http://kuchnia.wp.pl/fototematy/286/1/1/dlaczego-nie-nalezy-dodawac-miodu-do-goracej-herbaty-.html
Dlaczego nie należy dodawać miodu do gorącej herbaty?
Herbaciane dodatki
Dla niektórych dorzucenie lub dolanie czegoś do herbaty to prawdziwa zbrodnia. Oznacza zbezczeszczenie doskonałego napoju, zabicie jego smaku i aromatu. Inni z kolei nie wyobrażają sobie picia gorzkiej herbaty - bez mleka, cytryny czy innych dodatków. Kwestia smaku i upodobań. Warto jednak wiedzieć, jak działają poszczególne dodatki.
Cukier
Trudno przekonać osoby lubiące słodkości, do zrezygnowania z cukru. Prawda jest jednak taka, że słodkie kryształki zasadniczo zmieniają smak i aromat herbaty. Trudno też zaprzeczyć, że cukier znacznie podnosi kaloryczność napoju - jedna łyżeczka to około 25 - 30 kcal. Jeśli słodzimy dwie łyżki i wypijamy 4 herbaty dziennie, dorzucamy sobie 200 - 240 kcal na dobę - sporo. Cukier neutralizuje też niektóre właściwości zdrowotne herbat - szczególnie zielonej i czerwonej. Z drugiej strony zapewnia nam sporą dawkę energii. Jeśli jednak nie możemy obejść się bez cukru, wypróbujmy erytritol, czyli cukier niskokaloryczny. W smaku zbliżony do naturalnego, może być stosowany przez diabetyków i kobiety w ciąży, nie dostarcza prawie żadnych kalorii (20 kcal/100 g), jest naturalną substancją występującą w owocach i warzywach.
Miód i konfitura
Zdecydowanie zdrowszym sposobem słodzenie herbaty jest stosowanie miodu. Nie tylko eliminuje z napoju charakterystyczną goryczkę, która nie wszystkim odpowiada, ale także podnosi odporność organizmu. Tutaj ważna uwaga - dodawanie miodu do gorących płynów to błąd! W temperaturach wyższych niż 40 stopni ten słodki nektar traci swoje zdrowotne właściwości. Przede wszystkim niszczone są enzymy, składniki o działaniu biotycznym. Dlatego miód należy dodawać dopiero wtedy, gdy herbata przestygnie. Zamiast miodu herbatę można też posłodzić konfiturą. Wrzucamy ją do naparu lub serwujemy na spodeczku, zjadamy łyżeczką i popijamy gorzkim napojem. Dzięki temu sami decydujemy o smaku, wybierając ulubioną konfiturę. Najczęściej podawana jest malinowa lub z róży.
Słodziki
- różnią się przede wszystkim substancją słodzącą. Te zawierające aspartam (200 razy słodszy od zawartej w cukrze sacharozy) nie powinny być stosowane w bardzo wysokich temperaturach. Sama substancja budzi też wiele kontrowersji. Z badań wynika, że może powodować bóle głowy, napady padaczkowe, bezsenność, kłopot z sercem, oddychaniem czy depresję. Stąd należy bardzo uważać z ilością słodzika. Według Światowej Organizacji Zdrowia maksymalna bezpieczna dzienna dawka aspartamu to 40 mg na kilogram masy ciała. Inne słodziki zawierają cyklaminiany. Niestety są one 4 razy mniej słodkie od aspartamu. Mogą też pozostawiać w ustach nieprzyjemny słodkawy posmak. Nadają się jednak do stosowania w wysokich temperaturach. Maksymalna dopuszczalna dzienna dawka to 11 mg na kilogram masy ciała. Sacharyny możemy spożyć jeszcze mniej, bo zaledwie 5 mg dziennie. Niektórzy naukowcy są zdania, że ta substancja może działać rakotwórczo. Jest jednak 550 raz słodsza niż cukier, niestety często pozostawia metaliczny posmak. Suklaroza otrzymywana jest z cukru, ale jest od niego 600 raz słodsza. Jest odporna na temperatury i bezpieczna w dawce nie przekraczającej 15 mg na kilogram masy ciała dziennie. Warto pamiętać, że słodzików nie powinny stosować kobiety w ciąży, dzieci, osoby starsze oraz chore na fenyloketonurię. Największą ich zaletą jest to, że praktycznie nie mają kalorii.
