Autor: Michał Gryczman
Swoje Dane Krakow, xx.xx.xxxx
Prof.
dr hab. Bogusław Gawlik
Kierownik
Katedry Prawa Cywilnego
na Wydziale Prawa i Administracji
Uniwersytetu Jagiellońskiego
Odwołanie od decyzji w sprawie oceny drugiej części egzaminu z przedmiotu prawo cywilne, który odbył się 15.06.2011.
Szanowny Panie Profesorze,
Chciałbym odwołać się od drugiej części egzaminu z prawa cywilnego, którą pisałem 15.06.2011. Składam odwołanie, ponieważ uważam że są podstawy merytoryczne do przyznania mi większej ilości punktów za moje rozwiązania . Poniżej przedstawiam swoją argumentację.
Odwołanie od kazusu nr 1
W pierwszych zdaniach kazusu podałem podstawę prawną na której opierał się kazus. Mianowicie wskazałem art. 535 KC i rozważałem czy jego przesłanki zostały spełnione . Wskazałem że jest to umowa o podwójnym skutku. Uznałem ją również za skutecznie zawartą i w związku z tym własność nieruchomości przeszła na kupującego.
Następnie rozważałem kwestię odstąpienia od umowy. Przyjąłem że jest to prawo wynikające z ustawy powołując art. 491 KC Później stwierdziłem że w ramach swobody umów ( art. 3531 KC) zostało ono zmodyfikowane. Niestety, krótki czas na rozwiązanie kazusu spowodował że, być może, nie dość precyzyjnie wyraziłem ten tok rozumowania.
Powołałem art. 492 KC wprost dopuszczający ukształtowanie ustawowego prawa odstąpienia przez strony, polegające na eliminacji wymogu wyznaczenia dodatkowego terminu dłużnikowi. Gdybym chciał zakwalifikować omawiane w kazusie prawo odstąpienia jako umowne, powołałbym art. 395, regulujące tą instytucję, czego jednak trafnie nie zrobiłem. Być może nieco mylące było powołanie przeze mnie w kolejnym zdaniu faktu, że strony wyznaczyły ścisły termin na wykonanie tego prawa – było to jednak tylko powtórzenie treści kazusu dotyczącej dalszej treści omawianego uprawnienia.
Konsekwentnie przyjąłem, że umowa sprzedaży wywrze podwójny skutek, ponieważ ustawowe prawo odstąpienia nie zagraża skutkowi rozporządzającemu, nie naruszając normy z art. 157 KC. Nie przedstawiłem tej argumentacji dokładniej w rozwiązaniu, ponieważ wniosek ten wydaje się być dość naturalny – gdyby przyjmować inaczej, żadna umowa wzajemna nie mogłaby wywrzeć podwójnego skutku, co w sposób uciążliwy, a nieuzasadniony utrudniało by obrót.
Następnie przeanalizowałem umowę darowizny zawartą między Piotrem i Pawłem (synem Piotra).
Uznałem ją za ważną mimo istniejącego prawa pierwokupu. Pracownicy katedry wskazywali podczas omawiania prac że poprawne rozważania na ten temat były punktowane.
Następnie napisałem że „ są różne podejścia” w kwestii czy prawo pierwokupu stosuje się do darowizny. Ta niepotrzebna uwaga wynikła z presji czasowej wymuszającej szybkie pisanie
i utrudniająca głębsze przemyślenie tej kwestii. Jednakże, abstrahując od poprawności tego zastrzeżenia, następnie przyjąłem właściwy wniosek, mianowicie że z prawa pierwokupu nie można skorzystać, gdy przeniesienie własności określonej nieruchomości odbywa się w drodze darowizny. Zatem, uwaga ta pozostała zupełnie bez wpływu na dalsze rozwiązanie kazusu, ponieważ przyjąłem trafnie właściwe rozstrzygnięcie problemu, odrzucając inne potencjalne sposoby rozumowania jako niewłaściwe. W związku z powyższym, zwracam się z prośbą o nieuwzględnianie tego niefortunnego sformułowania jako błędu w punktacji kazusu.
