Osiem tysięcy lat po wynalezieniu siekiery udało się ją znacząco udoskonalić dzięki wykorzystaniu praw fizyki - informuje "Die Welt".
Pierwsze siekiery wykonane z kamienia łupanego miały klinowaty kształt w ogólnych zarysach przypominający dzisiejsze. Później pojawiły się siekiery o dwóch bliźniaczych ostrzach, z plastikowym trzonkiem, a nawet z rozłupującymi drewno ruchomymi klinami. Jednak wszystkie miały symetryczny kształt – trzonek przechodził przez środek klina i masa trzonu siekiery była równo rozłożona względem jej ostrza.
Asymetryczną siekierę Vipukirves, znaną też jako Leveraxe wymyślił Fin, Heikki Kärnä. Choć powstała już w roku 2005 dopiero teraz zyskała światowy rozgłos. Jej kształt sprawia, że po zagłębieniu się w drewno reszta energii kinetycznej kierowana jest w bok i rozłupuje drewno jak dźwignia przy mniejszej niż w normalnej siekierze sile zamachu i lepszej kontroli.
Dzięki temu ma być bezpieczniejsza w użyciu („Die Welt określił Leveraxe, jako „idiotensichere”, czyli odporną na głupotę), zwłaszcza, że najbardziej oddalona od ostrza wygięta część działa jak hamulec w przypadku zbyt energicznego przerąbania fragmentu pnia. Jest bardziej skuteczna, jeśli chodzi o wykorzystanie energii drwala, mniej obciąża nadgarstki i nie zakleszcza się w drewnie.
Niestety, dźwigniowa siekiera kosztuje prawie 200 euro.