WSPÓŁCZESNA ISLANDZKA SCENA ROCKOWA
I. Pierwsze jaskółki. Punk z Reykjavíku.
Początki islandzkiej sceny rockowej sięgają drugiej połowy lat siedemdziesiątych i wiążą się z adaptacją powstałej w Wielkiej Brytanii odmiany rocka, zwanej punkiem. Trudno bez szczegółowej analizy socjologicznej odpowiedzieć na pytanie, dlaczego akurat ta agresywna i hałaśliwa odmiana muzyki rozrywkowej dała pierwszy istotny impuls do rozwoju niezależnej islandzkiej sceny muzycznej. Można jedynie stwierdzić, że nowa muzyka, związana z kolejną falą kontestacji mieszczańskiego społeczeństwa, dotarła na Wyspę w dogodnym momencie, gdy rodzime młode pokolenie nie tylko dojrzało do buntu przeciwko tradycyjnym wartościom, ale było też na tyle dojrzałe muzycznie, by mogło dać ujście owym nastrojom w ramach tej muzyki.
Rozwój punk rocka przebiegał w sposób tyleż gwałtowny, co artystycznie obiecujący. Zespołów przybywało tak szybko, że na przełomie lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych Islandia zyskała sobie miano kraju o największej liczbie grup punkowych na głowę mieszkańca na świecie. O jakości nowej muzyki może natomiast świadczyć fakt, że lata 1979-82, w których działały takie zespoły, jak Purrkur Pillnikk, Sjlfsfróun czy Þór, uznawane są obecnie za złoty wiek islandzkiego rocka.
Pierwszy okres islandzkiego punk rocka, okres prowokacji, anarchii, napastliwego gitarowego brzmienia i zachrypniętego krzyku zastępującego śpiew, nie trwał długo. Już na początku lat osiemdziesiątych zespoły punkowe zaczęły urozmaicać stosowane środki wyrazu: złagodziły rytm, odkryły powaby melodii, wprowadziły do swych utworów elementy folklorystyczne i rodzajowe (Purrkur Pillnikk), a nawet próbowały łączyć estetykę punkową z innymi gatunkami muzyki rockowej (Tappi Tkarrass). I choć wciąż jeszcze pojawiały się zespoły szukające inspiracji w najbardziej anarchistycznych i nihilistycznych źródłach muzyki punkowej (np. działający w latach 1983-86 Kukl, zafascynowany brytyjską formacją Crass), islandzki punk tracił wigor i sukcesywnie zmierzał w obszary łagodniejszej i litościwszej dla uszu słuchacza muzyki.
Pod
koniec lat osiemdziesiątych przestał być dominującym nurtem
muzyki rozrywkowej. Zmieniły się czasy, potrzeba buntu przybrała
bardziej wyrafinowane formy. Zespoły biorące udział w boomie
przełomu dziesięcioleci zawiesiły działalność, a ich
członkowie utworzyli inne grupy, mające z punkiem coraz mniej
wspólnego. Nie znaczy to, że punk całkowicie znikł ze sceny
rockowej. Po dziś dzień ma swoich zwolenników,
a
o jego żywotności mogą świadczyć odbywające
się corocznie festiwale i przeglądy. Do zespołów przyciągających
obecnie uwagę kolejnego buntującego się pokolenia należą:
rkuml,
Kkur, Bisund
i inne.
Pionierski okres rozwoju muzyki rozrywkowej na Islandii dokumentuje pełnometrażowy film słynnego reżysera Friðrika Þóra Friðrikssona Rock w Reykjavku (Rokk Reykjavk, 1982). Film przedstawia występy na żywo dziewiętnastu reprezentatywnych dla tamtych czasów, nie tylko punk rockowych, zespołów (Egó, Purrkur Pillnikk, Tappi Tkarrass, Vonbrigdi, Q4U, Mogo Homo, Frbbblarnir, Jonee Jonee, Sjlfsfróun i inne), przeplatane rmami poety Sveinbjrna Beinteinssona (1924-93) oraz mini wywiadami, w których członkowie prezentowanych formacji wypowiadają się na tematy związane z muzyką, seksem, narkotykami i polityką.
