Temet:Aborcja i jej konsekwencje.
1. PROBLEMATYKA PRZERYWANIA CIĄŻY
Problematyka przerywania ciąży jest niezwykle rozległa, gdyż obejmuje także kwestie społeczne, małżeńskie, prawne i psychologiczne. W niniejszej rozprawie nie chodzi jednak o całościowe przedstawienie tej problematyki, lecz je-dynie o pewne aspekty, które pozwalają lepiej zrozumieć dyskusję wokół statusu embrionu ludzkiego oraz jego moralnych praw.
W latach 70-tych naszego stulecia we Włoszech rozgorzała dyskusja nad prawną dopuszczalnością aborcji, w której wzięli również udział teologowie moraliści. W 1978 roku Parlament Republiki Włoskiej promulgował Prawo, które zezwoliło na dokonywanie sztucznego poronienia z przyczyn społecznych (np. trudna sytuacja życiowa kobiety). W artykule 1 tejże ustawy podają słowa o doniosłości społecznej macierzyństwa, a prawo dotyczące aborcji nie ma na celu kontroli urodzin. W artykułach 2 i 5 odnośnej ustawy zostaje wprowadzony obowiązek konsultacji dla kobiety pragnącej dokonać sztucznego poronienia z konsultantem rodzinnym lub zaufanym lekarzem. Konsultacje tego rodzaju, według zamysłu ustawodawcy, mają za zadanie rozwiązanie problemów kobiety bez uciekania się do sztucznego poronienia. W latach 80-tych oraz 90-tych XX wieku w związku z rozwojem nowych technik biomedycznych dyskusja na temat aborcji rozwinęła się o nowe aspekty widmo eugeniki, selekcja płci, kontrola jakości przyrostu naturalnego. W tym też kontekście zostały opublikowane nowe dokumenty Magisterium Kościoła , a środowisko włoskich bioetyków bardzo żywo zareagowało na przemiany dokonujące się w dziedzinie biomedycyny, w tym również odnośnie do sztucznego poronienia.
Perico
mówiąc o aborcji rozróżnia aborcję pośrednią i aborcję
bezpośrednią. Ta pierwsza jest z zasady nie chciana i nie
zaprogramowana. Wynika najczęściej z nieprzewidywalnych skutków
leczenia medycznego matki lub samego dziecka poczętego. W przypadku
aborcji pośredniej występuje działa-nie o podwójnym skutku, to
znaczy, że intencją lekarza nie było zaszkodzenie nienarodzonemu,
lecz chęć pomocy dziecku poczętemu, lub jego chorej matce. Tego
rodzaju sytuacja zmniejsza moralną odpowiedzialność, pomimo, iż
dochodzi do zła, które jednak nie leżało w intencjach
podejmowanej interwencji medycznej. Aborcja bezpośrednia według
omawianego autora, jest działaniem medycznym skierowanym świadomie
i dobrowolnie przeciwko rozwijającemu się życiu ludzkiemu; chodzi
o zaprogramowane zabicie dziecka poczętego. Tego rodzaju działanie
jest ciężkim wykroczeniem moralnym . Ciężar tego wykroczenia
polega na tym, iż jest ono skierowane bezpośrednio przeciwko sferze
ludzkiej do jakiej przynależy embrion od pierwszych chwil swojego
istnienia, czyli od momentu poczęcia; nienarodzony jest bowiem
człowiekiem . Sgreccia mówiąc o sztucznym poronieniu, dokonuje
podziału na aborcję terapeutyczną i aborcję eugeniczną. Odnośnie
tej pierwszej autor zastrzega, iż przymiotnik terapeutyczna jest
nieadekwatny do znaczenia słowa terapia; aborcja nie jest terapią,
gdyż jest czynem zwróconym przeciwko życiu ludzkie-mu. W terapii
chodzi o leczenie jakiejś dolegliwości, w tym zaś przypadku nie ma
się do czynienia z żadną dolegliwością. Dlatego zdaniem Sgrecci
należy używać określenia aborcja w obliczu zagrożenia życia lub
zdrowia matki.
Pod
nazwą aborcji terapeutycznej ukrywa się najczęściej sztuczne
poronienie z powodów eugenicznych (uszkodzenie embrionu),
antykoncepcyjnych (dziecko niechciane) oraz socjoekonomicznych.
