Octogesima璿eniens

Octogesima adveniens (1971)

Z okazji 80. rocznicy og艂oszenia Encykliki "Rerum novarum"



List apostolski Jego 艢wi膮tobliwo艣膰i Paw艂a VI

Do ks. kardyna艂a Maurice'a Roy
przewodnicz膮cego Rady do spraw 艢wieckich
i Papieskiej Komisji "Iustitia et Pax"
z okazji 80. rocznicy og艂oszenia Encykliki "Rerum novarum"

Do czcigodnego brata naszego Maurice'a Roy
kardyna艂a 艢wi臋tego Ko艣cio艂a Rzymskiego,
przewodnicz膮cego Rady do spraw 艢wieckich
i Papieskiej Komisji 芦Iustitia et Pax禄

Pawe艂 VI, Papie偶

Przesy艂amy Ci, Czcigodny Nasz Bracie, pozdrowienia i apostolskie b艂ogos艂awie艅stwo.

WST臉P


ROZDZIA艁 I

NOWE PROBLEMY SPO艁ECZNE

ROZDZIA艁 II

PODSTAWOWE D膭呕ENIA I KIERUNKI IDEOWE

ROZDZIA艁 III

CHRZE艢CIJANIE WOBEC NOWYCH PROBLEM脫W

ROZDZIA艁 IV

WEZWANIE DO DZIA艁ANIA



Wprowadzenie

 1.  Osiemdziesi膮ta rocznica og艂oszenia encykliki Rerum novarum, kt贸rej tre艣膰 wci膮偶 pobudza do dzia艂ania na rzecz sprawiedliwo艣ci spo艂ecznej, sk艂ania Nas do podj臋cia na nowo i kontynuowania nauczania Naszych Poprzednik贸w og艂aszaj膮c normy i zalecenia, kt贸rych wymagaj膮 potrzeby zmieniaj膮cego si臋 ustawicznie 艣wiata. Ko艣ci贸艂 bowiem w臋druje wraz z ludzko艣ci膮 i dzieli jej losy w ci膮gu dziej贸w. G艂osz膮c ludziom Dobr膮 Nowin臋 mi艂o艣ci Bo偶ej i zbawienia w Chrystusie, Ko艣ci贸艂 o艣wieca ich dzia艂alno艣膰 艣wiat艂em Ewangelii i w ten spos贸b pomaga im wype艂nia膰 Bo偶y plan mi艂o艣ci oraz osi膮ga膰 pe艂ni臋 swych d膮偶e艅.

Powszechne wo艂anie o wi臋ksz膮 sprawiedliwo艣膰

 2.  Dostrzegamy z ufno艣ci膮, 偶e Duch Pa艅ski prowadzi w dalszym ci膮gu swe dzie艂o w sercach ludzkich i wsz臋dzie gromadzi spo艂eczno艣ci chrze艣cija艅skie, 艣wiadome swych obowi膮zk贸w w spo艂ecze艅stwie. Na wszystkich kontynentach, w艣r贸d wszystkich ras, narod贸w i kultur, w ka偶dych warunkach, Pan wci膮偶 powo艂uje autentycznych aposto艂贸w Ewangelii.

Mieli艣my sposobno艣膰 spotka膰 ich, podziwia膰 i zach臋ca膰 w ci膮gu Naszych niedawnych podr贸偶y. Zbli偶yli艣my si臋 do rzesz ludzkich i s艂yszeli艣my ich wezwania, kt贸re by艂y wo艂aniami n臋dzy i okrzykami nadziei r贸wnocze艣nie.

W tych okoliczno艣ciach powa偶ne problemy naszych czas贸w ukaza艂y si臋 Nam w nowym 艣wietle, jako problemy w艂a艣ciwe poszczeg贸lnym krajom, ale przecie偶 wsp贸lne dla ca艂ej ludzko艣ci, kt贸ra pyta si臋 o swoj膮 przysz艂o艣膰 oraz o kierunek i sens dokonuj膮cych si臋 przemian. Istniej膮 powa偶ne r贸偶nice w rozwoju ekonomicznym, kulturalnym i politycznym narod贸w: obok kraj贸w wysoko uprzemys艂owionych istniej膮 kraje w stadium rolniczym; obok kraj贸w ciesz膮cych si臋 dobrobytem inne cierpi膮 n臋dz臋; obok lud贸w o wysokim poziomie kulturalnym inne usi艂uj膮 dopiero zlikwidowa膰 analfabetyzm. Wsz臋dzie wyst臋puje d膮偶enie do wi臋kszej sprawiedliwo艣ci i pragnienie zabezpieczenia pokoju przez wzajemne poszanowanie ludzi i narod贸w.

R贸偶nice sytuacji chrze艣cijan w 艣wiecie

 3.  Sytuacje, w kt贸rych chrze艣cijanie, chc膮c czy nie chc膮c si臋 znajduj膮, s膮 - rzecz jasna - bardzo r贸偶ne, zale偶nie od kraju, systemu spo艂eczno-politycznego i kultury. W niekt贸rych krajach chrze艣cijanie s膮 zmuszeni do milczenia, 偶yj膮 w atmosferze podejrze艅 i, mo偶na by rzec, zepchni臋ci na margines spo艂ecze艅stwa, a w艂膮czeni w ramy systemu totalitarnego pozbawieni s膮 wolno艣ci. Gdzie indziej stanowi膮 znikom膮 mniejszo艣膰, kt贸rej g艂os z trudem daje si臋 us艂ysze膰. W innych narodach, gdzie Ko艣ci贸艂 ma pozycj臋 uznan膮, i to nieraz w spos贸b oficjalny, bywa nara偶ony na skutki kryzysu, wstrz膮saj膮cego spo艂ecze艅stwem, a niekt贸rzy jego cz艂onkowie ulegaj膮 pokusie rozwi膮za艅 radykalnych i gwa艂townych w przekonaniu, 偶e daj膮 one nadziej臋 polepszenia. Podczas gdy jedni, nie zdaj膮c sobie sprawy z aktualnych niesprawiedliwo艣ci, usi艂uj膮 przed艂u偶y膰 istniej膮c膮 sytuacj臋, inni daj膮 si臋 poci膮gn膮膰 propagandzie rewolucyjnej, kt贸ra w zwodniczy spos贸b obiecuje lepsze ju偶 na trwa艂e spo艂ecze艅stwo.

 4.  Wobec sytuacji tak r贸偶nych trudno jest Nam wypowiedzie膰 si臋 jednoznacznie i wskaza膰 rozwi膮zanie o warto艣ci uniwersalnej. Zreszt膮 nie jest to naszym zamiarem ani zadaniem. Do wsp贸lnot chrze艣cija艅skich nale偶y obiektywna analiza sytuacji w艂asnego kraju, wyja艣nienie jej w 艣wietle niezmiennych wypowiedzi Ewangelii, si臋gni臋cie do zasad my艣lenia, do kryteri贸w os膮du i dyrektyw dzia艂ania zawartych w spo艂ecznym nauczaniu Ko艣cio艂a, wypracowanym w ci膮gu dziej贸w, szczeg贸lnie w epoce uprzemys艂owienia, pocz膮wszy od historycznej daty or臋dzia Leona XIII o "po艂o偶eniu robotnik贸w", kt贸rej rocznic臋 mamy zaszczyt i rado艣膰 obchodzi膰 w艂a艣nie dzisiaj. Zadaniem zatem wsp贸lnot chrze艣cija艅skich jest rozpozna膰 z pomoc膮 Ducha 艢wi臋tego - w jedno艣ci ze swymi biskupami, w dialogu z innymi bra膰mi-chrze艣cijanami oraz z wszystkimi lud藕mi dobrej woli - jakie nale偶y wybra膰 metody i jakie podj膮膰 zadania, by dokona膰 koniecznych, a cz臋sto bardzo pilnych, przemian spo艂ecznych, politycznych i ekonomicznych.

W d膮偶eniu do tych zmian, kt贸re nale偶y przeprowadzi膰, chrze艣cijanie b臋d膮 musieli przede wszystkim odnowi膰 sw膮 ufno艣膰 w skuteczno艣膰 i szczeg贸ln膮 warto艣膰 nakaz贸w ewangelicznych. Ewangelia nie jest przestarza艂a przez sam fakt, 偶e by艂a og艂oszona, napisana i wprowadzana w 偶ycie w odmiennych warunkach spo艂eczno-kulturalnych. Jej nauka i wymogi wzbogacane 偶ywym do艣wiadczeniem tradycji chrze艣cija艅skiej w ci膮gu wiek贸w pozostaj膮 zawsze nowe, o ile dotycz膮 przemiany ludzi i post臋pu 偶ycia spo艂ecznego; nie wolno ich jednak nadu偶ywa膰 dla ochrony partykularnych interes贸w, zapominaj膮c o powszechnym i wiecznym charakterze ewangelicznego or臋dzia1 .

Szczeg贸lne pos艂annictwo Ko艣cio艂a

 5.  W zamieszaniach i niepewno艣ciach wsp贸艂czesnej epoki Ko艣ci贸艂 jest w stanie proklamowa膰 szczeg贸lne or臋dzie i udzieli膰 poparcia ludziom, kt贸rzy usi艂uj膮 decydowa膰 o w艂asnym losie i kszta艂towa膰 przysz艂o艣膰 wed艂ug w艂asnych plan贸w. Od czas贸w, w kt贸rych encyklika Rerum novarum stanowczo i kategorycznie demaskowa艂a haniebne i niegodne cz艂owieka po艂o偶enie robotnik贸w w rodz膮cym si臋 spo艂ecze艅stwie przemys艂owym, opartym na wyzysku, ewolucja historyczna u艣wiadomi艂a ludziom inne jeszcze wymiary i zastosowania sprawiedliwo艣ci spo艂ecznej, jak to ju偶 wyja艣niono w encyklikach Quadragesimo anno2 , oraz Mater et Magistra3 .

Ostatni za艣 Sob贸r Powszechny do艂o偶y艂 stara艅, by rozpatrzy膰 te sprawy, zw艂aszcza w Konstytucji pastoralnej Gaudium et spes. My sami w encyklice Populorum progressio rozwin臋li艣my powy偶sze zasady post臋powania:

Dzisiaj najbardziej idzie o to, aby wszyscy uznali i jakby wyczuwali, 偶e kwestia spo艂eczna jest teraz spraw膮 ca艂ej ludzko艣ci4 . Gdy bowiem, Ko艣ci贸艂 ja艣niej jeszcze i g艂臋biej os膮dzi艂 i oceni艂 usilne 偶膮danie Ewangelii Jezusa Chrystusa w tej sprawie, uzna艂 on r贸wnie偶 za sw贸j obowi膮zek bardziej i lepiej dopomaga膰 ludziom, aby nie tylko jak najdok艂adniej badali aspekty tego nader donios艂ego zagadnienia, lecz by tak偶e nabrali przekonania, 偶e w tej godzinie ogromnego zagro偶enia zachodzi nagl膮ca potrzeba wsp贸lnego dzia艂ania wszystkich5 .

Ten obowi膮zek, kt贸rego jeste艣my w pe艂ni 艣wiadomi, sk艂ania Nas do przedstawienia kilku my艣li i zalece艅, wynikaj膮cych z szerokiego zakresu zagadnie艅, jakie stoj膮 przed 艣wiatem wsp贸艂czesnym.

 6.  R贸wnie偶 jednym z zada艅 najbli偶szego Synodu Biskup贸w b臋dzie dok艂adniej rozpatrze膰 i zbada膰 rol臋, jak膮 ma spe艂ni膰 Ko艣ci贸艂 w dziedzinie powa偶nych zagadnie艅, dotycz膮cych sprawiedliwo艣ci w dzisiejszym 艣wiecie. Rocznica encykliki Rerum novarum daje Nam dzi艣 sposobno艣膰 przekaza膰 nasze troski i my艣li na powy偶szy temat Tobie, Czcigodny Bracie, jako przewodnicz膮cemu Naszej Komisji 芦Iustitia et Pax禄 oraz Rady do spraw 艢wieckich.

W ten spos贸b pragniemy r贸wnie偶 zach臋ci膰 wymienione organa Stolicy Apostolskiej do skuteczniejszego dzia艂ania, zmierzaj膮cego do o偶ywienia dzia艂alno艣ci Ko艣cio艂a dla dobra ludzi.

