kABARET+ 282 29

Jest to jedyny poważny tekst jaki stworzyliśmy. Służy jako pouczenie, nie służy do rozbawiania.

WOLNI OD UZALEŻNIEŃ

(3 uczniów idzie ulicą)

1 ucz- Hej chłopaki słyszeliście, wczoraj otworzyli nowy pub, może skoczymy tam dzisiaj?

2 ucz- Dzisiaj nie mogę, mam jutro sprawdzian z matmy, muszę się uczyć.

3 ucz- Co się będziesz uczył. Na pewno ktoś poda ci ściągę. Czym ty się martwisz?

2 ucz- A rodzice?

1 ucz- Powiesz że uczysz się razem z nami.

2 ucz- No nie wiem.

( znikają za kulisami)

Recytator 1

Zabawa, rozrywka, wolność. Wolność – czym jest wolność? Beztroskim życiem? Swawolną egzystencją? Zabawą i rozrywką która trwa bez końca? Czy to jest wolność?

( głośna muzyka np. Scooter „Passe” uczniowie wchodzą na salę pubu)

1 ucz- Jednak przyszedłeś. Stary zobaczysz nie będziesz żałował!

3 ucz- No prymus ja zawsze w ciebie wierzyłem.

2 ucz- Ale ja nie wiem czy dobrze zrobiłem?

1 ucz- Minął ci wątpliwości jak tylko poderwiemy jakieś dziewczyny.

( na salę wchodzą trzy dziewczyny)

3 ucz- Patrzcie chłopaki!

1 ucz- No niezły image! Podejdźmy do nich.

( uczniowie tańczą z dziewczynami, pojawia się dealer narkotyków)

Dealer- Witam szanowną młodzież! Dobrze się bawicie?

1 ucz- Ujdzie a ty czego chcesz?

Dealer- Mam dla was coś co może zabrać was do krainy rozkoszy i to zupełnie za darmo.

2 ucz- Kraina rozkoszy a co to takiego?

Dealer- Chodźcie ze mną to zobaczycie.]

2 ucz- Nie! Nie idźcie to na pewno jakiś podstęp.

3 ucz- prymus nie pękaj!

2 ucz- Nie ja nie, ja nie chcę, ja nie mogę.

( uczeń 1 i 2 wraz dziewczynami za dealerem, powili zgłaśnia się muzykę np. Coolio „Grand Paradise” lub Metalica „Nothig else”)

Recytator 2

Poszli – szukać szczęścia, wolności ale czy znajdą? Już znaleźli, zabawę która ich zaspokaja.

Lecz oni nie wiedzą że to miecz boleści. Ból, żal, tęsknota te uczucia zrodzą się wraz z

porankiem.

(piosenka cichnie)

2 ucz- Co ja robię? Czemu ja tu stoję? Przecież oni tam cieszą się życiem. Dlaczego ja do nich nie idę?

(znowu piosenka Coolio na scenę wbiega uczeń 1)

1 ucz- Prymus ratuj! Ratuj! Tomek! Tomek leży tam i się nie rusza!

2 ucz- Co? Mów po woli!

1 ucz- Tomek wziął od tego gościa pastylkę, połkną i po chwili się przewrócił. Prymus ratuj!

2 ucz- Choć pokaż gdzie to jest.

(wychodzą za kulisy)

Recytator 1

Śmierć... czarna pani zagląda w twe oczy. Bezmiar twych pragnień odpływa. Żagle na Lodzi życia zostały napięte, sumienie za sterem. Dobre czyny jak wiosła wpadły w głębinę. A ty dryfujesz pośród fal oceanu życia.

( uczniowie 1 i 2 wchodzą na scenę)

2 ucz- Hej! Co tam u Tomka lepiej z nim?

1 ucz- A szkoda gadać jeszcze się ze śpiączki nie obudził. Ech prymus gdybyśmy cię wtedy posłuchali. Gdybyśmy nie poszli z tym facetem, Tomek stał by tu teraz z nami. Ale dla nas zabawa była ważniejsza i teraz on leży w szpitalu podłączony do respiratora.

