SEKTA MOONA (KOŚCIÓŁ ZJEDNOCZENIA, RUCH POD WEZWANIEM DUCHA ŚWIĘTEGO DLA ZJEDNOCZENIA CHRZEŚCIJAŃSTWA ŚWIATOWEGO)
Kościół ten został uznany przez Parlament Europejski za organizację parareligijną mogącą przyczyniać się do zagrożenia ładu i porządku społecznego. Członków tej wspólnoty obwinia się o uczestnictwo w przemyśle i handlu narkotykami. W naszym kraju został on zarejestrowany 12.01.1990 r. Posiada 3 zamknięte ośrodki w Izabelinie, w Krakowie i Glanowie pod Krakowem. Kościół werbuje członków poprzez Federację Kobiet na Rzecz Pokoju Światowego, działającą w Polsce od 1992 roku oraz Akademickie Stowarzyszenie Urzeczywistniania Wartości Uniwersalnych.
Należy do sekt destrukcyjnych, czyli grupy godzącej w porządek prawny i społeczny przez całkowite podporządkowanie (uzależnienie, ubezwłasnowolnienie) sobie członków przez przywódców na drodze ich psychicznej destabilizacji i zerwania dotychczasowych więzi społecznych.
HISTORIA
Kościół Zjednoczenia założony został przez Koreańczyka, Sun Myung Moona około 1954 roku. Jak twierdzi, mając 16 lat miał pierwsze objawienie - ukazał mu się Jezus Chrystus i poinformował, że został wybrany do dokończenia wielkiego dzieła zjednoczenia i odnowy ludzkości. Od tej chwili poświęcił się lekturze Biblii i modlitwom. Praca ta podobno umożliwiła mu obcowanie z takimi postaciami jak: Abraham, Mojżesz, Eliasz, św. Piotr, św. Paweł, Mahomet, Konfucjusz czy Budda. Moon stał się jednocześnie medium oraz specjalnym wysłannikiem Boga, realizującym koncepcję zjednoczenia w dręczonym rozbiciem świecie końca XX wieku.
W grudniu 1959 r powstaje firma Yeohwa Shotgun produkujące broń pneumatyczną. Jej akacje dopuszczono na giełdę pod koniec lat siedemdziesiątych. Jest to jeden z filarów imperium Moona. W 2 lata po Yeohwa Shotgun powstaje Międzynarodowe Stowarzyszenie na rzecz Jedności i Pokoju na Świecie. Moon dostrzegł znaczenie mediów na świecie i stał się właścicielem gazet „Washington Times”, „New York Tribune” i kilku innych. Moon założył studencką organizację „The Collegiate Association for the Research of the Principle”, która stała sie jednym z głównych narzędzi krzewienia moonizmu.
DOKTRYNA
Wiara moonistów opiera się na Biblii, ale w opracowaniu Moona. Guru neguje dogmat Trójcy Świętej, zaprzeczając boskości Jezusa. Podstawowa teza głosi, że wolą Boga było ustanowienie na świcie jednej wielkiej rodziny. Pierwotnie Bóg odgrywał w niej rolę Ojca, a Duch Święty - Matki. Jednak boskie zamierzenie zostało zakłócone: Szatan uwiódł Ewę. Stosunek płciowy z nim skaził pierwsza kobietę, a zaraza w wyniku kolejnego aktu przeniosła się na Adama. W ten sposób na świecie wzięło się zło. Kolejnym aspektem jest objawienie sie Pana Drugiego Adwentu. Misja Jezusa nie została dokonana, ludzie nie zostali do końca odkupieni. Nastąpi to dopiero po objawieniu się Pana Drugiego Adwentu, przy czym publikacje Kościoła Zjednoczenia nie są w stanie dokładnie określić, czy będzie nim ponownie Jezus, czy pojawi się zupełnie inna postać, czy też jest nim sam Moon.
Każdy misjonarz powinien co miesiąc przyprowadzić Rodzinie nowego członka. Jeśli spełni te powinność i jeśli jest w Rodzinie ponad 3 lata, istnieje możliwość że mistrz wybierze go do błogosławieństwa, tj. małżeństwa. Wybraniec przynajmniej raz winien pościć przez 7 dni nieprzerwanie. Małżeństwo przez pewien czas jeszcze musi żyć osobno.
Moon napisał własną wersję Biblii, która - jego zdaniem - zacznie powszechnie obowiązywać, gdy Kościół Zjednoczenia zlikwiduje na świecie Kościoły chrześcijańskie.
Doktryna Kościoła Zjednoczenia jest mieszaniną protestantyzmu i filozofii wschodu. W 1957 ukazała się "Biblia" tej sekty "Divine Principle" ("Boska Zasada"). Moon wykłada tu swoją interpretację Biblii, która jest w istocie skrajną jej deformacją.
