Platon Uczta Streszczenie Opracowanie, STUDIA, KULTUROZNAWSTWO


UCZTA PLATONA

O utworze:

Dialog Platona zaliczany najczęściej do średniego okresu jego twórczości (powstał prawdopodobnie pomiędzy 384 a 372 r. p.n.e.), o konstrukcji ramowej. Głównym tematem dialogu jest miłość (eros). Obok Państwa uważany jest za jedno ze szczytowych osiągnięć literackich Platona. Istnieje także dialog Ksenofonta o tym samym tytule, poruszający ten sam temat i rozgrywający się w tych samych okolicznościach.

Uczta ma skomplikowaną konstrukcję ramową o kilku poziomach narracji. O tym, co wydarzyło się na uczcie u Agatona, dowiadujemy się z rozmowy Apollodora z niewymienionym z imienia przyjacielem. Wcześniej Apollodor opowiedział o uczcie Glaukonowi (bratu Platona) i teraz powtarza swoją relację. Rozmowa toczy się około 400 r. p.n.e., dotyczy jednak uczty, która miała miejsce kilkanaście lat wcześniej i którą dramaturg Agaton wydał dla uczczenia swojego zwycięstwa w agonie podczas Dionizji w 416 r. p.n.e. Apollodor nie był obecny na tej uczcie, powtarza to, co usłyszał o niej od Arystodemosa, znajomego Sokratesa. Arystodemos opowiedział mu z kolei, o czym mówili uczestnicy uczty - Fajdros, Pauzaniasz, Eryksimachos, Arystofanes, Agaton, Sokrates i Alkibiades. Wreszcie na ostatnim poziomie narracji Sokrates opowiada na uczcie, czego dowiedział się od Diotymy.

Uczta Platona jest jednym z najważniejszych tekstów filozofii starożytnej, jej wartość można też jednak rozpatrywać w innych kategoriach - dzieła literackiego, źródła informacji biograficznych jak też o kulturze i obyczajach starożytnej Grecji.

Akcja:

Apollodor, poproszony przez przyjaciela o nieznanym imieniu i prawdopodobnie inne osoby, aby opowiedział o uczcie u Agatona, stwierdza, że ma do tego już pewne przygotowanie, ponieważ niedawno opowiadał tę historią Glaukonowi (rozmowy dotyczyły miłości):

Właściwe opowiadanie rozpoczyna się w momencie, kiedy pewnego razu Arystodemos przypadkiem spotyka Sokratesa, umytego i w sandałach, co jest jak na niego niezwykłym widokiem - Sokrates przeważnie nie dbał o powierzchowność zewnętrzną. Ten wyjaśnia mu, że idzie na ucztę u Agatona. Nie był na niej poprzedniego dnia, ponieważ bał się, że będzie dużo hołoty ,obiecał jednak przyjść nazajutrz. Sokrates zaprasza Arystodemosa, aby mu towarzyszył. W drodze Sokrates rozmyśla i każe iść Arystodemosowi przodem; kiedy ten wreszcie dociera do domu gospodarza, przychodzi bez Sokratesa. Agaton przyjaźnie wita Arystodemosa i pyta o Sokratesa. Posłany po niego chłopiec ze służby powraca z wiadomością, że Sokrates stoi w ganku u sąsiadów i nie chce wejść. Agaton jeszcze kilkakrotnie chce posyłać po filozofa, Arystodemos odradza mu to, twierdząc, że on już ma taki jakiś zwyczaj i że na pewno przyjdzie. Wreszcie Sokrates zjawia się w połowie wieczerzy, Agaton zaprasza Sokratesa, aby ten położył się obok niego, aby i on mógł skorzystać trochę z tej mądrości, którą Sokrates z pewnością zdobył, rozmyślając na ganku. Sokrates przyjmuje zaproszenie, na protekcjonalny ton Agatona reagując stwierdzeniem, że sam dzięki temu będzie mógł od niego nassać i dużo i bardzo pięknej mądrości. Jego mądrość jest licha i ledwie się świeci, podczas gdy mądrość Agatona lśni i przyrasta szybko - jest to aluzja do nagrody, jaką Agaton otrzymał za swoją tragedię wystawioną podczas Dionizjów.

