Uważaj na pamiątki z wakacji
Oryginalne drobiazgi mają przypominać o miłych chwilach, ale mogą też sprowadzać nieszczęście...
Kupiłam w Egipcie na targu figurkę faraona. Postawiłam ją na kominku, lecz po kilku tygodniach podczas ścierania kurzu statuetka spadła i rozbiła się. Przeżyłam szok, gdy ze środka wypadł pęk ludzkich czarnosiwych włosów i obcięte paznokcie. Natychmiast ją wyrzuciłam. Nie wiem, co to miało znaczyć i czy ten, kto mi ją sprzedał, nie chciał mi w ten sposób zaszkodzić.
~Joanna
Z wakacji w Afryce przywiozłem maskę z czarnego drewna przedstawiającą dziką twarz. Powiesiłem ją w salonie na ścianie i zaczęły się problemy. Znajomi tłumaczyli, że czują się nieswojo, jakby ktoś ich obserwował. Ja nic takiego nie czułem, ale skoro wszyscy twierdzili, że się boją, to po prostu wyrzuciłem maskę do śmieci. Ale do dziś staje mi przed oczami niepokój każdego, kto mnie odwiedzał.
~Paweł
To zaledwie dwa listy, które w ciągu kilku ostatnich tygodni trafiły do naszej redakcji. Opisujecie w nich problemy z egzotycznymi pamiątkami z wakacji. Wcale nas to nie dziwi.
Uliczni handlarze zawsze zachwalają swój towar i twierdzą, że sprzedają wyłącznie symbole szczęścia, dobrobytu i fortuny. Niestety, nie zawsze tak jest. Sporo wytwórców bezmyślnie kopiuje różne starożytne symbole, często łącząc ze sobą znaki, które nie powinny występować razem, albo nawet przekręcają ich znaczenie. Zdarzają się choćby talizmany przyciągające bogactwo z runą Fehu - tyle że odwróconą, czyli o dokładnie odmiennym działaniu. A turysta wszystko kupi...
W przypadku figurki z Egiptu z dodatkiem włosów i paznokci - ktoś stworzył amulet ochronny. Joannie on nie zaszkodzi, bo to nie były „rzeczy” należące do niej, ale dobrze, że się go pozbyła, gdyż nie powinno się trzymać w domu przedmiotów, których magiczna moc ma działać na kogoś innego
A co do maski Pawła, to od razu nasuwa się pytanie: po co kupować przedmiot, który budzi grozę? Afrykańskie maski to przedmioty rytualne, symbolizują duchy przodków i plemienne bóstwa. Ich zadaniem jest budzić strach i respekt. I właściwie z tego zadania w domu Pawła wywiązały się znakomicie, tylko jemu chyba nie o to chodziło!
Jak się więc przed nieodpowiednimi zakupami ustrzec? Jeśli wyjeżdżasz do egzotycznego kraju, poczytaj trochę o jego kulturze, religii i obrzędach. Sprawdź, jakie symbole w danym regionie uważane są za pozytywne, a jakie za negatywne i nie daj się naciągnąć sprzedawcy.
Nie rozumiesz znaku czy napisu na pamiątce? Lepiej zrezygnuj z jej zakupu. Poza tym zaufaj swojej intuicji i każdy przedmiot, który zamierzasz kupić, weź najpierw do ręki i poczuj jego energię. Sprawdź, czy w dotyku wydaje się ciepły (dobrze) czy chłodny (źle). Także nieprzyjemne mrowienie to sygnał, że rzecz, choć przyciągnęła twój wzrok, nie jest dla ciebie odpowiednia. I pamiętaj, że pozytywną energię mają w sobie takie pamiątki, które przywołują miłe wakacyjne wspomnienia. Może to być tania bransoletka z koralików albo nawet kamyk znaleziony na plaży.
Czego lepiej nie przywozić :
Muszli żółwi, korali, kości, alkoholi z zatopionymi gadami, torebek, portfeli czy ozdób, wykonanych ze skóry zwierząt. Mogą pochodzić od gatunków objętych ochroną, naznaczone są energią śmierci i nie przyniosą szczęścia.
Przerażających rzeźb, obrazów, masek. Nawet jeśli nie są magiczne, sama ich obecność źle działa na naszą podświadomość, wywołując lęk.
Tajlandzkich złoconych figurek przedstawiających małego chłopca. Uważa się, że przynoszą szczęście i fortunę, lecz mało kto wie, iż są zastępczą formą innego talizmanu - zanurzanych w złocie ludzkich embrionów. To przedmiot kultu nekromancji, czyli paktowania z duchami zmarłych.
Wizerunków egzotycznych i dawnych bóstw - Seta (egipski demon burz, ciemności i chaosu), Kali (hinduska bogini czasu i śmierci), Tezcatlipoca (aztecki bóg zła, ciemności i zemsty), Barona Samedi (w religii voodoo pana zmarłych i cmentarzy).
Rzeczy przewiązanych szmatką, wstążką lub nitką. Na Dalekim Wschodzie oznacza to, że w danym przedmiocie zaklęty został duch.