Refleksja na dziś - 7. tydzień zwykły (B)
Niedziela
Grożą nam dwa niebezpieczeństwa związane z czasem. Pierwsze to zbytnie skupianie się na przeszłości, roztrząsanie tego, co było. Przybiera ono różne formy - rozpamiętywania popełnionych grzechów, wspominania osiągniętych sukcesów, rozżalenia, że dzisiaj jest już gorzej niż niegdyś. Z reguły temu wszystkiemu towarzyszy zdziwienie - jak szybko ten czas minął, jak wiele go w swoim życiu zmarnowaliśmy.
Drugie niebezpieczeństwo wiąże się z pierwszym - świadomi zmarnowanego czasu, obiecujemy sobie, że teraz będziemy go już wykorzystywać o wiele lepiej i zaczynamy snuć plany na przyszłość. Postanawiamy sobie, że od jutra już będzie inaczej - poprawimy się, zaczniemy więcej czasu poświęcać Bogu i bliskim, będziemy systematyczni w pracy... Od jutra...
W innej natomiast wersji - zamartwiamy się, co przyniesie przyszłość, czy będziemy mieli zdrowie, pracę, czy zrealizują się nasze marzenia.
I w ten sposób tracimy nasze „dzisiaj”, nasze „tu i teraz”. Zapominamy, że tego, co było, nic już nie zmieni, a na to, co będzie, tak naprawdę wpływ mamy minimalny.
Nie wspominajcie wydarzeń minionych, nie roztrząsajcie w myśli dawnych rzeczy. Oto Ja dokonuję rzeczy nowej: pojawia się właśnie. Czyż jej nie poznajecie? - mówi Bóg do Izraelitów, którzy w niewoli babilońskiej z żalem rozpamiętywali przeszłość - i wyprowadza ich do Ziemi Obiecanej.
I do nas przychodzi każdego dnia, aby dokonywać „rzeczy nowej”, aby wyzwalać nas z naszych niewoli, aby prowadzić dalej. Nie dostrzeżemy tego, ani nie poznamy, jeśli sobie nie uświadomimy, że:
„Wczoraj jest historią, jutro tajemnicą, dziś - jest darem”
MODLITWA- 7. Niedziela zwykła
Wszechmogący Boże, spraw, abyśmy stale rozważając Twoją naukę, spełniali słowem i czynem to, co się Tobie podoba. Amen.