|
|
Góra, 16.01.2003 r |
UDZIAŁ ŚRODOWISKA RODZINNEGO W PRZYGOTOWANIU DZIECKA DO ROLI UCZNIA
Wiemy, iż rodzina jest jedną z podstawowych grup społecznych wpływających w największej mierze na ukształtowanie osobowości jednostki i jej zachowaniu w określonych warunkach społecznych. Istnienie rodziny związane jest bardzo wyraźnie z istnieniem społeczeństwa, a więc niezależnie od ustroju społecznego, rodzina jest komórką zaspakajającą podstawowe potrzeby swych członków. Rodzina wychowując dzieci ma przygotować je do uczestnictwa w życiu społecznym, ale również przekazać dziecku i pomagać w pierwszych ważnych momentach w życiu np. szkole.
Jak wiadomo dzieci i młodzież w wieku szkolnym większość czasu spędzają w domu rodzinnym. Od tego, jaka jest atmosfera w domu zależy w dużej mierze powodzenie w nauce szkolnej dziecka. Nauka szkolna czy to pierwszoklasisty, czy dorastającego nastolatka wymaga koncentracji wszystkich sił psychicznych, całkowitego zaangażowania procesów intelektualnych, emocjonalnych i woli. Wymaga to dużego wysiłku, którego skuteczność jest uwarunkowana uzdolnieniami, zainteresowaniami, a także od ogólnej sytuacji życiowej: trybu życia, stanu zaspokojenia potrzeb psychofizycznych, a zwłaszcza potrzeby bezpieczeństwa. Dziecko tylko w tedy czuje się bezpieczne w rodzinie, kiedy panuje w niej dobra, spokojna atmosfera.
Jedną z podstawowych przyczyn niepowodzeń szkolnych są konflikty między rodzicami zaburzające tę atmosferę. Nie tylko kłótnie i awantury spowodowane zwłaszcza przez alkoholizm, ale i inne mniej widoczne i trudniej uchwytne czynniki mające negatywny wpływ na ogólny rozwój dziecka i jego wyniki w karierze szkolnej. Nie sprzyja powodzeniu szkolnemu atmosfera nerwowości, ciągłego pośpiech, chaosu i nieporządku. W prawdzie w dzisiejszych czasach, gdy tempo życia jest szczególnie szybkie trudno stworzyć w rodzinie oazę spokoju. W niektórych jednak domach panuje atmosfera szczególnie nerwowa i niespokojna. Na atmosferę rodziną składają się nie tylko stosunki między rodzicami, lecz stosunek rodziców do dzieci. Ma on wpływ na rozwój dzieci, ich postawę i powodzenie w nauce. Jeśli dziecko ma poczucie, że jest zbyteczne, że rodzicom wcale na nim nie zależy, może nawet przeszkadza w realizacji ich dążeń, nie wykazuje zapału do nauki. Stosunek dziecka do nauki, motywy, dla których się uczy, są bardzo silnie uzależnione od stosunku rodziców do nauki. Brak zainteresowania dzieckiem, obojętność na jego sprawy nie sprzyjają zapałowi dziecka do nauki. Nie sprzyja mu także niewłaściwy stosunek ojca i matki do wiedzy. Ich niechęć do nauki, do wiedzy przechodzi na dziecko. Jeśli rodzice stale podkreślają, że najważniejsze są dobre zarobki, a te nie zależą od wykształcenia, dziecko nie nabiera zapału do nauki a wręcz przeciwnie, co w efekcie może doprowadzić do niepowodzeń szkolnych. Brak kulturalnej atmosfery w rodzinie, brak zainteresowań poznawczych u ojca i matki nie wróży powodzenia w nauce szkolnej u dziecka.
Takie zestawienie pozwala stwierdzić, że nieodpowiednie warunki środowiskowe to przede wszystkim rozbicie rodziny i jej rozkład, alkoholizm rodziców i brak odpowiedniego oddziaływania wychowawczego na dzieci. Czynniki te w znacznym stopniu decydują o niepowodzeniach uczniów w nauce.
