Koncepcja religii według Junga
Carol Gustaw Jung , szwajcarski psycholog i psychoanalityk, urodził się w rodzinie pastora w 1875 r. w Kosswil. Studia swoje rozpoczął w Bazylei, gdzie uzyskał doktorat z medycyny. W 1907 r. rozpoczął współpracę z Z. Freudem, który miał bardzo duży wpływ na rozwój jego myśli w tym okresie. W swoich pracach skupiał się na procesie indywiduacji , podczas którego osoba rozwija się i napotyka się na mity, archetypy i symbole umożliwiające ostateczne poznanie, którego wyznacznikiem jest religia.
Wielu ludzi uważało Junga za psychologa, który stworzył oczekiwany most między religią a psychologią, umiejscawiając czynnik religijny w człowieku. W roku 1918 wraz z pojawieniem się w psychologii zagadnienia jaźni , Jung stwierdził, że zarówno obraz boga jak i całej religii jest symbolem wytworzonym przez psychikę ludzką.
Aby właściwie zrozumieć poglądy Junga na temat boga i religii , konieczne jest poznanie głównych zasad, którymi kierował się w swojej filozofii. Najważniejszą spośród nich jest zasada przeciwieństw. Według niej przeciwieństwa uzupełniają się wzajemnie i nie mogą istnieć bez siebie (dobro - zło , życie - śmierć) a napięcie istniejące między nimi są źródłem energii, która umożliwia im rozwój i w końcowej fazie złączenie w wyższej syntezie. Ten stan zintegrowania jest celem człowieka i jest on ściśle związany z treściami religijnymi. Symbolicznie wyrazić go można przez archetyp jaźni.
Istnienie czynnika religijnego w człowieku Jung określił na podstawie badań swoich pacjentów. Ustalił on , że dusza z natury posiada czynnik religijności i sprawuje ona tym samym funkcję religijną, choć sama nie jest jej posiadaczką. Przejawami tej funkcji w człowieku jest nadzwyczajna i niezwykła umiejętność tworzenia i życia , do której nie można przyrównać żadnej innej działalności człowieka. Religia jest niezaprzeczalnie jednym z najważniejszych przejawów umysłu ludzkiego, który poważnie i osobiście interesuje wielką liczbę jednostek.
Religia,
mówi Jung, jest tak samo rzeczywista jak głód i obawa śmierci.
Jest ponadto bezpośrednio złączona z
treścią
ludzkiej nieświadomości, którą poznajemy przez objawienie. Nie
jest to jednak objawienie w ujęcie
chrześcijańskim.
U Junga jest to przeżycie osobiste i jedyne w swoim rodzaju,
odsłaniające głębię duszy.
Tak
więc źródłem religii jest objawienie a jej natura zależy od
treści zbiorowej nieświadomości, nazwanej
przez R. Qtto
numenicznością,
tj.
dynamiczną funkcją działania będącą poza kontrolą umysłu i
woli.
Doświadczenie
objawienia jest przeżyciem bardzo głębokim psychicznie, nazwanym
przez autora
doświadczeniem
religijnym, a czynnikiem wywołującym je są archetypy zbiorowej
nieświadomości mogące
spowodować
przemianę świadomościową.
Szczególnie ważny jest archetyp jaźni, będący centrum osobowości pomostem między świadomością i nieświadomością, oznaczający równowagę między różnymi, nieraz sprzecznymi jakościami psychiki, jest ona niepoznawalna.
Ta duchowa rewolucja spotyka ludzi w okresie „południa życia", którzy w sposób szczególnie intensywny poszukują jasnego systemu religijnego, będącego stabilną podporą i umożliwiającego uniknięcie nerwicy. Pośród wszystkich moich pacjentów w drugiej połowie życia — powiedzmy powyżej 35 lat - nie znalazłem jeszcze nikogo, kto ostatecznie nie szukałby jakiegoś religijnego światopoglądu. Można stwierdzić z całą pewnością, pacjent taki jest chory, ponieważ utracił to, co żywe religie dawały swym wiernym, i żaden z nich nie został w pełni uzdrowiony, dopóki nie odzyskał swego religijnego światopoglądu.
Jung uświadamia, że posiadanie religijnego światopoglądu nie jest równoznaczne z przynależnością do organizacji religijnej, a posiadane dogmaty są wynikiem przeżytych doświadczeń. U człowieka pierwotnego treści archetypowe wyrażane były w postaci mitów , w miarę ewolucji mity zostały zastąpione przez dogmaty a treści mitów przez nowych bogów.
Lokowanie źródeł doświadczeń i przekonań religijnych w psychice ludzkiej wywołało falę krytyki ówczesnego społeczeństwa. Jung bronił się twierdząc, że jako psycholog może on poznać jedynie efekty, dzieło, nie określić twórcę. Dzisiaj koncepcja ta nie wywołuje już takich kontrowersji jak dawniej. Obecnie rozpatrywana jest pod kątem przydatności i sprawdzalności w realiach dnia dzisiejszego. Według mnie jest ona nadal żywa i niesie ze sobą pewną nieśmiertelną myśl, a mianowicie że człowiek nie ma wpływu na religię, a jej przesłania są głęboko w nim zakorzenione. Są one wyrazem jego wewnętrznego głosu.