Omawiany autor podkreśla fakt, że również pod przykrywką terapii
dokonuje się sztucznego poronienia z motywów politycznych oraz w
imię wolności wyboru . Aborcja terapeutyczna, jak i jakikolwiek
rodzaj aborcji jest dla Sgrecci czynem niedopuszczalnym moralnie i
nie znajdującym usprawiedliwienia. Zadaniem lekarza jest ratować
życie ludzkie, życie zarówno dziecka jak i matki, przy pomocy
wszelkich dostępnych środków terapeutycznych. Nie można poświęcać
życia dziecka, aby ratować życie matki; żaden człowiek nie ma
prawa decydować o życiu drugiego człowieka .
Określenie aborcja eugeniczna jest bardzo rzadko spotykane, gdyż kojarzy się ono z ideologią rasistowską dlatego często bywa ukrywane pod synonimem aborcji terapeutycznej. W praktyce chodzi o eliminację dzieci chorych lub trwale upośledzonych; występuje w tym przypadku swoisty motyw litości wobec dziecka, które nie będzie zdolne do życia prawdziwie ludzkiego. Częściej jednak problem dotyczy ewentualnych ofiar jakie będzie musiało ponieść społeczeństwo lub rodzina w celu utrzymania dziecka upośledzonego (fizycznie lub umysłowo). Sgreccia nazywa tego rodzaju działanie oczyszczaniem rasy, które podejmowane jest z pobudek hedonistycznych. Nie narodzone, upośledzone dziecko posiada ten sam status ontologiczny, co każdy dorosły człowiek jest osobą. Dlatego zadaniem medycyny musi być leczenie wszelkiego rodzaju dolegliwości i deformacji wykrytych u dzieci poczętych, a nie fizyczna eliminacja tychże dzieci. Autor podkreśla w tym miejscu doniosłość badań naukowych, które w przyszłości pozwolą na zapobieganie lub leczenie określonych chorób. W tym też kontekście, zadaniem społeczeństwa jest pomoc choremu dziecku poczętemu, a nie eliminacja tegoż dziecka w imię własnej wygody.
2. LEGALIZACJA PRAWNA
Według Leone, prawna legalizacja sztucznego poronienia została dokonana z trzech pobudek: prawo kobiety do samostanowienia o sobie, eliminacja aborcji nielegalnej i zapobieganie aborcji na przyszłość . W pierwszym przypadku chodzi o realizację sloganu, który pojawił się w latach sześćdziesiątych naszego stulecia: łono kobiety jest jej własnością i ona decyduje o tym, co się w nim dzieje. Autor wskazuje na pewną niekonsekwencję tego sloganu: zabicie dziecka nie narodzonego nie jest aktem auto-determinacji, ale hetero-determinacji. Sztuczne poronienie zależy bowiem często od kondycji ekonomicznej, zdrowotnej oraz społecznej; aborcja jest więc determinowana przez więcej czynników, niż jedynie wola kobiety .
Dochodzi do tego problem, czy kobieta ma prawo decydować o życiu swojego dziecka, o najbardziej podstawowym jego prawie do życia. Gdyby chodziło jedynie o jej życie, wówczas mogłaby podejmować takie lub inne decyzje; inaczej jednak przedstawia się problem, gdy w grę wchodzi życie kogoś innego, najbardziej niewinnego i bezbronnego. Zakres wolności osoby kończy się tam, gdzie rozpoczynają się prawa drugiego.
Odnośnie
do problemu eliminacji aborcji nielegalnej poprzez prawną
dopuszczalność wykonywania sztucznych poronień, Leone stwierdza,
że właśnie w państwach, gdzie aborcja nie była prawnie
dopuszczalna, praktycznie nie istniało podziemie aborcyjne. Dopiero
legalizacja tegoż procederu spowodowała powstanie swoistego rynku
usług. Paradoksalnie, zamiast zmniejszenia liczby sztucznych
poronień, obserwuje się ich wzrost . Świadome przerwanie ciąży
dokonane w majestacie prawa państwowego, lub też w sposób
nielegalny, pozo-staje zawsze zabójstwem dziecka nie narodzonego.
Prawne
zalegalizowanie sztucznego poronienia miało się przyczynić do
za-pobiegania wykonywaniu tego rodzaju zabiegów w przyszłości.