Cytryna
Nie wszystkim zależy, by herbata była słodka. Niektórzy przeciwnie, wolą do niej dodać nutkę kwasowości. Najczęściej używamy do tego cytryny, ale nadają się też pomarańcze, a nawet grejpfruty. Cytryna nadaje herbacie specyficzny smak i działa pobudzająco. Dodatkowo jest bardzo bogata w witaminę C, dzięki czemu zwiększa naszą odporność i wspomaga nas w walce z przeziębieniem. Cytrynę najlepiej obrać ze skórki, wówczas wyeliminujemy z niej charakterystyczną goryczkę. O ile do niedawna połączenie herbaty i cytryny uważane było za wyjątkowo zdrowe, ostatnio naukowcy dostrzegli w nim pewne zagrożenie. O ile sama cytryna jest zdrowa, a i herbata ma pozytywny wpływ na nasz organizm, o tyle ich połączenie może zwiększać ryzyko wystąpienia choroby Alzheimera. Zawarty w listkach herbaty glin, który może wywoływać chorobę, na szczęście nie jest przyswajalny dla naszego organizmu. Jednak w połączeniu z sokiem z cytryny powstaje łatwo wchłanialny cytrynian glinu. Żeby uniknąć ryzyka, cytrynę powinno się dodawać w niewielkich ilościach, do dość słabej herbaty. Pamiętajmy też, by najpierw wyjąć z naparu liście, a dopiero potem wycisnąć sok.
Sok z malin
Jeśli obawiamy się połączenia herbacianych liści i cytryny, a nie chcemy rezygnować z jej dobroczynnego wpływu na nasz organizm - np. w czasie przeziębienia - zamiast cytrusowego owocu, dodajmy nasze rodzime maliny. W chorobie taki napój jest nawet lepszy. Herbata z sokiem z malin rozgrzewa, działa napotnie i zbija gorączkę. Duża zawartość witaminy C wzmocni też naszą odporność. A przy okazji sok z maliny to nie tylko alternatywa dla cytryny, ale i dla cukru - bo doskonale nadaje się do słodzenia napojów.
Mleko lub śmietanka
U nas mało kto pija herbatę z mlekiem, jednak w Wielkiej Brytanii i dawnych brytyjskich koloniach ten napój jest szalenie popularny. Nawet przez największych obrońców "czystego smaku" dodatek mleka nie jest tam uważany za profanację. Delikatny smak mleka nie przytłacza bowiem aromatu herbaty, raczej go podkreśla. Poza tym podnosi wartość odżywczą napoju. Mleko osłabia też działanie zawartej w herbacie teiny. Wprawdzie taki napój jest mniej pobudzający, ale niweluje ryzyko "przedawkowania" tej pobudzającej substancji. Jednak kazeina obecna w mleku, odwraca też korzystne działanie jednego z typów flawonoidów, katechin. Powoduje bowiem spadek ich stężenia. Zatem działanie dobroczynnych przeciwutleniaczy zostaje zmniejszone. Mleko nie jest polecane do herbat o delikatnym smaku. Podje się je do wyrazistych czarnych mieszanek.
Egzotycznie
Jeśli nasze podejście do herbaty nie jest zbyt ortodoksyjne, a szczególnie,jeśli lubimy egzotyczne napary z dodatkiem przypraw lub owoców, możemy sami pobawić się w tworzenie najlepszych herbacianych mieszanek. Co się nada? Wybór jest ogromny. Wanilia, kandyzowane owoce, żurawina, imbir, kardamon, cynamon, a nawet anyż czy pieprz. Wszystko zależy od naszej fantazji i preferencji smakowych. Z całą pewnością jednak warto eksperymentować. Tak z dodatkami jak i samą herbatą. W końcu "czarna ekspresowa" to nie jedyny obecny na naszym rynku gatunek.