Zamykając temat, trzeba jeszcze wspomnieć, że muzyka punkowa nigdy nie była aprobowana, a co dopiero popierana, przez tzw. czynniki oficjalne. Przedsięwzięcia z nią związane nad wyraz często spotykały się z interwencją cenzury (film Friðrikssona) i były piętnowane lub zakazywane (zakaz emitowania słynnej audycji radiowej Afangar w 1983 r.) przez urzędy czuwające nad moralnością obywateli. Scena punkowa była więc typową sceną undergroundową, istniejącą i rozwijającą się wbrew odgórnym naciskom, wyłącznie dzięki zaangażowaniu twórców i fanów.
II. Od punk rocka do międzynarodowej sławy.
Ta niesamowita Björk.
Islandia jest chyba jedynym krajem na świecie, w którym o dalszych losach całej muzyki rockowej zadecydowało początkowe zainteresowanie punk rockiem. Wpływ tego gatunku polegał nie tylko na oddziaływaniach stricte muzycznych, ale może nawet bardziej na czymś, co można by nazwać kontynuacją personalną. Tak się bowiem złożyło, że większość wybitnych postaci islandzkiego rocka zaczynała swoje kariery w formacjach punkowych lub w inny sposób zetknęła się z tą muzyką w początkach swojej działalności. Nie inaczej było z najbardziej znaną islandzką artystką rockową: Bjrk Guðmundsdóttir.
Bjrk urodziła się w Reykjavku 21 listopada 1965 roku. Jak przystało na cudowne dziecko, już w wieku 5 lat rozpoczęła edukację muzyczną, ucząc się gry na flecie w szkole muzycznej. W 1977 r., korzystając z pomocy przyjaciół rodziny, nagrała pierwszą płytę (Bjrk), która zawierała oprócz popularnych piosenek islandzkich i coverów (m.in. The Fool on the Hill Beatlesów), także jedno nagranie szczególne: skomponowaną przez Bjrk elegię na cześć znanego islandzkiego malarza Jóhannesa Kjarvala. Album odniósł sukces i młodej wokalistce zaproponowano nagranie jego kontynuacji. Dziewczyna zdecydowała jednak, że nie podoba jej się rodzaj popularności, jaką zaczyna się cieszyć i zrezygnowała z propozycji. Ujawniła w ten sposób cechę charakteru, która jeszcze nieraz miała zaważyć na jej karierze.
W 1983 r., po krótkich okresach terminowania w takich grupach, jak Exodus, Tappi Tkarrass i Theyr, została wokalistką obiecującego zespołu Kukl (co po polsku tłumaczy się jako czary). Z zespołem nagrała 2 płyty i odbyła kilka udanych tras koncertowych, nie tylko po Islandii (m.in. wystąpiła w 1985 r. na festiwalu w Roskilde w Danii). Gdy jednak Kukl stanął u progu prawdziwego sukcesu, jego członkowie zdecydowali, że wyczerpały się ich możliwości i rozwiązali zespół. Choć na to akurat postanowienie wpływ miały także pewne czynniki natury pozamuzycznej (np. zaawansowana ciąża Bjrk), trzeba stwierdzić, że radykalne decyzje podejmowane przez artystkę w istotnych momentach kariery, nie wynikały tylko z przekory, lecz stały się skutecznym środkiem zapewniającym jej niezależność i swobodę twórczą w świecie rozmiłowanego w manipulacjach show biznesu. Na swą kolejną szansę czekała Bjrk biorąc udział w różnych efemerycznych przedsięwzięciach (The Elgar Sisters) lub grając z przyjaciółmi w klubach i barach islandzkiej stolicy. Lecz nie musiała czekać długo, bo już w dniu swoich 21. urodzin wzięła udział w nagraniach pierwszego singla nowego zespołu, w którym spotkali się znajomi z Kukl: Bjrk, Einar rn (śpiew, trąbka) i Siggi Baldursson (perkusja) oraz dawni członkowie Van Houtens Kókó: Einar Melax (klawisze) i Þór Eldon (gitara), a także Bragi Ólafsson (gitara basowa) z Purrkur Pillnikka. Zespół został nazwany Sykurmolarnir (Sugarcubes po angielsku, a Kostki cukru po polsku), singiel zaś nosił nazwę einn mol’a mann (po jednej kostce dla każdego). W późniejszych nagraniach zespołu brali też udział: Friðrik Erlingsson (ex Purrkur Pillnikk) i Margrrnólfsdóttir.
