1. Tren na śmierć JANA PAWŁA II
Nie dziwimy się, żeś zatęsknił
za
najlepszym ziemskim synem.
dziękujemy,
żeś lat kilkadziesiąt
raczył
dzielić się z nami Jego osobą.
Wiemy,
że teraz jest Domu Twego
największą
ozdobą.
Wybacz,że
płaczemy, Ojcze Niebieski
zamiast
radować się z Tobą.
Ale-
jaki człowiek by nie szlochał,
gdy
odchodzi Ojciec, który tak
wszystkie
dzieci ukochał?
Za
którego przyczyną
wszystkie
narody Ziemi
poczuły
się silne Twą miłością,
jedną
rodziną?
Naród,
którego
Najświętsza
Chrystusowa Matka
jest
wieczną królową-
na
kolanach Ci dziękuje
za
wcielone Twoje słowo.
Za
to, że przez ostatnie lata
spośród
nas właśnie
wybrałeś
swego Pasterza
dla
świata.
2. Płyta CD- The last memory (wspomnienie o papieżu w fotografii- migawki)
3.
Jak rozpocząć tę opowieść o wielkim, skromnym człowieku....o człowieku pełnym wiary i miłości... O człowieku z wielkim sercem który kochał ludzi, ale który nade wszystko ukochał Boga... o człowieku, który przez 26 lat prowadził ludzi wskazując im drogę do Boga... O człowieku, który niestrudzenie przemierzał cały glob, aby dotrzeć nawet tam, gdzie wcześniej nie znano Jego imienia. Kim był ten człowiek... Kim jest... i kim dla nas pozostanie...
Nie sposób w tak krótkim spotkaniu opowiedzieć wszystko co by się tak naprawdę chciało o Nim powiedzieć... Brakuje słów...a te które płyną z naszych ust nie są w stanie w pełni oddać tego co tak naprawdę czujemy...
Wsłuchajmy się w to, co niesie ze sobą nasze spotkanie, być może dzięki niemu choć przez chwilę nasz ukochany Papież będzie z nami.
4. Piosenka Arki Noego” Ja jestem”
5. Pewnego majowego popołudnia.... 1920 roku w Wadowicach w rodzinie Wojtyłów przyszedł na świat mały chłopiec... Lolek... Mama chłopca spędzała długie godziny na spacerach z czułością wpatrując się w rozradowaną twarz synka zastanawiając się kim będzie w przyszłości...
To właśnie Wojtyłowie zaszczepili w synu miłość do Boga . To oni pierwsi pokazali chłopcu jak modlić się do Niego, jak Go kochać, jak kreślić znak krzyża...
6. Kiedy rano budzę się- piosenka
7.
Kiedy chłopiec nieco podrósł tak jak każdy w jego wieku uwielbiał kopać piłkę, koledzy twierdzą, że był świetnym bramkarzem, uwielbiał także górskie wspinaczki, spływy kajakowe, jazdę na rowerze...I wciąż coraz mocniej kochał Boga.... Aby być bliżej Niego wstąpił do służby ministranckiej- gdzie – jak to po latach wspominał czasem i jemu diabełek robił zwarcie...
8. Bądź z nami w kontakcie...
9.
I mały Karolek w tym kontakcie pozostał... Zacieśniała się pomiędzy nimi pewna szczególna więź, która trwała i trwała... Więź, która w obliczu osobistych tragedii, które spadły na chłopca zaczęła przybierać inny wymiar... Karol kochał Boga coraz bardziej i gdzieś w głębi duszy zaczęła w nim dojrzewać decyzja o kroczeniu drogą inną niż drogi jego kolegów z klasy.. Karol czuł, że nie będzie ona łatwa, ale jednocześnie czuł że Bóg pragnie, aby była to Jego droga, która choć nieraz usłana cierniami wiedzie do bram nieba.
10. Jesteś Królem- piosenka
11.
Żaden
człowiek nie ma ścieżek gotowych.
Rodzimy
się jak gąszcz,
który
może zapłonąć podobnie jak krzak Mojżesza
lub
może uschnąć.
Ścieżki
trzeba przecierać wciąż, bo mogą zarosnąć na nowo,
przecierać
je trzeba tak długo, aż staną się proste
prostotą
i dojrzałością wszystkich chwil:
oto
każda chwila się otwiera całym czasem,
staje
jakby cała ponad sobą,
znajdujesz
w niej ziarno wieczności.
12. Jezus Chrystus moim Panem...
13.
Za Tobą Jezu pójdę przez głogi i ciernie....
Przy Tobie znajdę ulgę w cierpieniu...
Za Tobą krzyż mój dźwigać będę wiernie
W pokorze serca, w cichości i milczeniu...
14. Pieśń Szawła z kasety
15. Habemus Papam... Odtworzenie z płyty....
16.
Niech
będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Najdrożsi
Bracia i Siostry!
Jeszcze przeżywamy wielki smutek z powodu śmierci naszego ukochanego papieża Jana Pawła I, a oto Najdostojniejsi Kardynałowie już powołali nowego biskupa Rzymu. Powołali go z dalekiego kraju, z dalekiego, lecz zawsze tak bliskiego przez łączność w wierze i tradycji chrześcijańskiej.
Bałem się przyjąć ten wybór, jednak przyjąłem go w duchu posłuszeństwa dla Pana naszego Jezusa Chrystusa i w duchu całkowitego zaufania Jego Matce, Najświętszej Maryi Pannie.
Nie wiem, czy potrafię rozmawiać waszym... naszym językiem włoskim. Jeżeli się pomylę, to mnie poprawicie. Przedstawiam się wam wszystkim dzisiaj, by wyznać naszą wspólną wiarę, naszą nadzieję, naszą ufność pokładaną w Matce Chrystusa i Kościoła z pomocą Pana Boga i z pomocą ludzi.