Po zakończeniu wieczerzy następuje libacja i goście śpiewają hymny do bogów, po czym przystępują do picia wina. Pauzaniasz, jeden z gości, który na uczcie pełni funkcję sympozjarchy, to jest mistrza uczty, stwierdza, że po pijaństwie poprzedniego dnia pragnąłby jakiegoś odświeżenia, Arystofanes, inny z gości, i Agaton zgadzają się z nim. Lekarz Eryksimachos wskazuje na szkodliwość pijaństwa; uczestnicy uczty zgadzają się, aby pić umiarkowanie i następnie, po odesłaniu flecistki, zająć się rozmową. Jako temat do dyskusji Eryksimachos proponuje, aby każdy z biesiadników wygłosił mowę na cześć Erosa (które to słowo w języku greckim oznacza zarówno boga miłości jak i samą miłość), ponieważ jest to temat dotychczas zaniedbany przez filozofów (powołuje się tu na myśl Fajdrosa i wyjawionym przez niego żalu z powodu braku pochwalnych poematów o Erosie).

ROZMOWA:

1) Mowa Fajdrosa

Pierwszym mówcą jest Fajdros. Określa Erosa jako najstarszego z bogów, czego dowodem ma być fakt, że u nikogo z poetów ani zwykłych ludzi (Fajdros cytuje przy tym m.in Hezjoda) nie znajdujemy imion jego rodziców. Będąc najstarszym bogiem, daje też ludziom najwięcej dobra w ten sposób, że skłania kochanków do czynów dobrych i szlachetnych: Fajdros zauważa, że najbardziej wstydzimy się czynów złych przed kochankiem, a czynów dobrych najbardziej pragniemy właśnie przez wzgląd na jego podziw - w ten sposób Eros jest siłą napędową dobra. Gdyby można było stworzyć państwo lub wojsko z samych "miłośników" i "oblubieńców", państwo takie byłoby wzorem ładu i porządku społecznego, a jego obywatele, dzięki temu, że Eros natchnąłby ich męstwem, zwyciężyliby cały świat.

Fajdros w dialogu mówi przede wszystkim o miłości między mężczyznami, przyznając aczkolwiek, że do takiej miłości zdolne są też kobiety, jak Alkestis, gotowa umrzeć za męża. Ważna jest przy tym szczerość w gotowości oddania życia za ukochanego lub ukochaną. Szczerości tej nie miał w sobie Orfeusz, kiedy zszedł do Hadesu, aby odzyskać żonę Eurydykę; miał ją natomiast Achilles, który nie bał się stanąć do walki z Hektorem, aby pomścić śmierć swojego "miłośnika" Patroklosa, i zginąć później od strzały Parysa. Kończąc swoja mową Fajdros stwierdza, że bogowie bardziej podziwiają i nagradzają, gdy oblubieniec miłośnika kocha, niż gdy miłośnik oblubieńca, ponieważ miłośnik ma w sobie coś boskiego, mieszka w nim bóg.

2) Mowa Pauzaniasza

Drugim mówcą jest Pauzaniasz, sofista i polityk grecki, z zarazem kochanek Agatona. Pauzaniasz zaczyna od stwierdzenia, że przedmiot rozmowy nie jest ściśle określony, ponieważ w rzeczywistości istnieją dwa Erosy, z których tylko jeden zasługuje na to, aby go chwalić. Ta dwoistość Erosa wynika z tego, że istnieją też dwie Afrodyty, bez których boga miłości nie sposób sobie wyobrazić. Starsza Afrodyta, nie miała matki, jest córką Nieba, i stąd jest nazywana Afrodytą niebiańską; druga, młodsza, była córką Zeusa i Diony jest nazywana wszeteczną.

Z pomocą Erosa, syna Afrodyty wszetecznej, kochają jednostki niższe: kochają one zarówno kobiety jak i chłopców, przy tym bardziej ciała niż dusze, myślą tylko o uczynku, piękno jest im obojętne; a jako że Afrodyta wszeteczna jest boginią młodszą niż Afrodyta niebiańska i ma w sobie pierwiastek męski i żeński zdarza im się za sprawą miłości czynić raz źle, raz dobrze.

