Licho
Znane są powiedzenia: „A niech to licho…(porwie)”, „Do licha z tym”, „Pal licho”, „ Po kie (jakie) licho”?
Są to bardzo stare porzekadła mocno zakorzenione w polskiej tradycji jednak mało kto zapewne wie co to jest takiego to „licho”... Ano jest do demon wywodzący się z mitologii słowiańskiej. Niewiele jest wzmianek o tym jak ono może wyglądać ani jakiej jest płci. Według wierzeń wynika to z tego, że ponoć niewielu ludzie mogło je zobaczyć. W niektórych regionach zachowały się wzmianki o tym jak mogłoby ono wyglądać, ale najbardziej popularną wersją jest ta która przedstawia je jako bardzo starą i szpetną kobietę z jednym tylko okiem.
Jak to się mawia „licho nigdy nie śpi', za to wędruje po świecie sprowadzając na ludzi najróżniejsze nieszczęścia: choroby, zarazy pośród ludzi i zwierząt, niszczy plony, sprzęty domowe, podpala cały ludzki dobytek- słowem przynosi ze sobą wszelakie możliwe zło. Potrafi także doprowadzać ludzi do niezgody, a nawet zawiści której skutki mogą być bardzo tragiczne. Ponadto namawia ludzi do czynienia złego, szkodzenia innym- człowieka o najszczerszym (mogłoby się wydawać ) sercu jest w stanie skusić do złego. Ludowa mądrość mawia, że licho potrafi nękać swe ofiary latami i odchodzi dopiero wtedy gdy doprowadzi ich do całkowitej zguby, bądź widząc że jego wysiłki idą na marne, bowiem natrafiło na ludzi o zbyt czystym sercu zbyt silnej woli.
Mamuny
Są to demony dość pokraczne, przedstawiane jako pokraczne, stare kobiety o owłosionym ciele i długich, zwisających piersiach (podania ludowe mówią o tym, że zarzucają je sobie na plecy-dla wygody, a służą one im także jako kijanki do prania).
Zamieszkują one jaskinie nieopodal rzek, czy jezior. Najbardziej niebezpieczne są one dla kobiet w ciąży i dzieci. Te drugie jeśli spotkają na swej drodze-topią, jeśli zaś chodzi o kobiety to potrafią je uprowadzić do swych jaskiń gdzie bardzo długo dręczą, a ich nienarodzone dzieci (zwłaszcza nieślubne) zamieniają w mamuny. Dzieje się też tak, że mamuny wykradają nowo narodzone dzieci podkładając na ich miejsce swoje własne- bardzo szkaradne.
Stwory te nie cierpią dzieci, ani kobiet w ciąży gdyż zrodzone są z dusz porzuconych zazwyczaj nieślubnych dzieci, bądź poronionych płodów (głownie umyślnie).
Południce
Demony te lęgną się z dusz młodych kobiet- głownie tych które zmarły będąc zaręczonymi, bądź krótko po ślubie. Po śmierci snują się one w postaci pięknych kobiet ubranych na biało, z złotym sierpem zatkniętym za pas. Według legend często widywano je w towarzystwie sfory czarnych psów.
Miejscami gdzie się ukazują są pola w okresie żniw, a porą (jak sama ich nazwa wskazuje) południe. Narażeni na nie są ludzie, którzy zasnęli przy pracy w polu- południca znajdując takiego człowieka łaskocze go Dota aż złapią go takie skurcze, iż ten nie może się poruszyć. Młodzieńców pracujących przy żniwach kuszą do błogich rozkoszy w zbożu, a kiedy ci podążają za nimi zmuszają ich do zjadania robactwa, lub zabijają. Czasem ponoć można było ustrzec się przed śmiercią z rąk południcy- trzeba było odpowiedzieć na zadaną przez nią zagadkę, która wcale nie była prosta…
Południce stanowiły także zagrożenie dla znajdujących się na polu dzieci. Jeżeli ich nie porywały to szczuły swoimi psami lub zakopywały w ziemi.
Bebok (babok, bądź bobok)
Podania o tym demonie/ straszydle występują zazwyczaj na Śląsku. Jest on odpowiednikiem Baby Jagi czy Boogeymana, którym rodzice straszą swe dzieci. Zamieszkiwał zazwyczaj ciemne lasy, bądź piwnice starych domostw.
Koczkodany
W pierwotnych, starosłowiańskich wierzeniach demon ten przedstawiany był w postaci kobiety, później- pod wpływem chrystianizacji: mnicha; istnieją także podania, że potrafił przybierać postać kota morskiego (cokolwiek to jest).
Najbardziej znanym atrybutem koczkodana była jego niezwykła zwinność którą wykorzystywał do straszenia ludzi. Jednak jeżeli komuś za pomocą podstępu, bądź magicznego sposobu udało się zmusić koczkodana do współpracy to pomagał on takiemu człowiekowi wykonywać najtrudniejsze, najdziwniejsze i z pozoru nie wykonywalne zadania.
Porońce
Porońce podobnie jak mamuny stanowiły poważne zagrożenie dla kobiet w ciąży. Podobnie jak w przypadku tych wcześniej wymienionych przeze mnie demonów porońce rodziły się z poronionych płodów (stąd oczywista nazwa). Jednak w przeciwieństwie do mamun porońcem zostać mogło zostać każde dziecko- nie tylko umyślnie poronione, czy nieślubne. Wystarczyło tylko by urodziło się martwe i nie otrzymało odpowiedniego pochówku, bądź te które zostało poronione przez matkę jeszcze w czasie ciąży.
Porońce zamieszkiwały lasy, gdzie straszyły po nocach (późnymi wieczorami) ciężarne kobiety które się tam zapuściły. Metoda Oborny przed nimi polegała na tym nie dać się im zastraszyć i pokonać swój strach. Jeśli jednak kobieta zaczynała uciekać w popłochu jej dziecko było już zgubione. Prońce dopadały ją i porywając dziecię z jej łona, pożerały je.
Zmory, Nocnice, Dusiołki, Mary
Pod tymi nazwami kryły się demony przychodzące do ludzi nocą. Sprowadzały nać: koszmary, dusiły, wypijały krew i energię życiową. W przypadku Zmór i Mar wierzono, że mogą nimi być dusze zmarłych jak i dusze ludzi które wychodzą z ciał podczas snu- bez wiedzy śniącego.
Wietrzyca
Wg. Górali kobiecy demon, który atakuje podczas huraganów. Ludzi nęka zsyłając ból w kościach, a także odejmując im mowę. Istniał pewien magiczny rytuał, który pomagał się przed nia ustrzec.
Nawie
Były to dusze ludzi zmarłych nagle, bądź te które przebywały w królestwie zmarłych opuszczając ją z jakiegoś powodu. Na ziemi pojawiały się w postaci: ptaków, motyli wilkołaków i innych upiorów. Ich bytność s świecie żywym nie zwiastowała niczego dobrego- zazwyczaj zarazy. Dla pojedynczego człowieka spotkanie z nawią wiązało się z rychłą śmiercią.
Liton, Litun
Zły duch zsyłający na ludzi koszmary. Jego żywiołem było powietrze.