Verba - Młode wilki 6
Kiedyś obiecałem, że nigdy Was nie zostawię
Tylko powiedz dlaczego nie przewidziałem tego
W wiadomościach widziałeś nieraz
Uderzenie i nagle tłum się zbiera
Zapatrzony w to co jest nieuniknione
Słabość wobec ton stali rozpędzonej
Staram się zrozumieć co takiego jest w nas
Że nie boimy się wbrew rozsądkowi gnać
Tylko wierzymy w to, że nam się nie przydarzy
A śmierć przyjdzie dopiero gdy będziemy starzy
Siedzę sam, biorę w dłoń gazetę
Oto pierwsza strona- kobieta na ulicy nad kimś pochylona
On nie wstaje, nie oddycha i nie słyszy próśb
Ja nie chciałam tego, proszę, wróć!
Co ona czuła zrozumieć trudno
Jak przywrócić życie kiedy jest za późno
Nie da się choć anioły są nad nami
Możemy w nie uwierzyć, ale wciąż jesteśmy sami.
Kiedyś obiecałem, ze nigdy Was nie zostawię
Tylko powiedz dlaczego nie przewidziałem tego
Czy wiesz o tym, że on miał dziewczynę?
Tak się spieszył do niej na ostatnią chwilę
Spotkajmy się tam, muszę Ci coś powiedzieć
Odpalił silnik i ruszył przed siebie
Ona zamknęła drzwi i wyszła na spotkanie
Spojrzała w niebo, nie wiem czemu było szare
Taka pogoda nasilała jej tęsknotę
W tej szarości tylko miłość bywa złotem
Pierścionek leżał schowany przed światem
Tak bardzo kochał, już planował datę
Chciał by tego dnia wszystko było magiczne
Żeby powiedziała tak, kocham bezgranicznie!
I tego dnia właśnie się spotkali
Jednak nie tam gdzie planowali
Patrzę w gazetę, to skrzyżowanie
Gdzie nie zatrzymała się pędząc na spotkanie.
Kiedyś obiecałem, że nigdy Was nie zostawię
Tylko powiedz dlaczego nie przewidziałem tego. x2
I once promised that I never will leave you
Just tell me why I had not anticipated this
In the news you have often seen
Strike, and suddenly the crowd gathers
Looking into what is inevitable
Weakness against speeding tons of steel
I try to understand what it is in us
That we are not afraid to rush against reason
Just believe in it, that will not happen to us
And death will come only when we are old
I sit alone, I take a newspaper in his hand
This is the first page-Woman on the Street leaning over someone
He didn't get up, not breathing and doesn't hear requests
I didn't want this, please, come back!
What she felt is hard to understand
How to restore life when it's too late
You can't even when the angels are on us
We can't believe it, but we are still alone.
I once promised that I never will leave you
Just tell me why I had not anticipated this
Did you know that he had a girlfriend?
He hurried to her on the last minute
Let's meet there, I must tell You something
Started the engine and went ahead
She closed the door and went out to meet
She looked at the sky, I don't know why was gray
Such weather potentiated her longing
In this grey sometimes only love is gold
The ring lay hidden from the world
Loved so much, was planning to date
He wanted would that day, everything was magical
To she say yes, I love boundlessly!
And on that day, they met
However, not there where they planned
I look in the newspaper,that's intersection
Where she not stopped rushing to the meeting.
I once promised that I never will leave you
Just tell me why I had not anticipated this. x2