Afrodyta niebiańska jest boginią starszą i ma w sobie wyłącznie pierwiastek męski; dlatego też Eros będący jej synem skłania wyłącznie do miłości do mężczyzn jako do miłości do tego, co z natury ma więcej siły i rozumu. Pederaści ogarnięci takim Erosem nie kochają małych dzieci, tylko chłopców, którzy już zaczynają myśleć, którzy weszli w wiek dojrzewania. Powinno istnieć prawo zakazujące kochania nieletnich (Pauzaniasz ma tu na myśli dzieci przed okresem dojrzewania), ponieważ z takiego chłopaka nie wiadomo jeszcze, co będzie; pederaści, którzy tak nierozważnie postępują, ściągają też potępienie na całą grupę "miłośników". Miłość jest rzeczą dobrą tylko wtedy, kiedy kochanek oddaje się kochankowi w przekonaniu, że za jego sprawą stanie się dzielniejszym i mądrzejszym.

3) Mowa Eryksimachosa

Jako trzeci przemawiać miał Arystofanes, komediopisarz grecki, ale zastępuje go lekarz Eryksimachos, bo Arystofanes dostaje napadu czkawki (element humorystyczny). Eryksimachos przyznaje rację Pauzaniaszowi, że Eros jest dwojaki; w nawiązaniu do jego mowy zaznacza jednak, że uważa ją za niedokończoną. Sądzi, że trzeba do niej dodać, że dopiero medycyna uczy, że Eros nie tylko jest dwojaki, ale ponadto mieszka nie tylko w duszach ludzkich, ale we wszystkim, co istnieje. Zgodnie z tą opinią o wartości medycyny postanawia zacząć mowę "od spraw lekarskich" - dwojaki Eros mieszka w ciałach na podobieństwo zdrowia i choroby, które jako całkiem odmienne od siebie "kochają" przeciwne rzeczy. Podobna harmonia ma istnieć według Eryksimachosa także w muzyce - przywołuje on tu poglądy Heraklita, że w jedności mimo wewnętrznego zróżnicowania panuje wewnętrzna zgodność, podobnie jak w łuku i w lutni (jedność w wielości).

4) Mowa Arystofanesa

Obecność Arystofanesa w Uczcie Platona jest zagadką, ponieważ z innych źródeł znany jest krytyczny stosunek do siebie komediopisarza i Sokratesa. Arystofanes ośmieszył filozofa w swojej komedii Chmury a także w innych sztukach. Arystofanes zaczyna swoją mowę od długiej pochwały potęgi Erosa, parodiując przy tym patos mów poprzedników: Ja wam tedy spróbuję objawić potęgę jego - wy zaś innych nauczycielami będziecie! Arystofanes opowiada, że natura ludzka była niegdyś inna niż obecnie: istniały trzy płcie, złożona z połówek męskich, złożona z połówek żeńskich i złożona z połówki męskiej i połówki żeńskiej. Ciało każdego człowieka było walcowate, miało dookoła plecy i piersi, po cztery nogi, dwie twarze, czworo uszu itd., a poruszało się w dowolną stronę podobnie jak ludzie obecnie, często przy tym skacząc i koziołkując. Trzy płcie istniały po to, aby reprezentować słońce, ziemię i księżyc - męska reprezentowała słońce, żeńska ziemię, a obojnacza księżyc jako podobny jednocześnie do ziemi i słońca. Pierwotne istoty ludzkie były na tyle silne i "wolnomyślne", by przeciwstawiać się bogom. Bogowie nie chcieli wytracić całego rodu ludzkiego w obawie o utratę kultu i ofiar, postanowili więc za radą Zeusa osłabić go, przecinając każdego człowieka na dwie połowy. Rozciętych ludzi Zeus nakazał uformować na nowo Apollinowi - świadectwem rozcięcia jest do dzisiaj pępek, ku któremu zwrócona jest twarz człowieka, by mając to miejsce przed oczyma, był grzeczniejszy niż przedtem. Po rozcięciu połówki zaczęły tęsknić do siebie, splatać się w uścisku i masowo ginąć z głodu - by tego uniknąć, Zeus przeniósł ich genitalia do przodu, by mogły zaspokajać tęsknotę przez stosunek płciowy. Eros jest więc w naturze ludzkiej tym, co ulecza ją przez sprowadzanie do dawnej postaci. Każdy człowiek na świecie poszukuje odtąd swojej drugiej połówki - mężczyźni i kobiety powstali z dawnej płci obojnaczej poszukują płci przeciwnej, mężczyźni i kobiety powstali z dawnej płci męskiej i żeńskiej poszukują tej samej płci.