Sięganie po wybrane filozofie wschodu pozwoliły Moonowi uzasadnić swoją "teologię" małżeństwa jako aktu zbawczego. Uważa bowiem, że świat funkcjonuje na zasadzie dopełniających się przeciwieństw. Dopatruje się ich w przyrodzie, a nawet w samym Bogu. Tak samo - jego zdaniem - jest w małżeństwie. Niektórzy dostrzegają w jego "teologii" ślady poglądów Engelsa tj. dialektyki przeciwieństw w przyrodzie. Wraz ze swoją nową żoną Moon dobiera, a następnie "błogosławi" pary małżeńskie, zwykle wielu narodowości. Ma to miejsce podczas jednej uroczystej ceremonii. Po takim "ślubie", który jest jednocześnie formą inicjacji wiążącą z sektą, każdy członek sekty jest zobowiązany do całkowitego posłuszeństwa i dozgonnej wierności Moonowi. Wg. Moona bez małżeństwa nie można się zbawić. Ale zanim to nastąpi, każdy członek musi najpierw zasłużyć na odpowiednią żonę poprzez ciężką i nieodpłatną pracę na rzecz sekty.
TECHNIKI WERBUNKU
Sekta jest szczególnie niebezpieczna dla młodzieży, bo mooniści wykorzystują wśród technik oddziaływania na psychikę. np. ograniczanie snu i wolnego czasu, dietę niskobiałkową, hipnozę.
Najbardziej popularnym i chyba najskuteczniejszym sposobem jest zafascynowanie ofiary niespotykaną wcześniej życzliwością, zainteresowaniem jej osobą, skoncentrowaniem na jej problemach i bezwarunkową akceptacją. Chodzi oczywiście o tzw. "bombardowanie miłością". Ludzie poranieni, samotni, zahukani, nieśmiali, lgną do każdego, kto okaże im takie "serce".
Inną, często spotykaną metodą jest podejmowanie tematów kompromitujących wyznania chrześcijańskie, zwłaszcza katolickie. Werbujący próbują podważyć zaufanie do swojego wyznania oraz do hierarchii kościelnej. Przytaczają wcześniej przygotowane przykłady, które mają na celu zdezorientować upatrzoną osobę i zasiać w niej ziarno zwątpienia i buntu.
Grupa organizuje różne akcje (np. dobroczynne), które przyciągają młodzież pełną ideałów i gotową na nowe doświadczenia. Podczas takich akcji odbywają się konferencje i spotkania mające na celu wyłowienie z tłumu kolejnych kandydatów mogących zasilić szeregi sekty.
Członkowie sekty Moona zrzeszeni są w wielu frontowych stowarzyszeniach o bardzo różnych (przyciągających) nazwach. Na całym świecie jest ich około sześćdziesięciu. Oto kilka z nich: Towarzystwo dla Zjednoczenia Światowego Chrześcijaństwa, Uniwersytecki Ruch na Rzecz Poszukiwania Wartości Absolutnych, Zjednoczenie Uczonych dla Pokoju, Zjednoczenie Kobiet dla Pokoju, Polska Federacja Rodzin na Rzecz Światowego Pokoju.
Innym istotnym sposobem jest nieustanne organizowanie przez owe stowarzyszenia konferencji, zjazdów, dyskusji i rozmaitych akcji, które swoimi wzniosłymi hasłami przyciągają mnóstwo młodych, pełnych ideałów ludzi.
Swoją agitację przeprowadzają najczęściej w ośrodkach akademickich, ale można ich czasami spotkać na ulicy czy podczas wakacji.
Pod względem stroju nie wyróżniają się niczym szczególnym. Są jednak zazwyczaj dość zamożni.
Wracając do techniki pozyskiwania nowych członków należy wspomnieć, że misjonarze nie śpieszą się z ujawnieniem własnej tożsamości, podają się za chrześcijanina z głównego w danym kraju nurtu. Jeśli „cel” zdobyty życzliwą postawą wykaże coś więcej niż zdawkowe zainteresowanie, otrzyma zaproszenie do domu lub podmiejskiej rezydencji - na przykład na weekend, w trakcie którego poddawany jest uporczywej indoktrynacji. Moonies zamieniają pozyskane wstępnie osoby w wyznawców kultu przez zaprogramowanie każdej minuty ich czasu. Nowicjusz ma przydzielonego doświadczonego członka sekty, który nie przerwanie poucza go, nigdy nie pozwalając na rozmowę lub zadawanie pytań. Niedożywieni, śpiąc tylko 4 lub 5 godzin na dobę, młodzi ludzie są wyczerpani psychicznie, aż do momentu, gdy wchodzą w stan pełnej zależności psychicznej i wpadają w trans nieco podobny do stanu autohipnozy, w którym ich wola nie jest ich własnością. W stąpienie do sekty zrywa na zawsze więzi z rodziną i przyjaciółmi. Wiąże się to z niechęcią do przebywania wśród „niewiernych”, brakiem czasu: szeregowi moonies pracują po 16 godz. na dobę o ile na zlecenie starszych nie rezygnuje z normalnej pracy.
