Joanna Papuzi艅ska-Smutna Baba Jaga
Dom
na krzywej 艂apce, skrzypi krzywa furtka.
Przed
domkiem na 艂awce Baba Jaga smutna.
Nikt
nie lubi Baby Jagi ani krztyny,
nikt
do Baby nie przychodzi w odwiedziny
Nikt
dzie艅 dobry jej nie powie, gdy j膮 spotka,
nikt
si臋 nigdy nie zatrzyma u jej p艂otka.
Baba
Jaga martwi si臋 i smuci,
ja
ju偶 nie chc臋 z wszystkimi si臋 k艂贸ci膰!
Czy
s膮 mo偶e takie czary albo zio艂a,
偶ebym
mi艂a si臋 zrobi艂a i weso艂a?
A
zza chmury wysz艂o s艂o艅ce jesienne.
My艣li
Baba, teraz si臋 zdrzemn臋... I zasypia.
I
sen ma taki, 偶e do furtki stukaj膮 pierwszaki.
Babo
Jago, wpu艣膰 nas do domu!
My
ci chcemy w ogr贸dku pom贸c!
Wyrzucimy
艣miecie i chwasty,
nasadzimy
tu chryzantem strz臋piastych.
Baba
Jaga si臋 艣mieje i 艣piewa
i
konewk膮 grz膮dki podlewa.
I
nied艂ugo ogr贸dek jest czysty,
a
przy furtce nowy haczyk b艂yszczy.
Ju偶
gotowe!
I
wszyscy po pracy polecieli na 艂opatach na spacer.