień Zbyszko pojechał im podziękować. Ubrał
się w strój rycerza. Śpiewali tam przy jedzeniu. Nie mieli
jednak niedzwiedziego sadła jako lekarstwa dla Maćka , więc
Zbyszko postanowił sam wybrać się na niedźwiedzia a Jagna go
ostrzegała, że samemu to niebezpiecznie.
Rozdział
11 Zbyszko wybrał się na niedzwiedzia. Rozsmarował trochę
miodu po pniach wziął widły i topór. Wbił widły w
niedźwiedzia, chciał dobić jeszcze toporem, ale nie mógł
sięgnąć. Pomogła mu Jagienka Zbyszko jej podziękował.
TOM
II
Rozdział
1
Zbyszko
i Jagienka zabili niedźwiedzia a Jagienka wytopiła duży garnek
tegoż sadła i dawała do picia Maćkowi. Gdy się rana otworzy,
to mieli ją smarować sromem bobrowym. Maćko miał się też
modlić o zdrowie do jednego ze świętych. Zbyszko radził modlić
się do zmarłej królowej i obiecać jej pielgrzymkę do jej
grobu, bo tam było wiele uzdrowień. Maćko zobaczył swoją
drzazgę siedzącą mu między żebrami od paru miesięcy.
Odłupała się ona od grotu broni. Zbyszko i Jagienka pomogli mu
wyciągnąć ją. Maćkowi krew się lała obficie z żeber ale
poczuł się lepiej i kazał pojechać po Zycha. Obaj w wesołej
rozmowie wychwalali swoje dzieci i mieli nadzieję, że będą
razem.
Rozdział
2
Zbyszko
i Jagienka poszli po bobra, bo bobrowy srom zatamuje krew w ranie
Maćka. Gdy byli już nad jeziorem weszli na drzewo, z którego
nic nie było widać, bo była straszna mgła. Po chwili Jagienka
naciągnęła cięciwę i kuszą zabiła bobra. Na drzewie i w
drodze rozmawiali o Danusi, Zbyszko opowiadał jak ją poznał i
jak ją kocha. Jagience było przykro. Jagienka z bobrem na
plecach podeszła do konia gdzie Jagienka dała Zbyszkowi bobra i
się pożegnali, ponieważ każdy z nich jechał w inną stronę.
Zbyszko do Bogdańca, Jagienka do Zgorzelic
Rozdział
3 .
Do
Zgorzelic przyjechał opat z klerykami. Maćko chciał odbudować
Bogdaniec. Opat był Maćka krewnym, był bardzo bogaty i mógł
powiększyć wartość majątku. Maćko rozpytywał Jagienkę o
opata. Jagienka radziła Zbyszkowi i Maćkowi zaraz jechać i
starszego swojego krewnego powitać, żeby nie musieli czekać na
opata w Bogdańcu. Zbyszek przebrał się w powitalny strój, żeby
opata powitać. Maćko mówił, że jakby był młody od razu by
ją brał. Jagienka przywiozła szafranu dla opata. Opat
powiedział Zbyszkowi, że może go od przyrzeczeń Danusi
uwolnić, ale Zbyszko nie chciał. Opat powiedział, że spotkał
2 sąsiadów Wilka i Cztana, którzy rozmawiali o Jagience. Obaj
ją chcieli i źli byli na Zbyszka, że im wszedł w drogę. Mieli
zamiar bić się z nim o Jagienkę.
Rozdział
4
W
niedzielę wszyscy jechali na mszę do Krześni. Po drodze opat
rozmawiał ze Zbyszkiem o wyborze dobrej żony. Przed kościołem
Zbyszko spotkał Wilka z Brzozowej i Cztana z Rogowa, którzy też
chcieli służyć Jagience, ale Zbyszko ich uprzedził. Wściekli
wybiegli z kościoła i wyładowali swoją złość na kamieniu.