5) Mowa Agatona

Arystofanes ponownie przekomarza się z Eryksimachosem, który wyraża przekonanie, że Sokrates i Agaton mieliby trudności w wygłoszeniu swoich pochwał Erosa po mowie tak dobrej, jak mowa Arystofanesa, gdyby nie to, że znakomicie rozumieją się na sprawach erotycznych.

Agaton zaczyna od stwierdzenia, że jego poprzednicy chwalili nie boga Erosa, lecz dobrodziejstwa miłości, którymi bóg ten ich obdarza. Aby chwalić boga, należy jednak najpierw powiedzieć, jaki jest on sam. Eros jest najszczęśliwszym bóstwem, ponieważ jest najpiękniejszy i najlepszy, a jest najpiękniejszy, ponieważ jest najmłodszy. Eros nienawidzi starości i przebywa z młodymi. Agaton nie zgadza się tu z pierwszym mówcą, Fajdrosem, który dowodził, że Eros jest starszy od Kronosa i Japeta. Dawniej dziejami bogów rządziła Konieczność, co prowadziło do walk pomiędzy nimi, kastrowania i zakuwania w kajdany; od kiedy jest z nimi Eros, panuje wśród nich przyjaźń i pokój. Eros jest też bóstwem delikatnym, dla którego opisu potrzeba by poety na miarę Homera. Eros nie stąpa po ziemi, mieszkania zakłada w sercach i duszach bogów i ludzi i to tylko tych, którzy są wystarczająco subtelni. Jest też lotny, nieuchwytny, wkrada się w duszę człowieka niepostrzeżenie i tak z niej umyka. Ma harmonijne kształty, piękną cerę i lubi przebywać wśród kwiatów.

Eros nie znosi też gwałtu, nie czyni nikomu krzywdy, ani jej od nikogo nie zaznaje. Każdy go chętnie słucha, co świadczy o jego sprawiedliwości. Eros jest również niezrównany w umiarkowaniu, bo jako bóg miłości panuje nad wszystkimi żądzami i rozkoszami, i męstwie, bo potrafi rozpalić miłość pomiędzy samym Aresem, bogiem wojny, a Afrodytą. Eros cechuje się wreszcie mądrością; jest tak mądry, że i innych czyni twórcami, np. w zakresie sztuki muzycznej (gdyby sam nie posiadał tych talentów, nie mógłby przekazać ich innym). Również umiejętności praktyczne zawdzięczamy Erosowi - dzięki niemu łucznictwo, medycynę i wieszczbiarstwo wynalazł Apollo, u niego muzy uczyły się muzyki, Hefajstos - kowalstwa, Atena - tkactwa, Zeus - rządzić bogami i ludźmi.

Tragediopisarz Agaton kończy swoją mowę pełnym egzaltacji hymnem na część Erosa, wyliczając jego cechy i wywołując swoimi zdolnościami oratorskimi ogólny zachwyt i podziw zebranych.

6) Mowa Sokratesa

Pod maską zakłopotania Sokrates stwierdza, że po tak wspaniałej mowie Agatona nie wie, co powiedzieć i że najchętniej uciekłby z uczty, gdyby miał dokąd. Potem jednak przechodzi do swoich rozważań o Erosie. Na początku zauważa, że wszyscy uczestnicy uczty jakby tylko umówili się odgrywać pochwały Erosa, zamiast chwalić go naprawdę. Sam nie potrafi wygłaszać takich pochwał, spróbuje jednak odkryć, jaka jest prawdziwa natura bóstwa. W następującej po tym rozmowie z Agatonem znajdujemy jedyny w dialogu przykład zastosowania metody elenktycznej przez Sokratesa, polegającej na takim kierowaniu rozmową, aby wykazać sprzeczność i absurdalność twierdzeń interlokutora. Zadając mu odpowiednie pytania, Sokrates skłania Agatona kolejno do przyznania, że:

1. Eros jest miłością czegoś.
2. Jeżeli jest miłością, to znaczy, że czegoś pragnie.
3. Jeżeli czegoś pragnie, to znaczy, że tego nie ma.
4. Agaton stwierdził w swojej mowie, że od kiedy Eros nastał wśród bogów, zapanowały wśród nich porządek i piękno; Eros jest więc miłością do piękna.
5. Jeśli Eros jest miłością do piękna, znaczy to, że brakuje mu piękna. Eros nie może być więc piękny.
6. To, co jest dobre, jest też i piękne. Jeśli więc Erosowi brakuje piękna, brakuje mu też dobra.