Mooniści werbują ludzi za pomocą wielogodzinnych wykładów, na których słuchacze są bombardowani taką ilością informacji, że się gubią. Z wszelkimi pytaniami i wątpliwościami odsyła się ich do następnego wykładu, potem do następnego i tak bez końca, aż człowiek staje się skołowany. Stosują zaawansowane techniki manipulacji psychologicznej. Wyznają zasadę, że "cel uświęca środki". Stosują to w praktyce, okłamując osoby, które werbują, co do tego, kim są i jakie mają cele. Nazywają to "niebiańskim oszustwem". Od adeptów wymagane jest ślepe posłuszeństwo
SPĘDZANIE CZASU WOLNEGO
Pomimo bogactwa sekty jej prości członkowie żyją skromnie. Na okresowo urządzanych „obozach treningowych” wyżywienie jest skąpe (ryż, sałata, płatki zbożowe, mleko, bułki, czasem ryby ale nigdy mięso), a długie posty i sugestywne ćwiczenia graniczące z hipnozą osłabiają wolę i umiejętność krytycznego myślenia. Sypiają na twardej podłodze. Długie godziny wykładów i modlitwy wbijają do głowy prymat ideologii Moona. Podczas wstępnego przyuczania niezdecydowanych starannie separuje się od świata zewnętrznego. Rodziców pragnących odebrać dzieci z tego obozu nie wpuszcza się za bramę, chyba że straszą policją. W przypadku dzieci pełnoletnich straszak ten jednak nie pomaga.
Ruch Moona jak niemal wszystkie religie ściśle przestrzegają hierarchii oświecenia duchowego, każdy prosty członek ruchu co niedzielę o 5 rano składa przysięgę na wierność. Nowi członkowie sekty biorą udział w rozmaitych kursach i treningach, oraz współpracują przy organizowaniu misji mających na celu nawracanie, dotrzymują surowych postów, sporą część wynagrodzenia za pracę oddają na rzecz ruchu, po pracy udają się na ulice by głosić prymat moonizmu nad innymi religiami. Akceptują ingerencje starszych w życie osobiste np. spędzanie wolnego czasu, kontaktów prywatnych, a nawet zawierania małżeństw.
Praca misyjna odbywa się najczęściej na ruchliwych skrzyżowaniach i placach wielkich miast. Misjonarze rozglądają się za młodymi ludźmi „którzy wydają się pasować do grupy”. Moonies najczęściej zapraszają na wieczorne spotkanie w miejscowym lokalu, obiecując bardzo interesującą dyskusję i ewentualny poczęstunek.
PRZESTĘPCZOŚĆ
Moon ma ambicje polityczne. Słynie z wielkiego bogactwa, oskarżano go o oszustwa, malwersacje finansowe na dużą skalę, handel narkotykami. Sektę powszechnie podejrzewa się o wręcz nieludzki wyzysk swoich zwolenników, zmuszanie ich do niewolniczej pracy, nagminne uprawianie tzw. prania mózgów, które ma na celu zmianę osobowości, uzależnienie od środowiska sekty, co łączy się z żądaniami zerwania z własną rodziną.
Moon ma fabrykę karabinów M-16 w Korei Południowej, a także ma związki z Yoshi Kodamą - szefem koreańskiej mafii.
Moon jest jednym z najbogatszych ludzi na świecie. Swojej fortuny dorobił się m.in. na handlu bronią, narkotykami czy oszustwach podatkowych. Obecnie sekta ta została uznana za niebezpieczną przez Parlament Europejski. W wielu krajach jej działalność jest zabroniona, a wiele rządów nie wpuściło Moona do swojego kraju.
POLSKA
W Polsce można się z nimi zetknąć między innymi pod nazwami: Ruch Pod Wezwaniem Ducha Świętego Dla Zjednoczenia Chrześcijaństwa Światowego, Ruch Zjednoczeniowy, Rodzina Zjednoczeniowa, Akademickie Stowarzyszenie Urzeczywistniania Wartości Uniwersalnych, Federacja Rodzin na Rzecz Pokoju Światowego, Stowarzyszenie Profesorów na rzecz Pokoju Światowego, Federacja Kobiet na Rzecz Pokoju Światowego. Werbownicy sekty Moona, podając się za wolontariuszy tzw. Federacji Rodzin na rzecz Zjednoczenia i Pokoju Światowego, namawiali młodzież do "okazyjnych", bardzo tanich wyjazdów do Korei. Do wyjazdu kaperowano przez kilka miesięcy w takich miastach jak: Warszawa, Wrocław, Katowice, Kraków czy Jelenia Góra. Pierwsza grupa "nieświadomych turystów" udała się samolotem do Korei (400 dolarów za 7 dni, w biurze podróży sam bilet kosztuje ok. 1200 dolarów). Wyjazd zorganizowano z okazji dnia zakochanych. Tak też była pomyślana promocja akcji - jako wielkie święto miłości, szansa na odnalezienie idealnego partnera życiowego.
Działalność "moonistów" zabroniona jest w Wielkiej Brytanii, Niemczech i Francji.