Informacja nie tylko o żonie dra A Dudy

Informacja nie tylko o żonie dra A. Dudy

Metoda wciskania kitu dosięgła już zenitu albowiem nie dość, że beznadziejny przedstawiciel knessetu na Polskę, Andrzej Duda - z zawodu pseudoprawnik uprawiający paragrafiarstwo i blumizm prawny oraz talmudyzm wbrew Dekalogowi - i do tego jeszcze utytułowany jako "dr" (wedłud ojca T. Rydzyka skrót dr nierzadko znaczy dureń) chce z Polski uczynić poligon wojskowy i bazę wojenną dla obcych wojsk, których cele i zadania niekoniecznie muszą być zbieżne z interesem pokojowego katolickiego Narodu Polskiego. Pamiętać wszak musimy z historii Września 1939 r, że gwarancje brytyjskie dla Polski okazały się zgubne dla naszej Ojczyzny i posłuzyły naszym "sojusznikom" do tego aby mogli sami kosztem naszego kraju i Narodu przygotować się do wojny z narodowym-sojalizmem, który angloamerykańska i żydowska masoneria wyhodowała i zmilitaryzowała własnymi środkami pieniężnymi i technologiami. Kandydat PiS na prezydenta RP nawet wie, jak wynika z jego niekonwencjonalnych wypowiedzi na "olśniewającej" konwencji, że przed II wojną światową II RP wybudowała Gdynię i COP. Zaiste Duda, to nie tylko "prawnik" ale nawet "geniusz" z historii Polski. Wie również i to, że Polacy wiele razy swój kraj odbudowywali ze zgliszcz. Jakby tego wszystkiego było mało, to także ów przystojny mędrzec i zarazem szczęściarz w jednej osobie ma również “piękną żonę i córkę”. A przecież jaki jest koń to każdy widzi.

INFORMACJA O ŻONIE DUDY

Kilka dni temu posłałem otrzymany tekst, jakoby żona kandydata na prezydenta A. Dudy była Żydówką. W tej sprawie otrzymałem sporo maili różnej treści od - po co to rozsyłasz, celowa robota aby go zniszczyć, po teksty wręcz obraźliwe i to w tzw. dwie strony. Jak widać temat wzbudził takie zainteresowanie, że muszę się doń jeszcze odnieść.

Tak, zastanawiałem się czy przesłać dalej ów tekst i po namyśle stwierdziłem, że jest to konieczność, bo Polacy idą do wyborów, nic nie wiedząc o swoich kandydatach, którzy później reprezentują ich interesy na forum parlamentu polskiego czy na świecie. Skomentowałem ten tekst o konieczności lustracji kandydatów nawet do trzeciego pokolenia, w tym lustracji majątkowej.

Ktoś mi zwrócił uwagę, że Hitler lustrował do trzeciego pokolenia i ja głoszę jego tezy... Nie, Hitler robił to by zabijać, ja by ochronić przed szantażami kandydata (szczególnie służb wewnętrznych wykorzystujących np dziennikarzy, po służby zagraniczne). "Prawdziwa cnota krytyk się nie boi" jak pisał wieszcz, więc prawdziwa cnota nic nie ma tu do ukrycia. Raczej będzie zabiegała by wykazać wszelkie dobra jakie płyną z historii rodzinnej, a jakie były negatywne. Czy tu, aż takie negatywne żniwo może przynieść ujawnienie pochodzenia ? Gdyby tak pogrzebać w rodzinnych historiach, to większość Polaków ma lub miał w rodzinie pochodzenie żydowskie, ukraińskie, niemieckie, rosyjskie, litewskie, tatarskie, gruzińskie, czeskie, słowackie, holenderskie, francuskie, hiszpańskie, szwedzkie itd itd itd. Czy to jest jakiś element negatywny ? Tak samo nie jest negatywnym pochodzenie chłopskie, robotnicze, inteligenckie czy wyznawanie danej religii.

W historii Polski mamy ogromną ilość ludzi zacnych, patriotów różnego pochodzenia jak też i zdrajców. Polaków zdrajców z dobrymi rodowodami także...

Bohaterka mojego filmu, Żydówka - Lucie Cytryn-Bialer ciągle cytowała takie oto zdanie Szymona Wiesenthala - "Aby Naród umiał się obronić, musi być poinformowany"... Tak MUSI BYĆ POINFORMOWANY ! Być informowany o wszystkim (zobaczcie czym dzisiaj karmią Naród wiadomości TV, dzienniki, prasa itd). Naród musi być poinformowany, np. nie tylko jaką ustawę przyjęto większością arytmetyczną w sejmie pod przykrywką nocy ale jakie ona ma skutki długofalowe, komu ona służy... Wreszcie, Naród musi wiedzieć KTO nas reprezentuje...

Bo jak widać dzisiaj nas reprezentują ludzie "w białych kołnierzykach", którzy swoje interesy pokładają raczej poza Polską. Te "białe kołnierzyki" najczęściej operują majątkami i przywilejami nazwijmy to "resortowymi", wyniesionymi z nacjonalizacji komunistycznej, pseudo prywatyzacji, manipulacjom, które były możliwe właśnie poprzez zatwierdzane przez nich samych "ustawy".