Agaton nie potrafi wyjaśnić tej sprzeczności.

W dalszej części mowy Sokrates wyjaśnia zebranym, że kiedyś omawiał te kwestie z niejaką Diotymą z Mantinei, która doskonale się rozumiała na tych jak i na innych sprawach (dzięki niej Ateńczykom udało się również kiedyś odroczyć zarazę o dziesięć lat). Otóż Diotyma (prawdopodobnie wieszczka lub kapłanka) swoimi pytaniami doprowadziła go wtedy do takiego samego uwikłania się w sprzeczności, do którego Sokrates doprowadził teraz Agatona. Prowadząc go następnie ku prawdzie, Diotyma (która w dialogu reprezentuje poglądy i naukę samego Platona) najpierw wyjaśniła Sokratesowi, że fakt, że Eros nie jest piękny i dobry, nie oznacza, że musi być szpetny i zły. Dalej uświadomiła filozofowi, że ten wcale nie uważa Erosa za boga, ponieważ odmawia mu przymiotów dobra i piękna. Z drugiej strony Eros też nie jest człowiekiem, lecz czymś pośrednim pomiędzy światem bogów i światem ludzi. Eros jest wielkim duchem, tłumaczem pomiędzy bogami a ludźmi, dzięki któremu możliwe są sztuka wieszczbiarska, ofiary kapłanów i rozmowy bogów z ludźmi, we śnie i na jawie.

Eros w najgłówniejszym znaczeniu jest to wszelkiego rodzaju dążenie do dobra i do szczęścia , w ramach tych dążeń i pragnień myśli ludzi są jednak skierowane ku różnym rzeczom: pieniądzom, gimnastyce, filozofii i tylko czasami miłości w zwykłym rozumieniu tego słowa. Przedmiotem miłości jest jednak zawsze wieczne posiadanie dobra, a sposobem prowadzącym do tego celu jest zapładnianie tego, co piękne, zarówno co do ciała jak i co do duszy, które to słowa można odnieść do biologicznego popędu seksualnego, ale też sfery duchowej życia. Miłość w istocie goni za płodzeniem, tworzeniem w pięknie, bo w zapłodnieniu jest jakiś pierwiastek wiekuisty, nieśmiertelny, o ile to być może w istotach śmiertelnych (206e), tak więc musi człowiek i nieśmiertelności pragnąć, jeżeli przedmiotem miłości jest wieczne posiadanie dobra

Wreszcie na końcu tej drogi (Platon w najbardziej dobitny sposób wkłada tu w usta Diotymy swoją własną naukę o ideach i duchach nadziemskich) człowiekowi odsłania się piękno samo w sobie, ono samo w swojej istocie , piękno wieczne, które nie powstaje i nie ginie i nie rozwija się, ani nie więdnie […] a wszystkie inne przedmioty piękne uczestniczą w nim jakoś w ten sposób, że podczas gdy same powstają i giną, ono ani się pełniejszym nie staje, ani uboższym, ani żadna w ogóle zmiana go nie dotyka . Na tym szczeblu dopiero życie jest coś warte: wtedy, gdy człowiek piękno samo w sobie ogląda. W kulminacji i na zakończenie mowy pochwalnej na cześć tej jedynie rzeczywistej idei piękna Diotyma kieruje do Sokratesa pełne patosu słowa: Czy nie uważasz, że [człowiek] dopiero wtedy, gdy ogląda piękno samo i ma je czym oglądać, potrafi tworzyć nie tylko pozory dzielności, bo on nie z pozorami obcuje, ale dzielność rzeczywistą, bo on dotyka tego, co naprawdę jest rzeczywiste. A skoro płodzi dzielność rzeczywistą i rozwija, kochankiem bogów się staje, i jeśli komu wolno marzyć o nieśmiertelności, to jemu wolno.