Wilk i Cztan rozmawiali w czasie mszy jak odebrać Zbyszkowi
Jagienkę. Gdy orszak z Jagienką wracał do domu po mszy, Zbyszko
powiedział, że zapomniał dać na mszę za zdrowie Maćka i
pojechał do gospody aby spotkać Wilka i Cztana. Tam powiedział,
że wzywa do walki tego, kto nie uważa, że Danusia jest
najpiękniejsza. Zdziwili się wszyscy. Wilk odpowiedział- czy to
Jagienka nie jest najpiękniejsza?
Rozdział
5
Jagienka
bała się o Zbyszka i dlatego wysłała parobka do gospody, żeby
dowiedział się, czy w gospodzie nie walczą. Gdy parobek
przyjechał do Krześni w gospodzie rozmawiali o Krzyżakach,
popijali wino a ponieważ w gospodzie była wesoła atmosfera
parobek przyłączył się do rozmowy i nie myślał o powrocie.
Drugi parobek wysłany do Bogdańca przez Jagienkę miał
zapowiedzieć Maćkowi przyjazd opata. Wrócił on i oznajmił, że
Zbyszek bawi się z Maćkiem w kości. Opat pojechał do Bogdańca
aby rozliczyć się z Maćkiem. Miał mieć zapłacone za opiekę
nad Bogdańcem, kiedy Maćko i Zbyszko byli na wojnie. Opat kazał
Zbyszkowi wziąć za żonę Jagienkę, ale Zbyszko mówił, że
Danusi ślubował za narzucenie białej szaty i duma nie pozwala
mu złamać ślubu. Opat zaczął krzyczeć, że Zbyszko boi się
Wilka i Cztana, a Zbyszko odpowiedział, że pobił ich obu w
Krześni. A bili się dlatego, że Zbyszko powiedział, że
Danusia jest najpiękniejsza, a oni, że Jagienka. Opat na to się
wściekł, kazał klerykom siadać na konie i wracali. Maćko
błagał go, aby pozostał, ale opat był obrażony. Zbyszko
postanowił pojechać na Mazury do Danusi i szukać pawich czubów.
Rozdział
6
Maćko
odczekał kilka dni i pojechał do Zgorzelic. Spotkał tam samą
Jagienkę smutną, ale pocieszył ją, że Jurand i tak nie da
Danusi, bo nie może ślubów złamać. Z polowania wrócili opat
ze Zychem oraz z Wilkiem i Czatem.
Rozdział
7
Zbyszko
jechał na Mazury do Danuśki. Tęsknił za nią ale też
wspominał miłe chwile z Jagienką. Jagienka przysłała mu
parobka Czecha. Zbyszko go nie chciał i kazał mu wracać, ale on
powiedział, że przyrzekł i że jeśli nie wolno mu jechać ze
Zbyszkiem, to pojedzie dzień drogi za nim. Po drodze spotkali
człowieka wołającego o pomoc, bo wilki mu zjadły konia a on
wiózł relikwie. Wsiadł na konia z Czechem i jechali. Był to
Niemiec Sanderus spod Malborka, sprzedający relikwie i towary
święte. Zajechali do Sieradza. Przeor Sieradza opowiadał, jak
Krzyżacy pozabijali wszystkich w mieście, a on to widział jako
dziecko bo był schowany na belce od dzwonu. Mówił też, że
jest pełno fałszywych handlarzy odpustami. Zbyszko kazał
handlarzowi napisać tekst na desce, że kto by nie uważał, że
Danusia Jurandówna jest najpiękniejsza, tego Zbyszko wzywa na
pojedynek. Nikt się jednak nie zgłosił. Handlarz podobno był
na dworze i mówił, że wiele panien wyszło za mąż za rycerzy
bo zbliża się wojna. Zbyszko próbował się dowiedzieć, czy
Danusia też. W Łęczycy też powiesił ogłoszenie o Danusi, ale
ci co przeczytali, dziwili się, bo nie znali tego zwyczaju i nie
znali też Danusi. Wszędzie słychać było o zbliżającej się
wojnie z Krzyżakami, że trzeba z nimi skończyć, bo ciągle
zaczepiają. Kraj zbyt długo krzywdy znosił. Wszyscy szykowali
zbroje, kowale dzień i noc kuli zbroje. W Warszawie przyjął
Zbyszka Jaśko Socha, którego poznał w Krakowie z księżną.