Omawiany autor mówi o chęci wytworzenia mentalności
antykoncepcyjnej. Właśnie anty-koncepcja miała być rzekomo
środkiem ograniczającym ilość sztucznych poronień; zabieg
spełniałby swoją rolę jedynie wtedy, gdyby zawiodła
antykoncepcja . Historia problemu wskazuje jednak na fakt, że ilość
wykonywanych sztucznych poronień wzrosła właśnie tam, gdzie
najbardziej były używane środki antykoncepcyjne; w tych państwach
jako pierwszych dokonano prawnej legalizacji sztucznego poronienia.
A. Tarantino swoje rozważania dotyczące problemu sztucznego poronienia rozpoczyna od postawienia pytania: czy kobiecie przysługuje prawo do zabicia dziecka? I natychmiast dodaje, że odpowiedzi nie można poszukiwać na płaszczyźnie kulturowo-afektywnej. Przyjęcie tej płaszczyzny oznaczałoby prawne usankcjonowanie nie obiektywnej natury rzeczy, ale subiektywnych odczuć i zachowań społeczności. Punktem wyjścia do poszukiwania odpowiedzi na pytanie wcześniej postawione musi być prawda o embrionie jako osobie ludzkiej. Nienarodzony objawia siebie nieustannie poprzez różne cezury czasowo-rozwojowe jako żywy organizm posiadający własną tożsamość biologiczno-genetyczną. Chcąc więc uszanować porządek natury ludzkiej oraz porządek społeczny (który wynika z obiektywnego ładu istnienia), nie można rozpoczynać poszukiwań odpowiedzi na pytanie o możliwość zabicia dziecka nienarodzonego od uwarunkowań kulturowo-afektywnych społeczności. Zachowanie się społeczności wobec nienarodzonego musi być rozpatrywane w świetle prawdy o embrionie jako osobie .
Pluralizm hipotez odnoszących się do początków życia ludzkiego, nie może zdaniem autora, ignorować danych biologicznych, które w sposób wyraźny wskazują na fakt, iż zygota jest indywidualnym organizmem, teleologicznie skierowanym ku życiu poza łonem matki. Przyznanie więc prawa kobiecie do zabicia własnego dziecka w łonie, oznacza przyznanie prawa do zabicia ludzkiego istnienia, które nie jest istnieniem matki. Powoływanie się przez społeczność na tolerancję w sprawie możliwości zabijania dzieci nie narodzonych, świadczyć jedynie może o tym, że ludzkość ulega wpływom mody na poszukiwanie wy-godnych rozwiązań. Oczywiście te wygodne rozwiązania dotyczą jedynie świata dorosłych, gdyż nienarodzonemu nie przysługują żadne prawa. Wszystko to w imię tolerancji i prawa do wygody dorosłych. Tarantino określa tę sytuację jako patologiczną. Melina mówiąc o sztucznym poronieniu wychodzi od stwierdzenia, iż nikt nie jest w stanie zabić osobę bezbronną i słabą. Tym bardziej dziecko. Dlatego teorie etyczne, które przyzwalają na zabicie dziecka poczętego nazywa teoriami pomylonymi (aberracyjnymi). Omawiany autor w tym miejscu czyni aluzje do teorii P. Singera, dla którego zabicie dziecka nie narodzonego nie stanowi większego problemu moralnego.
Sztuczne poronienie Melina określa powołując się na Encyklikę Evangelium vitae jako zamierzone i bezpośrednie zabicie człowieka znajdującego się w pierwszych stadiach swojego istnienia (pomiędzy poczęciem a narodzinami). Czymś innym jest jednak dla tego autora aborcja spontaniczna (lub samoistna), która nie jest uwarunkowana bezpośrednim działaniem człowieka przeciwko życiu, ale może wystąpić z powodu wadliwego działania narządów rodnych kobiety, lub uszkodzeń fizjologicznych samego embrionu.
Istnieje jeszcze trzeci rodzaj aborcji aborcja pośrednia. Ten rodzaj aborcji występuje, według Meliny, wtedy, gdy poronienie następuje w sposób nie-zamierzony, ani nie-chciany. Intencją w tym przypadku nie jest chęć zabicia dziecka w celu ratowania na przykład życia matki, ale chęć pomocy zarówno matce jak i dziecku; chodzi o zasadę czynu o podwójnym skutku. Autor czyni w tym miejscu zastrzeżenie, iż dzięki rozwojowi medycyny aborcja pośrednia jest już coraz rzadsza .