Ech prymus gdy bym był taki jak ty.

2 ucz- Jak to?

1 ucz- Ty wiedziałeś czym to się może skończyć i nie poszedłeś z nami. Jak bym i ja nie poszedł to może ... .

2 ucz- Co może? Stało się i nic na to nie poradzimy. Każdy uczy się na błędach. Przecież ty też bardzo dobrze wiedziałeś czy to się może skończyć.

1 ucz- Wiem ale ... .

2 ucz- Słuchaj jedno co możemy zrobić dla Tomka to obiecać że nigdy więcej już tak nie postąpimy, że nigdy nie dotkniemy narkotyków. Krzycz razem ze mną: nigdy więcej!!!

1 2 ucz- Nigdy więcej!

(wchodzi 3 uczeń vis Tomek)

2 ucz- Tomek!? A co ty tu robisz?

3 ucz- Wasza wiara i siła, i to że wyrzekliście się narkotyków uzdrowiły mnie.

Recytator 2 i 1

Mgła opada. Statek życia powraca na kurs ku wieczności, kurs ku wolności. Wolności prawdziwej, nie ubarwionej tej zrodzonej z miłości. Gdzie wszyscy jesteśmy wolni od uzależnień!!!

WALKA SUMO

OSOBY:

K – Konferansjer

1 – Zawodnik nr 1

2 – Zawodnik nr 2

K – Dzień dobry państwu, bardzo serdecznie witam wszystkich przybyłych na dzisiejszą

walkę sumo. Do finału zakwalifikowało się dwóch zawodników ale o nich później.

Do rozgrywki finałowej nie załapali się tacy zawodnicy jak: Masasadła, Bigpupa, Mahorejądra,

Makrobrzuch, Mikrojajecznikow. Zawodnik Klatawłochata sam zrezygnował z dalszej rywalizacji

z przyczyn zdrowotnych. Jak się nie oficjalnie dowiedzieliśmy dostał on wylewu zupy do zlewu.

A już za chwilę walka główna, rozegra się ona między dwoma zawodnikami o dziwo z Polski!?

A są to: zawodnik z numerem 1 – Wyrwijajasu i zawodnik z numerem 2 – Jajasuwalgóra.

( Na scenę wbiega zawodnik nr 2 w czymś przypominającym pampersa. Zatacza 3 kółka z rozłożonymi

rękami wokół sceny, krzycząc: JO JO JOOO JA JA JAA!!! Po czym zatrzymuje się na środku sceny.

Po chwili na scenę wbiega zawodnik nr 1, też robi 3 okrążenia z rozłożonymi rękami wokół sceny

krzycząc: ŁUPU, ŁUPU W JAJU, JAJU. )

K – Popatrzmy na skupienie zawodników, na ich oczy przepełnione widokiem kilku ton kiełbasek które

są nagrodą w dzisiejszym turnieju. W tej oto chwili zaczęli przygotowania do ataku.

( Zawodnik nr 2 robi ruch biodrami do przodu, słychać: piii

Zawodnik nr 2 robi 3 ruchy biodrami do przodu, słychać: 3x piii

Zawodnik nr 1 rozgląda się czym robi 1 ruch biodrami do przodu, słychać: kwa kwa

Zawodnik nr 2 robi 1 ruch biodrami do przodu, słychać: piii?

Zawodnik nr 1 robi 3 ruchy biodrami do przodu, słychać: kwa kwa 3x

Zawodnik nr 2 zatacza biodrami koło, słychać: fiu fiu fiu )

K – Zawodnicy przed chwilą zapoznali się ze sobą. Prezentując swoje walory i ja ja... jakże wielką siłę.

A teraz przechodzą do decydującego starcia.

( Zawodnik nr 2 rozpościera ręce z okrzykiem: Łaaaa!!! )

K – Zawodnik nr 2 zaprezentował cios konferencyjny.