Z chwilą rozpoczęcia nauki w szkole dziecko wkracza w nowy świat zadań oraz układ stosunków społecznych odmiennych od tych, które istniały w rodzinie dziecko wkracza wówczas w mury szkolne z całym bagażem dotychczasowych doświadczeń, nawyków i umiejętności, a jednocześnie ze wszystkimi odchyleniami od normy rozwojowej i deformacjami postaw społecznych, które wyniosło z okresu przedszkolnego i które od pierwszych chwil zaczynają ważyć zarówno na jego postępach w nauce jak i na zachowaniu się na terenie szkoły. Rozpoczęcie nauki w szkole oznacza dla dziecka częściowe oddzielenie się od środowiska rodzinnego i separację od najbliższych osób, z którymi dziecko przebywało. Sposób, w jaki dziecko znosi taką separację zależy w dużej mierze od: wieku życia, poziomu ogólnego rozwoju, przede wszystkim rozwoju emocjonalno - uczuciowego, dotychczasowego systemu wychowawczego i rodzaju więzi, jaka została wytworzona między dzieckiem a rodzicami. Pierwsze trudności w nauce bywają niejednokrotnie przez rodziców lekceważone. Lekceważenie to może być skutkiem ogólnie obojętnej postawy wobec dziecka, lecz może także wypływać z trudności obiektywnej oceny jego osiągnięć i możliwości. Ogólna obojętność, brak zainteresowania sprawami szkolnymi dziecka, a więc także jego trudnościami bywają spowodowane różnymi przyczynami. Niejednokrotnie wiążą się z ciężką sytuacją rodziny, zapracowaniem rodziców, z panującym w rodzinie przekonaniem, że nauka nie jest w życiu aż tak potrzebna. Czasem są efektem zbyt wyłączonego zabsorbowania rodziców własnymi problemami (najczęściej w związku z konfliktami uczuciowymi, rozkładem rodziny, sprawami rozwodowymi), wobec których problemy szkolne dziecka schodzą na dalszy plan. W rezultacie dziecko idzie do szkoły osamotnione, jego wysiłkom nie tylko nie towarzyszy zachęta i życzliwość, lecz nawet najbardziej elementarne zainteresowań najbliższych osób. Nieprawidłowe zachowanie rodziców na trudności i niepowodzenia szkolne są istotnym wtórnym czynnikiem patogennym zaburzającym dalszy rozwój dziecka i jego stosunek do szkoły.
Inną formą zapobiegania niepowodzeniom jest pedagogizacja rodziców i zwrócenie uwagi na następujące kwestie:
nieumiejętność organizowania pracy dziecka ( nieznajomość metod uczenia, nieodpowiedni stosunek do pracy, pierwsze trudności w nauce, narastanie zaległości, zniechęcenie do nauki),
zasady pomocy dziecku w domu: nie wyręczanie dziecka w pracy, wdrażanie do systematyczności i obowiązkowości, budzenie zainteresowań oraz zadowolenia z samodzielnie wykonanej pracy,
systematyczna kontrola wykonania przez dziecko określonych zadań,
organizowanie pomocy dziecku: układanie planu pracy, sprawdzanie i korygowanie błędów, kontrolowanie wykonanych zadań,
stopniowe ograniczenie kontroli aż do wyrobienia nawyku pracy samodzielnej.
W naszym społeczeństwie większość, dzieci dorasta w rodzinach, kontaktuje się, na co dzień z jednym lub obojgiem rodziców, z rodzeństwem, dzięki grupom rówieśniczym zakres tych interakcji rośnie. Ta sieć związków interakcyjnych stanowi bardzo ważną część środowiska dziecka. Badając rozwój dziecka trzeba traktować go nie jako izolowaną jednostkę, ale jako istot społeczną, formując sieci związków, które są decydujące dla jego integralności.