Kradnij na kradzione - to hasło obowiązywało w krajach kolonialnych gdzie wkraczał komunizm lub wielki kapitał. Dzięki skorumpowanym (sterowanym) urzędnikom, to wszystko jest potem legalizowane w imię tzw prawa.

A wybory... jak się to ma widać było przy okazji tych ostatnich samorządowych, gdzie intencje społeczne zaskakująco różniły się z wynikami. To znaczyło tylko jedno - wybory te były sfałszowane. I co z tego - "nasi reprezentanci" są bezradni, nic się nie stało, takie jest prawo... I zachęcają nas do dalszego wybierania, w takim samym bałaganie. Ulepszają jedynie przekazy medialne - jak w reklamówkach - kup tego lub tamtego. Ten lub ta ładnie wygląda, ten to buc, tamten przystojny, ten przebrany za babę, tamten z poczuciem humoru.

Nie ! Świadomy Naród musi wiedzieć na kogo głosuje. Wiedzieć, aż do bólu o każdym z nich wszystko by nie kierować się fajerwerkami medialnymi.

Tego powinniśmy wymagać od każdego kandydata na prezydenta. A ten powinien kampanie zaczynać od swojej rodziny, zaplecza, majątku a nie od tego że jest kandydatem i już... i każe mi wierzyć w to, co on mówi (najczęściej przygotowane przez "sztaby" fachowców od reklam). Stanowczo mówię NIE - ja wierzę w Pana Boga, innym mogę dać jedynie kredyt zaufania ale dopiero kiedy zapełni mi się "biała kartka", gdzie na jednej stronie zapisane będą "plusy, a na drugiej "minusy".

To wtedy będzie świadomy wybór mojego reprezentanta.

Piotr Zarębski

Źródło; http://www.usopal.pl/publicystyka/3953-informacja-o-onie-dudy




Andrzej Duda jest żonaty z nauczycielką Agatą Kornhauser-Dudą.

Jego teściem jest Julian Kornhauser„

źródło: http://pl.wikipedia.org/wiki/Andrzej_Duda

2.

A jacy to źli ludzie mieszczanie kielczanie,

żeby pana swego, Seweryna Kahane,

zabiliście, chłopi, kamieniami, sztachetami!

[…]

Bóg Polaków zamknięty w obozie, w baraku

drży, gdy dzielni chłopcy z orzełkami na czapkach

dobijają dziewczynki żydowskie, rurkami, na odlew.„

[autor: teść A. Dudy – Julian Kornhauser]

źródło: http://culture.pl/pl/artykul/dajmy-na-to-kornhauser

3.

Jego twórczość poetycka była publikowana w wielu antologiach XX-wiecznej poezji polskiej wydawanych w Polsce i za granicą.

Córka Juliana Kornhausera, Agata, została żoną Andrzeja Dudy”.

Źródło; http://janusz.neon24.pl/post/119231,co-w-dudach-piszczy

CZY EPISKOPAT POLSKI WIE, ŻE OJCIEC ŻONY ANDRZEJA DUDY ZNIEWAŻAŁ TRÓJCĘ PRZENAJŚWIĘTSZĄ NA PIŚMIE W TOMIKACH TZW. "POEZJI" I ZAPEWNE UWAŻA TE BLUŹNIERSTWA ANALOGICZNIE JAK SATANISTA NERGAL ZA “DZIEŁO SZTUKI”? DODAJMY JESZCZE, ŻE NIE TYLKO ZNIEWAŻAŁ TRÓJCĘ PRZENAJŚWIĘTSZĄ ALE TAKŻE KATOLICKI NARÓD POLSKI.


CO NA TO SENAT UJ GDZIE TEN GRAFOMAN WYKŁADA LITERATURĘ POLSKĄ? WSZAK UCZELNIA TA JEST W NIEKTÓRYCH KWESTIACH BARDZO WRAŻLIWA NA OBELGI LUB TZW. KONTROWERSJE I SKUTECZNA W RELEGOWANIU NIEPOPRAWNYCH POLITYCZNIE PROFESORÓW.

CZY WIEDZĄ O TYM FAKCIE X. DR TADEUSZ RYDZYK, TORUŃSCY REDEMPTORYŚCI, DZIENNIKARZE “NASZEGO DZIENNIKA”, “TRWAM”, “RADIO MARYJA”, “Niedzieli”, “Gościa niedzielnego”, etc. I JAK ZAMIERZAJĄ TĄ INFORMACJĘ WYKORZYSTAĆ? CZY BĘDĄ BRONIĆ CZCI BOGA I NARODU POLSKIEGO PRZED BEZBOŻNĄ I ANTYPOLSKĄ PROPAGANDĄ TEŚCIA A. DUDY ?

Art. 133.KK Znieważenie Narodu lub Rzeczpospolitej Polskiej

Kto publicznie znieważa Naród lub Rzeczpospolitą Polską, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

Art. 196. KK Obraza uczuć religijnych

Kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych,

podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

CO TO ZA "POLSKI" PATRIOTA I CO TO ZA“KATOLIK”, ÓW DR ANDRZEJ DUDA Z PiS, KTÓRY WYBRAŁ SOBIE ZA ŻONĘ KOBIETĘ OBCEJ NACJI I POCHODZĄCĄ Z ANTYPOLSKIEGO DOMU, W KTÓRYM POLAKÓW BIORĄ ZA PRYMITYWNYCH MORDERCÓW ZAŚ JEZUSA PANA UWAŻAJĄ ZA ŚPIOCHA I TCHÓRZA, BEZSILNEGO BOGA-CZŁOWIEKA, INDOLENTA ZBAWICIELA, STOJĄCEGO DO TEGO NA CZELE SZAJKI CHRZEŚCIJAŃSKICH ZWYRODNIALCÓW ZNAD WISŁY, KTÓRYM ŻYDOWSKA "ŚWIĘTOŚĆ" I DOSKONAŁOŚĆ JEST OBCA, BO PRZECIEŻ MOTOREM ZACHOWAŃ "CIEMNYCH POLAKÓW" JEST WYŁĄCZNIE ZWIERZĘCY ATAWIZM.