Później, omyłkowo, wskazałem że Jan przed darowizną odstąpił od umowy. Pomyłka wyniknęła
z błędu co do długości terminów na uiszczenie opłaty oraz na spełnienie świadczenia. Nie był to więc błąd co do analizy prawnej, ale pomyłka czysto rachunkowa. Wynikła również z pośpiechu, w którym nie sprawdziłem dokładnie jaka była długość terminu , zamiast tego opierając się na pamięci.
Jednakże wyciągnąłem z tego w pełni poprawne merytorycznie wnioski (Piotr jest właścicielem nieruchomości) . Skoro nie odstąpiono od umowy, nadal istniały wzajemne zobowiązania stron.
W konsekwencji przyjąłem że Pawłowi przeciwko Janowi będą przysługiwały roszczenia o wykonanie zobowiązania i naprawienie szkody ( wydanie rzeczy i zapłata ceny oraz ewentualna szkoda za zwłokę).
Zdaję sobie sprawę, że ze względu na pomyłkę w liczeniu terminów analizowałem w istocie inny stan faktyczny. Dlatego nie proszę o potraktowania tej części rozwiązania na równi z modelowym, poprawnym rozstrzygnięciem, ale jedynie o pozytywne uwzględnienie moich uwag w końcowej ocenie, ze względu na to że są merytorycznie poprawne.
Odwołanie od kazusu nr 2
Podczas omawiania prac, pracownicy Katedry wskazywali iż punktowane było omówienie zagadnienia, które podałem w pierwszym zdaniu mojego rozwiązania. Mianowicie, stwierdzenie, że roszczenie powoda o wykup działki jest nieuzasadnione, gdyż brak dla niego podstawy prawnej, jako dla formy odszkodowania.
Również analiza zaostrzenia przebiegu choroby, która pozostaje w adekwatnym związku przyczynowym z emisją pyłów była przedstawiana jako punktowana.
Wprawdzie napisałem jedno zdanie na ten temat ( „ Zaostrzenie przebiegu choroby będzie w adekwatnym związku przyczynowym z emisją pyłów przez fabrykę – zarzut niesłuszny”), jednak uważam że jest ono uzasadnione i jest poprawne merytorycznie. Przeanalizowałem bowiem zarzut przedstawiony przez fabrykę w stosunku do A, tak jak wskazano w treści pytania do kazusu. Uznałem mianowicie, że warunkiem sine qua non choroby była emisja pyłów, emitowanych przez fabrykę.
Uznałem że Pan Prof. nie uwzględnił tych odpowiedzi, ponieważ nie były zaznaczone na zielono.
Prosiłbym o ich uwzględnienie ze względu na to że obiektywnie są one uprawnione i były wskazane poprzez pracowników Katedry jako poprawne.
Odwołanie od kazusu nr 3
Wskazałem na początku dobrą podstawę prawną mianowicie art. 535 KC. Umowa została zawarta.
Następnie analizowałem w przedstawionym stanie faktycznym, czy może mieć zastosowanie art. 551 KC. Pracownicy katedry, podczas omawiania prac twierdzili że wskazanie tego artykułu było wymagane i jego brak skutkował odjęciem punktów.
Dokonałem poprawnej analizy tego zagadnienia ,tj. kwestii, czy A mógł sprzedać rzecz na wypadek zwłoki B.
Napisałem, że mógłby gdyby wyznaczył dodatkowy termin. Rozważałem też możliwe interpretacje okoliczności faktycznych, tj. czy trzykrotnie wezwanie nie byłoby dorozumianym wyznaczeniem terminu, ze względu na niewłaściwe zachowanie B ( pracownicy katedry wskazali że za uwzględnienie tego że zachowanie B było niewłaściwe było punktowane).