Rozmiary aktualnych przemian

  1. Nie zapominaj膮c jednak o sta艂ych problemach, kt贸rymi zajmowali si臋 ju偶 Nasi Poprzednicy, pragniemy zwr贸ci膰 uwag臋 na pewne zagadnienia, kt贸re ze wzgl臋du na ich pilno艣膰, szeroki zasi臋g i z艂o偶ono艣膰 powinny budzi膰 trosk臋 u chrze艣cijan w najbli偶szych latach, aby wraz z innymi lud藕mi istotnie wsp贸艂pracowali nad rozwi膮zaniem nowych trudno艣ci zagra偶aj膮cych przysz艂o艣ci cz艂owieka. Problemy spo艂eczne bowiem, stwarzane przez wsp贸艂czesn膮 ekonomi臋 - jak ludzkie warunki w procesie produkcji, sprawiedliwo艣膰 przy wymianie d贸br i podziale bogactw, wzrost potrzeb w dziedzinie konsumpcji, udzia艂 w zarz膮dzaniu itd. - nale偶y umie艣ci膰 w szerszym kontek艣cie nowej cywilizacji. W aktualnych przemianach, tak gwa艂townych i szybkich, cz艂owiek wci膮偶 odkrywa siebie na nowo i pyta si臋 o sens w艂asnego istnienia i o sens bytowania ludzkiej zbiorowo艣ci. Chocia偶 pow膮tpiewa, czy korzysta膰 z do艣wiadcze艅 przesz艂o艣ci, kt贸r膮 uwa偶a za zamkni臋t膮 i zbyt odmienn膮, to jednak potrzebuje 艣wiat艂a dla swojej przysz艂o艣ci - odczuwanej jako niepewna i zmienna - ze strony prawd niezmiennych i wiecznych, kt贸re go przerastaj膮, ale kt贸rych 艣lady potrafi, je艣li zechce, sam odnale藕膰6


I. NOWE PROBLEMY SPO艁ECZNE

Urbanizacja

 8.  Jednym z wa偶nych i szczeg贸lnych zjawisk, kt贸re dzi艣 zwraca Nasz膮 uwag臋 jest przeludnienie miast, wyst臋puj膮ce wsz臋dzie, zar贸wno w krajach uprzemys艂owionych, jak i w rozwijaj膮cych si臋. Cywilizacja rolnicza po wielu wiekach ust臋puje. A zreszt膮, czy po艣wi臋ca si臋 dostateczn膮 uwag臋, by lepiej zorganizowa膰 i polepszy膰 warunki 偶ycia rolnik贸w, kt贸rych gorsza, a nieraz wprost n臋dzna, sytuacja ekonomiczna zmusza do przesiedlania si臋 na przedmie艣cia wielkich miast, do smutnych skupisk ludzkich, gdzie nie znajduj膮 ani pracy, ani mieszka艅? Ta nieustanna ucieczka ze wsi, rozw贸j przemys艂u, sta艂y przyrost ludno艣ci, atrakcyjno艣膰 o艣rodk贸w miejskich sprawiaj膮, 偶e powstaj膮 skupiska ludno艣ci, kt贸rych rozmiar trudno sobie wyobrazi膰, i m贸wi si臋 ju偶 o miastach-olbrzymach, zwanych megalopoles licz膮cych dziesi臋膰 i wi臋cej milion贸w mieszka艅c贸w. Na pewno s膮 miasta, kt贸rych rozmiary zapewniaj膮 lepsz膮 r贸wnowag臋 ludno艣ci. S膮 one w stanie zatrudnia膰 ludzi, kt贸rzy na skutek post臋pu w rolnictwie staj膮 si臋 bezrobotni, umo偶liwiaj膮 urz膮dzenie wsp贸艂偶ycia ludzkiego w taki spos贸b, by unikn膮膰 proletaryzacji i przeludnienia.

 9.  Nadmierny rozrost miast idzie w parze z industrializacj膮, ale si臋 z ni膮 nie uto偶samia. Uprzemys艂owienie bowiem, oparte na udoskonaleniach technicznych i przekszta艂caniu przyrody nieustannie post臋puje naprz贸d, wykazuj膮c stale sw膮 efektywn膮 tw贸rczo艣膰. Podczas gdy jedne przedsi臋biorstwa rozwijaj膮 si臋 i 艂膮cz膮 z sob膮, inne upadaj膮 lub przenosz膮 si臋 gdzie indziej, co stwarza nowe problemy spo艂eczne, mianowicie bezrobocie, b膮d藕 w pewnych zawodach, b膮d藕 w pewnych rejonach, konieczno艣膰 przekwalifikowania, migracji i sta艂ego przystosowywania si臋 pracownik贸w, nier贸wne wreszcie warunki w r贸偶nych ga艂臋ziach przemys艂u. Nadmierne wsp贸艂zawodnictwo, u偶ywaj膮ce nowoczesnych 艣rodk贸w reklamy wprowadza na rynek coraz to nowe produkty, staraj膮c si臋 pozyska膰 nabywc贸w, podczas gdy stare fabryki, nadaj膮ce si臋 jeszcze do produkcji, staj膮 si臋 nieu偶yteczne. Podczas gdy ogromna cz臋艣膰 ludno艣ci nie mo偶e zaspokoi膰 swoich podstawowych potrzeb, d膮偶y do stworzenia zapotrzebowania na rzeczy zbyteczne. Dlatego s艂usznie powstaje pytanie, czy cz艂owiek, cho膰 tak wiele zdoby艂, nie kieruje rezultat贸w swojej dzia艂alno艣ci przeciwko sobie. Czy podporz膮dkowuj膮c sobie przyrod臋7 , nie popada w niewol臋 w艂asnych wytwor贸w?

Chrze艣cijanie w mie艣cie

 10.  Czy cywilizacja wielkomiejska, zwi膮zana z rozwojem cywilizacji przemys艂owej, nie jest w rzeczywisto艣ci wyzwaniem rzuconym m膮dro艣ci cz艂owieka, jego zdolno艣ciom organizacyjnym i umiej臋tno艣ci przewidywania? W samym 艂onie spo艂ecze艅stwa przemys艂owego nadmierne tendencje urbanizacyjne rujnuj膮 obyczaje i instytucje od wiek贸w przyj臋te, jak rodzin臋, wsp贸lnoty s膮siedzkie, a nawet same podstawy wsp贸lnoty chrze艣cija艅skiej. Cz艂owiek bowiem odczuwa now膮 samotno艣膰, nie wobec wrogiej przyrody, do kt贸rej opanowywania d膮偶y艂 od wiek贸w, lecz w anonimowym t艂umie, kt贸ry go otacza i w艣r贸d kt贸rego czuje si臋 obcy. Urbanizacja, b臋d膮ca niew膮tpliwie nieodwracalnym etapem w rozwoju spo艂eczno艣ci ludzkiej, stawia przed cz艂owiekiem nie艂atwe do rozwi膮zania problemy: jak opanowa膰 rozrost miast, jak膮 nada膰 im organizacj臋, jak zach臋ca膰 obywateli do wsp贸艂pracy na rzecz dobra wsp贸lnego. W tych chaotycznie rozrastaj膮cych si臋 miastach powstaje nowy proletariat, kt贸ry osiedla si臋 w centralnych dzielnicach, sk膮d bogaci si臋 nieraz usuwaj膮, gromadzi si臋 na przedmie艣ciach w pasie n臋dzy, kt贸ra otacza w milcz膮cym jeszcze prote艣cie dzielnice zbytku, gdzie szerzy si臋 nieograniczona konsumpcja, a cz臋sto marnotrawstwo d贸br. Miasto nie u艂atwia braterskich spotka艅, ani wzajemnej pomocy, przeciwnie, sprzyja dyskryminacji i oboj臋tno艣ci; powstaj膮 nowe formy wyzysku i zale偶no艣ci, gdy偶 niekt贸rzy spekuluj膮c na potrzebach innych osi膮gaj膮 niedopuszczalne zyski. Za fasadami kamienic kryje si臋 nieraz n臋dza, nie znana nawet najbli偶szym s膮siadom: ujawniaj膮 si臋 te偶 inne rodzaje n臋dzy, takie, kt贸re poni偶aj膮 godno艣膰 ludzk膮, jak przest臋pczo艣膰, zbrodnie, u偶ywanie narkotyk贸w, czy tak zwany erotyzm.

 11.  Najs艂absi s膮 bowiem ofiarami tych nieludzkich warunk贸w 偶ycia wypaczaj膮cych sumienia, szkodliwych dla rodziny; wsp贸lne mieszkania nie pozwalaj膮 nawet na minimum intymno艣ci 偶ycia rodzinnego; m艂ode ma艂偶e艅stwa na pr贸偶no wyczekuj膮 na odpowiednie mieszkanie, kt贸re by艂yby w stanie sp艂aci膰, popadaj膮 w przygn臋bienie, co mo偶e ich zwi膮zek doprowadzi膰 do rozbicia, m艂odzie偶 ucieka ze zbyt ciasnych mieszka艅 na ulic臋 i szuka tam towarzystwa i przyja藕ni, wymykaj膮c si臋 spod kontroli. Powa偶nym obowi膮zkiem tych, do kt贸rych to nale偶y, jest opanowa膰 te zjawiska i odpowiednio nimi pokierowa膰.

Jest rzecz膮 konieczn膮, by w wymiarze ulicy, dzielnicy czy ca艂ej wielkiej zbiorowo艣ci odbudowa膰 tkank臋 偶ycia spo艂ecznego, kt贸ra odpowiada艂aby potrzebom osoby ludzkiej. Nale偶y tworzy膰 lub rozwija膰 o艣rodki kulturalno-rozrywkowe dla wsp贸lnot s膮siedzkich i parafii, w formie r贸偶nego rodzaju zrzesze艅, ponadto o艣rodki wypoczynkowe, miejsca zebra艅 i spotka艅, po艣wi臋conych sprawom duchowym, gdzie ka偶dy przezwyci臋偶aj膮c samotno艣膰, m贸g艂by nawi膮za膰 braterskie stosunki z innymi lud藕mi.

 12.  Chrze艣cijanie powinni uczestniczy膰 czynnie w przedsi臋wzi臋ciach zmierzaj膮cych do budowania miast jako takich miejsc 偶ycia ludzi i wi臋kszych wsp贸lnot ludzkich, w kt贸rych powstawa艂yby nowe wzory wsp贸艂偶ycia i s膮siedzkich stosunk贸w, stwarzano by nowe sposoby realizacji sprawiedliwo艣ci spo艂ecznej i wszyscy podejmowaliby odpowiedzialno艣膰 za wsp贸ln膮 przysz艂o艣膰, przewiduj膮c zapowiadaj膮ce si臋 trudno艣ci. Ludziom st艂oczonym w bez艂adzie miast - kt贸rego nie mo偶na d艂u偶ej tolerowa膰 - nale偶y nie艣膰 pos艂annictwo nadziei, p艂yn膮cej z braterskiej sprawiedliwo艣ci. Chrze艣cijanie, 艣wiadomi tego nowego obowi膮zku, niech nie upadaj膮 na duchu, wobec ogromu anonimowej zbiorowo艣ci miejskiej, lecz niech pami臋taj膮 o proroku Jonaszu, kt贸ry d艂ugo przemierza艂 wielkie miasto Niniw臋 g艂osz膮c tam Dobr膮 Nowin臋 mi艂osierdzia Bo偶ego, podtrzymywany w swej s艂abo艣ci jedynie moc膮 S艂owa Boga Wszechmog膮cego: W Pi艣mie 艢wi臋tym wielkie miasta cz臋sto s膮 przedstawiane jako siedliska grzechu i pychy, kt贸r膮 uniesiony cz艂owiek czuje si臋 do艣膰 pewny siebie, by uk艂ada膰 swe 偶ycie bez Boga, a nawet, by przeciwstawia膰 Bogu swoj膮 moc. Ale jest te偶 obraz 艣wi臋tego miasta Jeruzalem, miejsca spotkania z Bogiem, miasta, kt贸re jest obrazem kr贸lestwa zst臋puj膮cego z nieba8 .

M艂odzie偶

 13.  Urbanizacja oraz przemiany wynikaj膮ce z uprzemys艂owienia ja艣niej ukazuj膮 niekt贸re zagadnienia, dot膮d niezupe艂nie prawid艂owo rozumiane. Na przyk艂ad: jakie jest w艂a艣ciwe miejsce kobiet i m艂odzie偶y we wsp贸艂czesnym spo艂ecze艅stwie?

Istotnie, dialog m艂odych z doros艂ymi wsz臋dzie staje si臋 trudny. M艂odzi d膮偶膮 do zmian, a jednocze艣nie prze偶ywaj膮 niepewno艣膰 co do przysz艂o艣ci. Kt贸偶 nie dostrzega, 偶e st膮d powsta膰 mog膮 powa偶ne konflikty, sprzeczki, zaniedbywanie obowi膮zk贸w, r贸wnie偶 w 艂onie rodziny, a nawet kwestionowanie sposob贸w sprawowania w艂adzy, wychowania do wolno艣ci, przekazywania warto艣ci i przekona艅, dotycz膮cych samych podstaw 偶ycia spo艂ecznego?

Pozycja kobiety

W wielu krajach czyni si臋 starania, a nieraz stawia ostre 偶膮dania, aby prawnie okre艣li膰 status kobiety, znie艣膰 istniej膮c膮 dyskryminacj臋 p艂ci i ustanowi膰 r贸wnouprawnienie kobiet z zachowaniem nale偶nej im godno艣ci osobistej. Nie m贸wimy tu o jakiej艣 fa艂szywej r贸wno艣ci, kt贸ra przekre艣la艂aby r贸偶nice ustanowione przez samego Stw贸rc臋 i sprzeciwia艂aby si臋 wype艂nianiu szczeg贸lnej, wa偶nej roli kobiety w intymnym wsp贸艂偶yciu domowym i w spo艂eczno艣ciach po艣rednich. Prawodawstwo z biegiem czasu powinno by膰 tak udoskonalone, by chroni艂o ow膮 szczeg贸ln膮 rol臋 kobiety, do kt贸rej z natury jest powo艂ana, a r贸wnocze艣nie przyznawa艂o jej nale偶n膮 wolno艣膰 osobist膮 oraz r贸wne prawa do udzia艂u w 偶yciu kulturalnym, gospodarczym, spo艂ecznym i politycznym.

Robotnicy

 14.  Ko艣ci贸艂 stwierdzi艂 uroczy艣cie w czasie ostatniego Soboru: Osoba ludzka jest, i powinna by膰, zasad膮, podmiotem i celem wszystkich urz膮dze艅 spo艂ecznych9 . Ka偶dy cz艂owiek ma prawo do pracy, do rozwoju w艂asnej osobowo艣ci i w艂asnych zdolno艣ci w wykonywaniu zawodu, ma prawo do sprawiedliwej p艂acy, kt贸ra by by艂a zapewnieniem dla niego i jego rodziny godnego stanu materialnego, spo艂ecznego, kulturalnego i duchowego10 , ma wreszcie prawo do pomocy na wypadek choroby i staro艣ci.