Od aborcji niebezpośredniej należy odróżnić aborcję terapeutyczną. Termin ten pojawia się coraz częściej w ustawach wielu państw. Melina podkreśla zasadniczą różnicę pomiędzy aborcją pośrednią a aborcją terapeutyczną. W intencjach tej pierwszej nie leży chęć zabicia dziecka poczętego w celu ratowania życia matki poronienie występuje jako efekt uboczny (zupełnie nie-zamierzony nawet w sposób intencjonalny) podjętego działania. Aborcja terapeutyczna natomiast w sposób celowy zakłada zabicie dziecka nie narodzonego w celu ratowania życia lub zdrowia matki. Dlatego, zdaniem omawianego autora, nie można stawiać znaku równości pomiędzy aborcją pośrednią a aborcją terapeutyczną .
Sztuczne poronienie jest zawsze ciężkim przestępstwem moralnym. Melina powołując się na Encyklikę Evangelium vitae przypomina, iż dziecko nie na-rodzone jest człowiekiem, wobec powyższego powinno być objęte szczególną ochroną ze strony świata dorosłych; aborcja stanowi akt dzieciobójstwa. Zadaniem medycyny jest leczyć i służyć życiu, a nie dopuszczać się mordowania najsłabszych i najbardziej bezbronnych istnień ludzkich. Dlatego autor przywołuje nauczanie Magisterium Kościoła, które w sposób jednoznaczny potępia sztuczne poronienie .
3. TECHNIKI ABORCYJNE I ANTYKONCEPCJA
Omawiany
autor jednoznacznie stwierdza, iż techniki antykoncepcyjne wcale nie
przyczyniają się do zmniejszenia ilości aborcji. Wręcz
przeciwnie.
W
pastwach, w których zalegalizowano od strony prawnej sztuczne
poronienie, stosowanie środków antykoncepcyjnych było najbardziej
rozprzestrzenione (Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Szwecja,
Holandia, Japonia) . Problem staje się tym większy, iż wiele
współczesnych środków antykoncepcyjnych działa jako środki
wczesnoporonne (pigułka dzień po, RU 486). Sztuczne poronienie oraz
antykoncepcja stanowią owoc mentalności przeciwnej życiu. Melina
mówi o istnieniu pewnej ideologii, według której życie jest czymś
materialnym, czym można dowolnie dysponować i manipulować; atak na
prawa chroniące życie musi być atakiem na rzecz mentalności
przeciwnej życiu poprzez legalizację aborcji i rozprzestrzenienie
używania środków antykoncepcyjnych . W świetle mentalności
przeciwnej życiu, jak zauważa autor, sztuczne poronienie staje się
niczym innym jak ekstremalnym środkiem regulacji poczęć wtedy, gdy
zawiedzie anty-koncepcja. Jest to panowanie hedonizmu oraz
jakiegokolwiek braku odpowiedzialności za życie seksualne
człowieka; dziecko nie narodzone staje się zakładnikiem dorosłych,
którzy ze sfery seksualnej uczynili sobie kolejną zabawkę.
Tettamanzi
swoje badania nad fenomenem sztucznego poronienia rozpoczyna od
postawienia pytania odnośnie Prawa 194/1978 (prawo legalizujące
sztuczne poronienie we Włoszech): czy jest to prawo pozytywne?
Stwierdza przy tym, że zwolennicy sztucznych poronień uciekają się
do czystej retoryki
w
stylu zdobycz cywilizacyjna, przezwyciężenie niewolnictwa kobiety
oraz eliminacja podziemia aborcyjnego. Niewątpliwie czymś
pozytywnym jest za-interesowanie ze strony organów władzy
państwowej w celu regulacji fenomenu społecznego, jakim jest
aborcja, ale czy prawna legalizacja tejże procedury wy-eliminuje to
zjawisko? Autor przypomina, że włoscy biskupi nie raz zwracali
uwagę na problem podziemia aborcyjnego i wzywali odpowiednie organa
państwowe do położenia kresu tego rodzaju praktykom. Tettamanzi
jednoznacznie stwierdza, iż Prawo 194/1978 nie położyło kresu
aborcji nielegalnej, tak samo jak podziemie aborcyjne nie zostało
wyeliminowane w tych państwach, gdzie wcześniej zalegalizowano
sztuczne poronienie (Japonia, Wielka Brytania, Polska, Węgry).