Jaśko nie wiedział, czy Danuśka miała już wesele. Zbyszko
zostawił przy sobie handlarza, bo umiał czytać i pisać, a
Zbyszko nie umiał. Jechali dalej do Ciechanowa, bo tam mieli
spotkać Danusię. W drodze podjechał do Zbyszka Czech i
powiedział, że chyba Krzyżacy za nimi. Był to Jędrek z
Kropiwnicy, który wiózł gości księcia: Golfryda, Rotgiera i
Fulka z Lotaryngii. Zbyszko dowiedział się, że Danuśka jest
jeszcze panną i że czeka na niego. Krzyżacy podobno przyjaźnili
się z książętami, aby ci w razie wojny wspomogli nie króla
polskiego, ale ich. Zbyszko obiecał, że Krzyżaków nie tknie,
bo Jędrek musi ich dowieść do Ciechanowa, ale w Ciechanowie to
może walczyć z nimi. Zbyszek dowiedział się, że jeden Krzyżak
ogłasza, że najpiękniejszą jest jakaś Urlyka a nie Danuśka a
według Zbyszka Ulryka to sowa i chcieli się bić, ale Jędrek im
zabronił. W Ciechanowie przyjął Zbyszka Mikołaj z Długolasu.
Zbyszko dowiedział się, że cały dwór pojechał na łowy.
Zjadł i mimo nocy pojechał za księciem. Pojechał z ni też
Krzyżak, który chciał się bić o dziewczynę i przewodnik.
Rozdział
8
Jędrek
opowiedział Mikołajowi z Długolasu o możliwej bitce Zbyszka i
Krzyżaka i Mikołaj kazał im obiecać, że bez zgody księcia i
konturów nie będą się bić, bo inaczej zamkną przed nimi
bramy Ciechanowa. Nad ranem zajechali do myśliwskiego dworku
książęcego za Przasnyszem. Nie budzili księcia, tylko czekali
przy ognisku z jedzeniem. Danuśka skoczyła mu na ramię i
zaczęła całować. Zbyszko ukląkł przed księżną, ona
wypytywała o Maćka. Zasiedli do stołu i Zbyszko służył
księżnej i Danusi. Potem pojechali na polowanie i po drodze
rozmawiali. A Krzyżacy rozmawiali o Jurandzie, który pałał
nienawiścią do Krzyżaków za śmierć swojej żony.
Rozdział
9
Rozpoczęło
się polowanie na żubra, tura, dziki, wilki. Zbyszko nie zajmował
się polowaniem, tylko Danusią. Podczas polowania księżna
rzuciła kuszę na tura i tur rzucił się na nią. Pan de Lorche
rzucił się z kuszą na tura i spadł z konia. Zbyszko wbił
ostrze oszczepu w zwierzę, a sam upadł w śnieg. Czech toporem
dobił tura. Pan de Lorche, gdy się ocknął, pytał, czy to
Zbyszko rzucił mu się z pomocą i powiedział, że nie będzie
się z nim bić, tylko o niego. Zbyszka na opończy zaniesiono do
książęcego dworu, a jeden Krzyżak obiecał Danusi lek gojący.
Rozdział
10
Lekarz
książęcy ksiądz Wyszoniek opatrzył rany Zbyszka. Zbyszkowi
często krew leciała z ust. Pan De Lorche też został ranny.
