Pytania czekające na odpowiedź
Wydarzenia 11 września wykreowały nową rzeczywistość stosunków społecznych, polityki wewnętrznej i międzynarodowej Stanów Zjednoczonych, a także wyraźnie zaciążyły na świadomości innych społeczeństw.| Za dobrą monetę apriorycznie przyjęto oficjalne wytłumaczenie przyczyn i przebiegu wydarzeń, często nie zastanawiając się głębiej i nawet nie próbując zadawać pytań. A właśnie one, pytania, na które czynniki oficjalne nie próbują podjąć jakiejkolwiek dyskusji, są zasadniczymi elementami mogącymi przybliżyć nas do wyjaśnienia wydarzeń. Pytań jest wiele, jednak nie znajdziemy ich śladów w mediach, unikających pewnych niewygodnych tematów.
Coraz trudniej jest obronić racje oficjalnie nam prezentowanych wyjaśnień, bowiem wobec ogromu pytań i wyraźnej niechęci władz do szukania nań odpowiedzi, czy wręcz blokowania badań w tym zakresie,| można wysnuć wniosek o świadomym obraniu kierunku nazywanego dzisiaj rozciągliwym i nieokreślonym pojęciem| "walki z terroryzmem".
Nie oferując gotowych wyjaśnień skupię się teraz na pytaniach, na które społeczeństwo amerykańskie pragnie i żąda prawdziwych odpowiedzi. Oto kilka z nich.
Dlaczego agencje amerykańskich służb specjalnych i wywiadowczych (NSA, CIA, FBI i innych), dysponujące niemalże nieograniczonymi możliwościami i dziesiątkami miliardów dolarów rocznie, były "nieświadome" - jak to się nam wmawia - przygotowywanych ataków terrorystycznych, mimo wyraźnych informacji wskazujących nawet na czas i miejsce ataków?
Co najmniej kilkanaście wojskowych baz sił powietrznych US Air Force i National Guard znajdujących się w stanie gotowości bojowej, położonych jest w najbliższym zasięgu Nowego Jorku i Waszyngtonu - dlaczego reakcja na serię uprowadzonych samolotów była tak powolna i niefachowa, jakby (jakby?) prowadzona niewidzialną, hamującą wszystko ręką?
Zauważmy przy tym, że proces tzw. dojścia i przechwycenia samolotu (ang. Intercept) jest na terenie przestrzeni powietrznej Stanów Zjednoczonych procedurą ćwiczoną nieustannie, a w warunkach bojowych stosowaną niemalże rutynowo, wykonywaną kilkadziesiąt razy do roku (w ciągu jednego roku po 11 września dokonano około 600 razy czynności Intercept). Mimo tego, lecz także mimo funkcjonowania rozbudowanych wojskowych systemów kontroli przestrzeni powietrznej, mimo nieustannej ochrony tej przestrzeni przez krążące non-stop myśliwce, siły militarno-rządowe były "zaskoczone" i nie mogły skutecznie zareagować.
Dlaczego taśmy z nagraniami wież kontrolnych i centrów kontroli lotów z pilotami samolotów nie zostały do tej pory ujawnione? Co takiego zawierają (bądź czego nie | zawierają), że należy je chronić tajemnicą państwową?
W jaki sposób FBI potrafiło w zaledwie dwa dni po zamachach sporządzić dokładną| - jak się nam wmawia - listę 19 porywaczy, wraz z ich zdjęciami? Przecież ci ludzie byli podobno mistrzami konspiracji i stosowali wzorcowe metody niezauważalnego wtapiania się w społeczeństwo amerykańskie. A jednak, mimo tych doskonałych technik kamuflażu, FBI było zdolne do stworzenia tzw. listy zamachowców, z czego można wysnuć nader prosty wniosek, że - wbrew twierdzeniom - osoby te były cały czas śledzone, na co zresztą istnieją liczne dowody.
