Mieczysław B,B. Biskupski
Żydowscy lewicowi zwolennicy FDR mieli zatem wiele wzajemnie wzmacniających się motywów, wyjaśniających ich niechęć do podnoszenia kwestii Polski. Jeżeli Polski absolutnie nie dało się uniknąć, należało ukazać ją w sposób obliczony na zaskarbienie jej jak najmniejszej sympatii publiczności. Z wielu ważnych względów Polska była w Hollywood okresu wojny niebezpiecznym tematem27.
Komu zresztą służyłoby traktowanie Polski z sympatią? Po roku 1943 polski rząd na uchodźstwie został w zasadzie porzucony przez Waszyngton. W 1944 roku kraj znalazł się w znacznej części pod okupacją sowiecką. Sugestie, że Polska była słuszną sprawą, czyniłyby status Związku Sowieckiego dwuznacznym, podczas gdy większość Amerykanów wolała widzieć w nim nieskazitelne dobro. Dopiero po wojnie zaczęto powszechnie wątpić w moralność Sowietów. Wtedy jednak Polska była już krajem zniewolonym, zasługującym tylko na bezsilny żal.
Najbardziej bezwzględnym źródłem antypolskiej propagandy w Hollywood okresu wojny było Warner Brothers. To Warner Brothers odpowiadało za zjadliwe In Our Time; to ono przedstawiło bezwartościowych Polaków - Pułaskiego w Action in the North Atlantic i Winockiego w Air Force — a także obleśną
/Zagrożenia związane / publiczną dyskusją o wojennych losach Polski ilustruje ankieta przeprowadzona w szkołach Los Angeles i Sali Lakę City na początku 1945 roku Uczniom pokazano film Tomorrow the World-, a następnie poproszono ich o wypełnienie ankiety na temat uprzedzeń i dyskryminacji. Czarny uczeń z biednej dzielnicy Willowbrook w Los Angeles sko-menrował, że film przypomniał mu, iż „my, Amerykanie, obiecaliśmy Polakom, że ich wyzwolimy", a teraz kolejna wojna może być konieczna, by wyswobodzić icn z rosyjskiej niewoli. Inny uczeń zwrócił uwagę na niepokojąca kwestię nienawiści Niemców tło Polaków. Żydowski chłopak z Bever-ly Hllls stwierdził, ludzie powinni zobaczyć Polskę, by zrozumieć, co zrobił Hitler. Wzmianki o Polakach przewijają się w komentarzach uczniów różnych szkół katolickich. Nie jest to w żadnym razie wyczerpująca próba (była ograniczona do tysiąca uczniów w dwóch dużych miastach), ale sugeruje, że amerykańską publicznos'ć można było bardzo łatwo skłonić do współczucia dla wojennej niedoli Polaków.
nazistowską markietankę Katję i służącego w niemieckiej armii, zdegenerowanego rasowo „Słowianina" w Edge ofDarkness. Nie mówiąc już o budzącym niesmak Mission to Moscow tej wytwórni.
Warnerowie pochodzili z Polski; ich rodzinna wieś, Krasnosielc, leży na Mazowszu, jakieś 100 kilometrów na północ od Warszawy28. Okolica jest rolnicza, gęsto zalesiona i znana z pięknej przyrody. Krasnosielc do dziś pozostaje małą, prowincjonalną miejscowością, tak jak wówczas, gdy pod koniec dziewiętnastego wieku żyli tam przodkowie Warnerów. Granica między zaborem niemieckim a rosyjskim przebiegała ledwie kilka kilometrów na północ. Informacje o populacji miasteczka są fragmentaryczne, ale wiadomo, że znaczną jej część stanowili Żydzi, w końcu dziewiętnastego wieku jakieś dwie trzecie spośród około tysiąca osób.
Nazwisko rodziny prawie na pewno nie brzmiało pierwotnie „Warner", ale poza tym niewiele wiadomo. W 1937 roku magazyn „Forbes" opisał głowę rodziny jako „polskiego rolnika, który wyemigrował w 1883 roku w poszukiwaniu wolności religijnej", co prawie nic nam nie mówi. Ben Warner, najprawdopodobniej szewc, a nie rolnik, wraz z żoną Pearl (z domu Eichelbaum) wyemigrowali najpierw do London w stanie Ontario (Kanada), gdzie urodził się ich najsłynniejszy syn, Jack, a potem osiedlili się w Youngstown w Ohio. Jack Warner wspominał później, że jego ojciec na temat Polski „nie był zupełnie skryty, ale nie można powiedzieć, że mówił dużo czy chętnie". W swoich pamiętnikach Jack opisał obraz nędzy i zacofania. Jego ojcu „Rosjanie zabronili chodzić do szkoły, bo był Żydem". Żydzi w Krasnosielcu, kontynuuje Jack, żyli w „getcie" i musieli uczyć się o judaizmie potajemnie, ukrywając się na cmentarzach
Betty, córka Harry'ego, twierdziła, że rodzina mieszkała w Krasnosielcu od „300 lat".
360
361