Sztuczne poronienie jest zawsze czynem złym, bez względu na to czy prawo stanowione przez państwo nań dozwala, czy też nie. Przypominając tę prawdę, Tettamanzi pragnie przeciwstawić się szeroko rozpowszechnionej w pewnych kręgach opinii, że to co jest prawnie możliwe jest zarazem poprawne moralnie. Wyrokowanie o poprawności moralnej danego czynu na płaszczyźnie prawa stanowionego prowadzi, zdaniem autora, do obniżenia wrażliwości sumienia na wartość życia oraz godność osoby ludzkiej. Aborcja zawsze i wszędzie była, jest i będzie czynem moralnie nagannym. Omawiany autor podkreśla, że problem aborcji i poszanowania życia ludzkiego nie jest problemem, który dotyczy jedynie chrześcijan. Wystarczy prze-prowadzić rozumną analizę wartości życia oraz godności osoby ludzkiej, aby dojść do wniosku, iż wymóg poszanowania rozwijającego się życia ludzkiego jest wymogiem uniwersalnym. Dla chrześcijanina spojrzenie na sztuczne poronienie powinno jednak przebiegać na dwóch płaszczyznach: rozumu i wiary. Obrona życia ludzkiego jest powołaniem Kościoła, gdyż każdy człowiek stanowi podobieństwo i obraz Boga. Syn Boży wciela się w ludzkie ciało, przyjmuje ludzką naturę w ten sposób każdy człowiek staje się bratem w Jezusie Chrystusie, Pierworodnym między wielu braćmi.
Wnioski włoskich autorów dotyczące sztucznego poronienia zostaną obecnie zestawione z nauczaniem Magisterium Kościoła. Świadome i dobrowolne przerwanie ciąży stanowi zawsze morderstwo niewinnego człowieka dzieciobójstwo. Kongregacja Nauki Wiary w Deklaracji Quaestio de abortu procurato stwierdza: Prawo Boże, a także sam rozum wykluczają więc jakiekolwiek prawo do bezpośredniego zabójstwa niewinnego człowieka . Papież Jan Paweł II w Encyklice Evangelium vitae przypomina nauczanie wcześniej cytowanego dokumentu: Dlatego mocą władzy, którą Chrystus udzialił Piotrowi j jego Następcom, w komunii z Biskupami którzy wielokrotnie potępili przerywanie ciąży, zaś w ramach wspomnianej wcześniej konsultacji wyrazili jednomyślnie choć byli rozproszeni po świecie aprobatę dla tej doktryny oświadczam, że bezpośrednie przerwanie ciąży, to znaczy zamierzone jako cel czy środek, jest zawsze poważnym nieładem moralnym, gdyż jest dobrowolnym zabójstwem istoty ludzkiej. Żadna okoliczność, żaden cel, żadne prawo na świecie nigdy nie będą mogły uczynić godziwym aktu, który sam w sobie jest niegodziwy, ponieważ sprzeciwia się Prawu Bożemu, zapisanemu w sercu każdego człowieka, poznawalnemu przez sam rozum i głoszonemu przez Kościół .
Włoscy bioetycy i teologowie moraliści jednoznacznie przeciwstawiają się tzw. aborcji terapeutycznej, którą wiążą bezpośrednio z eugeniką. Również nie dopuszczają bezpośredniego zabicia dziecka w celu ratowania życia matki. Przypominają o obowiązku ratowania życia zarówno matki jak i dziecka. Na ten te-mat pisał Papież Paweł VI w Encyklice Humanae vitae: W oparciu o te pod-stawowe zasady ludzkiej i chrześcijańskiej nauki o małżeństwie czujemy się w obowiązku raz jeszcze oświadczyć, że należy bezwarunkowo odrzucić bezpośrednie naruszanie rozpoczętego już procesu życia, a zwłaszcza bezpośrednie przerywanie ciąży, choćby dokonywane ze względów leczniczych. Autorzy włoscy potępiają jednoznacznie sztuczne poronienie jako środek kontroli urodzin. Dostrzegają wzrost ilości przerwań ciąży w społeczeństwach, w których używanie środków antykoncepcyjnych stało się swoistą rutyną. Mówią o mentalności przeciwnej życiu ludzkiemu, która wyraża się również w prawnej legalizacji aborcji (wobec której sprzeciwiają się w sposób zdecydowany). Na ten temat pisze Papież Jan Paweł II w Encyklice Evangelium vitae: W istocie, kultura proaborcyjna jest najbardziej rozpowszechniona właśnie w środowiskach, które odrzucają nauczanie Kościoła o antykoncepcji. W bardzo wielu przypadkach korzenie tych praktyk tkwią w hedonistycznej i nieodpowiedzialnej postawie wobec życia płciowego i oparte są na egoistycznej koncepcji wolności, która widzi w prokreacji przeszkodę dla pełnego rozwoju osobowości człowieka. Życie, które może się począć ze współżycia mężczyzny i kobiety, staje się zatem wrogiem, którego trzeba bezwzględnie unikać, zaś przerywanie ciąży jest jedyną możliwością w przypadku niepowodzenia antykoncepcji.
