Nocnej chwili w poluśmy byli trzód swoich patrzając aż Anieli
Prędko z nieba spieszą do szopy z wesoła muzyką tam bieżeli
Gdzie gwiazda stanęła nad szopą świeciła my nie śmieli
Strach niesłychany cud niewidziany w żłobie
Coś to nowego a nie podłego w żłobie
Wesoła nowina gdy Panna zrodziła nam Jezusa
Gdyśmy w szopie Panu nad Pany zagrali wesoło na przemiany
W kotły trąby skrzypce klarnety w puzony i obój i fagoty
Dzieciątku małemu nam narodzonemu w lichym żłobie
Jedni klękali drudzy śpiewali pięknie
Panienkę czcili Dziecię cieszyli wdzięcznie
Wesoła nowina gdy Panna zrodziła nam Jezusa
Wschodni Mędrcy królowie ziemscy kraj swój opuszczają w obcej ziemi
Na kolana upadłszy Pana witają pokłony niżuchnemi
Dary Mu oddają korony składają wszyscy społem
Złote korony przed którym trony gasną
I przed Maryą śliczną lilią jasną
Tą Jego Matuchną chociaż ubożuchną biją czołem