Jak dokonać właściwego wyboru broni myśliwskiej.
Właściwy wybór broni myśliwskiej to często dylemat wielu początkujących łowców. Niestety, towar ten uznawany jest za luksusowy, a jego ceny często przekraczają możliwości przeciętnego myśliwego. Na szczęście, właściwie eksploatowany, może posłużyć nawet kilku pokoleniom myśliwych, stąd bogaty rynek broni używanej.
Zanim dokonamy wyboru, warto uświadomić sobie parę spraw. Pierwsza rzecz, to charakterystyka łowiska, w jakim przyjdzie nam polować. Jeżeli jest to łowisko typowo leśne, gdzie głównym obiektem zainteresowania łowieckiego jest zwierzyna gruba, należy zastanowić się nad kupnem broni kulowej w postaci tradycyjnego repetiera. Broń ta nie jest może tak wszechstronna jak broń kombinowana, ale ma szereg zalet. Pierwsza z nich to niezawodność i możliwość oddawania strzałów na większe odległości niż w przypadku broni kombinowanej. Dzieje się tak dlatego, iż w sztucerach powtarzalnych nie mamy procesu lutowania luf, gdyż jest tu tylko jedna lufa, osadzona w łożu. Lutowanie luf, śrutowych z kulowymi, powoduje, iż precyzja strzału na większe dystanse, jest mniejsza. Dotyczy to przede wszystkim broni tańszej, gdyż w produktach markowych, bardzo dobrych firm światowych, problem ten został świetnie rozwiązany. Z drugiej strony, dystans strzałów ograniczony jest prawem łowieckim i etyką myśliwską, która zabrania strzelania do zwierzyny na dalekie dystanse, gdyż zwiększa to ryzyko zranienia zwierza i przysporzenia mu cierpień. Drugi argument, za repetierem, to możliwość oddania szybciej drugiego strzału kulowego, po szybkim przeładowaniu broni, a także większy zapas naboi w magazynku sztucera. Argument ten traci na znaczeniu w przypadku drylinga o dwóch lufach kulowych, gdzie możliwość oddania drugiego strzału(poprawki albo strzału do drugiej sztuki zwierzyny) jest jeszcze szybsza. Wreszcie argument najpoważniejszy - cena dobrego repetiera jest zdecydowanie dużo niższa, niż dobrej markowej broni kombinownej, w szczególności bardzo wysokie ceny osiągają drylingi. Dlatego broń kulową w postaci repetiera polecał bym tym myśliwym, którzy polują w obwodach ze zwierzyną grubą, wolą polowania indywidualne od zbiorowych i nie posiadają bardzo zasobnych portfeli.
Sztucer ze względu na mniejsza wagę, bardziej przyda się także kolegom, którzy lubią wędrówki po łowisku, dalekie piesze wyprawy i polowania z podchodu, szczególnie w terenach górskich i podgórskich. W najcięższe warunki polecam specjalne górskie, ultralekkie sztucery łamane, gdyż rzadko kiedy w tamtejszych warunkach myśliwy ma szansę oddać więcej niż jeden strzał do jednego zwierza. Druga sprawa to marka broni. Gorąco polecam dokładne i wszechstronne zorientowanie się w ogłoszeniach i ofertach sklepów i salonów myśliwskich. Dużą popularnością cieszą się w Polsce wyroby czeskie - firm Czeska Zbrojovka i Zbrojovka Brno. Trzeba przyznać, że broń ta wykonana jest w przyzwoicie, lufy oferują dobre skupienie strzałów, a działanie mechanizmów płynne i pewne. Ze względu jednak na cenę tej broni, raczej nie oczekujmy wyszukanych grawerunków i zdobień, oraz skomplikowanych nowoczesnych mechanizmów zamkowych ze zintegrowanym bezpiecznikiem itd. Najczęściej broń czeska oparta jest na typowych rozwiązaniach znanych w konstrukcjach broni od lat.