Przeanalizowałem, więc sporną kwestię w kazusie (dotyczącą wyznaczenia dodatkowego terminu) na tyle dogłębnie na ile pozwoliły warunki czasowe egzaminu. Przyjęte przeze mnie rozwiązanie było uznawane za poprawne według pracowników Katedry.
Następna część rozwiązania istotnie była błędna ( podkreślona na czerwono). Zdaję sobie z tego sprawę, jednakże uważam że powołany i omówiony przeze mnie art. 551 powinien być uwzględniony w ocenie kazusu, jako że analiza ta była poprawna merytorycznie.
Odwołanie od kazusu nr 4
W komentarzu do mojego kazusu zawarto zarzut, iż „autor nie analizuje na czym ma polegać w tym przypadku niezgodność towaru konsumpcyjnego z umową”
Istotnie, expressis verbis napisałem na ten temat tylko w jednym zdaniu „ Skoro sprzedawca nie dochował obowiązku informacyjnego, mógłby odpowiadać ze względu na niezgodność towaru konsumpcyjnego z umową”.
Rzeczywiście była to krótka analiza, jednak sądzę że odniosłem się do tego problemu, wskazując go , jakkolwiek pośrednio. Chodziło mi o wskazanie że to szczególne właściwości filtra, o których nie został poinformowany kupujący, będą przyczyną niezgodności towaru z umową .
Niezgodność ta miałaby polegać na nie poinformowaniu kupującego samochód o filtrze.
Odpowiadając na Pana Prof. pytanie.
„Czy samo niewystarczające poinformowanie ma polegać w tym wypadku jest już taką niezgodnością?”
Tak uważam, podtrzymuje to co napisałem w kazusie. Swoje zdanie oparłem na poglądzie dr Pecyny, która wyraziła je w komentarzu do art.3 ustawy o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu cywilnego.
„Art. 3 ust. 1
1. Przepisy komentowanego artykułu, ogólnie rzecz ujmując, stanowią o obowiązku sprzedawcy informowania kupującego o treści nawiązywanego stosunku prawnego, a w szczególności przedmiotu świadczenia objętego umową sprzedaży konsumenckiej, tj. towaru konsumpcyjnego. Właściwie wyżej wymieniony obowiązek informacyjny stanowi element kontraktowania, a służy właściwemu ustaleniu treści stosunku prawnego, co do którego winien nastąpić konsens konieczny dla jego nawiązania.
6. ... Z drugiej strony kwestia odpowiedzialności za informację nieprawdziwą bądź nierzetelną jest uregulowana także w samej ustawie o sprzedaży konsumenckiej, tj. za treść zapewnienia rozumianego zgodnie z postanowieniem art. 4 ust. 3 ustawy. W tym ostatnim przypadku odpowiedzialność sprzedawcy może być związana z niewystąpieniem w towarze określonych właściwości, o których sprzedawca poinformował (dotyczy zwykle cech pozytywnych) bądź wystąpienie właściwości, o których sprzedawca nie poinformował kupującego (dotyczy zwykle cech negatywnych)
Zgodnie z art. 3 ust. 1 sprzedawca ma obowiązek udzielenia pełnych informacji „wystarczających do prawidłowego i pełnego korzystania ze sprzedanego towaru (...)”. Z tego względu, brak udzielenia pewnych informacji można potraktować jako indywidualne uzgodnienie ( art. 4 ust. 1.) z konsumentem, że towar nie wymaga dla eksploatacji warunków, których nie ujawniano, a które należało ujawnić. Art. 3 ust. 1 sankcjonuje uzasadnione wyobrażenie konsumenta o warunkach eksploatacji towaru, jakie wytworzyło się u niego ze względu na informacje podane przez sprzedawcę.
Podsumowując wyżej wymienione artykuły uważam że filtr, wymagający od kupującego jazd regeneracyjnych jest niewątpliwie szczególnym warunkiem dotyczącym eksploatacji towaru, w dodatku nie charakteryzującym samochodów w ogóle, więc nie poinformowanie o tym klienta będzie równoznaczne z niezgodnością towaru z umową.