( Zawodnik nr 1 dwoma palcami dłoni {wskazującym i serdecznym} stara się uderzyć zawodnika nr 2 w

oczy ale tan blokuje go wciskając między palce dłoń )

K – Zawodnik nr 1 zaprezentował cios oślepiający.

( Zawodnik nr 2 dłonią uderza zawodnika nr 1 w kark z okrzykiem: sieka!!! )

K – Zawodnik nr 2 zaprezentował cios tasake.

( Zawodnik nr 1 zaciska pięść i pokazuje środkowy palec {serdeczny})

K – Zawodnik nr 1 zaprezentował cios serdeczny.

( Zawodnik nr 2 krzyżuje ręce )

K – Zawodnik nr 2 zaprezentował cios ja też cię lubię.

(Zawodnik nr 1 patrzy na sufit i krzyczy: koliberek! Zawodnik nr 2 też patrzy się do góry a zawodnik

nr 1 chowa się za jego plecami )

K – Zawodnik nr 1 zaprezentował cios magiczny.

( Zawodnik nr 2 łapie za ręce stojącego za nim zawodnika nr 1 )

K – Zawodnik nr 2 zaprezentował cios mam cię!

( Zawodnik nr 1 próbuje uwolnić się z ucisku )

K – Zawodnik nr 1 prezentuje cios puść mnie ty z ...(piiii)

( Zawodnik nr 1 uwalnia się z uścisku i zaczyna biegać wkoło sceny po 2 okrążeniu robi z palców różki

przy głowie i jak byk uderza zawodnika nr 2 w brzuch, zawodnik nr 2 upada na podłogę )

K – Zawodnik nr 1 zaprezentował cios łubudu znany także jako Mautinwiu.

( Zawodnik nr 2 wstaje, unosi prawą nogę pod nos zawodnika nr 1 ten upada na podłogę )

( Zawodnik nr 2 unosi ręce do góry w geście zwycięstwa )

K – A oto zwycięzca dzisiejszych zawodów JAJASUWALIGÓRA. Wygrał on Główną nagrodę czyli

1000 l dietetycznej coli i darmowy wstęp do fitnes clubu „Nie zjesz mięcha ani kęcha” a także 1,5 tony

kiełbasek. To wszystko na dziś, zapraszamy za tydzień na zawody hydraulików. Do zobaczenia!!!



Jest to scenka przeznaczona do wystawienia w dniu 14 lutego czyli w dniu święta zakochanych.

Osoby:

-(k) komentator

-(j) Jola

-(w) Wiola

-3 chłopaków

-(r) Romeo

-(j) Julia

-4 chłopaków tenorów

k: Dzień dobry państwu 14 lutego ach jak zacny to dzień. Jest to jedyny taki dzień gdzie bez

obawy puszczamy się w wir hormonów. Kiedy to małym bukiecikiem obdarowujemy

naszą ukochaną kobitę. Kobita...kobieta oczywiście udaje zaskoczoną i oczy jej płoną.

J lecą jej łzy jak deszczu strugi na policzek jeden a potem drugi. J szlocha i ryczy ciesząc

się ze swej zdobyczy. Tak to jest dzień pełen miłosnych natchnień.

(Na scenę wchodzi dwóch chłopaków przebranych za dziewczyny, mówią damskim głosem)

j: Cześć! Jestem Jola.

w: Cześć! Jestem Wiola

j: Jesteśmy siostrami

w: Rodem z Maiami

j: Jesteśmy piękne

w: Jak zajdzie słońce

j: Podrywamy chłopaków

w: Najchętniej strażaków

j: Co wieczór chodzimy na disco

w: Potrafimy tańczyć wszystko

j: Dziś idziemy na imprezę

w: Do Gienka co mieszka na parterze

j: Potrzebujemy dwóch chłopaków

w: Nie strażaków

j: Do realizacji dzisiejszego przedstawienia

w: A później do zabawy u Gienia

j: Czy są jacyś chętni?