Innym problemem moralnym pozostaje aborcja pośrednia. Dla włoskich autorów zabicie dziecka poczętego jest zawsze złem. W tym jednak przypadku aborcja pośrednia zwalniają zarówno lekarza jak i matkę od moralnej odpowiedzialności; stosują zasadę czynu o podwójnym skutku. Odpowiedzialność moralna podmiotu działającego zostaje uzależniona od intencji jakimi się określony sprawca czynu kierował. W przypadku gdy intencjonalnie zakładał zabicie dziecka w celu ratowania matki, wówczas spada na niego pełna odpowiedzialność moralna za ten czyn. Kiedy jednak śmierć dziecka nastąpiła w sposób nie-zawiniony podmiot działający nie ponosi moralnej odpowiedzialności. Również aborcja spontaniczna (samoistna) zwalnia od jakiejkolwiek odpowiedzialności moralnej zarówno lekarza jak i matkę (w grę wchodzą uwarunkowania fizjologiczne, które nie zależą ani od matki, ani od lekarza).
Współczesna
biotechnologia niesie wiele obszarów zagrożeń dla życia
w
fazie prenatalnej. Takie działania jak: sztuczna prokreacja,
manipulacje genetyczne, eksperymenty na embrionach oraz sztuczne
poronienie stanowią dla nich podeptanie godności osoby ludzkiej
oraz prawa do życia i integralności cielesnej. Dopuszczają jednak
pewne formy manipulacji, jeżeli podejmowane są w celach leczniczych
i zarazem nie naruszają godności osobowej dziecka poczętego oraz
jego tożsamości. Zdecydowanie przeciwstawiają się wszelkiego
rodzaju technikom sztucznej reprodukcji, które zastępują akt
małżeński i przyczyniają się do śmierci wielu embrionów
(problem embrionów nadliczbowych). Techniki te stanowią obrazę
godności osobowej człowieka oraz obrazę godności małżeństwa.
Przyzwalają jednak na zastosowanie pewnych technik, które mogłyby
po-móc w osiągnięciu celu aktu małżeńskiego (zapłodnienie) i
jednocześnie nie po-wodowałyby śmierci dzieci nie narodzonych.
Techniki te nie mogą zastępować samego aktu zjednoczenia
cielesnego małżonków.
Manipulacje genetyczne o tyle są dozwolone, o ile nie stanowią tzw. manipulacji poprawczych, których celem jest nie terapia, ale zmiana kodu genetycznego zdrowego dziecka. Czymś zaś, co leży poza granicami logiki uważają klonowanie, które z istoty dąży do eliminacji jednej z płci. Również wobec manipulacji genetycznych diagnostycznych i terapeutycznych stawiają szereg wymagań. Podstawowym zaś jest poszanowanie godności osobowej embrionu oraz jego prawa do życia.
Podobnie
oceniają również eksperymenty i interwencje na embrionach
o
charakterze chirurgicznym i farmakologicznym. Naczelną zasadą jest
dobro osoby i poszanowanie jej godności, oraz cel ze względu na
który podejmowana jest określona interwencja. Zdecydowanie
przeciwstawiają się eksperymentom i interwencjom o charakterze
jedynie doświadczalnym, lub takim, które mogą spowodować śmierć
dziecka. Dochodzi w tym miejscu do głosu zasada proporcjonalności,
wzmocniona dodatkowo zasadą personalistyczną (osoba jako wartość
sama w sobie).