Zbyszko dowiedział się, że to Czech uratował mu życie i
chciał mu dać nagrodę, ale Czech powiedział, że przysiągł
Jagience i jej trzeba dziękować. Do dworku myśliwskiego
przybyli bracia Gotfryd i Rotgier, którzy zostali poprzednio w
Ciechanowie. Powiedzieli, że kilku Krzyżaków, dowiedziawszy się
o czynach Juranda ze Spychowa, postanowili z nim walczyć. Rycerze
posłali wyzwanie Jurandowi, który je przyjął i kazał potykać
się na granicy Przas i Spychowa i odprawić knechtów. Gdy tego
nie zrobili, napadł na nich. Uratował się pan de Fourcy i
dotarł do Ciechanowa, aby prosić o karę dla Juranda. Książę
nie chciał, bo tłumaczył, że przecież Krzyżacy pierwsi go
napadli. Była ostra rozmowa księcia z Krzyżakami o
sprawiedliwości i książę wyszedł. Krzyżacy zaczęli
obmyślać, jak napaść na Juranda. Przypomnieli sobie, że tu
jest córka Juranda i postanowili ją ukraść. W ten sposób za
wymianę chcieli odzyskać swojego Krzyżaka uwięzionego przez
Juranda. Danusia miała dostać list donoszący o chorobie ojca i
gdy wyruszy do niego, po drodze ją ukradną. W Szczytnie znali
złotnika podrabiającego pieczęcie i tam pojechali.
Rozdział
11
Krzyżacy
pożegnali się z Księżną Jeden z Krzyżaków pocałował rękę
Danusi i powiedział że siostra przywiezie balsam na rany. Było
3 rycerzy krzyżackich i jeden świecki- pan de Furcy. On to
dziwił się, że ludzie, którzy mają krzyż na płaszczu tak
kłamią i oszukują. Gdy to powiedział, zabili go. Zobaczył to
Czech, którego Zbyszko wysłał, aby wezwać świeckiego Niemca
na pojedynek. Udało się Czechowi uciec- broniąc się jednemu
złamał rękę.
Rozdział
12
Czech
wrócił i opowiedział księciu co widział. Uwierzyli mu, że on
nie zabił, bo pojechał bez broni. Zbyszko został pasowany na
rycerza przez księcia Janusza za obronę księżnej na polowaniu.
Był ranny i Danuśka zaniosła mu rycerski pas i złote ostrogi.
Księżna i książę także przyszli do jego łóżka, dziękowali
i życzyli zdrowia. Uroczyste wręczenie miało odbyć się w
Ciechanowie, gdy Zbyszko wyzdrowieje.
Rozdział
13
Przyjechała
siostra z balsamem ale lekarz książęcy nie kazał nim smarować.
Przywiozła też list, w którym Krzyżacy pisali, że Czech zabił
Krzyżaka. Książę podarł ten list i powiedział, że to
kłamstwo. Mniszka została i chodziła po dworze dopytując o
Zbyszka i Jagienkę. Przyjechali wysłańcy od Juranda ze złymi
wieściami, że w Spychowie spaliła się część grodu. Jurand
poparzył się, także jego jedyne oko i grozi mu ślepota. Jurand
wzywał córkę, by śpieszno do Spychowa jechała, nim on straci
wzrok. Księżna kochała Danusię i nie chciała, by ona
odjeżdżała. Zbyszko, który miał połamane żebra i leżał,
był zmartwiony wyjazdem Danusi.. Prosił Księżną, żeby ksiądz
Wyszoniak dał im ślub przed wyjazdem Danusi. Ksiądz wyspowiadał
Zbyszka i Danusię i w nocy, gdy wszyscy spali, dał im ślub.
Świadkiem był pan de Lorche i księżna. Po ślubie Danusia
zagrała na lutni i zaśpiewała a rano odjeżdżała.
Rozdział
14
Księżna
z dworem wróciła do Ciechanowa a Zbyszko został jeszcze w
dworku myśliwskim bo nie mógł jeszcze wsiąść na konia. Dwa
dni przed Wigilią pojechali do Ciechanowa, ale Zbyszko jeszcze
nie na koniu, ale na saniach. W czasie drogi spotkała ich zamieć.
Zbyszko dał Czechowi przezwisko Głowacz. Dotarli do Ciechanowa.
Książę już wiedział o potajemnym ślubie i się zgadzał z
nim. Księżna mówiła, że oczekują Juranda. Doniesiono, że
jakichś ludzi zasypało i potrzebni są ludzie z łopatami.