Pa艅stwa demokratyczne, nawet je艣li uznaj膮 zasad臋, 偶e zwi膮zki zawodowe maj膮 na celu obron臋 tych praw, to jednak nie zawsze daj膮 tym zwi膮zkom swobod臋 dzia艂ania. Zwi膮zki zawodowe s膮 instytucj膮 donios艂膮: maj膮 bowiem za zadanie reprezentowa膰 poszczeg贸lne kategorie zawodowe pracownik贸w, popiera膰 ich uprawnion膮 wsp贸艂prac臋 dla wzrostu ekonomicznego spo艂ecze艅stwa i rozwija膰 poczucie odpowiedzialno艣ci za realizacj臋 dobra wsp贸lnego. Ale dzia艂alno艣膰 zwi膮zk贸w zawodowych napotyka trudno艣ci: tu i 贸wdzie mo偶e si臋 pojawia膰 pokusa, by korzystaj膮c z mo偶liwo艣ci zastosowania si艂y narzuci膰, zw艂aszcza za pomoc膮 strajk贸w - kt贸re w zasadzie s膮 legaln膮, ale tylko w ostateczno艣ci daj膮c膮 si臋 stosowa膰 broni膮 - warunki zbyt ci臋偶kie dla ca艂o艣ci gospodarki czy ca艂ego organizmu spo艂ecznego, a cz臋sto maj膮 na celu 偶膮dania czysto polityczne. Gdy chodzi za艣 o us艂ugi publiczne, potrzebne spo艂ecze艅stwu w 偶yciu codziennym, nale偶y zawsze mie膰 na uwadze w艂a艣ciwe granice, kt贸rych przekroczenie powoduje niedopuszczalne szkody.

Ofiary przemian

 15.  Dokonano ju偶 pewnego post臋pu, by w stosunkach mi臋dzyludzkich zapanowa艂a wi臋ksza sprawiedliwo艣膰 i szersze uczestnictwo w ponoszeniu odpowiedzialno艣ci. Ale na tym bardzo obszernym polu pozostaje jeszcze wiele do zrobienia. Nale偶y wszechstronnie rozwa偶y膰 oraz pomno偶y膰 badania i eksperymenty, by nie zosta膰 w tyle za s艂usznymi 偶膮daniami robotnik贸w, kt贸re staj膮 si臋 coraz bardziej stanowcze, w miar臋 jak wzrasta ich wykszta艂cenie i 艣wiadomo艣膰 w艂asnej godno艣ci, jak pot臋偶niej膮 organizacje robotnicze i mno偶膮 si臋 ich osi膮gni臋cia.

艢lepy egoizm i 偶膮dza w艂adzy wci膮偶 jeszcze pobudzaj膮 umys艂y ludzi, nale偶y wi臋c wnikliwie analizowa膰 sytuacj臋, by u samego 藕r贸d艂a uchwyci膰 przyczyn臋 niesprawiedliwo艣ci i stara膰 si臋 stopniowo zbli偶a膰 do coraz pe艂niejszej sprawiedliwo艣ci. W wyniku przemian w przemy艣le wymagaj膮cym szybkiego i sta艂ego przystosowania si臋, wzrasta liczba tych, kt贸rzy z tego powodu cierpi膮, a ich g艂os coraz mniej b臋dzie si臋 liczy艂.

Ku tym nowym "ubogim" - upo艣ledzonym i nieprzystosowanym, starym i z r贸偶nych przyczyn usuni臋tym na margines 偶ycia spo艂ecznego zwraca sw膮 trosk臋 Ko艣ci贸艂, aby ich odnale藕膰, pom贸c im i broni膰 ich miejsca i godno艣ci w spo艂ecze艅stwie wyzutym z ludzkich uczu膰 wskutek konkurencji i pogoni za zyskiem.

Dyskryminacja

 16.  Za ofiary niesprawiedliwo艣ci - a jest to niestety zjawisko nienowe - nale偶y uzna膰 tak偶e tych wszystkich, kt贸rzy podlegaj膮 dyskryminacji prawnej lub faktycznej ze wzgl臋du na ras臋, pochodzenie, kolor sk贸ry, kultur臋, p艂e膰 czy religi臋.

Dyskryminacja rasowa zwraca dzi艣 szczeg贸ln膮 uwag臋 z powodu napi臋膰, jakie wywo艂uje zar贸wno wewn膮trz niekt贸rych kraj贸w, jak i w stosunkach mi臋dzy narodami. Ludzie s艂usznie uwa偶aj膮 za nie usprawiedliwion膮 i absolutnie nie do przyj臋cia tendencj臋 do zachowania czy wprowadzenia prawodawstwa czy praktyki, opartej na sta艂ych uprzedzeniach rasowych: ludzie bowiem maj膮 t臋 sam膮 natur臋, a konsekwentnie t臋 sam膮 godno艣膰 i te same podstawowe prawa i obowi膮zki tak, jak i to samo przeznaczenie nadprzyrodzone. We wsp贸lnej ojczy藕nie wszyscy powinni by膰 r贸wni wobec prawa, znale藕膰 jednakowy dost臋p do 偶ycia gospodarczego, kulturalnego, politycznego i spo艂ecznego i w r贸wnej mierze korzysta膰 z bogactw narodowych.

Prawo do emigracji

 17.  Mamy na my艣li r贸wnie偶 op艂akan膮 sytuacj臋 wielkiej liczby robotnik贸w emigrant贸w. Ich po艂o偶enie, jako obcokrajowc贸w, utrudnia im korzystanie ze s艂usznych uprawnie艅 spo艂ecznych, chocia偶 przyczyniaj膮 si臋 istotnie do gospodarczego wzrostu kraju, kt贸ry ich przyjmuje. Jest rzecz膮 bezwzgl臋dnie konieczn膮 przezwyci臋偶enie ciasnej postawy nacjonalistycznej i uchwalenie ustawy przyznaj膮cej im prawo do emigracji, sprzyjaj膮cej ich integracji, u艂atwiaj膮cej im awans zawodowy oraz zdobycie przyzwoitego mieszkania, do kt贸rego w razie potrzeby mogliby sprowadzi膰 swoje rodziny11 .

Do tej kategorii zaliczy膰 mo偶na ludno艣膰, kt贸ra b膮d藕 w poszukiwaniu pracy, b膮d藕 wskutek katastrof lub szkodliwego klimatu opu艣ci艂a sw贸j kraj i znalaz艂a si臋, wykorzeniona, w艣r贸d obcych.

Jest to obowi膮zkiem wszystkich, a szczeg贸lnie chrze艣cijan12 , dok艂ada膰 energicznych stara艅, by zaprowadzi膰 powszechne braterstwo, b臋d膮ce niezb臋dn膮 podstaw膮 autentycznej sprawiedliwo艣ci i warunkiem trwa艂ego pokoju. Nie mo偶emy si臋 zwraca膰 do Boga jako do ojca wszystkich, je艣li nie zgadzamy si臋 traktowa膰 po bratersku kogo艣 z ludzi na obraz Bo偶y stworzonych. Postawa cz艂owieka wobec Boga Ojca i postawa cz艂owieka wobec ludzi, braci, s膮 do tego stopnia z sob膮 zwi膮zane, 偶e Pismo 艢wi臋te powiada: 芦Kto nie mi艂uje, nie zna Boga禄 (1 J 4,8)13 .

Inwestowa膰

 18.  Wraz ze wzrostem ludno艣ci, daj膮cym si臋 zauwa偶y膰 przede wszystkim w narodach m艂odych, b臋dzie wzrasta膰 w najbli偶szych latach liczba bezrobotnych, skazanych na n臋dz臋 lub paso偶ytnictwo, je偶eli nie obudzi si臋 sumienia i ludzie nie zjednocz膮 swych wysi艂k贸w, a偶eby podj膮膰 skuteczn膮 polityk臋 inwestycyjn膮, udoskonali膰 organizacj臋 produkcji i handlu, a ponadto stworzy膰 odpowiedni system o艣wiaty. Pragniemy gor膮co, by organizacje mi臋dzynarodowe, kt贸re, jak wiemy, przywi膮zuj膮 wag臋 do powy偶szych zagadnie艅, przyst膮pi艂y jak najpr臋dzej do wprowadzania w czyn deklaracji, jakie padaj膮 z ust ich cz艂onk贸w.

Z niepokojem stwierdzamy, 偶e w tej dziedzinie istnieje pewnego rodzaju fatalizm, ogarniaj膮cy nawet osoby dzier偶膮ce w艂adz臋. Taka postawa prowadzi nie raz do rozwi膮za艅 maltuzja艅skich, pochwalanych przez intensywn膮 propagand臋 na rzecz 艣rodk贸w antykoncepcyjnych i przerywania ci膮偶y. W tak trudnej sytuacji nale偶y natomiast podkre艣li膰, 偶e rodzina, bez kt贸rej 偶adne spo艂ecze艅stwo istnie膰 nie mo偶e, ma prawo do korzystania ze 艣rodk贸w, kt贸re by jej zapewni艂y warunki zdrowego rozwoju. W Naszej encyklice Populorum progressio napisali艣my: Nie ulega w膮tpliwo艣ci, 偶e w艂adze publiczne w granicach swej kompetencji mog膮 w tej sprawie interweniowa膰, udzielaj膮c obywatelom odpowiednich poucze艅 i podejmuj膮c stosowne decyzje, byle tylko by艂y one zgodne z nakazami prawa moralnego i szanowa艂y w ca艂ej pe艂ni uprawnion膮 wolno艣膰 ma艂偶onk贸w. Skoro bowiem niezaprzeczalne prawo do ma艂偶e艅stwa i do prokreacji zostaje odj臋te, nie ma ju偶 mowy o godno艣ci ludzkiej14 .

 19.  Doprawdy, w 偶adnej innej epoce nie zach臋cano tak wyra藕nie jak dzi艣 do szukania nowych rozwi膮za艅 spo艂ecznych. Dlatego jest rzecz膮 konieczn膮, by w tym celu skierowano wysi艂ki umys艂贸w i 艣rodki materialne w tej samej mierze, w jakiej popiera si臋 zbrojenia i post臋p techniczny. Je偶eli cz艂owiek zmarnuje okazj臋 do dzia艂ania i nie b臋dzie przewidywa艂 rodz膮cych si臋 problem贸w spo艂ecznych w odpowiednim czasie, to stan膮 si臋 one zbyt powa偶ne, by mo偶na by艂o mie膰 nadziej臋 na ich pokojowe rozwi膮zanie.

艢rodki komunikacji spo艂ecznej

 20.  M贸wi膮c o donios艂ych przemianach, jakie zachodz膮 w naszych czasach nie mo偶emy pomin膮膰 wci膮偶 wzrastaj膮cego znaczenia 艣rodk贸w komunikacji spo艂ecznej i ich wp艂ywu na zmian臋 mentalno艣ci, pogl膮d贸w, instytucji i samego spo艂ecze艅stwa.

Przynosz膮 one bez w膮tpienia wielki po偶ytek: udost臋pniaj膮 nam prawie natychmiast wiadomo艣ci z ca艂ego 艣wiata, stwarzaj膮 mo偶liwo艣ci kontaktu mimo odleg艂o艣ci, sprzyjaj膮 sprawie jedno艣ci wszystkich ludzi tak, 偶e mog膮 s艂u偶y膰 szerzeniu o艣wiaty i kultury. Ale 艣rodki przekazu spo艂ecznego przez samo swoje dzia艂anie wytwarzaj膮 stopniowo pewien nowy rodzaj panowania. Czy偶 mo偶na wi臋c nie pyta膰 tych, kt贸rzy nimi dysponuj膮, jakie maj膮 cele, jakie stosuj膮 艣rodki dzia艂ania, wreszcie - jaki wywieraj膮 wp艂yw na wolno艣膰 jednostki tak w dziedzinie polityki i ideologii, jak i w 偶yciu spo艂ecznym, gospodarczym i kulturalnym? Ludzie, rozporz膮dzaj膮cy tymi 艣rodkami ponosz膮 wielk膮 odpowiedzialno艣膰 moraln膮 za prawdziwo艣膰 rozpowszechnianych wiadomo艣ci, za potrzeby i reakcje, jakie wywo艂uj膮 i za warto艣ci, kt贸re proponuj膮. Tym bardziej, 偶e telewizja wprowadza nowy rodzaj poznania i ujawnia zarysy nowej cywilizacji - cywilizacji obrazu.

Jest rzecz膮 jasn膮, 偶e w艂adze pa艅stwowe nie mog膮 lekcewa偶y膰 ani wzrastaj膮cego znaczenia 艣rodk贸w spo艂ecznego przekazu, ani korzy艣ci czy niebezpiecze艅stw, jakie z ich u偶ywania wynikaj膮 dla prawdziwego post臋pu i rozwoju spo艂ecze艅stwa.

St膮d w艂adze te s膮 powo艂ane, by pozytywnie wywi膮za膰 si臋 ze swego zadania s艂u偶by dobru wsp贸lnemu, popieraj膮c i wspomagaj膮c cenne inicjatywy indywidualne czy grupowe, zmierzaj膮ce do obrony podstawowych warto艣ci osoby ludzkiej i spo艂ecze艅stwa. Ponadto powinno by膰 ich trosk膮, by poprzez odpowiednie 艣rodki zapobiega膰 propagowaniu tego, co z istoty swojej szkodzi wsp贸lnemu dziedzictwu warto艣ci, na kt贸rych opiera si臋 prawdziwy post臋p spo艂ecze艅stwa15 .