Aby dziecko w procesie wychowania doświadczyło swoją podmiotowość proponuje się stworzenie wielości kontekstów i sytuacji, w których dziecko będzie miało okazje do poszukiwania drogi własnego rozwoju, szans poznania własnych możliwości w działaniu, dokonywania wyboru, bycia odpowiedzialnym za własne działanie. Dla rodziców proponuje się następujące zasady współdziałania z dzieckiem:
- dostrzeganie dziecka, ukazywanie mu, że jest rozumiane;
- dostrzeganie problemów dziecka, docenianie wkładu dziecka w interakcji;
- nieograniczenie czasu podjętej aktywności;
- akceptowanie sposobów wyboru rożnych kierunków działania aktywności,
materiałów potrzebnych w realizacji linii działania;
- proponowanie alternatywnych pomysłów;
- zachęcanie dzieci do okazywania pomocy;
- nie narzucanie dziecku własnych sposobów widzenia rzeczywistości, ale dawanie mu prawa do odkrywania, nadawania znaczeń, porównania.
Bardzo często rodzice popełniają błąd próbując dziecko nauczyć czynności, do których one jeszcze nie dojrzały psychofizycznie. Przedwczesne ćwiczenie przynosi przeważnie więcej szkody niż pożytku, gdyż natrafia na niedojrzały jeszcze organizm wskutek niedostatku uprzedniego doświadczenia. Przy ćwiczeniu opóźnionym w stosunku do możliwości rozwojowych dziecka napotykamy innego rodzaju trudności, na przykład utrwalone infantylne nawyki, czyli nadmierne dziecinne sposoby zachowania się, które powodują opór dziecka i jego niechęć do uczenia się np.: czasami rodzice uczą dzieci czytać i pisać o wiele wcześniej niż przewidują to programy pedagogiczne. Nie jest to wskazane, gdyż nauczanie tych sprawności wymaga fachowego wykształcenia, a niespecjalista może przy okazji wyuczyć dziecka złych nawyków. Ważny jest też fakt, że dziecko 4- lub 5-letnie nie rozwinęło jeszcze na ogół w dostatecznej mierze drobnych ruchów rąk i palców oraz czynności analizy i syntezy spostrzeżeniowej. Często też próbujemy zabronić dziecku - jest to niewskazane - odwzorowywania liter lub prób sylabizowania i odczytywania wyrazów, gdy samo ma na to ochotę. Sukcesy i porażki dziecka oraz ich ocena przez rodziców i nauczycieli mają znaczenie dla oceniania samego siebie w kategoriach negatywnych albo pozytywnych. Dla przystosowania emocjonalnego dziecka bardzo duże znaczenie ma akceptacja samego siebie, w czym właśnie, zwłaszcza w odniesieniu do nadmiernie krytycznej i drażliwej młodzieży w okresie dorastania wychowawca może pomóc.
W rodzinie dziecko powinno spotkać się z przejawami bezinteresownej rady i tkliwości, praktycznego zainteresowania sobą, z klimatem ciepła i wyrozumiałości. W życiu rodzinnym dziecko powinno doznać bezinteresownej życzliwości i uczyć się wzajemnie okazywać ją najbliższym, rówieśnikom i innym ludziom, zarówno szczęściu, sukcesie, powodzeniu, jak i w cierpieniu, w sytuacjach niepowodzenia i zawodu. Koniecznym warunkiem prawidłowego rozwoju dziecka jest poczucie własnej wartości. Dziecko znajduje wyraźne zadowolenie, gdy się je dostrzega, gdy zwraca się na nie uwagę i traktuje poważnie. Okazywanie dziecku uznania za jego pracę, zachowanie i wysiłki w formie pozytywnej oceny, pochwały wytwarza w nim poczucie własnej wartości, wiary we własne siły i pewność siebie, a więc te cechy, których przede wszystkim brakuje dzieciom zgubionym w środowisku szkolnym. W codziennym życiu niezadowolenie najbliższych mu osób budzi niepewność i onieśmiela, nie zaspokaja potrzeby szacunku dla dziecka i jego wysiłków na miarę wieku rozwojowego. Zaspokajanie potrzeby szacunku wytwarza u dziecka pewność siebie, poczucie, że jest się pożytecznym i potrzebnym w rodzinie i na świecie.
