STRATEGIE AUTOPREZENTACJI
1. Ingracjacja (podlizywanie się)
- jej celem jest sprawienie na audytorium wrażenia osoby sympatycznej i atrakcyjnej, przebywanie z którą jest „nagradzające” dla partnera
- formami/technikami igracjacji, które służą zwiększeniu własnej atrakcyjności dla partnera są konformizm, podnoszenie wartości partnera, świadczenie uprzejmości, opisywanie własnej osoby
- im większa doniosłość bycia atrakcyjnym i im większe subiektywne prawdopodobieństwo odniesienia sukcesu tym silniejsza tendencja do podjęcia ingracjacji
- „dylemat ingracjatora” im większa zależność tym większa motywacja do ingracjacji, ale też większy krytycyzm odbiorcy naszych zachowań
2. Zastraszenie
- dążenie do tego, by partner przypisał aktorowi właściwość „bycia niebezpiecznym”. Osoba podejmująca zastraszenie chce wzbudzać strach.
- przykładem intymidatora może być bandyta wymuszający pieniądze – sugeruje on otoczeniu taki wizerunek własnej osoby, który zwiększa zakres sprawowania przez niego społecznej kontroli
- intymidacja to forma przeciwstawna do ingracjacji, zachowania takie zmniejszają atrakcyjność aktora, zwiększają dystans między partnerami. Dlatego intymidacja pojawia się najczęściej w interakcjach, które nie są całkowicie dowolne (wojsko, szkoła)
- intymidatorzy nie muszą być w pełni świadomą manipulacją otoczenia, mogą być spontaniczne
3. Promowanie siebie
- dążenie aktora do przypisania mu cechy „bycia kompetentnym” poprzez prezentowanie wysokiego poziomu uzdolnień ogólnych np. inteligencji oraz specyficznych np. szybkiego pisania, łączy w sobie cechy dwóch pierwszych form autoprezentacji
- posługujemy się nią niemal zawsze, niezależnie od kontekstu sytuacyjnego
- dotyczy centralnych składników „ja” dlatego ma charakter selektywny, a nie totalny. Ludzie nie mają problemów z przyznaniem się do swoich braków zajmujących peryferyczne miejsce w strukturze Ja. Zawsze staramy się utrzymać wizerunek osoby sprawnej i kompetentnej na wymiarach centralnych dla poczucia własnej wartości
- „paradoks autopromotora” bierze się stąd, że silna autoprezentacyjne roszczenia do wysokiego poziomu kompetencji podejmujemy w sytuacji wątpliwych kompetencji, zazwyczaj prowadzi to u odbiorcy do uruchomienia „poprawki zmniejszającej”
- zależnie od kontekstu kulturowego i sytuacyjnego eksponujemy bądź łatwość, z jaką przychodzi nam uzyskiwanie sukcesów, bądź też ogrom wkładu pracy i wskazujący partnerowi, że jesteśmy zdolni do dużego wysiłku.
4. Świecenie własnym przykładem
- autoprezenter „moralista” dąży do tego, by inni postrzegali go jako prawego i moralnego, podkreśla swoją uczciwość, obowiązkowość, uczciwość itd.
- ten typ autoprezentacji dokonuje się poprzez czyny
- protoplastami osoby moralnej byli np. Budda, Nelson, JP II; jednym z wariantów moralnej autoprezentacji jest „wojująca ideologia” dla obrony swoich przekonań ludzie poprzez dobrowolne ograniczenia próbują wpłynąć na instytucje dysponujące wysoką mocą społeczną
- osoba dokonująca autoprezentacji moralnej podwyższa swoje możliwości wpływu społecznego poprzez zaktywizowanie u partnera normy społecznego zobowiązania
5. Wizerunek człowieka bezradnego
- forma autoprezentacji stosowana przez osoby nie posiadające zdolności i kompetencji itd. Aktor wykorzystuje tu własną słabość i zależność poprzez podkreślenie braku zdolności i wyeksponowania zależności od innych, aktor stara się zaktywizować u partnera normę zobowiązania czy odpowiedzialności i solidarności społecznej (za innego) skłania go do pomocy
- strategia ta jest ryzykowna i rzadko stosowana, gdyż wiąże się z kosztami (np. zagrożenie poczucia własnej wartości)
6. Strategia endynburska
- sprawianie wrażenia, że nie robi się nic innego poza pracą
7. Strategia harwardzka
- polega na sianiu lęku w sercach kolegów poprzez sprawianie wrażenia, że się nigdy nie uczymy a pomimo tego otrzymujemy wysokie oceny
8. Pławienie się w cudzej chwale
- dążenie do poprawienia własnego wizerunku poprzez wiązanie się z ludźmi którzy odnieśli sukces lub są sławni
9. Kierowanie usprawiedliwień dla każdej możliwej porażki
- tworzenie utrudnień i wymyślanie usprawiedliwień dla samego siebie, żeby w wypadku niepowodzenia dysponować gotowym wytłumaczeniem