艢rodowisko naturalne

 21.  R贸wnocze艣nie ze zmian膮 horyzont贸w dokonuj膮c膮 si臋 w cz艂owieku pod wp艂ywem obraz贸w, jakie mu si臋 przedstawia, dostrzec mo偶na inn膮 przemian臋, kt贸ra jest szkodliw膮, a zarazem niespodziewan膮 konsekwencj膮 dzia艂alno艣ci cz艂owieka. Cz艂owiek u艣wiadamia sobie nagle, 偶e wskutek nierozwa偶nego wykorzystywania przyrody powoduje niebezpiecze艅stwo jej zniszczenia i 偶e z kolei on sam padnie tego ofiar膮. Nie tylko 艣rodowisko materialne staje si臋 gro藕ne przez zanieczyszczenia i odpadki, nowe choroby i pot臋偶ne 艣rodki zag艂ady, ale samo wsp贸艂偶ycie mi臋dzy lud藕mi wymyka si臋 spod jego kontroli, tak 偶e w przysz艂o艣ci mo偶e si臋 sta膰 ono nie do zniesienia: oto problem spo艂eczny bardzo rozleg艂y, dotycz膮cy ca艂ej rodziny ludzkiej.

Tym nowym perspektywom chrze艣cijanin musi po艣wi臋ci膰 bardzo uwag臋, aby razem z innymi lud藕mi podj膮膰 odpowiedzialno艣膰 za przysz艂e, wsp贸lne odt膮d losy ludzko艣ci.

II. PODSTAWOWE D膭呕ENIA I KIERUNKI IDEOWE

 22.  Podczas gdy post臋p naukowy i techniczny przemienia otoczenie cz艂owieka, jego sposoby poznawania, pracy, spo偶ycia i stosunki mi臋dzyludzkie, cz艂owiek postawiony w tych nowych warunkach przejawia podw贸jn膮 tendencj臋, i to tym silniej im bardziej post臋puje naprz贸d jego poznanie 艣wiata i wykszta艂cenie: d膮偶enie do r贸wno艣ci spo艂ecznej i d膮偶enie do udzia艂u w zarz膮dzaniu: oba te d膮偶enia s膮 wyrazem godno艣ci i wolno艣ci cz艂owieka.

Korzy艣ci i granice uznanych uprawnie艅

 23.  Aby to podw贸jne d膮偶enie sta艂o si臋 faktem i znalaz艂o wyraz w strukturach, dokonano ju偶 post臋pu w okre艣leniu praw cz艂owieka i w porozumieniach mi臋dzynarodowych dotycz膮cych stosowania tych praw16 . Ale niestety wci膮偶 odradzaj膮 si臋 przejawy niegodziwej dyskryminacji rasowej, kulturalnej, wyznaniowej i politycznej. W rzeczywisto艣ci prawa cz艂owieka, je艣li nie s膮 lekcewa偶one, to nie bywaj膮 uznawane w praktyce lub s膮 przestrzegane tylko formalnie. Zdarza si臋 te偶 cz臋sto, 偶e ustawodawstwo bywa zap贸藕nione w stosunku do istniej膮cych sytuacji. Ustawodawstwo, cho膰 konieczne, nie wystarcza jednak do tego, by ludzie nawi膮zali mi臋dzy sob膮 stosunki naprawd臋 oparte na sprawiedliwo艣ci i r贸wno艣ci. Ewangelia, polecaj膮c nam mi艂o艣膰 bli藕niego, uczy r贸wnie偶, 偶e specjalny szacunek nale偶y si臋 ubogim i 偶e oni w spo艂ecze艅stwie powinni zajmowa膰 szczeg贸lne miejsce: bardziej uprzywilejowani s膮 ponadto zobowi膮zani wyrzeka膰 si臋 niekt贸rych swoich praw, aby tym swobodniej udziela膰 swych d贸br na po偶ytek drugich. Albowiem, je艣li ludziom zabraknie poczucia obowi膮zku, szacunku dla drugich i pomagania im, poczucia g艂臋bszego ni偶 to nakazuje prawo, w贸wczas sama r贸wno艣膰 obywateli wobec prawa mo偶e si臋 sta膰 pretekstem do niegodziwej i jawnej dyskryminacji, do sta艂ego wyzysku i do faktycznego pogardzania innymi. Bez wychowania na nowo do solidarno艣ci - owa, tak nieraz nadmiernie akcentowana r贸wno艣膰 wobec prawa, mo偶e sprzyja膰 stylowi 偶ycia zbyt egoistycznemu, w kt贸rym ka偶dy upomina si臋 jedynie o swoje prawa mniej zwa偶aj膮c na dobro wsp贸lne.

Czy偶 nie wida膰, jak bardzo wa偶ny jest tu chrze艣cija艅ski pogl膮d na 偶ycie, kt贸ry zreszt膮 odpowiada najg艂臋bszym t臋sknotom cz艂owieka, spragnionego mi艂o艣ci? Mi艂o艣膰 cz艂owieka, kt贸ra jest najwy偶sz膮 warto艣ci膮 w porz膮dku doczesnym, zapewnia warunki dla pokoju zar贸wno spo艂ecznego, jak i mi臋dzynarodowego, poniewa偶 umacnia bratersk膮 wi臋藕, 艂膮cz膮c膮 wszystkich ludzi17 .

Spo艂eczno艣膰 polityczna

 24.  Podw贸jna tendencja, o kt贸rej wspomnieli艣my, do r贸wno艣ci i do udzia艂u w zarz膮dzaniu, zmierza do wytworzenia pewnego typu spo艂ecze艅stwa demokratycznego. Proponuje si臋 r贸偶ne jego modele, z kt贸rych niejeden ju偶 zosta艂 wprowadzony w 偶ycie; ale 偶aden w pe艂ni nie zadowala, tak 偶e nadal trwaj膮 zar贸wno teoretyczne poszukiwania, jak i analizy realizacji eksperyment贸w praktycznych. Obowi膮zkiem chrze艣cijanina jest bra膰 udzia艂 w takich poszukiwaniach, podobnie jak i w organizowaniu 偶ycia spo艂ecznego. Cz艂owiek bowiem, jako istota spo艂eczna, buduje w艂asny los w ramach r贸偶nych spo艂eczno艣ci, dla kt贸rych rozwoju konieczna jest spo艂eczno艣膰 szersza o charakterze powszechnym, jak膮 jest spo艂eczno艣膰 polityczna. Wszelka dzia艂alno艣膰 poszczeg贸lnych ludzi powinna znale藕膰 dla siebie miejsce w tej szerszej spo艂eczno艣ci i przez to samo osi膮gn膮膰 wymiar dobra wsp贸lnego18 . St膮d wynika donios艂o艣膰 wychowywania do 偶ycia spo艂ecznego, wychowania, w kt贸rym obok pouczenia o prawach nale偶nych ka偶demu, znajdzie si臋 przypomnienie o wzajemnych obowi膮zkach, kt贸re s膮 koniecznym odpowiednikiem praw. 艢wiadomo艣膰 za艣 obowi膮zk贸w i wykonywanie ich zale偶膮 najbardziej od panowania nad sob膮, a tak偶e od podj臋cia odpowiedzialno艣ci i uznania granic wolno艣ci jednostki czy grupy.

 25.  Dzia艂alno艣膰 polityczna - podkre艣lamy: dzia艂alno艣膰, a nie ideologia, powinna opiera膰 si臋 na okre艣lonym modelu spo艂ecze艅stwa, jasno zarysowanym, wyra偶aj膮cym si臋 w doborze okre艣lonych 艣rodk贸w i podejmowaniu decyzji wynikaj膮cych ze znajomo艣ci powo艂ania cz艂owieka i r贸偶nych form, w kt贸rych to powo艂anie przejawia si臋 w spo艂ecze艅stwie. Ani pa艅stwo, ani partie polityczne, kt贸re dbaj膮 jedynie o w艂asne interesy, nie powinny narzuca膰 okre艣lonej ideologii takimi sposobami, kt贸re prowadzi艂yby do dyktatury nad umys艂ami, najgorszej z wszystkich dyktatur. Jedynie organizacje kulturalne i religijne, kt贸re zak艂adaj膮, 偶e si臋 do nich nale偶y z pe艂n膮 swobod膮 wyboru, maj膮 prawo propagowa膰 w spos贸b bezinteresowny i sobie w艂a艣ciwymi 艣rodkami pewne i okre艣lone przekonania, kt贸re dotycz膮 natury, pochodzenia i celu cz艂owieka i spo艂ecze艅stwa.

W tej dziedzinie warto przypomnie膰 zasad臋, g艂oszon膮 przez Sob贸r Watyka艅ski II: Prawda nie inaczej si臋 narzuca jak tylko si艂膮 samej prawdy, kt贸ra wnika w umys艂y jednocze艣nie 艂agodnie i silnie19 .

Ideologia a wolno艣膰 cz艂owieka

 26.  Chrze艣cijanin zatem, kt贸ry pragnie prze偶ywa膰 sw膮 wiar臋 uczestnicz膮c w dzia艂alno艣ci politycznej, rozumianej jako s艂u偶ba dla drugich - nie mo偶e bez przeczenia samemu sobie sprzyja膰 doktrynom, kt贸re b膮d藕 zasadniczo, b膮d藕 w g艂贸wnych swych punktach przeciwstawiaj膮 si臋 jego wierze i jego koncepcji cz艂owieka. Nie mo偶e zatem opowiada膰 si臋 za doktryn膮 marksizmu z jej ateistycznym materializmem i dialektyk膮, kt贸ra uznaje stosowanie przemocy, a wreszcie z tym jej sposobem, w jaki likwiduje wolno艣膰 osoby w spo艂eczno艣ci; r贸wnocze艣nie doktryna ta zaprzecza wszelkiej transcendencji cz艂owieka i jego dzia艂alno艣ci czy to osobistej czy zbiorowej. Nie mo偶e r贸wnie偶 chrze艣cijanin przyjmowa膰 doktryn liberalnych, kt贸re wprawdzie twierdz膮, 偶e podkre艣laj膮 wolno艣膰 jednostki, ale j膮 wyzwalaj膮 z jakichkolwiek ogranicze艅 i nastawiaj膮 na szukanie w艂asnej korzy艣ci i w艂adzy, r贸wnocze艣nie uwa偶aj膮c wi臋藕 spo艂eczn膮 za mniej lub bardziej automatyczny rezultat inicjatyw indywidualnych, a nie za cel i g艂贸wne kryterium dobrze zorganizowanego spo艂ecze艅stwa.

 27.  Czy偶 trzeba podkre艣la膰, 偶e w ka偶dej ideologii spo艂ecznej mo偶e si臋 ukrywa膰 dwuznaczno艣膰? Czasami doprowadza ona do tego, 偶e dzia艂alno艣膰 polityczna lub spo艂eczna jest po prostu zastosowaniem jakiej艣 abstrakcyjnej idei czysto teoretycznej; czasami sama my艣l staje si臋 narz臋dziem s艂u偶膮cym dzia艂aniu jako prosty 艣rodek strategii. Czy w obu tych przypadkach cz艂owiek nie nara偶a si臋 na ryzyko alienacji? Wiara chrze艣cija艅ska staje ponad ideologiami, a nieraz przeciw nim, poniewa偶 uznaje transcendentnego Boga Stw贸rc臋, kt贸ry wzywa cz艂owieka i do niego przemawia poprzez wszystkie rzeczy stworzone, jako do istoty wolnej i odpowiedzialnej.

 28.  Powstaje r贸wnie偶 inne niebezpiecze艅stwo, gdy kto艣 przyjmuje w ca艂o艣ci ideologi臋 pozbawion膮 solidnych podstaw naukowych, uwa偶aj膮c j膮 za ostatecznie okre艣lon膮 i zupe艂nie wystarczaj膮c膮; wytwarza sobie wtedy nowe bo偶yszcze, kt贸rego absolutnej i zniewalaj膮cej w艂adzy nieraz nie艣wiadomie si臋 poddaje. S膮dzi w贸wczas, 偶e w ten spos贸b znajduje usprawiedliwienie dla swego dzia艂ania, nawet gwa艂townego, i czyni r贸wnocze艣nie zado艣膰 szlachetnemu pragnieniu s艂u偶enia innym; to pragnienie wprawdzie pozostaje, ale wch艂ania je ideologia, kt贸ra - chocia偶 proponuje pewne drogi wyzwolenia cz艂owieka - nieraz jednak wtr膮ca go w niewol臋.

 29.  Je偶eli dzisiaj uczeni zaczynaj膮 m贸wi膰 o zmierzchu takich ideologii, to by膰 mo偶e nadszed艂 czas sprzyjaj膮cy otwarciu si臋 na konkretn膮 i transcendentn膮 warto艣膰 religii chrze艣cija艅skiej; ale mo偶e si臋 jednak zdarzy膰, 偶e ludzie zaczn膮 si臋 gwa艂towniej sk艂ania膰 w kierunku nowej formy pozytywizmu, mianowicie ku technice, kt贸ra jest tak rozpowszechniona, 偶e zdaje si臋 decydowa膰 o dzia艂alno艣ci cz艂owieka, ogarnia ca艂y styl 偶ycia, a nawet wyra偶ania si臋, cho膰 o jej istotny sens nikt nie pyta.