Atmosfera uczuciowa w rodzinie warunkuje formy zachowania się dzieci. Dzieci doświadczające nadmiaru przykrości i cierpiące z powodu niezaspokojonych potrzeb psychiczny często w swym zachowaniu wyrażają nienawiść i bojaźń. Jeśli rodzice kochają się wzajemnie, dziecko kocha ich również, lecz gdy są skłóceni i nienawidzą się, odczuwa lęk, gdyż musi się przygotować na utratę miłości rodzica, którego odrzuca. Z życia dziecka znika radość, zjawia się smutek i niepokój. Dziecko niekochane, odrzucone traci poczucie bezpieczeństwa i przynależności do rodziny. Każde dziecko potrzebuje prawdziwego uczucia ze strony swych najbliższych. Nie doznając życzliwości, uczucia miłości, serdeczności, szacunku i uznania - staje się smutne, podejrzliwe i zamknięte w sobie.
Wiek, poziom rozwoju, stan zdrowia oraz środowisko, w jakim dziecko wychowuje się kształtuje jego pozycję w otaczającym świecie. Prototypem pozycji, jaką zajmuje jednostka w otaczającym świeci, jest często pozycja, jaką zajmuje dziecko w rodzinie. Pozycja w rodzinie zależy od bardzo wielu czynników, a wśród nich najważniejszym wydaje się stosunek emocjonalny rodziców do dziecka, zapewnienie mu poczucia bezpieczeństwa. Pozycja dziecka zależy także od struktury rodziny. Dziecko zajmujące w domu pozycję „ulubieńca” spodziewa się zajęcia takiej samej pozycji w grupie rówieśniczej w przedszkolu lub w szkole. Zdarza się, że zajmujące w rodzinie pozycję mało znacząca, zdobywa poprzez ją działalność i uspołecznienie wysoką pozycję w grupie rówieśniczej, czy też w związku z walorami intelektualnymi utrwala wysoką pozycję w oczach nauczycieli.
Pozycja dziecka, jego samoocena przyczyniają się do wyboru niektórych ról, a odrzucenia innych. Podobnie jak w odniesieniu do postaw, wiele elementów ról przyswaja dziecko na drodze naśladowania i modelowania, ma to miejsce zwłaszcza w dzieciństwie i odnosi się do przejmowania sposobów pełnienia niektórych ról przez rodziców i niektórych członków rodziny. Proces wychowania pomaga jednostce podejmowaniu i pełnieniu ról społecznych oraz w rozwiązywaniu różnorodnych sprzeczności i konfliktów zachodzących w toku jej rozwoju. Jest on szczególnie ważny w okresie dzieciństwa, gdy zasady normy moralne nie są jeszcze uwewnętrznione, nie kończy się jednak z chwilą osiągnięcia dojrzałości. Człowiek podlega wpływom środowiska wychowawczego przez całe życie, nawet wówczas, gdy sam staje się twórcą lub aktywnym składnikiem tego środowiska pełniąc np. rolę nauczyciela-wychowawcy.
LITERATURA
M. Przetacznik-Gierowska, G. Makiełło-Jarża „Psychologia rozwojowa i wychowawcza wieku dziecięcego” Warszawa 1985
J. Pieskowa „Dom i rodzina: Jak im pomóc?” Warszawa 1981
H. Spionek „Zaburzenia rozwoju uczniów, uczniów niepowodzenia szkolne” Warszawa 1981
J. Konopnicki „Niedostosowanie społeczne”
A. W. Janke „Wybrane aspekty pedagogicznej relacji rodzina-szkoła, w kontekście oczekiwanych zmian” Bydgoszcz 1995
- 7 -