Meszki - zwalczanie
Meszki są to muchówki z rodziny mustykowatych i z podrzędu owadów długoczułkich. Z tej liczącej 600 gatunków rodziny około 30 żyje w Europie. Spotyka się je w dżunglach tropiku, w tundrach i tajgach Syberii, w strefie umiarkowanej i tropikalnej, wszędzie tam gdzie znajdują się nie wysychające rzeczki, potoki, strumienie i strugi, bowiem warunkiem ich egzystencji i rozwoju jest bieżąca, czysta woda.
Dorosłe owady żyją tylko na lądzie, larwy - tylko w wodzie o dużej zawartości tlenu. W stojącej wodzie zamierają. Odżywiają się drobnymi organizmami i szczątkami roślinnymi.
Podobnie jak w przypadku komarów, dorosłe samce żywią się nektarem kwiatów, samice - krwią ludzi i zwierząt, atakując zwykle rankiem i przed zachodem słońca, tylko na wolnej przestrzeni, nigdy w pomieszczeniach zamkniętych. Gdy wieczorem wlatują do mieszkań, oblepiają ścianę lub firankę i w takim stanie trwają do rana, wylatując po wschodzie słońca na powietrze. Lubią sąsiedztwo osiedli ludzkich znajdujących się w małej odległości od wód bieżących otoczonych zielenią - szczególnie faworyzując topole, na których nocują.
Meszki to małe, mierzące od 3 do 6 mm długości, prawie nagie muszki. Mają bardzo wypukły grzbiet, krótkie, grube nogi, błyszczące skrzydełka i kłująco-ssące narządy gębowe. Ich gruczoły śliniankowe wydzielają toksyczną substancję, która przy wielu ukąszeniach może stać się przyczyną zakażeń u ludzi, a u zwierząt - nawet padnięć.
Ich masowe, najbardziej dokuczliwe naloty powtarzają się co kilka lub nawet co kilkanaście lat. Zaobserwowano, że następują one zwykle po mokrej wiośnie i po powodziach, gdy wszystkie koryta wód bieżących pełne są wody, a lato jest bezwietrzne i ciepłe.
W Polsce spotykamy meszki w dolinach rzek, głównie Bugu i Narwi, gdzie stanowią poważne zagrożenie dla pasącego się tam bydła. Pojawiają się też czasem w dużych ilościach w parkach miejskich położonych blisko rzeki.
Zwalczanie meszek jest trudne, gdyż samice składają jaja do wody, a larwy przyczepiają się do kamieni lub roślin. Nie możnatruć ich żadnymi środkami chemicznymi zagrażającymi biologiczną śmiercią rzeki czy strumienia. Można więc tylko bronić się przed szkodliwymi dla zdrowia ukłuciami.
Bydło chroni się ograniczaniem wypasów na łąkach albo przez spryskiwanie lub nacieranie skóry zwierząt roztworem kreoliny, lizolu, nafty, dziegciu i smarowanie wymion krów jadalnym olejem. Gdy zwierzę jest mocno pogryzione, należy zwrócić się do lekarza weterynarii o poradę i środki lecznicze.
Ludzie mogą bronić się przed meszkami, smarując się grubą warstwą kremu lub preparatami przeciwkomarowymi. Samo miejsce ukąszenia możemy posmarować preparatem łagodzącym swędzenie. W przypadku, gdy w miejscu swędzącego i rozdrapanego ukąszenia pojawią się obrzęki, pęcherze, ropnie, należy zasięgnąć porady lekarza, by nie dopuścić do zakażenia.