3124


Rysunek rodziny

Rodzina niepełna, mieszka na jednym z warszawskich osiedli z lat sześćdziesiątych. W jej skład wchodzą:

Każdy z chłopców ma innego tatę, z których żaden nie mieszka razem z nimi. Rodzina zajmuje lokal należący do dziadków najmłodszego chłopca, Marii i Lesława R. Dziadkowie wyprowadzają się z niego na okres letni, wracają jesienią. Mieszkanie (około 30 metrów kwadratowych) składa się z dwóch niewielkich pokoików, wąskiej kuchni i malutkiej łazienki.

Magdalena nie pracuje, od jesieni 2006 roku nieregularnie uczestniczy w kursie dla osób bezrobotnych, współfinansowanym przez Unię Europejską. Alimenty na dziecko dostaje od Macieja R., są to pieniądze rzędu 250 złotych miesięcznie, otrzymuje też wsparcie od Krzysztofa K. Nie ma prawa do zasiłku dla bezrobotnych. W połowie 2006 roku deklarowany dochód Rodziny wynosił około 550 złotych. Magdalena regularnie otrzymuje zapomogi z Ośrodka Pomocy Społecznej, chłopcy dostają w szkole bezpłatnie obiady.

Rodzina jest pod nadzorem kuratora od wakacji 2005 roku, z powodu kradzieży dokonywanych w szkole przez Sebastiana i Pawła.

Sebastian, lat 12

Zapytałam Sebastiana, czy zechciałby mi pomóc w pracy, którą potrzebuję do mojej szkoły, nic więcej nie wyjaśniałam. Poprosiłam o narysowanie rodziny, chłopiec zgodził się. Mieliśmy niezbyt sprzyjające warunki, ponieważ odrabialiśmy lekcje w kuchni, gdzie czasem ktoś wchodził i rozpraszał Sebastiana. Popracowaliśmy najpierw wspólnie nad jego lekcjami, a potem dałam mu białą kartkę A4, poprosiłam, żeby wyjął swoje kredki i ołówki. Powiedziałam: „Narysuj rodzinę, jaką chcesz”. Chłopiec zastanawiał się chwilę, potem zaczął rysować.

Jego uwagi podczas rysowania:

„To będzie rodzina z naprzeciwka.”

„Ja w ogóle ludzi nie potrafię rysować… tu będzie babcia… Tu tatuś będzie, łysy będzie…”

„Ta rodzina plotkuje…”

Sebastian narysował najpierw kobietę, mamę; jako drugie narysował dziecko w wózeczku; potem kolejną kobietę - babcię i na końcu mężczyznę - ojca. Ojciec miał początkowo być łysy - Sebastian narysował mu bardzo małą główkę, potem jednak starł ją gumką i narysował owłosioną głowę - zdecydowanie większą niż głowy pozostałych osób. Chłopiec rysował ołówkiem, a gdy skończył, zapytałam, czy chciałby jeszcze pokolorować swoją pracę - zrobił to natychmiast.

Poprosiłam Sebastiana, żeby opowiedział mi o rodzinie, którą narysował. On powtórzył, że jest to rodzina „z sąsiedztwa, nie jakaś bliska, to znaczy nie krewni”. Powiedział, że „mama uciekła, babcia została z córeczką, a tatuś też poszedł, gdzieś uciekł”.

Zapytałam, kto jest w tej rodzinie najbardziej miły i dobry. Sebastian odpowiedział, że córeczka, bo jest najzabawniejsza. Jak jego mama tę dziewczynkę spotyka, to daje jej lizaka.

Na pytanie, kto jest najmniej miły i dobry w tej rodzinie, Sebastian odpowiedział, że mama, bo się czepia jego mamy, że chłopcy „przeklinają, że siedzą na ławkach”, a to nie oni, tylko starsi. Potem zaczął mówić, że ci starsi chłopcy to już go denerwują… poza tym w rodzinie jest jeszcze dziadek, który denerwuje się, gdy Sebastian z bratem jeżdżą po podwórku na rowerze, albo grają tam w piłkę.

Za najbardziej szczęśliwą osobę w tej rodzinie Sebastian uznał córeczkę, bo babcia się nią opiekuje dlatego, że mama i tata uciekli. Najgorzej za to ma babcia, właśnie dlatego, że zostawili ją samą.

Zapytałam, co Sebastian chciałby zmienić w tamtej rodzinie. Odpowiedział, że chciałby, żeby wszyscy byli szczęśliwi, żeby byli razem.

Interpretacja:

Sebastian narysował rodzinę „jakąś”, z sąsiedztwa. Może to świadczyć o projekcji. Wcześniej dowiedziałam się, że Sebastian „w swojej rodzinie nic nie lubi”. Może więc podświadomie narysował tę, w której lepiej się czuje, czyli nie tą nie lubianą „codzienną”, ale rodzinę „wakacyjną”? W rodzinie z sąsiedztwa, którą narysował, nieobecni są rodzice, ale mimo wszystko pojawili się na jego rysunku. Nieobecność rodziców w tamtej rodzinie potwierdziła Magdalena, która weszła pod koniec naszej pracy do pomieszczenia, gdzie się znajdowaliśmy. Zdziwiła się, że Sebastian narysował obok siebie babkę i ojca, a nie ojca i matkę.

Sebastian narysował matkę jako pierwszą, świadczy o tym, że uważa ją za najważniejszą w rodzinie. W Rodzinie Sebastiana Magdalena jest jakby filarem, osią całej skomplikowanej Rodziny. Warto zwrócić uwagę na to, że matka na rysunku jest odsunięta od pozostałych. Może to wskazywać, że w rzeczywistości matka Sebastiana nie ma prawie w ogóle kontaktu ze swoim mężem, córką i teściami, jest jakby wyizolowana.

Ojciec narysowany został przez Sebastiana jako ostatni, co pokazuje, że jest osobą najmniej znaczącą w życiu chłopca, że dziecko ma z nim najsłabszą relację. Początkowe zdecydowane pomniejszenie głowy ojca może świadczyć o chęci obniżenia jego wartości, a późniejsze jej zdecydowane powiększenie - o tym, że chłopiec chciałby, żeby jego ojciec miał ważniejszą pozycję w jego życiu.

Przedstawienie na rysunku małej córeczki w wózku jest zapewne nawiązaniem do siostry Sebastiana - Kamili, której „jest dobrze”, bo opiekują się nią dziadkowie. Warto dodać, że Kamila już dawno wyrosła z wieku, gdy jeździła w wózku. Tak więc to „zniemowlęcenie” może pokazywać na pewien zazdrosny stosunek ze strony brata do siostrzyczki, która „jest najmilsza ze wszystkich”.

Zaznaczona na rysunku bliskość małej córeczki, babki i ojca może wskazywać na silny związek emocjonalny między siostrą Sebastiana, jego babką i ojcem.

Patrząc na rysunek pod względem rozmieszczenia postaci na kartce, widać, że rodzina została narysowana w lewym dolnym rogu, tuż nad brzegiem kartki. Oznacza to, że rysunek został stworzony przez zmęczonego, przygnębionego ucznia, którego cechuje wewnętrzne skrępowanie.


Praca wykonana przez studentkę Wydziału Pedagogicznego, prezentowany fragment jest częścią studium przypadku.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
3124
3124
3124
3124
3124
3124
3124
xerox phaser 3124, 3125 service manual

więcej podobnych podstron