Ruchy historyczne

 30.  Jednak pomijaj膮c tego rodzaju pozytywizm, kt贸ry bierze pod uwag臋 tylko jeden, cho膰by nawet dzi艣 wa偶ny, wymiar ludzkiego 偶ycia i dlatego cz艂owieka niejako kaleczy, chrze艣cijanin w swojej dzia艂alno艣ci styka si臋 z konkretnymi poczynaniami wywodz膮cymi si臋 z dawniejszych ideologii, lecz cz臋艣ciowo r贸偶ni膮cymi si臋 od nich. Ju偶 poprzednik Nasz Jan XXIII w encyklice Pacem in terris wskazywa艂 na mo偶liwo艣膰 nast臋puj膮cego rozr贸偶niania:

Jest wi臋c czym艣 najzupe艂niej w艂a艣ciwym odr贸偶nia膰 wyra藕nie od b艂臋dnych teorii filozoficznych na temat istoty pochodzenia i celu 艣wiata czy cz艂owieka, poczynania, odnosz膮ce si臋 do spraw gospodarczych i spo艂ecznych, kulturalnych czy te偶 ustrojowych, nawet je艣li tego rodzaju poczynania, wywodz膮 si臋 z tych teorii i z nich czerpi膮 natchnienie. Gdy bowiem ostateczne sformu艂owania teoretyczne nie s膮 ju偶 zmieniane, to poczynania te - w艂a艣nie dlatego, 偶e dokonywane s膮 w zmienionych warunkach - musz膮 by膰 od tych warunk贸w w du偶ym stopniu zale偶ne. Kt贸偶 zreszt膮 b臋dzie twierdzi艂, 偶e w tych poczynaniach, zw艂aszcza je艣li s膮 one zgodne z za艂o偶eniami zdrowego rozumu i stanowi膮 wyraz s艂usznych d膮偶e艅 ludzkich, nie mo偶e tkwi膰 co艣 dobrego i godnego uznania?20

Atrakcyjno艣膰 ruch贸w socjalistycznych

 31.  Chrze艣cijan poci膮gaj膮 dzisiaj doktryny socjalistyczne w ich r贸偶nych farmach, powsta艂ych z biegiem czasu. Staraj膮 si臋 oni odnale藕膰 w nich niekt贸re d膮偶enia w艂asne, wynikaj膮ce z wiary chrze艣cija艅skiej. Czuj膮 si臋 bowiem w艂膮czeni w nurt historii i pragn膮 w nim dzia艂a膰. Ot贸偶, zale偶nie od kontynent贸w i kultur ten historyczny nurt przybiera r贸偶ne formy, zachowuje t臋 sam膮 nazw臋 nawet wtedy, gdy by艂, lub cz臋sto jest, inspirowany przez ideologie nie daj膮ce si臋 pogodzi膰 z wiar膮 chrze艣cija艅sk膮. Trzeba wi臋c umie膰 bardzo uwa偶nie rozr贸偶nia膰. Zbyt cz臋sto bowiem chrze艣cijanie, kt贸rych poci膮ga socjalizm s膮 sk艂onni uwa偶a膰 go za co艣 doskona艂ego, ujmuj膮c go og贸lnie jako d膮偶enie do sprawiedliwo艣ci, solidarno艣ci i r贸wno艣ci. Ponadto nie chc膮 oni uzna膰, 偶e ruchy socjalistyczne w ci膮gu dziej贸w stosowa艂y ostre przymusy, co zale偶a艂o i zale偶y od ideologii, z kt贸rych si臋 wywodz膮. Nale偶y wi臋c przed dokonaniem wyboru w konkretnych okoliczno艣ciach rozr贸偶ni膰 rozmaite przejawy socjalizmu, jak og贸lne wielkoduszne pragnienie i d膮偶enie do sprawiedliwo艣ci w spo艂ecze艅stwie, historyczne ruchy posiadaj膮ce organizacj臋 i cel polityczny, sam膮 ideologi臋 pretenduj膮c膮 do posiadania ca艂o艣ciowej i autonomicznej wizji cz艂owieka. Te rozr贸偶nienia nie maj膮 jednak zmierza膰 do ca艂kowitego oddzielenia poszczeg贸lnych rodzaj贸w socjalizmu. Trzeba jasno stwierdzi膰, 偶e w poszczeg贸lnych wypadkach zachodzi mi臋dzy nimi okre艣lony zwi膮zek. Jasne sprecyzowanie tego zwi膮zku pozwoli dopiero chrze艣cijanom dok艂adnie okre艣li膰 stopie艅 mo偶liwego zaanga偶owania si臋 w te plany, troszcz膮c si臋 zawsze, by nie naruszy膰 warto艣ci, jakimi s膮 zw艂aszcza wolno艣膰, odpowiedzialno艣膰 i otwarto艣膰 na sprawy duchowe, kt贸re gwarantuj膮 integralny rozw贸j i doskona艂o艣膰 cz艂owieka.

Ewolucja historyczna marksizmu

 32.  Inni chrze艣cijanie stawiaj膮 sobie pytanie, czy historyczna ewolucja marksizmu nie umo偶liwi im pewnego z nim zbli偶enia. Podkre艣laj膮 mianowicie, 偶e daje si臋 zauwa偶y膰 pewien rozpad w 艂onie marksizmu, kt贸ry dot膮d przedstawia艂 si臋 jako jedna doktryna, wyja艣niaj膮ca w zupe艂no艣ci cz艂owieka i 艣wiat w jego rozwoju, i kt贸ry przez to by艂 doktryn膮 ateistyczn膮. Pomin膮wszy konfrontacj臋 ideologiczn膮, r贸偶ni膮c膮 oficjalnie rozmaite odmiany marksizmu-leninizmu w interpretowaniu my艣li tw贸rc贸w tego kierunku, pomin膮wszy tak偶e otwarte starcia mi臋dzy systemami politycznymi opieraj膮cymi si臋 na tej nauce - niekt贸rzy rozr贸偶niaj膮 jeszcze rozmaite wyk艂adnie marksizmu.

 33.  Jedni mianowicie uwa偶aj膮, 偶e marksizm pozostaje przede wszystkim aktywn膮 praktyk膮 walki klas. Poniewa偶 do艣wiadczamy ci膮g艂ej przemocy i stale narastaj膮cego ucisku i niegodziwego wyzysku cz艂owieka, marksizm jest po prostu spontaniczn膮 walk膮, zmaganiem si臋, kt贸re nale偶y podtrzymywa膰 i stale pobudza膰. Inni uwa偶aj膮 marksizm przede wszystkim za kolektywne wykonywanie w艂adzy ekonomicznej i politycznej pod kierunkiem jednej partii, kt贸ra uwa偶a, 偶e sama jest wyrazicielem i gwarantem dobra wszystkich, pozbawiwszy jednostki czy inne ugrupowania mo偶liwo艣ci inicjatywy, dzia艂ania i wyboru. Po trzecie wed艂ug innych marksizm, niezale偶nie od tego, czy doszed艂 do w艂adzy, czy nie, oznacza ideologi臋 socjalistyczn膮 opart膮 na materializmie historycznym i na zaprzeczeniu wszelkiej transcendencji. Innym wreszcie marksizm przedstawia si臋 w postaci z艂agodzonej, bardziej poci膮gaj膮cej ludzi wsp贸艂czesnych, mianowicie jako dzia艂alno艣膰 oparta na podstawach naukowych, jako 艣cis艂a metoda analizy spo艂ecznej i politycznej, jako racjonalne uzasadnienie historycznie ju偶 sprawdzonej wi臋zi mi臋dzy poznaniem teoretycznym a praktyk膮 przemian rewolucyjnych. Chocia偶 ten rodzaj analizy podkre艣la pewne aspekty rzeczywisto艣ci z pomini臋ciem innych oraz interpretuje je wychodz膮c z za艂o偶e艅 okre艣lonej ideologii, to jednak dla niekt贸rych stanowi nie tylko pomoc w dzia艂aniu, ale powoduje mocne, pobudzaj膮ce do dzia艂ania przekonanie, 偶e w spos贸b naukowy pozwala im dostrzec czynniki post臋pu spo艂ecznego.

 34.  Je艣li w marksizmie takim, jaki wprowadzany jest w 偶ycie, mo偶na rozr贸偶ni膰 te rozmaite aspekty i problemy, kt贸re si臋 nasuwaj膮 chrze艣cijanom do rozwagi i do dzia艂ania, to jest rzecz膮 nies艂uszn膮 i niebezpieczn膮 zapomina膰 o bardzo 艣cis艂ej wi臋zi, jaka je z sob膮 艂膮czy, czy te偶 przyjmowa膰 poszczeg贸lne elementy analizy marksistowskiej z pomini臋ciem ich zwi膮zku z ideologi膮; w艂膮cza膰 si臋 w walk臋 klas w jej marksistowskiej interpretacji, nie dostrzegaj膮c, 偶e taka metoda prowadzi do spo艂ecze艅stwa opartego na przemocy i do ustroju totalnego.

Ideologia liberalna

 35.  Z drugiej strony daje si臋 zauwa偶y膰 odnowa ideologii liberalnej. Pr膮d ten umacnia si臋 powo艂uj膮c si臋 b膮d藕 na fakt efektywno艣ci ekonomicznej, b膮d藕 na obron臋 jednostki przed wzrastaj膮cym wci膮偶 naciskiem instytucjonalnym oraz przed tendencjami totalitarnymi w艂adz politycznych. Inicjatywa jednostek powinna by膰 oczywi艣cie podtrzymywana i rozwijana. Czy偶 jednak chrze艣cijanie, kt贸rzy anga偶uj膮 si臋 w tym kierunku, nie maj膮 z kolei sk艂onno艣ci do idealizowania liberalizmu, kt贸ry staje si臋 w贸wczas proklamacj膮 wolno艣ci? Pragn臋liby oni znale藕膰 jaki艣 nowy model tej doktryny, bardziej dostosowany do warunk贸w wsp贸艂czesnych, ale 艂atwo zapominaj膮, 偶e liberalizm filozoficzny w swoich podstawach zawiera b艂臋dne twierdzenie o autonomii jednostki w jej dzia艂alno艣ci, motywacjach i korzystaniu z wolno艣ci. Znaczy to, 偶e tak偶e ideologia liberalna wymaga od chrze艣cijan roztropnego os膮dzenia.

Roztropno艣膰 chrze艣cija艅ska

 36.  Chrze艣cijanin, przed kt贸rym z now膮 si艂膮 staj膮 r贸偶ne ideologie, powinien czerpa膰 zasady i normy odpowiedniego post臋powania ze 藕r贸de艂 w艂asnej wiary i z nauczania Ko艣cio艂a, by unikn膮膰 wci膮gni臋cia i zamkni臋cia w systemie, kt贸rego zaw臋偶one horyzonty i totalitarny charakter ujawniaj膮 si臋 zbyt p贸藕no, je艣li nie zostan膮 rozpoznane ju偶 u ich korzeni. Chrze艣cijanin, wychodz膮c poza wszelki system, co nie znaczy, 偶e ma si臋 wy艂膮czy膰 z konkretnego zaanga偶owania w s艂u偶bie braciom w wybranych przez siebie metodach dzia艂ania, potwierdzi chrze艣cija艅ski wk艂ad na rzecz przekszta艂cenia spo艂ecze艅stwa na lepsze21 .

Odrodzenie utopii

 37.  W dzisiejszych zreszt膮 czasach ja艣niej uwydatniaj膮 si臋 s艂abe strony ideologii, gdy si臋 analizuje konkretne metody, stosowane przy wprowadzaniu ich w 偶ycie. Biurokratyczny socjalizm, technokratyczny kapitalizm, autorytatywna demokracja wykazuj膮, jak trudno jest rozwi膮za膰 problem wsp贸艂偶ycia ludzi w sprawiedliwo艣ci i r贸wno艣ci. W jaki spos贸b b臋d膮 oni mogli unikn膮膰 materializmu, utylitaryzmu czy nawet brutalnego ucisku, kt贸ry jest ich koniecznym skutkiem? To w艂a艣nie jest przyczyn膮 owych kontestacji, pojawiaj膮cych si臋 tu i 贸wdzie, a b臋d膮cych znakiem g艂臋bokiego niepokoju, obiecuj膮cych rozwi膮za膰 lepiej ni偶 ideologie wsp贸艂czesne problemy spo艂eczne i polityczne. By艂oby niebezpieczne nie zauwa偶y膰 tego, 偶e odwo艂anie si臋 do utopii jest cz臋sto wygodn膮 wym贸wk膮 dla tych, kt贸rzy chc膮c unikn膮膰 rozwi膮zywania konkretnych zagadnie艅 chroni膮 si臋 w 艣wiecie fantazji. Kto 偶yje my艣l膮 w hipotetycznej przysz艂o艣ci 艂atwo znajdzie pretekst do zaniedbania bie偶膮cych obowi膮zk贸w. Nale偶y jednak przyzna膰, 偶e ta forma krytyki istniej膮cego spo艂ecze艅stwa pobudza cz臋sto wyobra藕ni臋 perspektywiczn膮, 偶e dostrzeg艂a w istniej膮cych stosunkach tkwi膮ce w nich nowe elementy dot膮d nie odkryte i skierowa艂a ludzi ku lepszej przysz艂o艣ci; ta wyobra藕nia podtrzymuje dynamik臋 spo艂eczn膮 dodaj膮c otuchy tw贸rczym si艂om ducha i serca ludzkiego; je偶eli za艣 jest szeroko otwarta, to mo偶e tak偶e odpowiedzie膰 na wezwanie religii chrze艣cija艅skiej. Albowiem Duch Pa艅ski, o偶ywiaj膮cy cz艂owieka odnowionego w Chrystusie, narusza nieustannie horyzonty, w kt贸rych umys艂 ludzki chce bezpiecznie si臋 schroni膰 oraz granice, w kt贸rych cz艂owiek tak ch臋tnie pragn膮艂by zamkn膮膰 swoj膮 dzia艂alno艣膰; jaka艣 moc ogarnia cz艂owieka porywaj膮c go do przekroczenia wszelkich system贸w i ideologii. Po艣rodku 艣wiata znajduje si臋 tajemnica cz艂owieka, kt贸ry odkrywa, 偶e jest dzieckiem Boga w艂膮czonym w bieg proces贸w historycznych i psychologicznych, w kt贸rych walcz膮 i na przemian zwyci臋偶aj膮 wolno艣膰 i przymus, ci臋偶ar grzechu i natchnienie Ducha.