Kan. 1369 - Kto w publicznym widowisku, w kazaniu, w rozpowszechnionym piśmie albo w inny sposób przy pomocy środków społecznego przekazu, wypowiada bluźnierstwo, poważnie narusza dobre obyczaje albo znieważa religię lub Kościół bądź wywołuje nienawiść lub pogardę, powinien być ukarany sprawiedliwą karą.

Dodajmy, że jako wiceminister sprawiedliwości w rządzie PiS dr Andrzej Duda prześladował Polaków i konserwował korupcje i bezprawie wymiaru sprawiedliwości w Polsce a dokładniej legalizował bandytyzm i patologie mafii triumwiratu policyjno-prokuratorsko-sądowego o stalinowskim rodowodzie. Tak wybornie ekipa Ziobro, Dudy i Kempy rządziła ministerstwem sprawiedliwości, że w okresie kampanii wyborczej, najlepszy z najlepszych ministrów sprawiedliwości czyli Zbigniew Ziobro, w "Radio Maryja", powiedział, ze sedziowie z podległego mu resortu orzekają wbrew faktom i dowodom oraz wbrew prawu i doświadczeniu życiowemu, a także wbrew wskazaniom wiedzy, logiki i doświadczeniu życiowemu. Pogratulować zatem trzeba wszystkim, którzy te dokonania PiSu gratulowali całemu kompetentnemu i nieskorumpowanemu kierownictwu partii. Niestety w chórze pochwalców byli również zakonnicy z Torunia. Jednak takie wyznanie oznacza dokładnie tyle samo co wyznanie ewentualnego ministra budownictwa, który by się chwalił tym, że wie, iż podległy mu resort zamiast budować to burzy budynki i budowle. Niestety do schizofrenii i paranoi w życiu publicznym należy przywyknąć bo przecież nigdy nie chodzi o prawdę lecz o czystość i wniosłość uczuć. Po prostu ważniejsze od tego co Kandydaci w rzeczywistości robią jest to co deklarują.


Za rządów PiS analogicznie jak za rządów SLD ministerstwo sprawiedliwości i prokuratura dopuszczały się oszczerstw, kłamały jak "bura suka" (termin wprowadzony do żargonu politycznego przez ministra MSWiA oraz poetę L. Dorn(bauma)), a policja pod ich władzą notorycznie dopuszczała się tortur na Polakach a nawet ludobójstwa. Można nawet wywieść z zachowań wielu posłów PiS, pewną stałą charakterystykę, że sadyzm na Polakach, rozbijanie rodzin, niszczenie psychiczne, fizyczne oraz materialne Polaków sprawiało satysfakcję partyjnym kacykom. Do tego wszystkiego - mistrzowie wiedzy tajemnej i kamuflażu - utrwalili system pozorowania czynności prawnych i wylansowali swoistą grypserę w komunikacji pomiędzy instytucjami a obywatelami RP krzywdzonymi przez państwo. Oczywiście gdy byli przyciskani do muru, z powodu cynizmu lub też nieczynności, to zwykle stosowali wyręt, że "oni nic nie mogą" bo to nie ich służby lecz państwowe. A przecież państwem rządzili ONI. Doświadczony zbrodniami PiS - jako ten, który luksus rewolucji moralnej bliźniaków i walki z korupcją odczuł na własnym ciele - zapoznawszy się z wszystkimi metodami magdalenkowych stronnictw mogę powiedzieć, że mamy do czynienia w Polsce z satanistyczną mafią, która nie waha się mordować, rabować, infiltrować, dezorganizować i niszczyć Naród Polski - bez zadnego pardonu oraz zgodnie ze wskazówkami Stalina i Bermana, a także z azjatycką zaciętością i przewrotnością.

Przypomnijmy, że w Neapolu na podstawie decyzji kardynała Sepe tamtejsza “mafia do Kościoła nie wejdzie nawet po śmierci”. Niestety w Polsce jest nawet popierana przez tzw. “katolików” i schizofrenicznych duchownych, którzy banalizują zbrodniczą działalność państwowych i partyjnych gansterów łże-katolików sprzeniewierzających się Przymierzu z JAHWE. Zdrajcy w Kościele, zarówno świeccy jak i konsekrowani, dotknięci bakcylami rewolucji francuskiej i bolszewickiej oraz modernizmem i poprawnością polityczną zapomnieli zopełnie o tym, że Chrześcijaństwo to nie tylko religia ale także cywilizacja i to wymagająca. Zdradziwszy ideały pierwszych chrześcijan katolicy doby liberalnej i postkomunistycznej zapomnieli o tym, że postulaty cywilizacji miłości, sprawiedliwości oraz miłosierdzia zredagowali także w sensie politycznym papieze bł. Paweł VI i św. Jan Paweł II. Dlatego wielu dokniętych fermentem herezji relatywizmu moralnego zamilcza kwestie społeczne w Kościele, korupcję w państwie oraz brak solidarności uznaje wręcz za cnotę i z niesprawiedliwości czyni normę w publicznych obyczajach.