Najstarszy układ zamkowy to zamek typu Mauser 98, ze skrzydełkowym bezpiecznikiem. Bezpiecznik taki ma swoje zalety i wady. Do zalet należy trudność przypadkowego odbezpieczenia się broni, co dużo szybciej może nastąpić w przypadku bezpieczników suwakowych. Niestety może to być również wadą, gdyż wygoda szybkiego odbezpieczenia broni jest tu problematyczna, a nie przytrzymane palcami skrzydełko, hałasuje podczas odbezpieczenia, płosząc zwierzynę. Problemem jest także konieczność wysokiego montażu lunety, ze względu na duży kąt obrotu dźwigni zamka, duża odległość osi optycznej lunety od osi przewodu lufy, powoduje, iż najmniejsze odchylenie broni w płaszczyźnie pionowej podczas strzału, powoduje duże błędy w celu. Broń wyższej klasy niż czeska, produkowana jest w krajach zachodnich. Doskonałą marką cieszą się wyroby niemieckie: Sauer, Mauser, Frankonia, austriackie: Voere, czy fińskie: Tikka i Sako. Jednak ceny tych sztucerów są również odpowiednio wysokie. Grawerunki czy piękny rysunek drewna, podnoszą momentalnie ceny broni i to parokrotnie.
Przyzwoitą jakość oferuje także broń rosyjska, szczególnie w odniesieniu do ceny, jednak często zdarzają się egzemplarze słabo wykończone. Broń ta jest także toporna, pozbawiona klasy i udogodnień technicznych, za to bardzo wytrzymała. Zdecydowanie nie polecam przeróbek broni wojskowej, karabinów Mosin itd. Jeśli przeróbki dokonał fachowiec, da się jeszcze z tej broni strzelać, ale jeśli zabrał się za to jakiś domorosły majsterkowicz, możemy mieć z taką bronią bardzo dużo problemów. Argument, o wyjątkowej trwałości luf broni wojskowej, nie ma znaczenia, gdyż nawet zwykłe lufy myśliwskie wytrzymują kilka tysięcy strzałów, co w Polskich warunkach wystarcza na dwa, trzy pokolenia myśliwych. Kluczową sprawą jest tu odpowiednia dbałość o broń i właściwe, częste jej pielęgnowanie.
Druga sprawa to dobór odpowiednich kalibrów. Proszę pamiętać, iż to nie wielkość kuli, ma bezpośredni wpływ na jej własności obalające. Kluczowa sprawą jest energia kinetyczna kuli w celu i płaski tor lotu. Dlatego wiele współczesnych kalibrów broni myśliwskiej, osiąga rozmiar do 7 mm, co nie przeszkadza w stosowaniu ich do pozyskiwania nawet dużych sztuk zwierzyny. Płaski tor lotu, umożliwia wykorzystanie całego maksymalnego dystansu strzału kulowego na jaki pozwala prawo łowieckie, przy jednoczesnej gwarancji, iż nawet jeśli przyrządy celownicze ustawiono na 100 m, to opad kuli na dystansie 200 m nie będzie znaczny. Osobiście polecam popularne w Polsce kalibry: 7X64, .30-06, .308 Win, ale także inne mniej popularne kalibry, gdyż teraz nie ma już najmniejszych problemów w zaopatrzenie się w amunicję, a oferują one często lepsze parametry balistyczne niż popularne i sprawdzone w Polsce kalibry. Bardzo ważny jest także dobór właściwego rodzaju pocisku. Wiele firm światowych, takich jak RWS, Hirtenberger, Lapua, Norma, oferuje nowocześniejsze od popularnych czeskich wyrobów pociski i jeśli tylko nie oddajemy w sezonie wielu strzałów (amunicja ta jest droga), to warto przystrzelać swoją broń właśnie taką amunicją. Na plus wyrobów czeskiej firmy Sellier@Bellot należy zaliczyć, również wprowadzanie na rynek nowych pocisków, i jeśli proces ten będzie postępował, to już niedługo i ta firma będzie miała w ofercie ciekawe konstrukcje pocisków w amunicji o przystępnych cenach.
Zanim dokonamy zakupu broni, szczególnie używanej, gorąco polecam konsultacje z rusznikarzem. Ci ludzie mają ogromne doświadczenie i zauważą wszystkie ukryte wady broni używanej których my - podnieceni zakupem i pierwszą w życiu bronią nawet nie zauważymy. Przy zakupie nowej broni, potrafią rzetelnie poinformować o jej wadach i zaletach, doradzić przy wyborze kalibru. Ja właśnie tak kupiłem swój sztucer i naprawdę nie żałuję.