Dyrektor FBI Robert Mueller przyznał, że nazwiska podane na tzw. liście porywaczy "niekoniecznie muszą być prawdziwe". Właśnie: co najmniej sześć z osób podanych na liście żyje, ma się dobrze, niektórzy nawet rozmawiali z przedstawicielami amerykańskich ambasad w swoich krajach, a jedyne co ich łączy ze sobą to przypadek zgubienia czy kradzieży swych dokumentów w przeszłości, a nie jakaś działalność terrorystyczna. Dlaczego cały czas przedstawia się nie skorygowaną listę porywaczy wprowadzając przez to w błąd opinię publiczną? Kim naprawdę byli porywacze? Dlaczego nie prowadzi się żadnego śledztwa w tej sprawie?
Podano opinii publicznej, że "czarne skrzynki" w samolotach, które rozbiły się o budynki WTC nie zostały odnalezione. Te super-odporne na wstrząsy i wysoką temperaturę urządzenia do zapisywania danych samolotów podobno zaginęły, ale na stosie gruzów znaleziono... niemalże nienaruszony paszport jednego z porywaczy, dokument który cudem "ocalał" z katastrofy. Dlaczego ucieka się do tak infantylnych metod oszukiwania opinii publicznej i zmylenia śledztwa. Kto podrzucił ten paszport? Komu zależało na skierowanie tropu śledztwa na "arabskie tory"?
Dlaczego taśmy z nagraniami wież kontrolnych i centrów kontroli ruchu lotniczego, dotyczących rozmów z samolotami uwikłanymi w wydarzenia 11 września są cały czas utajnione? Co takiego zawierają, że po przeszło roku, traktowane są jako materiał ściśle tajny?
Dlaczego federalny Narodowy Zarząd Bezpieczeństwa Transportu| | National Transportation Safety Board - NTSB, ciało odpowiedzialne m.in. za wyjaśnianie przyczyn katastrof lotniczych, zabronił przewoźnikom lotniczym przekazywania mediom listy pasażerów? Czyżby dlatego, że przekazane zaraz po katastrofie listy nie zawierały nazwisk osób mających dokonać uprowadzenia samolotów?| Powtórzyć należy pytanie: kto tak naprawdę dokonał uprowadzenia samolotów?
Mimo wcześniejszych sprzecznych informacji, w końcu podano, że tzw. czarne skrzynki (DVR i DFR) samolotu Lot Numer 93 (który rozbił się w stanie Pennsylvania) i samolotu Lot Numer 77 (ten, który miał rozbić się o Pentagon) znaleziono i poddano analizie. Dlaczego do tej pory nie podano wyników tej analizy?
Dlaczego dane centrów radarowych z 11 września są cały czas utajnione? Po każdej katastrofie samolotu zwykle po kilku dniach informacje te podawane są opinii publicznej, jednak i w tym przypadku wszystko dotyczące wydarzeń wrześniowych jest tajne. Dlaczego?
Dlaczego nie przeprowadzono gruntownego śledztwa dotyczącego przebiegu pożaru i przyczyn zawalenia się budynków WTC? Redaktor naczelny profesjonalnego pisma inżynierów budownictwa i strażaków Fire Engineering przerażony rozwojem sytuacji i celowym zacieraniem śladów, twierdzi, że jest to jedyny w historii USA przypadek pożaru budynku powyżej 10 pięter, gdzie nie przeprowadzono śledztwa. Jest to dla strażaków o tyle ważne, że - wbrew pozorom - budynków o takiej samej bądź zbliżonej konstrukcji jak wieże WTC (choć dużo niższych) jest w Stanach Zjednoczonych co najmniej kilkaset i wiedza o tym jak rozprzestrzenia się pożar, i jak jemu zapobiegać, jest zawsze bardzo cenną informacją. Niestety, zaniechano jakichkolwiek badań w tym zakresie.
Czy to prawda, że specjalna narada ds. bezpieczeństwa mająca się odbyć w WTC 11 września została w przeddzień odwołana? Czy to prawda, że już 10 września kierownictwo "Federalnej Agencji Działania w sytuacjach Krytycznych" - Federal Emergency Management Agency - FEMA przybyło do Nowego Jorku? Powiedział o tym Tom Kenney,| Rzecznik Prasowy FEMA znanemu dziennikarzowi Dan Rather. Kiedy powzięta została decyzja wysłania ekipy FEMA do Nowego Jorku?
Czy to prawda - donosiły o tym niektóre agencja - że domniemani porywacze mieli wykupione bilety na loty po 11 września?