Dynamizm wiary chrze艣cija艅skiej triumfuje w贸wczas nad ma艂ostkowo艣ci膮 egoistycznych kalkulacji. Chrze艣cijanin, o偶ywiony moc膮 Ducha Jezusa Chrystusa, Zbawiciela ludzi, umocniony nadziej膮, po艣wi臋ca si臋 budowaniu spo艂ecze艅stwa ludzkiego, pokojowego, sprawiedliwego i braterskiego, kt贸re stanie si臋 mi艂ym darem dla Boga22 . Istotnie oczekiwanie jednak nowej ziemi nie powinno os艂abia膰, lecz ma raczej pobudza膰 zapobiegliwo艣膰, aby uprawia膰 t臋 ziemi臋, na kt贸rej wzrasta owo cia艂o nowej rodziny ludzkiej, mog膮ce da膰 pewne wyobra偶enie nowego 艣wiata23 .

Problem nauk humanistycznych

 38.  W tym 艣wiecie ulegaj膮cym przemianom, spowodowanym przez nauk臋 i technik臋, kt贸re go mog膮 doprowadzi膰 do nowej formy pozytywizmu, pojawia si臋 inne zagadnienie jeszcze wi臋kszej wagi. Oto cz艂owiek, opanowawszy przy pomocy rozumu przyrod臋, znalaz艂 si臋 sam jakby w kleszczach w艂asnego rozumowania i sam z kolei sta艂 si臋 przedmiotem nauki. "Nauki humanistyczne" osi膮gn臋艂y dzi艣 znamienny rozw贸j. Z jednej strony poddaj膮 one zasadniczej krytyce dotychczasow膮 wiedz臋 o cz艂owieku, jako opart膮 b膮d藕 na zbyt drobiazgowo empirycznych, b膮d藕 zbyt teoretycznych, badaniach. Z drugiej strony, stosuj膮c w艂a艣ciw膮 sobie metod臋 i aprioryczne za艂o偶enia, zbyt cz臋sto wyodr臋bniaj膮 spo艣r贸d bardzo r贸偶norodnych sytuacji pewne aspekty cz艂owieka i wyja艣niaj膮 je w spos贸b generalizuj膮cy, uwzgl臋dniaj膮c przy tym tylko punkt widzenia ilo艣ciowy lub fenomenologiczny. Taka "naukowa" redukcja zdradza niebezpieczne tendencje. Uprzywilejowanie bowiem takiej analizy jest r贸wnoznaczne z okaleczeniem cz艂owieka, a pod pozorem post臋powania badawczego uniemo偶liwia ca艂o艣ciowe rozumienie cz艂owieka.

 39.  Jest rzecz膮 konieczn膮 zwr贸ci膰 uwag臋 na wp艂yw nauk humanistycznych jako inicjuj膮cych opracowywanie modeli spo艂ecznych, kt贸re nast臋pnie si臋 przedstawia jako "naukowo" uzasadnione normy post臋powania. Cz艂owiek w贸wczas mo偶e si臋 sta膰 przedmiotem manipulacji, kt贸re b臋d膮 ukierunkowywa膰 jego pragnienia i potrzeby, zmienia膰 jego zachowanie, a nawet jego system warto艣ci. Tkwi w tym bez w膮tpienia wielkie niebezpiecze艅stwo dla spo艂ecze艅stwa przysz艂o艣ci i dla samego cz艂owieka. Albowiem je艣li wszyscy s膮 zgodni co do tego, 偶e nale偶y zbudowa膰 nowe spo艂ecze艅stwo, kt贸re by s艂u偶y艂o cz艂owiekowi, to trzeba jeszcze wiedzie膰, o jakiego tu cz艂owieka chodzi.

 40.  W膮tpliwo艣ci co do nauk humanistycznych udzielaj膮 si臋 chrze艣cijaninowi bardziej ni偶 innym ludziom, ale nie jest on bezbronny. Jak bowiem o tym pisali艣my w encyklice Populorum progressio, Ko艣ci贸艂 w tej dziedzinie mo偶e odda膰 szczeg贸ln膮 przys艂ug臋 ka偶dej kulturze: St膮d, 艂膮cz膮c si臋 z lud藕mi w ich najlepszych d膮偶eniach i bolej膮c nad tym, 偶e ich nadzieje cz臋sto s膮 daremne, Ko艣ci贸艂 pragnie im pomaga膰 w osi膮gni臋ciu najwi臋kszego rozkwitu i w tym celu przedk艂ada im to, co jemu jednemu jest wta艣ciwe, a mianowicie: uniwersalne spojrzenie tak na cz艂owieka, jak i na sprawy ludzkie24 . Czy偶 wi臋c Ko艣ci贸艂 ma przeciwstawia膰 si臋 naukom humanistycznym i gani膰 je za ich ambicje? Podobnie jak i w stosunku do nauk przyrodniczych Ko艣ci贸艂 obdarza je zaufaniem i zach臋ca chrze艣cijan do aktywnego zajmowania si臋 nimi25 . Chrze艣cijanie zatem powodowani konieczno艣ci膮 studi贸w i pragnieniem lepszego poznania cz艂owieka, a r贸wnocze艣nie o艣wieceni 艣wiat艂em wiary, b臋d膮 mogli po艣wi臋caj膮c si臋 naukom humanistycznym nawi膮za膰 dialog mi臋dzy Ko艣cio艂em a badaczami z tej nowej dziedziny, co ju偶 zapowiada si臋 bardzo owocnie. Oczywi艣cie ka偶da dyscyplina "naukowa" ze wzgl臋du na sw膮 specyfik臋 mo偶e uchwyci膰 tylko cz膮stkowy, cho膰 prawdziwy aspekt cz艂owieka; ale nie do niej nale偶y wydawanie s膮du o ca艂o艣ci i jej znaczeniu. W tak zakre艣lonych ramach nauki humanistyczne wype艂niaj膮 pozytywne zadanie, kt贸re Ko艣ci贸艂 ch臋tnie uznaje.

Mog膮 one bowiem poszerzy膰 perspektywy wolno艣ci ludzkiej na dalsze dziedziny, ani偶eli te, kt贸re mo偶na by艂o przewidzie膰 na podstawie dotychczasowych uwarunkowa艅. Mog艂yby one r贸wnie偶 wspom贸c nauk臋 chrze艣cija艅sk膮 na temat moralno艣ci spo艂ecznej, kt贸rej zadaniem nie jest proponowanie jakich艣 modeli spo艂ecznych, lecz jej funkcja krytyki rzeczywisto艣ci spo艂ecznej w 艣wietle wy偶szego porz膮dku moralnego wydatnie si臋 umocni, gdy wyka偶e, jak wzgl臋dne i ograniczone s膮 te zasady i dobra, kt贸re w owym spo艂ecze艅stwie uwa偶a艂o si臋 za doskona艂e i wrodzone naturze ludzkiej. Nauki humanistyczne, b臋d膮c warunkiem koniecznym, cho膰 niewystarczaj膮cym do coraz lepszego poznania tego, co ludzkie, s膮 niejako j臋zykiem, kt贸ry z dnia na dzie艅 staje si臋 coraz bardziej z艂o偶ony, ale kt贸ry raczej poszerza, ni偶 wyja艣nia tajemnic臋 serca ludzkiego, i kt贸ry nie odpowiada w pe艂ni pragnieniom, p艂yn膮cym z g艂臋bi ludzkiego ducha.

Ambiwalencja post臋pu

 41.  To lepsze poznanie cz艂owieka pozwala na dok艂adniejsze rozwa偶enie i wyja艣nienie pewnego poj臋cia, le偶膮cego u podstawy pogl膮d贸w wsp贸艂czesnych spo艂ecze艅stw na w艂asn膮 przyczyn臋, regu艂臋 i cel, mianowicie poj臋cia post臋pu. Ju偶 bowiem od XIX wieku spo艂ecze艅stwa zachodnie i wiele innych, kt贸re z nimi by艂y zwi膮zane, nadzieje swe pok艂ada艂y w post臋pie, wci膮偶 odnawiaj膮cym si臋 i jakby nie ograniczonym. Ten post臋p wydawa艂 si臋 ludziom wysi艂kiem zmierzaj膮cym do wyzwolenia si臋 z wi臋z贸w, narzuconych przez przyrod臋 i od przymusu spo艂ecznego. Post臋p by艂 warunkiem i miar膮 wolno艣ci ludzkiej. Tak poj臋ty post臋p, rozpropagowany przez 艣rodki spo艂ecznego przekazu i na skutek d膮偶enia do coraz wi臋kszej wiedzy i konsumpcji, sta艂 si臋 wszechobecn膮 ideologi膮. Ale dzi艣 powstaje w膮tpliwo艣膰 tak co do jego warto艣ci, jak i co do jego celu, do jakiego zmierza. Czym jest owa nieustanna pogo艅 za post臋pem, kt贸ry umyka z chwil膮, gdy wydaje si臋, 偶e zosta艂 ju偶 osi膮gni臋ty? Post臋p nie opanowany nie zadowala cz艂owieka. Okaza艂o si臋 ju偶, bardzo s艂usznie, 偶e samo mno偶enie ilo艣ciowe produkt贸w mo偶e przynie艣膰 szkody, tote偶 konieczny jest post臋p jako艣ciowy. Dla przysz艂o艣ci spo艂ecze艅stwa nie mniej wa偶na jest jako艣膰 i uczciwo艣膰 stosunk贸w mi臋dzy lud藕mi oraz stopie艅 wsp贸艂uczestnictwa i odpowiedzialno艣ci, ani偶eli ilo艣膰 i rozmaito艣膰 d贸br wyprodukowanych i konsumowanych. Dzisiaj cz艂owiek zwyci臋偶ywszy pokus臋, by wszystko wa偶y膰 i mierzy膰 miar膮 efektywno艣ci ekonomicznej, prawem wymiany, si艂y i zysku, pragnie coraz bardziej zast膮pi膰 te kryteria ilo艣ciowe zwi臋kszeniem mo偶liwo艣ci komunikowania si臋, upowszechnianiem o艣wiaty i kultury, wzajemn膮 s艂u偶b膮, a wreszcie zespoleniem wysi艂k贸w dla wykonania wsp贸lnego zadania. Czy偶 prawdziwy post臋p nie polega na rozwoju 艣wiadomo艣ci moralnej, kt贸ra by pobudza艂a cz艂owieka do podejmowania zwi臋kszonych obowi膮zk贸w spo艂ecznych i otwarcia ku innym i ku Bogu? Dla chrze艣cijanina post臋p musi si臋 wi膮za膰 z eschatologiczn膮 tajemnic膮 艣mierci; 艣mier膰 bowiem Chrystusa i Jego Zmartwychwstanie, a tak偶e natchnienie Ducha Pa艅skiego pomagaj膮 cz艂owiekowi w tym, by pami臋taj膮c o otrzymanych dobrodziejstwach u偶ywa艂 swej tw贸rczej wolno艣ci na rzecz post臋pu we wszelkiej prawdzie oraz jedynie w tej nadziei, kt贸ra nie zawodzi26 .


III. CHRZE艢CIJANIE WOBEC NOWYCH PROBLEM脫W

 42.  Wobec tylu zagadnie艅 Ko艣ci贸艂 dokonuje wysi艂ku, by odpowiedzie膰 w granicach swych kompetencji na oczekiwania ludzi. Je艣li trudno艣ci dzisiejsze wydaj膮 si臋 szczeg贸lnie wielkie, czy to z powodu ich rozmiar贸w, czy te偶 dlatego, 偶e trzeba im szybko przeciwdzia艂a膰 - to czy dlatego cz艂owiek nie jest zdolny ich rozwi膮za膰? Towarzyszy mu w tych wysi艂kach spo艂eczna nauka Ko艣cio艂a z ca艂膮 jej dynamik膮 wewn臋trzn膮. Je艣li nawet ta nauka nie podaje autorytatywnie jakiego艣 konkretnego modelu lub struktury z g贸ry opracowanej, to z drugiej strony nie ogranicza si臋 ona do przypomnienia niekt贸rych zasad og贸lnych, lecz rozwija si臋 pod natchnieniem Ewangelii, 藕r贸d艂a odnowy, odpowiednio do zmieniaj膮cych si臋 okoliczno艣ci, i oczekuje, 偶e jej pos艂annictwo zostanie przyj臋te w ca艂o艣ci i 偶e zostan膮 uwzgl臋dnione jego wymagania. Rozwija si臋 r贸wnie偶 za po艣rednictwem uwra偶liwienia, jakie Ko艣ci贸艂 okazuje w ca艂kowicie bezinteresownej gotowo艣ci s艂u偶enia i mi艂o艣ci wobec najbardziej potrzebuj膮cych. Nauka ta czerpie z wiekowego i bogatego do艣wiadczenia, kt贸re jej pozwala w艣r贸d nieustannych trosk na 艣mia艂e i tw贸rcze inicjatywy przemian, jakich wymaga obecna sytuacja na 艣wiecie.