(Wyciągają na scenę dwóch chłopaków z publiczności)

w: Przedstawcie się nam

(Przedstawiają się)

j: A teraz uwarzajcie. Zagramy razem taką scenkę: wyobraźcie sobie Ze tu wkoło jest park,

ptaszki śpiewają, trawka rośnie, drzewko sobie stoi.

w: Piękna lipa.

j: A wy sobie stoicie, rozmawiacie sobie, my przechodzimy obok was a wy próbujecie nas

poderwać. Zrozumieliście? To powtórzcie!

w: Dobra to my na spacerek a wy w krzaczki

j: Uwaga idziemy!

(Załóżmy że jeden z chłopaków woła: Hej dziewczyny!)

j: Człowieku! Czy ty coś w życiu podrywałeś? Wiesz podrywanie taczki to nie to samo co

podrywanie dziewczyny! Spróbujcie jeszcze raz

w: Uwaga idziemy!

(Załóżmy że jeden z chłopaków krzyknął: Dzień dobry paniom!)

j: Aleś się zapędził, zaraz dostaniesz okłady z leszczyny takie że cię nawet cygan w innym

województwie nie znajdzie! Wy po prostu nie macie ... po prostu nie macie! I już!

w: Mam pomysł! To wy idźcie na spacer a my was poderwiemy

(Idą)

j: Popatrz Wiolka jakie ładne chłopaki może ich poderwiemy szkoda żeby się zmarnowali

w: Ale to chude takie, prawie sama skóra i kości. J fryzy maja takie jakby piorun dupną w

rabarbar.

j: Lepszy chłopak w garści niż samotność na starość

w: Dobra do dzieła!!!

(Podbiegają do chłopaków, łapią ich za nogi i próbują poderwać do góry)

j: Rwij!

w: Rwę

j: Rwij!

w: Rwę!

j: Rwij!

w: Rwę!

j: Rwij!

w: Już nie mogę, ja puszczam tą nogę!

j: To ja ci pomogę!

(Łapią jednego chłopaka i wynoszą ze sceny)

k: Co tak stoisz chłopcze? Nie patrz tak na mnie ja cię nie poderwę, twój kolega jest w

dobrych rękach. Możesz już usiąść.

Dzisiaj szczęścia jest bez liku każdy znajdzie coś w piórniku

Łukasz, Krzysiek, Franek, Zdzisio, nawet znalazł coś pan Krzysio

Pani woźna też dostała z radości aż się popłakała

Lecz dziewczyny biją wszystkich, tyle listów dziś dostały ile w życiu nie widziały

Z tej okazji piosenkę napisały:

(Na melodię piosenki Wilków „Baśka” lub w wykonaniu chłopców którzy śpiewają do

oryginalnego podkładu tzw. PLAYBACK)

Adam miał fajny wóz, Krzysiek styl a Michał nogi długie

Rafał całował cudnie nawet tuz po swoim ślubie

Tomek zawsze chciał mi ściągę dać ale wiem że chciał mnie przez to bliżej poznać

Marcin P, Paweł C uganiali za mną się aaa Kuba podglądał mnie

Ref.

Dziewczyny są modne i bawią się chłopakami

Jak konie w galopie chłopcy gonią za nami

Karol miał szybki chód z Adamem gadać się chciało, Edward produkował miód

Więc miał zawsze lepkie kolano, książki mogłabym Tomkowi dać tak jak Heńkowi

Ale oni wcale nie chcieli brać, Mirek co za pech wciąż uganiał za mną się

Aa Adrian był ok.

Ref.

(Na scenę wychodzi trzech przystojnych chłopaków, dwóch ubranych na biało i jeden na czarno)

1 chłop(B): Kobiety rządzą nami. Śnią się nam nocami

Po bezkresnych łąkach biegną roześmiane

Letkim wiatrem otulane

Stopy ich rosa oplata srebrzysta

Ich włosy jak zboża kłosy

Piękne ich lica słońce wiąże strugą cieni

Na każdej twarzy uśmiech się rumieni

2 chłop(Cz) Kobieto ty puchu marny

Dziś miałem o tobie sen koszmarny

Śniło mi się jak biegniesz do mnie łąką

Rozpostarłaś swe ramiona i barki jak byś chciała

Wrzucić cement do betoniarki

Biegłaś boso rosą a ja pytałem: po co? po co?