Dodajmy, że kandydat A. Duda powołuje się na "tradycję i wielki dorobek" prezydenta Lecha Kaczyńskiego i chce być jego kontynuatorem na tym urzędzie RP. Zapowiedź tego przez dra Dudę może przecież przerażać Polaków-katolików !!! Mnie to bardzo niepokoi!!!! Albowiem "prezydent wszystkich biskupów" Lech Kaczyński zaprezentował za swojej kadencji skandaliczne zachowanie wschodniego satrapy, godnego niemieckich władców walczących z papieżem o inwestyturę, któremu po prostu zamarzył się bizantyjski cezaropapizm w Polsce.

W świetle wydanych książek pt. “Pasterz wybrany przez Pana” /praca zbiorowa/, “Zamach na Arcybiskupa” /Sebastian Karczewski/, “Tobie Panie zaufałem nie zawstydzę się na wieki” /ks. abp. prof. S. Wielgus/ wynika bezspornie, że Lech Kaczyński dopuścił się zbrodni przeciwko Kościołowi katolickiemu w Polsce m. in. poprzez zorganizowanie zamachu na Kościół i osobę Arcypasterza – gwałcąc konkordat i inne prawa obowiązujące w Polsce oraz chroniące biskupów, osoby konsekrowane, lud Boży i autonomię Kościoła katolickiego.


W bulwersującej akcji zniesławiania abp. Stanisława Wielgusa w celu niedopuszczenia do jego ingresu w Warszawie - Prezydent RP Lech Kaczyński (nazywany w książce “Tobie Panie….” “osobistym wrogiem Arcybiskupa” / działał wraz z grupą konspiratorów, głównie medialnych łajdaków począwszy od szechterowskiej żydolewicy, przez “judeochrześcijanina” Terlikowskiego z sekty "Fronda", Judasza Iskariotę Mielcarka, aż po “katolickiego” – wydawanego na Śląsku - “Gościa niedzielnego”.


Wyżej wymienieni działając wspólnie i w porozumieniu, posługując się metodą uprawiania tej samej propagandy rozpisanej na wiele ośrodków wpływu, dopuścili się medialnego linczu na Arcypasterzu o wielkiej osobowości i wiedzy ze szkodą dla Kościoła w Polsce i nawet - jak podaje Karczewski - całego Kościoła Powszechnego. Albowiem z osobą eurudyty i wielkiego naukowca, byłego rektora KUL, ks. abp. prof. Stanisława Wielgusa - papież Benedykt XVI łączył wielkie plany na ewangelizację spoganionej Warszawy (tylko 10% Warszawiaków uczestniczy dziś pod rządami kard. Nycza w niedzielnych Mszach św.), a także coraz bardziej laicyzowanej Polski (tylko 40% uczestniczy w niedzielnych Mszach św./ i heretyckiej oraz satanistycznej Europy gdzie katolicyzm funkcjonuje w niewielkich enklawach i nie ma wpływu na życie publiczne albowiem satanistyczna rewolucja i planowe ochrześcijannienie Starego Kontynentu przyniosły niestety diabelskie owoce. Ludzie przez masonerię po prostu bardziej pokochali grzech niźli cnotę.


Dziś wiadomo, że linczerzy, związani z "pałacową" intrygą Lecha Kaczyńskiego, "osobistego wroga ks. abp. S. Wielgusa" - za swoją działaność otrzymali swoją judaszową i bardzo sowitą zapłatę, także pieniężną oraz synekury i inne korzyści, które poprawiły im życiowy status i rozwój karier w różnych wpływowych środowiskach w Polsce. (M. in. "judeochrześcijanin" czyli parakatolik Terlikowski kieruje dziś PiSowską telewizją "REPUBLIKA", którą wysoko sobie ceni Kandydat Duda). Dodajmy, że w swoim prezydenckim resume Lech Kaczyński napisał, że jednym z jego największych osiągnięć na najwyższym stanowisku urzędniczym w Polsce było niedopuszczenie do apostolskiej misji w Warszawie ks. abp. prof. Stanisława Wielgusa. Zamach na anioła Warszawy, bo tak przecież określa się biskupa miejsca, był dla Kaczyńskiego powodem do chluby. Zatem niczym car wypędzający św. abp. Felińskiego ze Stolicy zachował się L. Kaczyński, który podobnie jak car pownien być nazwany przez papieza "głupim schizmatykiem podnoszącym rękę na Apostoła", które nawet sam papież zwolnić ze służby Bogu nie może. I papież Benedykt XVI nigdy - jak potwierdził w swojej publikacji S. Karczewski - nigdy abp. Wielgusa z urzędu Apostoła nie odwołał.