17. „Nie bój się”
18.
Karol Wojtyła - *** (Miłość mi wszystko wyjaśniła)
Miłość mi
wszystko wyjaśniła,
Miłość
wszystko rozwiązała -
dlatego
uwielbiam tę Miłość,
gdziekolwiek
by przebywała.
A
że się stałem równiną dla cichego otwartą przepływu,
w
którym nie ma nic z fali huczącej, nie opartej o tęczowe pnie,
ale wiele jest
z fali kojącej, która światło w głębinach odkrywa
i
tą światłością po liściach nie osrebrzonych tchnie.
Więc
w tej ciszy ukryty ja - liść,
oswobodzony
od wiatru,
już
się nie troskam o żaden z upadających dni,
gdy
wiem, że wszystkie upadną.
19. „Ofiaruję Tobie...”
20.
Do
sosny polskiej
Gdzie
winnice, gdzie wonne pomarańcze rosną,
Ty,
domowy mój prostaku, zakopiańska sosno,
Od
matki i sióstr oderwana rodu
Stoisz,
sieroto, pośród cudzego ogrodu.
Jakże
miłym jesteś gościem memu oku,
Bowiem
oboje doświadczamy jednego wyroku,
I
mnie także pielgrzymka wyniosła daleka,
I
mnie w cudzej ziemi czas życia ucieka.
Czemuś,
choć cię starania cudze otoczyły,
Nie
rozwinęła wzrostu, utraciła siły?
Masz
tu wcześniej i słońce, i rosy wiośniane,
A
przecież twe gałązki bledną pochylone.
Więdniesz,
Usychasz, smutna,
wśród kwitnącej płaszczyzny
I
nie ma dla ciebie życia, bo nie ma Ojczyzny,
Drzewo
wierne!
Nie
zniesiesz wygnania, tęsknoty
Jeszcze
trochę jesiennej i zimowej słoty,
A
padniesz martwa!
Obca
ziemia cię pogrzebie.
Drzewo
moje,
Czy będę
szczęśliwszy od ciebie?
Październik
1995r.
Jan Paweł II
21. Decydując się na przyjęcie tytułu papieskiego Kardynał Karol Wojtyła musiał zrezygnować z tego co tak bardzo kochał ... ze wspólnych wyjazdów na spływy kajakowe.... z włóczenia się po górskich szlakach...Jednak odpowiedź na zawołanie Pana „Pójdź za mną” dla Wojtyły mogła być tylko jedna...”Poniosę krzyż mój jeśli będziesz zawsze Ty...”
22. „Uwielbia ma dusza”
23.
Pomimo tęsknoty za krajem Jan Paweł II wciąż trwał na stolicy Piotrowej niosąc Słowo Boże w różne strony świata .... Przybliżając Boga wszystkim... Pielgrzymował tak jak Jezus... w spiekocie dnia, w szarym pyle dróg... a idąc uczył kochać i przebaczać...i wciąż powtarzał za Jezusem, że prawdy trzeba łaknąć, trzeba jej szukać...
24. „Uwielbiajcie Pana”
25. Ale światełko, które kiedyś zapalił Pan z wolna zaczęło gasnąć... mniej było sił, a nasz utrudzony pielgrzymowaniem Rybak gasł w naszych oczach... na utrudzonej wędrówką twarzy znać było ból... cierpienie, choć nigdy nie wypowiedział słowa skargi... Wciąż podążał za Panem i nauczał ludzi jak kochać Boga i człowieka...
26. „Mój Zbawiciel”
27.
Zabierz
mnie, Mistrzu, do Efrem, i pozwól tam z sobą pozostać,
Gdzie
ciszy dalekie wybrzeża opadają na skrzydłach ptaków,
Jak
zieleń, jak fala bujna, nie zmącona dotknięciem wiosła,
Jak
koło szerokie na wodzie nie spłoszone cieniem przestrachu.
Dzięki,
żeś miejsce duszy tak daleko odsunął od zgiełku
I
w nim przebywasz przyjaźnie otoczony dziwnym ubóstwem,
Niezmierny,
ledwo celkę zajmujesz maleńką,
Kochasz
miejsca bezludne i puste.
Bo
jesteś samą Ciszą, wielkim Milczeniem,
Uwolnij
mnie już od głosu,
A
przejmij tylko dreszczem Twojego istnienia,
Dreszczem
wiatru w dojrzałych kłosach.
28. „Abba Ojcze”
29. Deszcz...
30. Utwór cisza grany na organach...
31.
Pan
w Białej Szacie ruszył już w drogę
W
sobotni wieczór pożegnał tłum
Szedł
w stronę żródła czując na twarzy
Powiew
halnego i jego szum
Po
drodze mijal cichych, modlących
W
oknach rozniecał płomienie świec
Kirem
ozdabiał sztandary płaczące
Młodych
jednoczył w rytm bicia serc
I
szedł powoli w niemałym trudzie
Dłonią
zaś kreślił zbawienia znak
Jedni
mówili o jakimś cudzie
Inni,
że już nadziei brak
Szedł
szlakiem w góry, wsparty na krzyżu
W
ostatniej drodze był całkiem sam
Na
szczycie z kluczem Piotrowym w dłoniach
Witał
Go uśmiechnięty Niebieski Starszy Pan
Jak
ojciec syna , wziął Go w ramiona
I
razem przeszli przez Niebios próg
Jestem
zmęczony ale już w domu
Tak
synu- szepnął Mu Ojciec- BÓG
32. „Barka”