Ku wi臋kszej sprawiedliwo艣ci

 43.  Nale偶y zaprowadzi膰 wi臋ksz膮 sprawiedliwo艣膰 w podziale d贸br, zar贸wno wewn膮trz wsp贸lnot narodowych, jak i w p艂aszczy藕nie mi臋dzynarodowej. W wymianie 艣wiatowej nale偶y przezwyci臋偶y膰 stosunki oparte na sile, aby doj艣膰 do uk艂ad贸w maj膮cych na celu dobro wszystkich. Stosunki oparte na sile nigdy nie zapewni艂y sprawiedliwo艣ci trwa艂ej i prawdziwej, nawet je艣li w pewnych momentach wzajemna zmiana stanowisk pozwoli膰 mo偶e na znalezienie lepszych warunk贸w do dialogu. U偶ycie si艂y prowokuje wyst膮pienie si艂 przeciwnych, st膮d powstaje klimat walki, kt贸ry w sytuacjach kra艅cowych prowadzi do gwa艂t贸w i nadu偶y膰27 . Ale najwa偶niejszym obowi膮zkiem sprawiedliwo艣ci, co cz臋sto podkre艣lali艣my, jest pozwoli膰 ka偶demu krajowi rozwija膰 si臋 w ramach wsp贸艂pracy, pozbawionej jakiegokolwiek ducha dominacji ekonomicznej czy politycznej. Niew膮tpliwie wielka jest z艂o偶ono艣膰 problem贸w w tej dziedzinie, gdy偶 istnieje obecnie wiele wsp贸艂zale偶no艣ci. Tote偶 trzeba odwagi, by zainicjowa膰 reform臋 stosunk贸w mi臋dzynarodowych dotycz膮c膮 mi臋dzynarodowego podzia艂u pracy, struktury wymiany gospodarczej, kontroli zysk贸w, systemu walutowego, nie zapominaj膮c przy tym o akcjach solidarno艣ci og贸lnoludzkiej; trzeba mie膰 odwag臋, by zakwestionowa膰 modele wzrostu narod贸w bogatych, zmieni膰 ich spos贸b my艣lenia uwra偶liwiaj膮c je na pierwsze艅stwo obowi膮zk贸w mi臋dzynarodowych, a wreszcie, by odnowi膰 instytucje mi臋dzynarodowe i zapewni膰 im wi臋ksz膮 skuteczno艣膰 dzia艂ania.

 44.  Pod naporem nowych system贸w produkcji p臋kaj膮 granice mi臋dzy narodami i pojawiaj膮 si臋 nowe pot臋gi ekonomiczne, przedsi臋biorstwa mi臋dzynarodowe, kt贸re dzi臋ki koncentracji i elastyczno艣ci stosowanych 艣rodk贸w mog膮 pos艂ugiwa膰 si臋 autonomiczn膮 strategi膮 w du偶ej mierze niezale偶n膮 od krajowych w艂adz politycznych i dlatego nie kontrolowan膮 z punktu widzenia dobra wsp贸lnego. Te organizacje prywatne rozszerzaj膮c sw膮 dzia艂alno艣膰 mog膮 doprowadzi膰 do nowej formy nadu偶y膰 przewagi ekonomicznej w dziedzinie spo艂ecznej, kulturalnej, a tak偶e politycznej. Nadmierna koncentracja w艂adzy i 艣rodk贸w materialnych, pot臋piona ju偶 przez Piusa XI w encyklice wydanej z okazji czterdziestolecia Rerum novarum nabiera konkretnie nowego oblicza.

Przemiana postaw i struktur

 45.  Ludzie pragn膮 dzi艣 wyzwoli膰 si臋 od potrzeb i od obcej zale偶no艣ci. Ale to wyzwolenie musi si臋 rozpocz膮膰 od zdobycia wewn臋trznej wolno艣ci w d膮偶eniu do swego dobra i opanowania swojej 偶膮dzy w艂adzy; nie osi膮gn膮 tej wolno艣ci nigdy, o ile nie b臋d膮 si臋 kierowa膰 mi艂o艣ci膮, kt贸ra przekracza cz艂owieka, a w konsekwencji, je艣li nie naucz膮 si臋 rzeczywistego s艂u偶enia ludziom. Inaczej - a jest to a偶 nadto widoczne - nawet najbardziej rewolucyjne ideologie doprowadzaj膮 jedynie do zmiany w艂adzy: nowi bowiem w艂adcy, osi膮gn膮wszy w艂adz臋, otocz膮 si臋 przywilejami, ograniczaj膮c wolno艣膰 i pozwalaj膮c na nowe formy niesprawiedliwo艣ci.

W tym stanie rzeczy wielu zaczyna pyta膰 o sam model spo艂ecze艅stwa. Wiele narod贸w ma ambicje uzyska膰 pot臋g臋 techniczn膮, ekonomiczn膮 i wojskow膮, co utrudnia powstawanie struktur sprzyjaj膮cych post臋powi i sprawiedliwo艣ci, a przyczynia si臋 raczej do wzrostu wsp贸艂zawodnictwa, nieufno艣ci i niezgody mi臋dzy lud藕mi. Stanowi to sta艂e zagro偶enie pokoju.

Chrze艣cija艅ski sens dzia艂alno艣ci politycznej

 46.  Czy偶 nie ujawniaj膮 si臋 tutaj ciasne granice ekonomii? Niezb臋dna dzia艂alno艣膰 ekonomiczna, je艣li tylko s艂u偶y osobie ludzkiej, mo偶e spowodowa膰 rozkwit braterskiej mi艂o艣ci, ukazuj膮c wyra藕nie pomoc Opatrzno艣ci Bo偶ej28 ; b臋dzie wtedy okazj膮 do konkretnej wymiany d贸br, wzajemnego uznania praw, 艣wiadczenia us艂ug, potwierdzenia godno艣ci ludzkiej pracy. Dziedzina ekonomii, cho膰 jest terenem zmaga艅 i star膰, mo偶e przecie偶 da膰 okazj臋 do dialogu i sprzyja膰 wsp贸艂pracy. Niesie z sob膮 jednak ryzyko nadmiernego zaabsorbowania wszystkich si艂 i zagro偶enia wolno艣ci29 . Oto racja, dla kt贸rej pojawia si臋 konieczno艣膰 po艂膮czenia ekonomii z polityk膮. To prawda, 偶e pod s艂owem "polityka" kryje si臋 wiele znacze艅, niekt贸re z nich mog膮 niepokoi膰, tote偶 trzeba je jasno okre艣li膰. Jedno jest pewne, 偶e od w艂adzy politycznej, czy to w danym kraju, czy na terenie mi臋dzynarodowym, zale偶y ostatecznie decyzja, gdy chodzi o sprawy spo艂eczne czy ekonomiczne.

W艂adza polityczna za艣, kt贸ra jest jakby naturaln膮 wi臋zi膮 w spo艂ecze艅stwie konieczn膮 po to, by by艂o ono zwarte - ma zmierza膰 do realizacji dobra wsp贸lnego. Pozostawiaj膮c nienaruszon膮, uprawnion膮 wolno艣膰 jednostek, rodzin i innych zrzesze艅 pomocniczych ma ona stara膰 si臋 skutecznie o zapewnienie wszystkim koniecznych warunk贸w, kt贸rych wymaga prawdziwe i pe艂ne dobro cz艂owieka, w艂膮cznie z jego duchowym przeznaczeniem. W艂adza ta dzia艂a w granicach, kt贸re mog膮 by膰 r贸偶ne, zale偶nie od kraju czy narodu. Interweniuje ona zawsze w trosce o sprawiedliwo艣膰 i dobro wsp贸lne, za kt贸re ostatecznie ponosi odpowiedzialno艣膰. Nie odmawia jednak ani poszczeg贸lnym jednostkom, ani organizacjom pomocniczym dzia艂ania wed艂ug ich w艂asnych kompetencji, w ramach troski o dobro wsp贸lne. Istotnie ka偶da akcja spo艂eczna ze swego celu i ze swej natury ma charakter pomocniczy; winna pomaga膰 cz艂onkom organizmu spo艂ecznego, a nie niszczy膰 ich lub wch艂ania膰30 . Wiadza polityczna wykonuj膮c swoje zadanie musi si臋 wyrzec partykularnych korzy艣ci, by m贸c podj膮膰 obowi膮zek troszczenia si臋 o dobro wszystkich obywateli, nawet poza granicami kraju. Powa偶ne traktowanie zada艅 pa艅stwa na terenie lokalnym, regionalnym, krajowym i 艣wiatowym - oznacza potwierdzenie obowi膮zku cz艂owieka, i to ka偶dego cz艂owieka, by uzna艂, czym rzeczywi艣cie jest i jakie znaczenie ma wolno艣膰 wyboru, ofiarowana mu po to, by wsp贸lnie z innymi d膮偶y艂 do realizowania dobra kraju, narodu, ludzko艣ci. Polityka jest sposobem trudnym - zreszt膮 nie jedynym - wykonania chrze艣cija艅skiego obowi膮zku s艂u偶by drugim. Nie mog膮c rozwi膮za膰 od razu wszelkich problem贸w - polityka usi艂uje proponowa膰 sposoby u艂o偶enia stosunk贸w mi臋dzy lud藕mi. Zakres jej dzia艂ania jest obszerny i bardzo z艂o偶ony, ale nie mo偶e ona zmierza膰 do wy艂膮czno艣ci. Postawa zaborcza pa艅stwa d膮偶膮cego do ogarni臋cia wszystkiego, kryje wielkie niebezpiecze艅stwo. Dlatego chrze艣cijanie, kt贸rzy zamierzaj膮 wzi膮膰 czynny udzia艂 w dzia艂alno艣ci politycznej, uznaj膮c autonomi臋 polityki, b臋d膮 si臋 stara膰, by ich d膮偶enia by艂y zgodne z wymaganiami Ewangelii oraz by w ramach uprawnionego pluralizmu instytucji i opinii da膰 osobiste i zbiorowe 艣wiadectwo prawdziwo艣ci i szczero艣ci swej wiary poprzez skuteczne i bezinteresowne s艂u偶enie ludziom.

Podzia艂 odpowiedzialno艣ci

  1. Przej艣cie na teren polityki jest te偶 wyrazem d膮偶enia dzisiejszego cz艂owieka do wi臋kszego udzia艂u w odpowiedzialno艣ci i podejmowaniu decyzji. To uprawnione 偶膮danie staje si臋 tym silniejsze, im bardziej podnosi si臋 poziom kulturalny obywateli, dojrzewa poczucie wolno艣ci, a cz艂owiek zdaje sobie lepiej spraw臋, jak wielkie znaczenie maj膮 dzisiejsze problematyczne decyzje dla warunk贸w 偶ycia przysz艂ego. W encyklice Mater et Magistra31 papie偶 Jan XXIII podkre艣la艂, 偶e udzia艂 w odpowiedzialno艣ci jest podstawowym wymaganiem natury ludzkiej, okre艣lonym sposobem realizowania jego wolno艣ci, 艣rodkiem jego rozwoju; wskazywa艂 te偶, w jaki spos贸b nale偶y zapewnia膰 taki wsp贸艂udzia艂 w odpowiedzialno艣ci w 偶yciu ekonomicznym, a w szczeg贸lno艣ci w przedsi臋biorstwach32 . Dzi艣 mo偶liwo艣ci w tym zakresie s膮 jeszcze szersze i dotycz膮 dziedziny spo艂ecznej i politycznej, gdzie nale偶y ustanowi膰 i umocni膰 racjonalny udzia艂 obywateli w odpowiedzialno艣ci i decyzjach. Oczywi艣cie sprawy wymagaj膮ce decyzji staj膮 si臋 coraz bardziej z艂o偶one; nale偶y mie膰 na uwadze coraz bardziej zr贸偶nicowane okoliczno艣ci; przewidywanie konsekwencji staje si臋 bardziej niepewne, nawet je艣li nowe nauki usi艂uj膮 rzuci膰 艣wiat艂o, by u艂atwi膰 wyb贸r w tych wa偶nych momentach. Mimo to owe przeszkody, cho膰 narzucaj膮 czasem pewne ograniczenia, nie powinny op贸藕nia膰 rozszerzenia udzia艂u w podejmowaniu decyzji i dokonywaniu wyboru oraz wp艂ywu na ich wykonanie. Aby przeciwstawi膰 si臋 inwazji technokracji, nale偶y wynale藕膰 wsp贸艂czesne formy demokracji nie tylko daj膮ce ka偶demu cz艂owiekowi mo偶liwo艣膰 uzyskania informacji i wypowiedzenia si臋, ale i anga偶uj膮ce go we wsp贸艂odpowiedzialno艣膰. W ten spos贸b grupy ludzi przemieniaj膮 si臋 stopniowo we wsp贸lnoty uczestnictwa i 偶ycia. Wolno艣膰, kt贸r膮 zbyt cz臋sto pojmuje si臋 jako 偶膮danie autonomii przeciwstawnej wolno艣ci drugiego cz艂owieka, rozwija si臋 w贸wczas na g艂臋bszym poziomie 偶ycia ludzkiego jako zaanga偶owanie w tworzenie aktywnej i g艂臋boko prze偶ywanej solidarno艣ci. A w rozumieniu chrze艣cijanina to w艂a艣nie przez z艂膮czenie si臋 z Bogiem wyzwalaj膮cym cz艂owiek znajduje prawdziw膮 wolno艣膰, odnowion膮 w 艣mierci i zmartwychwstaniu Jezusa Chrystusa.


IV. WEZWANIE DO DZIA艁ANIA

Potrzeba zaanga偶owania

 48.  W dziedzinie spo艂ecznej Ko艣ci贸艂 pragn膮艂 zawsze spe艂nia膰 podw贸jne zadanie: o艣wieca膰 ludzi, by pom贸c im odkry膰 prawd臋 i wybra膰 drog臋 w艣r贸d r贸偶nych doktryn, oddzia艂uj膮cych na chrze艣cijan, a tak偶e szerzy膰 moc Ewangelii oraz troszczy膰 si臋 o skuteczn膮 s艂u偶b臋 ludziom. Czy偶 nie dlatego w艂a艣nie, 偶eby by膰 wiernym temu pragnieniu, Ko艣ci贸艂 wys艂a艂 z misj膮 apostolsk膮 do robotnik贸w ksi臋偶y, kt贸rzy dziel膮c ca艂kowicie ich warunki 偶ycia chc膮 by膰 w艣r贸d nich 艣wiadkami troskliwo艣ci i 偶yczliwo艣ci Ko艣cio艂a?

