Co znajduje się tam, gdzie kończy się świat?
W królestwie bardzo, bardzo dalekim żył kiedyś król, który miał trzech synów. Czując się bardzo starym, postanowił zostawić tron jednemu z nich. Pewnego dnia wezwał ich i powiedział:
-Drodzy synowie, zostawię tron temu z was, który potrafi mi powiedzieć, co znajduje się na końcu świata.
Najstarszy syn wyjechał natychmiast. Był wysoki, tęgi, głos miał grzmiący i umiejętnie posługiwał się mieczem. Ale od dziecka był bardzo podejrzliwy. Podejrzewał wszystko - rzeczy i ludzi. Dlatego, gdy miał wyjechać na granice świata, otoczył się potężnym wojskiem. Wojsko poruszało się wolno, ostrożnie, spoglądając naprzód i za siebie, boją się zasadzek z każdej strony. Aż pewnego pięknego dnia pochód zatrzymał się przed wielkim drzewem.
Drzewo powiedziało:
-Najstarszy synu króla, tam, gdzie się udajesz, jest bardzo zimno. Będziesz potrzebował drewna na opał. Weź to oto nasionko, da ci ono potrzebne drewno.
Ale książe był bardzo nieufny i zrzędził:
-Mając tak małe nasionko, potrzeba będzie wiele lat, aby uzyskać trochę drewna.
Wyrzucił nasionko i nakazał swoim żołnierzom ściąć drzewo i zabrać je ze sobą. Ale gdy drzewo zostało porąbane, zniknęło, a żołnierzom pozostała w ręku jedynie garstka popiołu.
Najstarszy syn znów podjął wędrówkę w otoczeniu swych wiernych żołnierzy. Im bardziej posuwali się naprzód, tym robiło się zimniej. Ziemia pod ich stopami była zamarznięta. Wszystko było białe i zlodowaciałe. Gdziekolwiek się kierowali znajdował się tylko lód.
Zniechęcony syn powrócił do domu i powiedział:
-Tam gdzie kończy się świat, istnieje tylko zimna, niekończąca się pustynia lodowa.
Następnego dnia na koniec świata wyruszył drugi syn. Od dziecka był bardzo lękliwy. Strach ogarniał go zwłaszcza wówczas, gdy było ciemno. Przed odjazdem oświadczył - „Wyjeżdżam, ale za wszelką cenę muszę dotrzeć na koniec świata przed zachodem słońca”. Do swej karety zaprzągł tysiąc najszybszych koni królestwa i zaczął je poganiać batem, aby pędziły szybciej od wiatru. Dzięki temu przejechał w mgnieniu oka lodową pustynię i dotarł nad krawędź wielkiej przepaści. Z głębi przepaści skradała się nadchodząca noc. Albatros o wielkich skrzydłach zbliżył się do niego i zrzekł:
-Jeśli chcesz znaleźć światło, musisz zagłębić się w noc. Wejdź na mój grzbiet, a ja cię przeprowadzę.
Ale młodszy książe bał się tak bardzo, że nawet go nie słuchał. Zawrócił karetę i znów chłostał konie, by jak najszybciej wróciły do pałacu.
Gdy już stanął przed ojcem oświadczył:
-Świat kończy się na wielkiej przepaści, wypełnionej nocą.
Następnego dnia przypadła kolej na najmłodszego syna króla. Nie wziął on ze sobą ani rycerzy, ani koni. Szedł powoli, oglądał wszystko i przysłuchiwał się wszystkiemu.
Gdy dotarł do początku wielkiej pustyni lodowej, zobaczył drzewo zamienione w popiół i ziarenko, które jego brat wyrzucił. Podniósł je, wykopał mały otwór i delikatnie umieścił w nim ziarenko. Potem zasnął głęboko. W czasie kiedy spał, wyrosło piękne drzewo. Chłopiec uciął kilka gałęzi i mógł się ogrzać przy ognisku. Potem odważnie wyruszył w dalszą drogę.
Gdy dotarł do wielkiej przepaści, znalazł tam wielkiego albatrosa, który już czekał na niego. Ptak zaproponował mu to samo, co jego starszemu bratu. Najmłodszy książe z biciem serca zgodził się i usiadł na jego grzbiecie, który szerokimi uderzeniami skrzydeł zanurzył się w noc. Leciał nic nie widząc, ale powoli przemierzył ciemność. Wielki albatros złożył księcia przed bramą prowadzącą na koniec świata.
Gdy drzwi otwarły się, zauważył, że za nimi wszystko było jasne i błyszczące, o wiele piękniejsze i weselsze od nowego dnia. Bardzo chciał pójść dalej ku światłu, ale obiecał królowi, że powróci o opowie mu o wszystkim. Wziął więc garść światła i zabrał ją ze sobą.
Powrócił do pałacu i powiedział do ojca:
-Nigdy nie widziałem tyle światła, ile znajduje się po drugiej stronie drzwi, prowadzących na koniec świata.
Stary król wstał i powiedział:
-Droga nieufności prowadzi na pustynię, droga strachu do nocy, droga zaufania do ŚWIATŁA. Droga mego najmłodszego syna podoba mi się najbardziej, to właśnie on zostanie nowym królem.