Jak to możliwe, że żaden z 19 domniemanych porywaczy znajdujących się na oficjalnej liście, nie znajdował się na liście pasażerów porwanych samolotów?
Jeśli twierdzi się, że porywaczami byli "ekstremiści religijni" jak to ma się do tego, że w przeddzień odwiedzali oni bary bawiąc się i pijąc alkohol?
Jak to możliwe, że ludzie ci, określani jako "genialni konspiratorzy", mający przez lata niezauważalnie działać, wszędzie gdzie byli płacili kartami kredytowymi wystawionymi na swoje nazwiska, a przy wypożyczaniu samochodów posługiwali się swoimi dokumentami ze zdjęciami?
Jak to możliwe, że Mohammed Atta, jeden z domniemanych porywaczy samolotu Lot Numer 11 szkolił się w Opa Locka, słynnym ośrodku będącym bazą treningową sześciu jednostek US Navy, stacji powietrznych sił ochrony granic US Coast Guard Air Station i powietrznej jednostki policji Miami-Dade Aviation Unit? Kto zezwolił na szkolenie w tym ośrodku? Jak to możliwe, że naruszając wiele przepisów dalej przebywał w USA i dalej uczył się w tym ośrodku, że opuścił on teren Stanów Zjednoczonych i powrócił do USA bez ważnej wizy, że - ucząc się w tym ośrodku - był zatrzymany przez policję za jazdę bez prawa jazdy i bez ważnej wizy i nie poniósł z tego tytułu żadnych konsekwencji?
Po naciskach ambasadora Izraela, Prokurator Generalny John Ashcroft zwolnił zatrzymanych po 11 września około 60 do 120 obywateli Izraela (różne źródła podają różne liczby - już choćby to świadczy o braku chęci ukazania prawdy, gdy nie możemy dowiedzieć się prawdziwej liczby zwolnionych Żydów).| Jakie były ich powiązania, jakie były powiązania tzw. izraelskich artystów| (osób przedstawiających się jako "studenci szkół artystycznych", a w rzeczywistości agentów izraelskiego wywiadu Mossad), z wydarzeniami 11 września?
Jakie były powiązania firm przeprowadzkowych| (Moving Companies) operujących w Stanach Zjednoczonych, a należących do obywateli Izraela, z wydarzeniami 11 września? Czy kiedykolwiek doczekamy się śledztwa w tych sprawach? (Rozwinięcie tych tematów w kolejnych numerach BIBUŁY).
Mimo zatrzymania przeszło 1300 osób z podejrzeniami o współudział z wydarzeniami wrześniowymi, jak do tej pory nie przedstawiono zarzutów i nie aresztowano nikogo. Jedyną konkretną nitką wiodącą do wyjaśnienia sprawy był udział izraelskich "studentów" i firm przeprowadzkowych. Dlaczego zatuszowano całą sprawę?
Kto, jakie firmy, posiadały kontrolę nad służbami ochrony i bezpieczeństwem budynków WTC, jeśli wiadomo od wysokiej rangi przedstawiciela CIA Victora Marchetti, że już w 1989 roku istniały próby penetracji wywiadu izraelskiego operującego jako izraelska firma Atlas Security,| Ltd, która zamierzała przejąć kontrolę nad służbami ochrony budynków należących do New York Port Authority?
Dzisiejszy New York-New Jersey Port Authority sprawuje pieczę nad nowojorskimi lotniskami JFK, LaGuardia, lotniskiem w Newark oraz budynkami WTC, czyli miejscami bezpośrednio związanymi z wydarzeniami 11 września.
Kto, jacy inwestorzy wydali, na trzy-cztery dni przed 11 września, decyzje firmom brokerskim Morgan Stanley Dean Witter| oraz Merrill Lynch & Co, sprzedaży tzw. Put Options na akcje firm American Airlines i United Airlines? Forma operacji Put pozwala na przyniesienie zysku przy spadku akcji firmy.
Dnia 6 i 7 września zlecono dokonanie 4744 operacji Put na akcje firmy United Airlines, podczas gdy tylko 396 operacji Call (Call Option przynosi zysk, gdy akcja zwyżkuje).