Rozdział
15
Usłyszawszy
to Zbyszko jak najszybciej skoczył na konia i pojechał z Cechem
i ludźmi książęcymi na Radzanowski gościniec. Zbyszko bał
się czy Danuśka została też zasypana, ale gdy przyjechał na
gościniec zobaczył tylko zaspy śnieżne. Wszyscy rozpoczęli
odkopywanie zasp. Okazało się, że pod wierzbą śnieg zasypał
Juranda ze Spychowa, którego kazali cucić w najbliższej chacie.
Potem zaczęto szukać Danuśki, ale jej nie znaleziono. Po
daremnych poszukiwaniach Danuski wrócono do pałacu. W czasie
drogi rozmawiano o Danuśce, że może została zasypana pod inną
zaspą albo została w Spychowie. W pałacu toczyły się dalsze
rozmowy na ten temat. Juranda nieprzytomnego położono na łożu
okrytym niedźwiedzimi skórami. Przemówił dopiero rano, że
jedzie do dziecka.
Rozdział
16
Nastepnego
dnia Jurand był już całkiem przytomny i mówił, że nie wie
gdzie jest Danuśka, nie posyłał po nią, nie było pożaru.
Pokazali mu sfałszowane pismo i domyślili się, że Krzyżacy ją
porwali, aby odzyskać jeńca de Bergowa. Książę powiedział,
że jego cierpliwość dla Krzyżaków się skończyła.
Rozdział
17
Zbyszko
pojechał z Jurandem do Spychowa. Obaj byli bardzo przejęci.
Zbyszko powiedział Jurandowi, że Danusia została jego żoną.
Rozdział
18
Zbyszko
nie chciał Danuśki brać bez pozwolenia Juranda. Opowiedział
Jurandowi o ich ślubie a Jurand nic nie odpowiedział. Potem
jednak uścisnął Zbyszka i powiedział, że Bogu ją obiecał.
Przed Spychowem spotkali Krzyżaków ze Szczytna. Posłami była
niewiasta, która przyniosła balsam gojący i jeden giermek.
Chcieli rozmawiać tylko z Jurandem, więc Zbyszko wyszedł.
Jurand pytał co ma zrobić, aby odzyskać córkę i usłyszał ,
że ma upokorzyć się przed Zakonem i oddać de Bergowa. Ma też
mówić, że zbóje porwali jego córkę, a nie Krzyżacy. Jurand
ma też jechać po córkę do Szczytna. Po wyjściu pątnika i
niewiasty, Zbyszko dopytywał, o czym rozmawiali, ale na to Jurand
zemdlał.
Rozdział
19
Wysłańcy
odjechali ze Spychowa z de Bergowem i innymi wypuszczonymi
jeńcami. Jurand podyktował list do księcia, że Danusię nie
porwali Krzyżacy i że w ciągu kilku dni ją odzyska. Jurand
nadal nic nie opowiedział Zbyszkowi. Wezwał go i wszystkim
oznajmił, że on jest mężem Danusi i po jego śmierci, Zbyszko
ma być dziedzicem tej ziemi. W nocy Jurand w ukryciu wyjechał w
zbroi.
Rozdział
20
Jurand
sam pojechał do Szczytna. Jechał upokorzyć się przed
Krzyżakami, aby odzyskać Danusię. Chciałby zobaczyć jeszcze
Danusię żyjącą w szczęściu ze Zbyszkiem, ale liczył się ze
śmiercią u Krzyżaków. Nie chcieli go wpuścić przez bramę w
Szczytnie i kazali długo czekać. Potem rzucali w niego śniegiem.
Po obiedzie rzucali w niego obgryzionymi kośćmi i szydzili. Był
głodny i zmarznięty. Kazali mu zsiąść z konia, oddać broń i
ubrać wór pokutniczy. W nocy usłyszał grę Danusi na lutni i
jej śpiew. Rano wpuszczono go.
|