Izabela Konopińska
Temat 3: Czy można zredukować nasze przekonania do stanów fizycznych naszych mózgów? Odpowiedź uzasadnij.
Problem umysłu i ciała jest jednym z najbardziej dyskutowanych i emocjonujących kwestii współczesnej filozofii. Uważam, że ów problem ściśle wiąże się z naszymi przedfiolozoficznymi intuicjami, od których uwolnić się w zasadzie nie możemy i prawdopodobnie filozofujemy zaledwie w ich ramach, usiłując porządkować, argumentować. Nie sądzę, żeby istniała możliwość idealnego obiektywizmu, umysłu wykraczającego poza swoje granice. Nie jest to jednak pogląd zawieszający wszelkie rozważania, jedynie krytyczny wobec samego narzędzia pracy.
Uważam, ze nie można zredukować naszych przekonań do stanów fizycznych naszych mózgów i to moje przekonanie postaram się uzasadnić.
Zadane w temacie przekonania, rozumiem jako całość stanów umysłowych tj. odczucia, doznania, sądy, decyzje itd., których jesteśmy świadomi ( "Jestem przekonana, że boli mnie noga", "Jestem przekonana, że pada deszcz", "Jestem przekonana, że Adam Mickiewicz był poetą", "Jestem przekonana, że skręcę w lewo", "Jestem przekonana, że buddyzm jest dobry"...). Są one wszystkie subiektywne, gdyż żadne z moich przekonań nie musi odpowiadać stanom faktycznym (czy to zewnętrznym, jak deszcz, czy wewnętrznym, jak ból nogi), nie musi zgadzać się z przekonaniami (wiedzą) innych ludzi (inni mogą być przekonani, że Adam Mickiewicz był genialnym iluzjonistą). Zatem jeżeli chodzi o informacje, które otrzymujemy z otaczającego nas świata, w zasadzie powinny one u wszystkich ludzi wywoływać identyczne stany fizyczne mózgu, a jednak każdy z nas owe informacje odczytywać może inaczej, co jest zasługą odmiennych uwarunkowań umysłowych . Zakładam tu, że ludzie posiadają identyczne możliwości wynikające z budowy mózgu, a różnicują nas kompetencje umysłowe i to one sterują dziedziną fizyczną. Przypadki osób, których mózgi uległy znacznym uszkodzeniom, a części mózgu, normalnie odpowiedzialne za inne funkcje przejmują zdolności mówienia, pisania itd. mogą sugerować, że fizykalne uwarunkowania są kierowane przez inną niż fizyczna przyczynę.
Umysły są w stanie w tworzeniu przekonań wykraczać poza dane percepcyjne, potrafimy tworzyć pojęcia bez oparcia o doświadczenia. Przykładowo wykonywanie matematycznych obliczeń, czy pisanie wiersza wymaga odwołania się do czegoś więcej niż doświadczenie przekute w stan fizyczny mózgu. Stan fizyczny nie tłumaczy rozumienia abstrakcji metafory, czy mnożenia. Podobnym przypadkiem jest wrażenie bólu w kończynie, która została usunięta, czy bóle pooperacyjne, których fizycznie nie ma. Przekonania takie nie mogą być zbuudowane na fizyczym stanie mózgu, gdyż wtedy powinny na nie oddziaływać zwyczajne chemiczne metody leczenia, a tak nie jest. Skoro wymagają one innego niż takie traktowania, musimy dodać do dziedziny fizycznej dziedzinę psychiczną.
Z drugiej strony istnieje argument z wiedzy, który jest moim zdaniem najlepszym z przytoczonych przez Chalmersa : otóż nawet jeżeli dostępne są wszystkie fakty fizyczne dotyczące widzenia barw i posiadająca je osoba doskonale potrafi z nich wnioskować, to brak przeżycia barwy uniemożliwi jej pełną wiedzę dotyczącą barw. Wiedza o czymś doświadczalnym, bez doświadczenia tej rzeczy jest niepełna, wymaga właśnie owej umysłowej nadbudowy, nie wszystko, co dotyczy świadomości, da się wywnioskować z prawd fizykalnych. Zatem także fakty fizykalne, wywołujące fizykalne stany, nie są pełnym, wystarczalnym zbiorem faktów.
Budujemy świadome przekonania w oparciu o doświadczenia, jak i o własne "wnętrze", może właśnie świadomość samego siebie, przekonania o sobie samym, samo-poczucie są czymś w najwyższym stopniu odrębnym, nieprzekładalnym na kategorie fizykalne.
Moim zdaniem ktoś, kto chce zredukować przekonania do stanów fizycznych, chciałby móc narysować wykres świadomości, z zapisu czynności mózgu wywnioskować myśli człowieka i zbudować sztucznie umysł, działający jak nasz, co nie będzie nigdy możliwe, gdyż przekonania są czymś nieuchwytnym i ściśle związanym z konkretnym przeżyciem jednej tylko osoby, czego nie może poznać tak jak ona nikt inny.
BIBLIOGRAFIA:
Chalmers D. J. Świadomość i jej miejsce w naturze [w:] Analityczna metafizyka umysłu pod red. Marcina Miłkowskiego, Roberta Poczobuta, Warszawa 2008.