Sitwa działająca pod batutą Lecha Kaczyńskiego, jak pamiętamy, deziformowała również Stolicę Apostolską i także – co ujawnił ks. T. Rydzyk w RM - groziła nawet śmiercią Arcybiskupowi w celu zmuszenia ks. prof. S. Wielgusa do rezygnacji z arcybiskupstwa w Warszawie. (Z Biblii wiemy, że kłamcy i oszczercy do Królestwa Niebieskiego nie wejdą analogicznie jak mordercy! "Na uczcie wiekuistej oprawcy nie zasiądą przy jednym stole ze swoimi ofiarami jakby nic się nie stało" /Benedykt XVI encyklika Spe Salvi).


Przypomnijmy i to, że medialnym linczem kierował agent wpływu ukraińskich spec-służb, mason i oszczerca /również potwarca zasłużonego dla Kościoła i ewangelizacji ks. dra Tadeusza Rydzyka dyrektora "Radio Maryja" - pomawiający go o "agenturalność na rzecz KGB"/ i także cenzor tekstów ks. T. Isakiewicza-Zalewskiego – redaktor “Gazety (nie)Polskiej” Sakiewicz (wnuk rabina) i tuszownik zbroni banderowskich na Polakach. Tacy to właśnie "patrioci" jak Sakiewicz chcą do dziś naprawiać Polskę, Polaków a nawet Kościół katolicki.

W świetle powyższego zamachu na osobę x. abp. S. Wielgusa - nie ulega najmniejszej kwestii, że Lech Kaczyński był ekskomunikowany ipso facto i nie powinien być jako potępieniec pochowany na katolickim Wawelu obok św. bp. Stanisława Męczennika, św. Jadwigi Króla Polski i innych błogosławionych i zasłużnonych katolickich władców naszej Ojczyzny - Polonia Semper Fidelis.

Kan.1370 - § 1. Kto stosuje przymus fizyczny wobec Biskupa Rzymskiego, podlega ekskomunice, wiążącej mocą samego prawa, zarezerwowanej Stolicy Apostolskiej; jeśli jest duchownym, można dodać stosownie do ciężkości przestępstwa także inną karę, nie wyłączając wydalenia ze stanu duchownego.

Jak wiemy z historii, to prezydent Lech Kaczyński zablokował dekomunizację Polski m. in z powodu knota legislacyjnego autorstwa wiceministra sprawiedliwości dra Andrzeja Dudy oraz PiSowskich polityków w osobach Romaszewskiego i Borusewicza, którym nie spodobał się plan rozliczenia czerwonego bezprawia i komunistycznej agentury. Czyn ten spowodował wielką niesprawiedliwość dziejową w Polsce i de facto nastąpiło utrwalenie grzechów społecznych zakonserwowanych przez politykę PiS i L. Kaczyńskiego jako prezydenta RP - a przecież “grzechu nie karać jest grzechem”. (Znajomość Katechizmu Kościoła Katolickiego w PiS jest zresztą znikoma i nieważna dla tych "konsumentów świętych obrzędów w Kościele Chrytusa", którzy dotąd nie wiedzą, iż polityka służy roztropnej trosce o dobro wspólne i służy ewangelizacji i sprawiedliwości. Jak nauczał św. Augustyn Doktor Kościoła "państwo nie kierujące się sprawiedliwości przemienia się w bandę łajdaków". Udział w złajdaczeniu Polski AWS-iaków i PiS-iaków jest bezsporny. Nie tylko nie dekomunizowano Polski, ale także sitwa Ziobro, Duda, Kaczyński, Kempa, Józefowicz, Kamiński nie sporządziła nawet ani jednego aktu oskarżenia przeciwko aktorom zorganizowanej korupcji w Polsce i złodziejstwa prywatyzacyjnego. Talmudyzm wszak nie zna wartości etyki totalnej - jak to ma miejsce w katolicyzmie. Żydzi mają cztery etyki sytuacyjne - jak wykazał prof. F. Koneczny - "dwie dla swoich i dwie dla obcych". Roman Dmowski zresztą powtarzał, że "czy żyd chrzony czy niechrzczony" zawsze do Polski będzie wrogo usposobiony. Do tego dochodzi obowiązek talmudyczny, który zakłada obronę każdego żyda, któremu grosiła by odpowiedzialność karna za realizowaną działalność. Zresztą dla "Radia Maryja" sam Jarosław Kaczyński powiedział, że magdalenkowe porozumienia obejmowały zasadę "my nie ruszamy waszych a wy naszych" i prawo karne jest tylko dla maluczkich.)


Niniejsze wydarzenie, jakim była kolejna gruba kreska w stosunku do zbrodniarzy komunistycznych, stawia również w rzeczywistym świetle rzekomą "katolickość" kandydata dra Dudy i samego eks-prezydenta, Lecha Kaczyńskiego, którzy mają być ikonami "polskiej niepodległości" oraz sprawiedliwości i miłości społecznej - Oczywiście jedynie w propagandzie dla plebsu gdyż każdy analityk trzyma się zasady "jaki jest koń to każdy widzi" a przecież w Polsce właściciele mediów nie płacą za prawdę lecz za propagandę słuzącą określonym celom politycznym.


PiSowskie "czyny nie słowa" między innymi wyrażają się tym, iż na skutek lansowanej polityki również przez te stronnictwo, to kaci mają większe prawa niż ofiary w naszej Ojczyźnie. Natomiast sama historia podlega orwellowskiej obróbce według zasady "zmienności przeszłości" lub totalnego przemiczenia najboleśniejszych spraw. Zresztą jak kraj długi i szeroki obowiązuje zasada, że "ten ma rację kto ma narrację". A Naród Polski bez swoich mediów jest po prostu jak niemowa.