Dla osób, które polują w obwodach łowieckich silnie zróżnicowanych, tam gdzie występuje zarówno zwierzyna gruba jak i drobna i to na tych samych obszarach, są to zwykle łowiska polnoleśne, wreszcie dla osób, które bardzo lubią polowania zbiorowe w terenach leśnych, gorąco polecam bron kombinowaną. Jest bardziej uniwersalna, wszechstronna, a jeśli jeszcze zakupimy komplet dodatkowych luf np tylko śrutowych albo tylko kulowych, uzyskamy naprawdę doskonałą broń. Niestety broń ta jest droga i często nie stać zwykłego polskiego myśliwego na taki zakup. Odradzam zakup broni kombinowanej, jako jedynej, w przypadku zamiłowań myśliwego do strzelectwa myśliwskiego. Częste wizyty na strzelnicy i duża ilość oddanych strzałów, szczególnie z luf śrutowych dołączonych do baskili kniejówki, nie służy delikatnym mechanizmom broni i ma wpływ na precyzję strzału kulą po zmianie luf. Dla tych osób polecam zakup specjalnie w tym celu przystosowanej broni śrutowej, boka z wentylowaną lufą, jednym spustem i wymiennymi czokami, a dla mniej zamożnych używanej broni śrutowej, produkcji rosyjskiej, która jest bardzo wytrzymała, żywotna i będzie służyć długie lata. Do polowań na ptactwo polecam boki, do polowań na zające i lisy, broń o lufach horyzontalnych, przy czym akurat układ luf jest kwestią głównie indywidualnych upodobań, gdyż widywałem strzelców, którzy nawet na strzelnicy wspaniale radzili sobie z broni o horyzontalnym układzie luf.
Przy kupnie używanej broni śrutowej czy kulowej należy zwrócić uwagę na stan luf , czy nie maja tzw. wżerów, czy broń nie ma luzów, jaki jest stopień zużycia jej elementów, w jakim stanie znajduje się drewno. Jeszcze raz gorąco polecam konsultacje z rusznikarzem. Zaproponujmy sprzedającemu wizytę w zakładzie rusznikarskim. Jeśli jego broń jest w dobrym stanie technicznym, nie powinien się takiej wizyty obawiać.
Kolejną ważną rzeczą jest wybór lunety celowniczej i jej montażu na broni. Nawet najlepsza broń, przyprawi nas o rozpacz, jeśli kupimy kiepską lunetę, albo zlecimy wykonanie montażu osobie niefachowej. Odradzam kupno lunet myśliwskich na bazarach, szczególnie produktów zza wschodniej granicy. Kiepska optyka i fatalnie wykonane mechanizmy nastawcze lunety, sprawią, iż więcej wydamy na ciągłe przystrzeliwanie broni i ustawianie lunety, niż od razu na zakup przynajmniej średniej klasy lunety. Dobrą renomą cieszą się lunety czeskie firmy Meopta, a także wyroby japońskie np Tasco. Natomiast wyroby takich firm jak Zaiss, Swarovski, Shmidt&Bender czy Bushnell, to produkty najwyższej klasy, ale niestety również bardzo drogie. Równie ważnym elementem jest właściwie dobrany i wykonany montaż lunety. Należy kupić dobry montaż i zlecić jego wykonanie profesjonalnemu zakładowi rusznikarskiemu. Osadzenie lunety jest wbrew pozorom bardzo skomplikowaną czynności, gdzie uwzględnić trzeba całą masę różnych, działających na optykę sił, dlatego tylko posiadający właściwy sprzęt i wiedzę rusznikarz, potrafi zrobić to dobrze. Gorąco polecam nie ściąganie lunety z broni. Wystarczy kupić większy futerał i broń można transportować bez demontażu lunety. Każdy demontaż osłabia elementy połączeń i może doprowadzić do rozregulowania się lunety. Zawsze przed sezonem należy sprawdzić celność swojej broni, gdyż jej nieprawidłowe ustawienie, przysporzyć może zwierzynie wielu cierpień, a nam odebrać całą radość i przyjemność z polowania.
Większość myśliwych ustawia swoją broń na odległość 100 metrów, co należy uznać za błąd. Możliwości broni i amunicji, spokojnie pozwalają na przystrzelanie broni na odległość 150 m, chyba że dysponujemy starą bronią, o kalibrze charakteryzującym się dużym opadem. Jeśli nie, przystrzelajmy broń, najlepiej z pomocą rusznikarza, na odległość 150 metrów. Sprawi to, iż na odległości 100 m pociski będą układać się niewiele powyżej celu, a nawet gdy zdarzy się strzał 200 metrowy, opad pocisku będzie minimalny i nieistotny z łowieckiego punktu widzenia.
Należy pamiątać, iż bardzo ważnym elementem jest stała kontrola celności swojej broni, nie tylko przed sezonem. Każda zmiana używanej amunicji, typu pocisku, jego wagi, firmy produkującej amunicję, a w przypadku amunicji czeskiej także partii z jakiej pochodzi dana paczka, wymaga kontroli i ponownego przystrzelania broni.