ń
Jezus: Gdy prześladowanemu uda się uciec od prześladowców i gdy zmęczony i głodny znajduje schronienie w dużym domu, dręczą go wówczas głód i pragnienie. Jest w trudnym położeniu, bo nie znajduje nic do jedzenia i picia. Jeśli wyjdzie z kryjówki złapią go, a jeśli zostanie - głód go zamęczy. Szukał przecież wszędzie pożywienia i nic nie znalazł! Ale nie zajrzał do spiżami, gdzie było pełno zapasów!
Tak ludzie i narody tego wieku niewierzącego szukali wszędzie rozwiązań na swe problemy: szukali w różnych ideologiach politycznych, szukali w nauce, w nowych filozofiach, w odkryciach, podróżach, rozrywkach, w rewolucjach i wreszcie w wojnach, ale niczego nie znaleźli!
Ale ludzie nie zajrzeli do wnętrza jedynej izby swojego schronienia na ziemi. Nie zajrzeli do nadprzyrodzonych wartości, do prawdziwej spiżami, pełnej zapasów zdolnych ukoić głód i pragnienie, dręczące ich wnętrze.
Tyle odkryć, tyle wynalazków, a nie umiano szukać dóbr nadprzyrodzonych, które same mogły zaspokoić ludzkie wielkie pragnienie szczęścia, prawdziwej wolności, sprawiedliwości i miłości. Narody i indywidualne osoby szukały światła, a tymczasem wpadali w coraz większe ciemności.
Dzisiaj zaś narody i Kościół otaczają wielkie ciemności, zazdrość i lęk. Szukali miłości, a znaleźli nienawiść. Szukali pokoju, a znaleźli wojny i rewolucje. Szukali sprawiedliwości, a muszą znosić ucisk największych niesprawiedliwości. Pełni pychy sądzili, że mają w ręku klucz do szczęścia, a tymczasem przekonali się, że są niezadowoleni i nieszczęśliwi.
To właśnie stało się z pokoleniem XX wieku, które chce odrzucić Boga Wszechmogącego, Wszechwiedzącego i Wszechobecnego.
Pragną nie tylko odrzucić Boga, aby móc bezkarnie zająć Jego miejsce, ale stoją wyraźnie przeciw Bogu, wyśmiewają się z Niego i tworzą bezbożne prawo; prawo bez Boga.