Czego mogą nauczyć się nasi szefowie od liderów biznesu w Indiach
W sytuacji, gdy eksperci przewidują, że indyjska gospodarka ma wzrosnąć w tym roku o 7,5 procent, wielu z nich zauważa też, że przyszedł chyba czas, by zachodni szefowie nauczyli się czegoś od swych kolegów i koleżanek z Indii.
Choć zachodnie gospodarki wciąż borykają się z problemami, ostatni raport sugeruje, że Indie wkrótce wrócą na swoją trajektorię wysokiego wzrostu, jaką obrały jeszcze przed kryzysem.
W tym samym czasie nowe badanie opublikowane w magazynie “Harvard Business Review” pokazuje, że szefowie największych indyjskich firm mają zupełnie inne podejście do swego przywództwa, niż ich koledzy z Zachodu.
Peter Cappelli, profesor zarządzania z Uniwersytetu Wharton z Pensylwanii, jest jedną z tych osób, które prowadziły badanie, oparte na wywiadach z liderami biznesu oraz pracownikami działów HR z 98 ze 150 największych firm w Indiach. Cappelli zwrócił uwagę na kilka kluczowych cech, odróżniających szefów z Indii i szefów na Zachodzie.
Cel społeczny
„Jeśli mowa o lekcji dla menedżerów w innych miejscach, jedną z najważniejszych rzeczy jest fakt, że liderzy w Indiach prowadzą swoje biznesy mając w pamięci jakiś cel społeczny” – powiedział Cappelli CNN.
Jak wyjaśnia, każdy szef, z którym przeprowadzono wywiad na potrzeby badania, podał konkretny cel społeczny, uznając go za cel swojego biznesu. Te cele różniły się między sobą, obejmując szeroki zakres usług – od poprawy opieki zdrowotnej w Indiach, po dostarczenie telefonów komórkowych ludziom, którzy nie mają dostępu do narzędzi komunikacyjnych, udowadniając społeczności międzynarodowej, że firmy w Indiach mogą znaleźć się na czołowym miejscu w sektorze IT.
„Posiadanie celu społecznego naprawdę motywuje pracowników” – zauważa profesor. „Jeśli jesteś w stanie wyartykułować jakiś społeczny cel dla swojej organizacji i traktujesz go poważnie, może to przynieść naprawdę realne korzyści.”
Inwestycje w pracowników
Firmy w Indiach inwestują ogromne ilości pieniędzy w szkolenia i rozwój swoich pracowników. Firmy IT zwykle przeznaczają 60 dni na oficjalne szkolenie dla nowozatrudnionych osób, a niejednokrotnie zdarza się, że miesiącami szkoleni są także doświadczeni pracownicy, którzy zostali zatrudnieni z innych firm.
Przeprowadzone badanie pokazuje natomiast, że amerykańskie firmy w większości zrezygnowały z inwestowania w pracowników, uznając to za marnotrawstwo w przypadku, gdy ludzie ci odchodzą później do innych pracodawców. Autorzy badania dodają jednak, że w Indiach wymiana pracowników sięga 30 procent, ale inwestowanie w ludzi sprawia, że podnosi się jakość osób, które pozostają w firmie.
Subramaniam Ramadorai, były szef Tata Consultancy Services, mówił w ten sposób o sukcesie swojej firmy: „Na koniec liczy się głównie kapitał ludzki.”
CNN
Źródło: CNN