Sztuczne
poronienie w ujęciu włoskich autorów jest morderstwem człowieka i
świadczy o barbaryzacji współczesnych społeczeństw. Żaden cel
nie może usprawiedliwić aborcji. Przerwanie ciąży pozostaje
zawsze czynem nagannym moralnie. Zwalniają jednak od
odpowiedzialności moralnej zarówno matkę jak
i
lekarza, gdy dochodzi do aborcji samoistnej lub aborcji pośredniej.
Szczególnie w tym ostatnim przypadku mówią o zasadzie podwójnego
skutku.
4. FUNDAMENTALNE PRAWO
Fundamentalnym prawem każdego ludzkiego istnienia jest prawo do życia, gdyż jedynie żywy człowiek może być podmiotem wszelkich innych praw. Zagadnienie prawa do życia dziecka nie narodzonego stanowi jeden z najczęściej poruszanych tematów przez włoskich bioetyków oraz teologów moralistów. Włoscy autorzy łączą to prawo ze statusem osobowym embrionu ludzkiego i domagają się jego bezwarunkowego poszanowania. Ponieważ życie embrionu jest życiem ludzkim, wobec powyższego to życie domaga się ochrony ze strony świata dorosłych.
Leone
wychodzi od stwierdzenia, iż wiele państw w swoim prawodawstwie
pomija milczeniem prawo do życia dziecka poczętego. Życie embrionu
w świetle takiego
prawa nie jest uznawane za życie ludzkie, a jego istnienie jest
czymś relatywnym. Tego rodzaju ustawodawstwo oznacza panowanie
relatywizmu moralnego we współczesnym społeczeństwie. Ponieważ
najbardziej pod-stawowe prawo nie jest respektowane, to właściwie
wszelkie inne prawa mogą być dowolnie interpretowane oraz
zmieniane, w zależności od sytuacji. Zdaniem autora, nie ma sensu
mówić o zasadzie jakości życia, jeżeli nie szanuje się samego
fundamentu, to znaczy życia jako takiego.
Prawo do życia, zdaniem omawianego autora, jest więc prawem funda-mentalnym, ale nie absolutnym. Oznacza to, że może być poddane ono jakiejś innej, wyższej wartości. Przykładem jest narażenie swojego życia w celu niesienia komuś pomocy, lub też poświęcenie życia doczesnego dla wartości, które od-noszą się do życia wiecznego . Bardzo ciekawe stwierdzenie w tym kontekście zawarł w polskiej literaturze bioetycznej A. Szostek, który nazywa bohaterstwem ochranianie kogoś własnym ciałem. Natomiast za bohaterstwo nie można już uznać działania, gdy ktoś osłania siebie samego przy pomocy cudzego, żywego ciała, bez pytania o zgodę zainteresowanej osoby.
Praktycznie
w wielu przypadkach we współczesnym społeczeństwie można spotkać
postawę zasłaniania siebie i swoich interesów ciałem dziecka nie
narodzonego (sztuczne poronienie, eksperymenty naukowe bez
określonego celu terapeutycznego, manipulacje genetyczne poprawcze,
sztuczne zapłodnienie).
Chrześcijaństwo
głosi jedność ciała i duszy i sprzeciwia się wszelkiemu
dualizmowi oddzielającemu cielesną od duchowej natury istoty
ludzkiej. Hylomorficzna koncepcja ludzkiego bytu jest jednym z
podstawowych dogmatów chrześcijaństwa, zatem wszelkie dyskusje w
kwestii aborcji muszą brać to pod rozwagę.
Następnym zagadnieniem jest moment uczłowieczenia płodu. Jeżeli nie chcemy popaść w skrajny dualizm ciała i duszy, musimy założyć, że nie istnieje ludzka istota nie posiadająca w pełni ukształtowanego ciała ludzkiego i ludzkiej duszy. Rodzi to wiele pytań odnośnie momentu uczłowieczenia. Należy wziąć pod uwagę relację aktu płciowego do prokreacji. Jak już powiedzieliśmy, jedynym konsekwentnym stanowiskiem Kościoła w kwestii aborcji było to, że jest ona grzechem, gdy ma ukryć skutki aktu płciowego nic zmierzającego do prokreacji, tzn. wiarołomstwa i cudzołóstwa.
