97. CEL STWORZENIA CZŁOWIEKA - UWIELBIANIE BOGA, ZBAWIENIE DUSZY


15.6.1978 r.


Dominik Savio: Pisz bracie, jestem Dominik Savio. Do chórów Aniołów i Świętych, którzy już mówili i jeszcze mówić będą, dołączam swój głos ja, mały święty z Nieba. W Niebie są sami święci, bo trzykroć Święty jest Ten, który stworzył Niebo, by było ono Ojczyzną i Domem dla zastępów anielskich, którzy o chwałę Bożą walczyli i walczą. Niebo miało być również Ojczyzną i Domem synów ludzkich, którzy za przykładem i z pomocą zastępów Anielskich, wiernych swemu Stwórcy i Panu, walczyć będą również o chwałę Tego, któremu należy się cześć i chwała na wieki wieków.

Bracie don Ottavio, o czym w tej chwili myślisz. Ja chcę mówić o najważniejszym problemie dotyczącym życia ludzkiego na ziemi. Pomyślałeś, że może ja powiem coś nowego... mógłbym rzeczywiście opowiadać ci o rzeczach nowych, ale muszę kroczyć drogą tych, którzy rozmawiali z tobą przede mną. Właśnie wczoraj przypomniano ci naukę Ewangelii, że "co da człowiekowi pozyskanie całego świata, jeśli zgubi duszę swoją?"

Bracie, przecież celem stworzenia człowieka jest poznać, służyć i kochać Boga na ziemi, by potem cieszyć się z Nim w Niebie! Gdyby można było powiedzieć dzisiaj, że do tego wzniosłego celu dąży większość ludzi, większość młodzieży, to można by stwierdzić, że ludzkość zdaje sobie sprawę ze swego istnienia i celu pielgrzymowania przez ziemię.

Czy nie widzisz bracie tego błąkania się ludów, narodów, osób i w ogóle młodzieży? Błądzenie to jest straszne, gdyż nie znając prawdziwej drogi, ludzie błądzą i gubią się w ciemnych labiryntach, najniższej degradacji duchownej, moralnej i materialnej, dlatego tylko, że nie chcieli i nie umieli szukać światła. Wpadli teraz w najstraszniejszą ciemność powstałą z rozkiełzanych pożądliwości ducha i materii. Sam widzisz, jak rzeczy najbardziej niskie i grzeszne zostały przyjęte przez ludzkość zmaterializowaną do tego stopnia, że utraciła zupełnie poczucie dobra i zła, sprawiedliwości i niesprawiedliwości, poczucie prawdy i błędu. Akceptuje się aborcję, grzechy, zepsucia, gwałty, brutalną siłę - to wszystko, co jest przeciwne prawu bożemu i naturalnemu. Zawzięty wróg ludzkości i Boga spycha ludzkość ku ponurej przepaści, w której większość zginie.

Miara jest przepełniona, czara się przelewa, ludzkość swą przewrotnością stała się dla siebie - oskarżycielem.

Bracie, szaleństwo materializmu i racjonalizmu tak silnie przeniknęło do Kościoła Bożego, że zbierze gorzkie owoce zguby w czasie i w wieczności.