Wreszcie PiS jest współodpowiedzialny za antycywilizacyjną - atyłacińską - i antypolską zbrodniczą działalność ośrodków wspierających ideologię Nowej Lewicy w Polsce wyrażającą się m. in. w dwóch czynach - w jakich partycypował w swoich aktach politycznych - i faktycznie wołających o pomstę do nieba, tj;

1) genderyzację polskiej młodzieży na skutek przegłosowania i podpisania Traktatu Lizbońskiego /przez L. Kaczyńskiego/, w którym to Traktacie genderyzacja kraju sygnatariusza jest obligatoryja.

2) odrzucenie propozycji katolickich parlamentarzystów przez polityków PiS - działających w Sejmie pod wodzą Jarosława Kaczyńskiego - prawnej ochrony życia od poczęcia do naturalnej śmierci. /Zatem PiS i bracia Kaczyńscy mają na swoich rękach krew niewiniątek niczym sam Herod. I tą drogą chce właśnie podążać Kandydat Duda na urząd prezydenta "nowego Heroda". Bo przecież jaki ideał taka też kopia oraz jaka tradycja takaż kontynuacja polityki cywilizacji śmierci/.


Przypomnijmy także, że to kancelaria Lecha Kaczyńskiego witała z entuzjazmem powrót do Polski żydowskiej organizacji masońskiej, której działalność w Polsce została zdelegalizowana dekretem prezydenta Mościckiego. Jak to jest możliwe w kontekście tego, że Stolica Apostolska od czasów Klemensa XII potępiła masońskie i antykatolickie organizacje ponad 400 razy i każdego popierającego je lub należącego do nich obłożyła ekskomunikami, to - pomimo tych norm - "prawnik" Lech Kaczyński je witał w Polsce i ich działalność zachwalał? Przecież to oczywiste łamanie prawa kościelnego i dowód na popadnięcie w ekskomunikę ipso facto oraz gorszenie maluczkich, którym jako "katolicki" prezydent RP przewodził.


Wreszcie wiceminister sprawiedliwości Andrzej Duda, analogicznie jak minister Z. Ziobro oraz wiceministrowie Kempa, Romanowski, Romanek, Józefowicz, Komisarski, etc. - nie rozliczyli osób w swoim resorcie winnych zniszczenia Stoczni Szczecińskiej. Przypomnijmy, że na zlecenie czerwonego układu banda prokuratorsko-policyjna z Poznania pod wodzą prokuratorów Mieczysława Tabora i K. Grześkowiaka działająca w zmowie z bandą prezesa Sądu Okręgowego SSO Janusza Laskowskiego (dziś sędziego Sądu Najwyższego) i SSO W. Ziołeckiej - wbrew faktom i dowodom - zaaresztowała cały zarząd najlepszej w Europie spółki stoczniowej i 5-tej na świecie oraz tym samym - przez policyjne i polityczne szykany - doprowadzono do zniszczenia tej spółki i także całej gałęzi gospodarczej ze Stocznią Szczecińską związanej. Skoro Kandydat Duda nie potrafił polskiej Stoczni uratować to jak chce wybodować nową? Zresztą przemysł to nie tylko budowla zakładu pracy, lecz nade wszystko kompetentne i zorganizowane kadry, myśl techniczna, powiązania gospodarcze i rynki zbytu. Zorganizowanie takiej nowej gałęzi przemysłu wraz z rynkami zbutu wymaga kilkudziesięciu lat działalności nim zacznie ona przynosić profity. Zresztą wielkopolska banda, którą powyżej wymieniłem z niektórych nazwisk niszczyła wszelką polską działalność gospodarczą - niezależnie od potencjałów - za pomocą prześladowań karnych. Za sprawą resortowych PiSowców a więc i wiceministra Andrzeja Dudy oraz strażnika praw Rzeczypospolitej Polskiej - prezydenta Lecha Kaczyńskiego - bandytom państwowym nie wymierzono sprawiedliwości a ofiarom prześladowań krzywd nie naprawiono. Hańba!!! Hańba!!! Hańba!!!


Zupełnie osobną kwestią jest supremacja "praw" bandyckich w Polsce firmowanych również przez Lecha Kaczyńskiego jako Prokuratora Generalnego i Ministra Sprawiedliwości w dobie AWS, które niestety obowiązują do dziś - w ustawie o ustroju sądów powszechnych i prokuratur. "Prawa Kaczyńskiego" zagwarantowały sędziom, prokuratorom, policjantom legalne posiadanie udziałów spółek prawa handlowego w wysokości 10% w każdej z takich spółek bez żadnych ograniczeń. Ten stan rzeczy umożliwił ludziom służb zorganizowanie się w mafijne układy triumwiratów policyjno-prokuratorsko-sądowych, w których funkcjonariusze i zarazem biznesmeni udziałowcy monopolizowali lokalne rynki w wielu dziedzinach gospodarczych oraz linczowali swoich konkurentów. Czynili to oczywiście za pieniądze publiczne i za pieniądze podatników byli stażnikami swoich biznesów. /Dodajmy, że strażnikami - wyposażonymi do tego w immunitety - tworzącymi tzw. "układy zamknięte nietykalnych". Czy film UKŁAD ZAMKNIĘTY przełożył się na jakieś efekty procesowe w mieście ministrów sprawiedliwości Ziobro, Dudy, Ćwiąkalskiego, Gowina, etc? Nic podobnego, bo cały układ w jedną trąbę dmucha/.