5. NIEBEZPIECZNA ABORCJA A ZDROWIE KOBIET
Zjawisko aborcji towarzyszy ludzkości od wieków. W różnych epokach i różnych kulturach kobiety przerywały niechciane ciąże lub te, która zdarzyły się nie w porę. Szacuje się, że obecnie na świecie przeprowadza się około 46 mln. aborcji rocznie, z czego 20 mln. to aborcje niebezpieczne, czyli takie, które dokonywane są przez osoby bez odpowiednich kwalifikacji albo w warunkach zagrażających zdrowiu lub życiu kobiety. Niebezpieczna aborcja stanowi jedną z głównych przyczyn śmiertelności kobiet umierających z powodów związanych z ciążą (80 tys. spośród 600 tys. przypadków rocznie). Oznacza to, że źle przeprowadzona aborcja przyczynia się do śmierci ponad 200 kobiet dziennie. Tych zgonów można by było uniknąć, zabieg przerwania ciąży bowiem, przeprowadzony w odpowiednich warunkach i przez osobę wykwalifikowaną jest zdecydowanie bezpieczniejszy niż sam poród. Ryzyko śmierci na skutek aborcji jest dziesięć razy mniejsze niż w przypadku porodu.
Źle przeprowadzone aborcje są przyczyną problemów zdrowotnych, trwałych okaleczeń i niepłodności. Restrykcyjne prawa antyaborcyjne powstrzymują kobiety od zgłaszania się w porę po pomoc w razie wystąpienia komplikacji. W dramatyczny sposób ogranicza to ich szanse na zachowanie zdrowia lub życia. Szacuje się, że w różnych częściach świata komplikacji na skutek niebezpiecznej aborcji doznaje od 10 do 50% kobiet, które się jej poddały. Niektóre szpitale w krajach rozwijających się przeznaczają aż połowę swojego budżetu na leczenie komplikacji po niebezpiecznej aborcji.
Troska o zdrowie i życie kobiet sprawia, że społeczność międzynarodowa uznaje niebezpieczną aborcję za główny problem zdrowia publicznego. Znajduje to odbicie w dokumencie końcowym Międzynarodowej Konferencji na rzecz Ludności i Rozwoju (Kair, 1994) oraz w przyjętym rok później dokumencie IV Światowej Konferencji w sprawach Kobiet (Pekin, 1995). W obu tych dokumentach położono szczególny nacisk na konieczność respektowania przez państwa powszechnie uznanego prawa człowieka do decydowania o tym, czy, kiedy i ile chce mieć dzieci. Podkreślono, że system opieki zdrowotnej musi umożliwiać łatwy dostęp do oświaty seksualnej i usług planowania rodziny oraz zapewnić leczenie skutków niewłaściwie przeprowadzonych zabiegów przerywania ciąży. Stwierdzono, że jakikolwiek przymus w sprawach dotyczących prokreacji jest niedopuszczalny, i zalecono, by państwa, w których kobiety są karane za aborcje dokonały rewizji odpowiednich przepisów prawnych.
Stopniowo powiększa się grono państw, które opowiadają się za legalną i bezpieczną dla kobiet aborcją. Obecnie około 40% wszystkich krajów, w których żyje 46% światowej populacji kobiet, dopuszcza aborcję na życzenie kobiety. Kraje te, respektując prawa reprodukcyjne kobiet i mężczyzn (w tym także ich prawo do zdrowia reprodukcyjnego), prowadzą politykę nastawioną na krzewienie oświaty seksualnej, zapewnienie dostępu do usług planowania rodziny w ramach systemu podstawowej opieki zdrowotnej oraz upowszechnianie dostępu do metod i środków antykoncepcyjnych. Jednak wciąż na świecie 25% kobiet żyje w krajach, w których aborcja jest całkowicie zakazana lub dopuszczalna tylko dla ratowania ich życia. Kolejne 10% kobiet - w krajach, gdzie ciążę można przerwać także dla ratowania fizycznego zdrowia kobiety; 4% w krajach, gdzie poza wyżej wymienionymi powodami, aborcja jest dopuszczalna także dla ochrony zdrowia psychicznego kobiety. Dla 61% kobiet zasady dopuszczalności przerywania ciąży są bardziej liberalne. Dopuszcza się aborcję np. z przyczyn społeczno-ekonomicznych lub bez podawania przyczyn.