7) Mowa Alkibiadesa

Nagle ktoś z hałasem zaczyna się dobijać do drzwi, wreszcie do pomieszczenia, w którym przebywają biesiadnicy, wchodzi w towarzystwie flecistki i kilku innych osób pijany Alkibiades w wieńcu z bluszczu i fiołków i wstążkami na głowie. Jak Agaton i Arystofanes, Alkibiades jest postacią historyczną. Był uczniem Sokratesa, wybitnym wodzem i politykiem, ale też postacią bardzo kontrowersyjną, oskarżanym przez Ateńczyków o rozwiązłość, świętokradztwo, później nawet o zdradę. Alkibiades usprawiedliwia się, że poprzedniego dnia nie mógł przyjść na ucztę, teraz jednak prosi o wpuszczenie go, a przede wszystkim pragnie ustroić wstążkami głowę Agatona - najmądrzejszego i najpiękniejszego człowieka. Agaton i pozostali zapraszają go, aby wszedł. Wygłasza on mowę pochwalną o Sokratesie. Filozof jest wzorem panowania nad sobą. Sokrates naprawdę pogardza i pięknościami i majątkiem; Alkibiades już raz zajrzał do jego wnętrza i mógł przekonać się, jakie prawdziwe skarby kryły się w nim.

W dalszej części mowy Alkibiades opisuje męstwo Sokratesa podczas wojny pod Potidają, kiedy to Sokrates jak nikt inny potrafił znosić głód i mrozy. Raz podczas bitwy ocalił nawet życie Alkibiadesowi i nie chciał przyjąć za to nagrody, a kiedy armia wycofywała się spod Delion, nie uciekał w panice, lecz do końca zachował zimną krew i opanowanie (Alkibiades opowiada tu o II wojnie peloponeskiej pomiędzy Atenami i Spartą).

Kończąc swoją mowę pochwalną na cześć Sokratesa, Alkibiades stwierdza, że u niego to jest najdziwniejsze, że on nie jest podobny do nikogo z ludzi, ani dawnych, ani dzisiejszych. Sokratesa można przyrównać tylko do sylenów i satyrów; jego słowa wydają się na pierwszy rzut oka śmieszne, jak w statuetkach sylenów kryje się w nich jednak głęboki sens i skarby dzielności. W ostatnich słowach Alkibiades aczkolwiek ostrzega, że Sokrates już wobec wielu udawał "miłośnika", w końcu jednak zawsze doprowadzał do tego, że to inni się w nim zakochiwali, czyli sam zostawał "oblubieńcem" (te słowa ostrzeżenia Alkibiades kieruje przede wszystkim do Agatona)

Przez otwarte drzwi, które ktoś zapomniał zamknąć, wpada gromada pijaków, którzy zaczynają pić bez żadnego porządku, pod przymusem i nad miarę . Dlatego część gości idzie do domu, Arystodemos (który cały czas był ukrytym narratorem Uczty Platona) zapada w sen, a kiedy budzi się, widzi, że czuwają i piją wino jeszcze tylko Agaton, Arystofanes i Sokrates. Sokrates jako jedyny z nich zachowuje jasność umysłu i dowodzi rozmówcom, że dobry dramatopisarz powinien umieć napisać zarówno komedię jak i tragedię. W końcu Arystofanes i Agaton zasypiają, a Sokrates opuszcza scenę uczty, idzie do Lykeionu, bierze tam kąpiel, spędza cały dzień tak, jak to zawsze czynił, a wieczorem idzie do domu odpocząć.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Platon - Uczta (streszczenie, tradycje antyczne i biblijne
Platon - Uczta, FILOLOGIA POLSKA, Łacina i kultura antyczna
Platon Uczta Streszczenie Oprac Nieznany
Platon Uczta, Praca socjalna, studia - pr soc, filozofia
Platon Uczta opracowanie 2
Platon - Uczta - opracowanie, hlp
filozofia kultury!! - opracowanie, Studia, Semestr 3, Notatki i opracowania
Burszta Kuligowski - Dalsze przygody kultury w globalnym świecie - opracowanie, studia - praca socja
J Storey Studia kulturowe i badania kultury popularnej streszczenie
Platon - Uczta - opracowanie, filopolo
Stara Baśń (STRESZCZENIE), Polonistyka studia, II ROK, Romantyzm, Opracowania BN
Platon UCZTA, Teksty (różne), opracowania lektur
uczta streszczenie, FILOLOGIA POLSKA, Łacina i kultura antyczna
koncepcje zarządzania - streszczenia prezent., Studia mgr, Koncepcje - cwiczenia opracowania
Skala I - E Rottera streszczenie, psychologia, studia psychologia, semestr VI, Metody badań dorosłyc

więcej podobnych podstron