Trzeba zwrócić uwagę, że szajki w togach również trudnią się handlem żywym towarem oraz destrukcją polskich rodzin a nawet przemocą seksualną i stręczycielstwem. Ile to już skandali było w Polsce z prokuratororami erotomanami albo ze zboczonymi policjantami ? Czy ktoś za to odpowiedział przed prawem. Niestety NIE!!! Raczej właśnie ci wszyscy, którzy ujawniają korucpję w Polsce i patologiczne układy są pomawiani przez szjki zwyrodnialców i osadzani w aresztach lub w psychiatrykach na całe lata. Pokażcie mi premiera, prezydenta, lub ministra, który by się tym zajął i przywrócił by w Polsce szacunek do prawdy, prawa i sprawiedliwości. W Poznaniu burdele działały pod auspicjami KWP i pod oknami komendantów gen. Tusińskiego i gen. Jarczewskiego. Także i oni byli wyforowani do rangi z-ców Komendanta Głównego Policji za PiS-u. Ten stan rzeczy był skutecznie zamiatany pod dywan rękami ludzi Ziobro, Dudy, Kempy, Surmacza, Dorna, i innych. Podobnie było w MSWiA gdzie pod wodzą Dorna i Surmacza działały całe bandy psychotyków a w garnizonie łódzkiej policji aż 60% policjantów leczono na choroby psychiczne. Również na te negatywne zjawiska nie reagowali w ogóle premierzy PiSowscy Kazimierz Marcinkiewicz i Jarosław Kaczyński, dla których przecież walka z korupcją i mafiami była sztandarowymi hasłami politycznymi w mediach i w sejmowych enuncjacjach. Także jak faraon lub sfinx milczał w tych sprawach prezydent Lech Kaczyński. Wystarczy wspomnieć tylko wydarzenia nieodległe i ocenić je w świetle rzeczywistych faktów i dowodów. Jak to wszystko się ma do wyskich standardów PiSowskich - moralnych i merytorycznych? Otóz całkiem niedawno PiSowski, były wiceminister w MSWiA - oczywiście z Poznania, gdzie wszyscy z PiS stają się z czasem PO-wcami, inspektor dr Rau (czyli policyjny generał) - po pijanemu (ponad dwa promile na wydychanym powietrzu) ścigał swoim BMW biedną rodzinę i strzelał do niej z broni palnej nocą na autostradzie. To przecież wystarczy za rekomendację aby się przekonać jakie to PiSowskie kadry mające przeprowadzić "rewolucję moralną w Polsce" były wyłaniane ręką liderów braci Kaczyńskich i ich doradców. Jeśli przyjrzymy się dokładnie samemu Poznaniowi, to zobaczymy jak liderzy listy PiS do Sejmu stali się z czasem liderami wielkopolskiego PO. Historia pokazuje, że od 2004 roku - gdy PiS objął władzę w Polsce, to wszyscy z posłowie z listy partii PiS są obecnie parlamentarzystami PO, zajmując na listach PO takie same wysokie lokaty, a więc - dla mnie, patrząc wnikliwie na te tendencje - jest w tym tylko jedna odpowiedź, że partia Kaczyńskiego jest kadrówką Platformy Obywatelskiej. Jednak nie tylko samej PO bowiem całego zagłębia lewackiego genderyzmu. Jak to więc jest, że z PiSowskiego kokonu wykluwają się takie czerwone wampiry? Za przykład niech posłużą tylko niektóre przypadki, bo opisanie wszystkich zajęłoby by pewnie format opasłej pracy doktorskiej. Otóz - jak wszystkim wiadomo - czołową genderystką w Polsce, działająca w randze ministra na scenie politycznej - p. Kluzik-Rostkowska, która dała się poznać jako wojująca bezbożnica gotowa zwalniać z polskich szkoł nauczycieli za katolickie credo. A przecież w czasach rządów braci Kaczyńskich należała ona do człowych PiSówek promowanych bardzo mocno przez bliźniaków. Ale to przecież nie jeden taki przypadek gdzie ministrowie rzekomej kontrewolucji stawali się ministrami sprawy rewolucyjnej i szatańskiej. Można już dziś wymieniać całe listy działaczy PiS z czasów rządów Kaczyńskich, posługując się tylko wiadomościami zapisanymi w internecie, którzy obecnie pracują oficjalnie dla "drugiej strony" jak Michał Kamiński, Bielan, etc. albo też pajacują dla mediow jak choćby "złodziej kilometrówek" i pijaczek-skandalista Adam Hoffman z Wielkopolski i były rzecznik PiS. Zresztą PiSowski pajacopremier YES, YES, YES, Kazimierz Marcinkiewicz, po odegraniu swojej roli komisarza Warszawy i premie. Wszak występujący w bardzo często w "Radio Maryja" jako narrator "narodowo-katolickiej" flanki PiS poseł Tomasz Górski z Poznania, również jako niedościgniony szermierz "prawa i sprawiedliwości", promowany w tej rozgłośni przez samego prof. Jacynę-Onyszkiwicza z Poznania, teraz już jako bezpartyjny, zapewne stojący w poczekalni do Klubu Parlamentarnego PO, gdzie z wielkopolskiego PiSu już są w KP PO Marcin i Jan Filip Libiccy, Jacek Tomczak, etc. - ZAGŁOSOWAŁ WBREW ZALECENIOM BISKUPÓW POLSKICH ZA GENDER. Czy nie jest tak, że tzw. "katolicka prawica" w Polsce i patriotyczny PiS ma w grucie grzeczy "genderową paszczę"? Pewnien klasyk powiadał, że "gdy zobaczymy na ciele Polski jakiś wrzód i gdy go natniemy to wyjdzie z niego przynajmniej jeden łepek Judasza Iskarioty". Jednak czym innym jest jden Judasz na 12 Apostołów a czym innym całe regiony Judaszów odwołujących się w pysku do wartości patriotycznych i chrześcijańskich a potem swoimi czynami temu zaprzeczających.


