Mediacje w sprawach rozwodowych - główne problemy etyczno - zawodowe biegłego psychologa- Hanna Przybyła
W jaki sposób przyjęcie przez sądy wąskiego rozumienia mediacji jako pojednania małżonków i wycofania pozwu rozwodowego wpływa na możliwość prowadzenia mediacji przez psychologów?
W jaki sposób ranga i miejsce przyznawane mediacji pośród innych rodzajów działań diagnostyczno-interwencyjnych prowadzonych przez psychologów implikuje powstawanie dylematów moralnych?
Istnieje ryzyko „spłycenia” procesu mediacji, czy raczej niewykorzystywania w pełni możliwości, jakie daje ten typ interwencji w związku z przyjmowaniem przez sądy wąskiego rozumienia mediacji jako pojednania małżonków i wycofania pozwu rozwodowego nie zaś jako szeroko rozumianej szansy na załatwienie wszystkich spraw spornych dzielących małżonków. Psycholog może doświadczać konfliktu pomiędzy interesem klientów w postaci skłóconych stron a interesem własnym (jest bowiem rozliczany jako pracownik z ilości sporządzonych opinii, a nie liczby przeprowadzonych mediacji) oraz interesem instytucji, która główny nacisk kładzie na działalność opiniodawczą.
Prof. J. Stanik proponuje wyjście z takiej sytuacji poprzez wystąpienie biegłego z wnioskiem do sądu o objęcie np. odpowiednią pomocą psychologiczną małżeństwa, w którym istnieją przesłanki wskazujące na restytucję tego związku- „zasada słusznej inicjatywy”.
W jakiej mierze dualizm roli, w jakiej występuje psycholog pełniący z jednej strony obowiązki biegłego sądowego, z drugiej zaś mediatora może przyczyniać się do powstawania dylematów etycznych?
Te dwa typy działań często się wykluczają osłabiając interwencje mediacyjne z uwagi na to, że biegły psycholog pracuje na rzecz gromadzenia danych na użytek sądu, zaś mediator tylko i wyłącznie na użytek skłóconych stron. Biegły sporządzający opinię przedstawia w niej swoje stanowisko, zgodnie z zebranym przez siebie materiałem, zaś według reguł strategii mediacyjnej mediator nie ujawnia swoich poglądów i stanowiska w prowadzonej przez siebie sprawie. Z tego względu występowanie biegłego psychologa w roli mediatora może powodować szereg niejasności, bowiem mogą się nasuwać wątpliwości co do jego bezstronności.
Problem przestrzegania tajemnicy zawodowej.
Jako mediator, psycholog nie ujawnia niczego ( za wyjątkiem szczególnego rodzaju spraw), zaś jako biegły psycholog ma obowiązek ujawniać te wszystkie fakty, które stanowią przesłanki w związku z odpowiedzią na pytanie sądu. Starając się występować w dwóch rolach równocześnie psycholog traci na wiarygodności jako bezstronny mediator.
Czy możliwe jest prowadzenie efektywnej działalności mediacyjnej bez warunku konieczności rozwijania samoświadomości u mediatora?
Konieczność dobrej orientacji w sobie J. Stanik nazywa zasadą posiadania dobrej samowiedzy psychologicznej. Wszystko bowiem co czyni psycholog w trakcie sesji mediacyjnej może być postrzegane przez klientów jako zachowanie bezstronne sprzyjające rozwojowi negocjacji lub tendencyjnie stronnicze hamujące osiąganie celu przez którąś ze stron. Zatem regułą zarówno świadczącą o sporych kwalifikacjach profesjonalnych, jak i właściwym zachowaniu z punktu widzenia moralności jest bezstronność, neutralność, respektowanie systemów wartości klientów i ich prawa do podejmowania własnych decyzji. Jeśli psycholog nie będzie wystarczająco profesjonalnie wyszkolony oraz świadomy osobistych przekonań i wartości, może się zrodzić pokusa, by którąś ze stron wesprzeć swoim autorytetem. Najbardziej optymalną strategią dla mediatora jest postawa neutralnego i aktywnego słuchacza, kontrolującego dynamikę przebiegu mediacji i podążającego za każdą możliwością osiągnięcia porozumienia, a blokującego chęci wciągnięcia w małżeńską wojnę.