zabłocki



"Król w kraju rozkoszy. Komedia zapustna we 3 aktach", komedia Franciszka Zabłockiego, wystawiona w Warszawie podczast trwania karnawału 1787 (jedyna kopia egzemplarza teatralnego spłonęła w 1944), opracowana na nowo przez autora u schyłku życia i w tej redakcji, zachowanej w auto­grafie została ogłoszona ogł. przez J. Jackla w „Dialogu" w 1960 roku. Poddając swo­bodnej przeróbce francuską komedię M.-A. Legranda "Le roi de Cocagnez" (1717), zaczerpnął z niej Zabłocki intrygę: niebezpie­czeństwo grożące ze strony zakochanego króla Kraju Rozkoszy wzajemnej miłości „rycerza wędrującego" Filandra i „infantki trebizondzkiej" Ludwili zażegnuje, po farsowych perypetiach, czarodziej Alzor; pozostawił też, a nawet uwydatnił, właściwą pierwowzorowi atmosferę karnawałowego błazeństwa i kpi­ny, z tradycyjnymi, również w Polsce motywami „świata na opak" i krainy obfitości - strywializowanej wersji obrazu literackiej Arkadii. Pozornie beztroska zapustna drwina zawiera akcenty antydworskiej satyry, godzącej też bezpośrednio w Stanisława Au­gusta, „króla rozkosznego", co zdaje się uzasadniać hipotezę J. Pawłowiczowej o związku genetycznym utworu z antykrólewską opozycją przed Sejmem Wielkim. K. Puzyna wskazał na pokrewieństwa komedii z "Balladyną" Słowackiego.





Fircyk w zalotach

Fabuła utworu jest dość prosta. Fircyk przyjeżdża na wieś do swego przyjaciela Arysta, aby zgrawszy się do nitki w Warszawie, ratować podupadłą fortunę przez ożenek z bogatą jego siostrą, młodą wdową, Podstoliną. Od początku 2 sceny I aktu Fircyk wyrusza do natarcia, stosując chwyty i środki właściwe swojemu stylowi bycia: obcesowy, swobodny, a nawet arogancki, czasami cyniczny, stara się być przede wszystkim dowcipny. Potrafi również błysnąć komplementem nie mającym sobie równych w polskiej poezji XVIII wieku:



W drodze jak cię bawiłem! Szemrzące strumyki,

Drzewa liściem szumiące, kwilące słowiki

Były to wielbiącej cię natury odgłosy...

Komuż, jeśli nie tobie, kłaniały się kłosy?

Komu kwiaty balsamem lubej tchnęły woni?

Komu zefir chłód czynił, komu wiał fawoni?

Dla kogo wierne echa szły z gór na doliny?

Dochodziłem ich celu: hołd to Podstoliny.





Podstolina przyjmuje postawę obronną, niby niechętną i zimną, usiłuje w dowcipnych replikach skompromitować udaną pozę swego adoratora. Flirt zostaje w połowie aktu pierwszego przerwany, a jego pozostałą część wypełniają sceny komiczne, w których Fircyk ogrywa gospodarza domu i wysyła służącego do stolicy po śpiewaczki i tancerki, ponieważ chce urządzić jeszcze tego wieczoru bal z maszkaradą. Od sceny 5 aktu II dyskurs między Fircykiem a Podstoliną toczy się dalej; Podstolina chce zmusić Fircyka do zrzucenia przybranej maski. Fircyk w błyskotliwych replikach broni swoich pozycji, oboje rozchodzą się bez rozstrzygnięć, choć z wypowiedzi Podstoliny wynika, iż czuje się pokonaną. Dopiero jednak wskutek fałszywej informacji Klarysy, że Podstolina jest zakochana w kimś nieznajomym, Fircyk wpada w nieudaną rozpacz, maska spada, dochodzi do głosu prawdziwe uczucie. Utwór kończy się podpisaniem intercyzy.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Zablocki fircyk w zalotach
Zabłocka-Kluczka,zarządzanie kryzysowe,opracowanie zagadnien
BIOZ Zablocka, BIOZ
Fwd 1, zablocki komediopisarz
Zabłocki - Sarmatyzm, filologia polska (przydatne opracowania)
SARMATYZM Zabłockiego- wstęp, Filologia polska, Oświecenie
HLP - oświecenie - opracowania lektur, 44. Franciszek Zabłocki, Sarmatyzm akt. II, oprac
HLP - oświecenie - opracowania lektur, 43. Franciszek Zabłocki, Sarmatyzm, AKT I.
Zabłocka-Kluczka,zarządzanie kryzysowe,zagadnienia na zaliczenie
Zabłocki Fircyk w zalotach, polski, lektura+notatki, Oświecenie, Notatki
autyzm Zabłocki 2
Zablocki Franciszek Krol w kraju rozkoszy
Fircyk w zalotach Zabłocki
1 Franciszek Zablocki Sarmatyzm
Franciszek Zabłocki Fircyk w zalotach