*** **** *** **** *** **** ***

Zatem z powyższej analizy - możemy bez cienia wątpliwosci wywieść kategoryczną refleksję, że zarówno katolickość jak i polskość dra Andrzeja Dudy oraz jego rzekoma uczciwość są bardzo wątpliwe świetle zaprezentowanych faktów i dowodów. Jest dokładnie tyle wart co organizacja, która go popiera i lansuje. Satanizm teścia A. Dudy oraz jego antypolskie uprzedzenia również nie pozostawiają złudzeń z jaką tradycją mamy do czynienia w rodzinie Kandydata. Ponadto wyżej udowodniłem, że głosując na PiS i tak wybieramy PO, albowiem - po leninowsku - te same "kadry decydują o wszystkim".

PRZESTĘPSTWA PRZECIWKO WŁADZY KOŚCIELNEJ I WOLNOŚCI KOŚCIOŁA

Kan. 1370 - § 1. Kto stosuje przymus fizyczny wobec Biskupa Rzymskiego, podlega ekskomunice, wiążącej mocą samego prawa, zarezerwowanej Stolicy Apostolskiej; jeśli jest duchownym, można dodać stosownie do ciężkości przestępstwa także inną karę, nie wyłączając wydalenia ze stanu duchownego.

§ 2. Kto czyni to względem posiadającego sakrę biskupią, podlega interdyktowi wiążącemu mocą samego prawa, a jeśli jest duchownym, również suspensie wiążącej mocą samego prawa.

§ 3. Kto stosuje przymus fizyczny wobec duchownego lub zakonnika, z pogardy dla wiary, Kościoła, władzy lub posługi kościelnej, powinien być ukarany sprawiedliwą karą.

Kan. 1371 - Powinien być sprawiedliwie ukarany:

1 kto poza wypadkiem, o którym w kan. 1364, § 1, głosi naukę potępioną przez Biskupa Rzymskiego lub przez sobór powszechny, bądź z uporem odrzuca naukę, o której w kan. 752, i nie odwołuje tego mimo upomnienia ze strony Stolicy Apostolskiej lub ordynariusza;

2 kto w inny sposób okazuje nieposłuszeństwo Stolicy Apostolskiej, ordynariuszowi lub przełożonemu, którzy zgodnie z prawem coś nakazują lub czegoś zakazują, i po upomnieniu trwa w nieposłuszeństwie.

Kan. 1372 - Kto od aktu Biskupa Rzymskiego odwołuje się do soboru powszechnego lub do Kolegium Biskupów, winien być ukarany cenzurą.

Kan. 1373 - Kto publicznie wzbudza niechęć lub nienawiść podwładnych względem Stolicy Apostolskiej lub ordynariusza z powodu jakiegoś aktu władzy lub posługi kościelnej albo prowokuje podwładnych do nieposłuszeństwa wobec nich, winien być ukarany interdyktem lub innymi sprawiedliwymi karami.

Kan. 1374 - Kto zapisuje się do stowarzyszenia działającego w jakikolwiek sposób przeciw Kościołowi, powinien być ukarany sprawiedliwą karą; kto zaś popiera tego rodzaju stowarzyszenie lub nim kieruje, powinien być ukarany interdyktem.

Kan. 1375 - Ci, którzy przeszkadzają w swobodnym wypełnianiu posługi, wyboru lub władzy kościelnej albo w zgodnym z prawem korzystaniu z dóbr sakralnych lub innych dóbr kościelnych, albo wywierają nacisk na wyborcę lub wybranego bądź tego, kto wykonał akt władzy lub posługę kościelną, może być ukarany sprawiedliwą karą.


TEKSTY O ABP. WIELGUSIE I O SPISKU PRZECIWKO NIEMU ZORGANIZOWANEMU PRZEZ UKŁAD KOWALCZYK-KACZYŃSKI-SAKIEWICZ I INNI

http://aleszuma.neon24.pl/post/118474,sprawa-arcybiskupa-stanislawa-wielgusa-cz-i

http://trybeus.neon24.pl/post/116902,patriotyzm-wedlug-pis-u-a-sprawa-abp-wielgusa

Tutaj jest skrót z książki x. abp. prof. S. Wielgusa "Tobie Boże

zaufałem...."

http://aleszuma.neon24.pl/post/119185,sprawa-arcybi


Wyszukiwarka