Angielska wersja pierwszego singla Sugarcubes wydana rok później w Wielkiej Brytanii odniosła sukces. Jeszcze większym wydarzeniem był pierwszy album grupy, Life’s too Good. Starannie zaaranżowane kompozycje oparte o popowy materiał melodyczny, wzbogacony licznymi elementami egzotycznymi (w tym domieszką jazzu i punku), w którym słychać było inteligentnie przetworzone doświadczenia muzyczne takich zespołów, jak U2 czy Cocteau Twins, spodobały się krytykom i publiczności. Sprzedano ponad milion egzemplarzy płyty, a piosenki z albumu szturmem utorowały sobie drogę do rozgłośni radiowych i list przebojów. Grupa wystąpiła na wielu udanych koncertach w Europie i Ameryce, towarzysząc m.in. takim znakomitościom, jak U2, Swans czy New Order. Sugarcubes został pierwszym zespołem z Islandii, który zyskał międzynarodową sławę.
Bjrk i przyjaciele nagrali jeszcze dwie płyty z oryginalnymi piosenkami, które zostały gorzej przyjęte (szczególnie przez krytyków), i jedną z remiksami w stylu dance wcześniejszych przebojów. W listopadzie 1992 r. koncertem w Nowym Jorku zakończyli działalność.
Trzeba wspomnieć, że mimo wielu intratnych propozycji, wszystkie swoje płyty nagrali dla małej, niezależnej wytwórni brytyjskiej One Little Indian, chcąc zachować pełną kontrolę nad nagrywaną muzyką. Na płytach zrealizowanych w Wielkiej Brytanii śpiewali po angielsku, choć niektóre z ich utworów ukazały się też na Islandii w wersji rodzimej.
Rozpad Sugarcubes nie był oczywiście żadną tragedią dla Bjrk, która już w 1990 r., nagrywając solową płytę Gling gló ze standardami islandzkiego jazzu, zaczęła tworzyć podwaliny pod samodzielną działalność. W 1993 r. decyduje się na kolejne własne przedsięwzięcie. Nagrywa w Londynie płytę, która ma być eksperymentem muzycznym przeznaczonym dla wąskiego grona słuchaczy. Niespodziewanie, album spotyka się z entuzjastycznym przyjęciem w muzycznym świecie i zostaje od razu ogłoszony jedną z najważniejszych realizacji rockowych dekady. O jego autorce zaczyna się mówić, jako o jednej z najbardziej utalentowanych artystek współczesnej sceny rockowej. Debut, bo tak przewrotnie nazwała płytę Bjrk, zawiera 11 kompozycji, będących pomieszaniem tak odległych gatunków, jak jazz, house, folk afrykański i muzyka klasyczna, z integrującym wszystko, mocnym samplowym brzmieniem. Mimo dużych wymagań, jakie utwory stawiały słuchaczom, kilka z nich stało się przebojami (Human Behaviour, Venus as a Boy czy Violently happy), a cały krążek sprzedał się w nakładzie 3 mln egzemplarzy. Kolejne płyty, zrealizowana w 1995 r. Post (w której nagraniu wziął udział “guru muzyki techno” Graham Massey z 808 State, wywierając piętno na jej stylistyce) oraz ostatnia jak dotąd, Homogenic z roku 1997 (po raz pierwszy pojawiają się na niej rozbudowane kompozycje, w których nad elektroniczną sekcją rytmiczną dominują brzmienia instrumentów smyczkowych i dętych, co nadaje im “symfoniczną” atmosferę), przyczyniły się do umocnienia Bjrk na rynku rockowym.
Teksty piosenek śpiewanych przez Bjrk są z reguły jej autorstwa. Najczęściej opisują marzenia senne (Dream TV), wydumane przygody (Motorcrash), niezwykłe stany duszy (Jóga) i niecodzienne odczucia związane z własnym ciałem (Pluto). Bywają kontrowersyjne, jak słowa piosenki Venus as a Boy, poruszającej temat homoseksualizmu.
Bjrk jest obecnie u szczytu sławy, ale jej kolejne płyty świadczą o tym, że nie spoczywa na laurach. Artystka wciąż się rozwija i udoskonala swoją muzykę. Sądząc po częstotliwości nagrywania płyt, w najbliższym czasie możemy się spodziewać następnej propozycji. Czym nas teraz zaskoczy? Może znów postanowi przewrócić swą karierę do góry nogami i zaangażuje się w jakieś szalone przedsięwzięcie? Jedno nie podlega dyskusji, na pewno nas nie zanudzi.
Ciąg dalszy w następnym numerze
Eugeniusz Kamburowsk
ibiuletyn Islandia 4/1999