Po co tak machałaś dłonią jak na meczu Widzewa z Pogonią

Po co zaplątałaś sobie warkoczyk

Wyglądasz teraz jak Piotr Bałtroczyk

Mówisz że to romantyczne

A ja myślę że to idiotyczne

3 chłop(b) Twoja obecność, bliskość twego ciała

To naprawdę na mnie działa

Może to staroświeckie i nie modne

Że ja noszę wyprasowane spodnie

I że lubię z tobą chwile przy świecach

Spędzać mile

Patrzeć w twoje oczy niezbadanym wzrokiem

I cieszyć się twym widokiem

k: I tak to moi mili trzej kochankowie żalów się pozbyli

Bo nie dziadek, nie babka, nie ojciec, nie matka ani nawet sąsiadka

Nie przysporzy ci tyle problemów co miłosna zagadka

(Na scenę wchodzi Romeo)

r: O ja biedny nieszczęśliwy gdzież mam szukać swojej Juli która mnie przytuli.

Może pani (wskazuje na dziewczynę z publiczności) nie? A może pani?

Też nie, szkoda. Cóż pora kończyć swój żywot (wyjmuje nóż)

(wchodzi Julia)

j: Nie! Mój Romeo nie rób tego!

r: O Julia! Jak miło cię widzieć.

j: Co ty robisz z tym nożem?

r: A wiesz ogolić się chciałem

j: Na brzuchu?

r: A to taka nowa moda w telewizji mówili: ogól se brzucha to dostanies malucha!

j: Przyszłam tu bo chciałam ci powiedzieć że ...

r: Nic nie mów wiem masz innego

j: Ja? Ależ skąd! Przyszłam ci powiedzieć że ja cię ... .... ... kocham a ty kochasz mnie?

r: No pewnie! Wiesz co Julia choć ze mną będziemy żyć długo i szczęśliwie

(wychodzą)

k: I tak oto zakończyła się historia najsławniejszych kochanków. A teraz: nie mydło, nie granat, nie Wilki, nie Baśka to wystąpi zespół „Kocham cię Kaśka” Śpiewać będą zakochanym i tym co leczą swe miłosne rany.

(śpiewa czterech chłopaków)(piosenka kabaretu ot.to)

Och tralalalala ooo (2x)

Przyniósł mi listonosz papierowe serce

Papierowe serce w różowej kopercie

Pytam listonosza co to jest takiego

To jest walentynka na dzień Walentego

Ref.

Bo bo bo w dniu zakochanych

Serca się wysyła

Bo w dni zakochanych

Wiosną pachnie zima

Bo w dniu zakochanych bez względu na koszty

Miłość się wyznaje za pomocą poczty

Och tralalalala ooo (2x)

Może się tak zdarzyć

Bo takie jest życie

Że ktoś bardzo długo

Kocha kogoś skrycie

14 dni lutego

Nieśmiałości kres

Wyślij walentynkę

Tylko podpisz się!

Ref.

Tak przyjemnie czasem

Trochę poflirtować

Na dnie duszy w każdym

Drzemie Casanowa

Kto pracuje w biórze

To jest dla mnie jasne

Że swe walentynki porozsyła faksem

Ref.

W dniu rządów amora

Niech się nikt nie miga

Serce wyśle Zosia lub doktor Religa

A gdy jesteś damą serca cukiernika

To w paczce dostaniesz

Serduszka z piernika

Bo bo bo w dniu zakochanych

Bo w dniu zakochanych

Bo w dniu zakochanych

Serdeczności moc

Bo w dniu zakochanych

Najważniejsza jest noc!



Wyszukiwarka