Dlatego to ponownie i tym gor臋cej zach臋camy wszystkich cz艂onk贸w Chrystusowej rodziny do dzia艂ania tymi samymi s艂owami, kt贸rych u偶yli艣my w naszej encyklice Populorum progressio: Trzeba bowiem, aby tak偶e w narodach d膮偶膮cych do rozwoju, jak zreszt膮 gdzie indziej, 艣wieccy wiedzieli, 偶e ulepszanie porz膮dku doczesnego jest ich zadaniem. Je艣li rzecz膮 hierarchii jest nauczanie i autorytatywne wyja艣nianie praw i przykaza艅 moralnych, kt贸rym w tej sprawie trzeba by膰 pos艂usznym, to 艣wieccy - nie czekaj膮c biernie na nakazy i wskaz贸wki sk膮din膮d - maj膮 obowi膮zek przez 艣mia艂e projekty i inicjatywy przepoi膰 zmys艂em chrze艣cija艅skim nie tylko obyczaje i 艣wiadomo艣膰 ludzi, ale r贸wnie偶 prawa i struktury spo艂eczno艣ci 艣wieckiej33 . Niechaj wi臋c ka偶dy zada sobie pytanie: co dot膮d uczyni艂 i co jeszcze winien zrobi膰. Nie wystarczy bowiem przypomina膰 ludziom og贸lne zasady, potwierdza膰 intencje, pot臋pia膰 krzycz膮ce niesprawiedliwo艣ci, wyg艂asza膰 艣mia艂e s膮dy prorocze: to wszystko b臋dzie bez warto艣ci, je艣li nie b臋dzie temu towarzyszy膰 pe艂niejsze poczucie w艂asnego obowi膮zku i konkretna dzia艂alno艣膰. 艁atwiej jest bez w膮tpienia oskar偶a膰 innych o wsp贸艂czesne niesprawiedliwo艣ci ni偶 zrozumie膰, 偶e nikt nie jest bez winy i 偶e trzeba wymaga膰 poprawy od siebie. Taka pokorna postawa, kt贸r膮 trzeba wysoko ceni膰, uwolni dzia艂alno艣膰 chrze艣cijan od jakiegokolwiek rozgoryczenia i stronniczo艣ci, a tak偶e uchroni od zniech臋cenia wobec tak olbrzymiego zadania. Wyznawca Chrystusa umacnia swoj膮 nadziej臋, wiedz膮c 偶e Jezus Chrystus wsp贸艂pracuje z nami w 艣wiecie, w swoim Ciele, kt贸rym jest Ko艣ci贸艂 - a przez Ko艣ci贸艂 ca艂a ludzko艣膰 - i dokonuje dalej dzie艂a Zbawienia, zrodzonego w Ofierze Krzy偶owej, kt贸re zaja艣nia艂o zwyci臋sko w dniu Zmartwychwstania34 ; ta nadzieja ponadto na tym polega, 偶e chrze艣cijanin zdaje sobie spraw臋, 偶e inni dzia艂aj膮 na rzecz sprawiedliwo艣ci i pokoju na 艣wiecie; bowiem w ka偶dym ludzkim sercu pod pozorn膮 oboj臋tno艣ci膮 ukrywa si臋 z ca艂膮 pewno艣ci膮 zar贸wno dobra wola, by 偶y膰 po bratersku, jak i pragnienie sprawiedliwo艣ci i pokoju, kt贸re nale偶y koniecznie zaspokoi膰.

 49.  A zatem spo艣r贸d rozmaitych sytuacji, zada艅, przedsi臋wzi臋膰, ka偶dy powinien wybra膰 i zdecydowa膰, jakie podejmuje obowi膮zki, a powodowany g艂osem sumienia stwierdzi膰 do jakiej dzia艂alno艣ci jest powo艂any. Otoczony r贸偶nymi pr膮dami, gdzie obok s艂usznych aspiracji dochodz膮 do g艂osu orientacje bardziej dwuznaczne - chrze艣cijanin powinien dzia艂a膰 z wielk膮 roztropno艣ci膮 i unika膰 zaanga偶owania we wsp贸艂prac臋 niekontrolowan膮 i przeciwn膮 zasadom autentycznego humanizmu, cho膰by mu to proponowano w imi臋 szczerze odczuwanej solidarno艣ci. Je艣li pragnie istotnie dzia艂a膰 jako chrze艣cijanin i by膰 w zgodzie ze sw膮 wiar膮 - czego si臋 po nim tak偶e i niewierz膮cy spodziewaj膮 - musi w swym zaanga偶owaniu czuwa膰, by ujawnia膰 w艂asne motywy post臋powania oraz si臋ga膰 poza bezpo艣rednie cele, maj膮c na oku wizj臋 szersz膮, kt贸ra by mu pozwoli艂a unikn膮膰 niebezpiecze艅stwa zar贸wno partykularyzmu jak i totalizmu, niszcz膮cego wolno艣膰.

Pluralizm d膮偶e艅

 50.  W sytuacjach konkretnych, licz膮c si臋 z poczuciem solidarno艣ci, prze偶ywanej przez ka偶dego - nale偶y uzna膰 uprawnion膮 rozmaito艣膰 mo偶liwego wyboru. Ta sama wiara chrze艣cija艅ska mo偶e prowadzi膰 do r贸偶nych form zaanga偶owania35 . Ko艣ci贸艂 zaprasza wszystkich chrze艣cijan do dwojakiego zadania: o偶ywiania i odnawiania struktur po to, by je rozwija膰 i dostosowywa膰 do prawdziwych potrzeb wsp贸艂czesnych. Od chrze艣cijan, kt贸rzy na pierwszy rzut oka zdaj膮 si臋 sobie przeciwstawia膰; gdy偶 obrali odmienne drogi dzia艂ania, Ko艣ci贸艂 偶膮da wysi艂ku, by w duchu 偶yczliwo艣ci i szacunku starali si臋 wzajemnie zrozumie膰 swe stanowiska i motywacje; rzetelna analiza w艂asnego post臋powania i uczciwo艣ci doprowadzi ka偶dego do g艂臋bszej mi艂o艣ci, kt贸ra uznaje r贸偶nice - wierzy w mo偶liwo艣膰 zbie偶no艣ci i jedno艣ci: Silniejsze jest bowiem to, co wiernych 艂膮czy, ni偶 to, co dzieli36 .

To prawda, 偶e wielu ludzi, w艂膮czonych w struktury i uwarunkowania wsp贸艂czesne, daje si臋 kierowa膰 przyzwyczajeniami my艣lowymi, zajmowanym stanowiskiem czy trosk膮 o interesy materialne. Niekt贸rzy odczuwaj膮 tak g艂臋boko solidarno艣膰 w obr臋bie klas spo艂ecznych czy kultur, 偶e podzielaj膮 bez zastrze偶e艅 ka偶dy s膮d czy wyb贸r swego 艣rodowiska37 . Niech wi臋c ka偶dy kontroluje samego siebie i stara si臋, by powsta艂a ta prawdziwa wolno艣膰 w Chrystusie, kt贸ra otwarta jest na warto艣ci uniwersalne tak偶e w艣r贸d bardziej szczeg贸艂owych okoliczno艣ci.

 51.  Podobnie organizacje chrze艣cija艅skie r贸偶nego typu przyjmuj膮 obowi膮zek podejmowania wsp贸lnej akcji. Nie zast臋puj膮c organizacji spo艂eczno艣ci 艣wieckiej, maj膮 one wyra偶a膰 we w艂a艣ciwy sobie spos贸b, przezwyci臋偶aj膮c w艂asny partykularyzm, konkretne wymagania wiary chrze艣cija艅skiej, dotycz膮ce sprawiedliwej i koniecznej przemiany spo艂ecze艅stwa38 .

Dzisiaj, bardziej ni偶 kiedykolwiek, nie mo偶na g艂osi膰 ani rozumie膰 S艂owa Bo偶ego, je艣li mu nie towarzyszy 艣wiadectwo mocy Ducha 艢wi臋tego, kt贸ry dzia艂a w pracy chrze艣cijan pos艂uguj膮cym braciom w tych sprawach, gdzie wchodzi w gr臋 kwestia ich bytu i przysz艂o艣ci.

 52.  Powierzaj膮c Tobie, Czcigodny Nasz Bracie, te Nasze rozwa偶ania - jeste艣my 艣wiadomi, 偶e nie poruszyli艣my wszystkich problem贸w spo艂ecznych interesuj膮cych dzi艣 ka偶dego wierz膮cego i ka偶dego cz艂owieka dobrej woli. Ostatnie Nasze deklaracje, do kt贸rych do艂膮cza si臋 Twoje Or臋dzie, wydane z okazji rozpocz臋cia drugiej dekady popierania "Rozwoju Ludzkiego", a dotycz膮ce nade wszystko obowi膮zk贸w wszystkich narod贸w w donios艂ej sprawie pe艂nego i solidarnego rozwoju cz艂owieka, s膮 wszystkim znane. Kierujemy teraz do Ciebie ten list, zamierzaj膮c dostarczy膰 nowych element贸w do rozwa偶a艅 Radzie do Spraw 艢wieckich oraz Papieskiej Komisji 芦Iustitia et Pax禄, a r贸wnocze艣nie zach臋ci膰 je do dalszego budzenia w Ludzie Bo偶ym pe艂nego zrozumienia jego roli w obecnej dobie oraz by popiera艂y dzia艂alno艣膰 apostolsk膮 w r贸偶nych narodach39 .

Maj膮c to na my艣li przekazujemy Tobie, Czcigodny Nasz Bracie, z ca艂ego serca apostolskie b艂ogos艂awie艅stwo.


PRZYPISY:

  1. [] Por. Konstytucja duszpasterska Gaudium et spes, 10, AAS 58 (1966), s. 1033.

  1. [] AAS 23 (1931), s. 209, n.

  1. [] AAS 53 (1961), s. 429.

  1. [] Tam偶e, 3, AAS 59 (1967), s. 258.

  1. [] Tam偶e, 1, s. 257.

  1. [] Por. 2 Kor 4,17.

  1. [] Por. Encyklika Populorum progressio, 25: AAS 59 (1967), s. 269-270.

  1. [] Por. Ap 3,12; 21,2.

  1. [] Konstytucja duszpasterska Gaudium et spes, 25: AAS 58 (1966), s. 1045.

  1. [] Tam偶e, 67: s. 1089.

  1. [] Por. Encylika Populorum progressio, 69: AAS 59 (1967), s. 290-291.

  1. [] por. Mt 25,35.

  1. [] Deklaracja Nostra aetate, 5: AAS 58 (1966), s. 743.

  1. [] Tam偶e, 37: AAS 59 (1967), s. 276.

  1. [] Por. Dekret Inter mirifica, 12: AAS 56 (1964) s. 149.

  1. [] Por. Encyklika Pacem in terris: AAS 55 (1963), s. 261 n.

  1. [] Por. Or臋dzie z okazji 艢wiatowego Dnia Pokoju: AAS 63 (1971), s. 5-9.

  1. [] Por. Konstytucja duszpasterska Gaudium et spes, 74: AAS 58 (1966), s. 1095-1096.

  1. [] Deklaracja Dignitatis humanae, 1: AAS 58 (1966), s. 930.

  1. [] AAS (1963), s. 300.

  1. [] Por. Konstytucja duszpasterska Gaudium et spes, 11: AAS 58 (1966), s. 1033.

  1. [] Por. Rz 15,16.

  1. [] Konstytucja duszpasterska Gaudium et spes, 39: AAS 53 (1966), s. 1057.

  1. [] Tam偶e, 13: AAS 59 (1967), s. 264.

  1. [] Por. Konstytucja duszpasterska Gaudium et spes, 36: AAS 58 (1966), s. 1054.

  1. [] Por. Rz 5,5

  1. [] Por. Encyklika Populorum progressio, 56 n.: AAS 59 (1967), s. 285 n.

  1. [] Tam偶e 86: s. 299.

  1. [] Por. Konstytucja duszpasterska Gaudium et spes, 63: AAS 58 (1966), s 1085.

  1. [] Encyklika Quadragesimo anno: AAS 23 (1931), s. 203; por. Encyklika Mater et Magistra: AAS 53 (1961), s. 428; Konstytucja duszpasterska Gaudium et spes, 74, 75, 76: AAS 58 (1966), s. 1095-1100.

  1. [] AAS 59 (1961), s. 420-422.

  1. [] Por. Konstytucja duszpasterska Gaudium et spes, 68, 75: AAS 58 (1966), s. 1089-1090; 1097.

  1. [] Encyklika Populorum progressio, 81: AAS 59 (1967), s. 296-297.

  1. [] Por. Mt 28,30; Flp 2,8-11.

  1. [] Por. Konstytucja duszpasterska Gaudium et spes, 43: AAS 58 (1966), s. 1061.

  1. [] Tam偶e, 92: s. 1113.

  1. [] Por. 1 Tes 5,21.

  1. [] Por. Konstytucja dogmatyczna Lumen gentium, 31: AAS 57 (1965), s. 37-38; Dekret Apostolicam actuositatem, 5: AAS 58 (1966), s. 842.

  1. [] Motu proprio Catholicam Christi Ecclesiam: AAS 59 (1967), s. 26 i 27.



W Rzymie, u 艢wi臋tego Piotra, dnia 14 maja 1971 roku, 贸smego Naszego Pontyfikatu

Pawe艂 VI, papie偶



Wyszukiwarka