Dnia 10 września zlecono 4516 operacji Put na akcje firmy American Airlines, przy 748 operacjach Call. Pomiędzy 6-10 września zwyżka zakupów opcji Put na akcje firm AA | i UA (i tylko te dwie firmy lotnicze!) wynosiła 600 procent powyżej normy, co eksperci (np. BBC Business Report ale również i ICT - izraelski Instytut Antyterroryzmu w Herzliyya), uważają, że nie może być mowy o przypadku, lecz mamy do czynienia z wiedzą o mającym nastąpić spadku wartości akcji.
Istnieje jeszcze jeden dodatkowy aspekt świadczący o wiedzy komórek rządowych o mogących nastąpić atakach: wiadomo, że zarówno CIA (jak inne wywiady, np. Mossad) śledzą w czasie rzeczywistym transakcje giełd światowych przy użyciu niezwykle zaawansowanego systemu komputerowego Promis. Tego typu niespotykane fluktuacje jak zwyżka zakupów opcji Put na akcje firm AA i UA musiały być ważnym sygnałem, niemożliwym do przeoczenia.
(Notabene poprzednia wersja systemu Promis była wykradziona Stanom Zjednoczonym przez| szpiegów izraelskich w czasie prezydentury R.| Reagana.| Pisała o tym obszernie prasa, jako o jednej z największych afer szpiegowskich. Dziś się jakoś o tym zapomina...)
Należy tutaj również dodać, że ciało określane ogólnie mianem giełdy nowojorskiej, czyli New York Stock Exchange - NYSE, nie jest przed nikim odpowiedzialne i - jak powiedział John Nester, Rzecznik Prasowy Securities and Exchange Commission - "NYSE reguluje się sam". Osobą odpowiedzialną za samokontrolę NYSE jest David P. Doherty, były wysoki oficer CIA (General Counsel). Jak to tej pory NYSE nie przeprowadziło żadnego dochodzenie w sprawie niezwykłych transakcji przed 11 września. Podobno cała dokumentacja miała zginąć, bowiem znajdowała się w... podziemiach WTC.
Jak to możliwe, że policja nowojorska i straż pożarna FDNY już po pierwszym rozbiciu się samolotu o budynek WTC mówiła o zamachu terrorystycznym, lecz najwyższe ciała odpowiedzialne za bezpieczeństwo kraju o tym nie wiedziały?
Dlaczego biuro burmistrza Nowego Jorku nie udostępnia żadnych danych związanych z wydarzeniami 11 września, a więc taśm z nagraniami| ludzi dzwoniących do centrów pomocy (911 Calls), zarejestrowanych na taśmach rozmów strażaków i ekip ratowniczych, spisanych oświadczeń osób udzielających pomocy, lekarzy, strażaków,| itd. Co takiego groźnego dla opinii publicznej dane te zawierają?
Jakie były naprawdę powiązania Osama bin Ladena z wydarzeniami 11 września, jeśli bin Laden wielokrotnie odżegnywał się od udziału i inspiracji w tych wydarzeniach?
Jedyny "dowód" jaki do tej pory Stany Zjednoczone przedstawiły to taśma video znaleziona rzekomo przez CIA w Afganistanie, na której (rzekomo) bin Laden mówi coś niewyraźnie, tłumacze do tej pory głowią się nad treścią wypowiedzi, a niektórzy lingwiści (np. dr Abdel El M. Husseini czy Gernot Rotter, profesor Studiów Islamu i Arabistyki na Uniwersytecie w Hamburgu) mówią wręcz, że najważniejsze części taśmy są tak niewyraźne, że nie sposób dokonać jakiegokolwiek sensownego tłumaczenia.
Warto przy tym przypomnieć, że Osama bin Laden był przez lata zasilany militarnie, finansowo i logistycznie przez wywiad amerykański, a istnieją przesłanki, że pomoc ta nie ustała. Kontynuacja wspierania O. bin Ladena może dochodzić do tego stopnia, że istnieją sygnały o ochronie O. bin Ladena przez władze pakistańskie podczas jego ewakuacji z Afganistanu, przy pełnej zgodzie i wiedzy wywiadu amerykańskiego. Mało tego, według źródeł podanych przez francuskie Le Figaro, O. bin Laden był w lipcu 2001 roku pacjentem amerykańskiego szpitala w Dubai, w którym odwiedzały go liczne osoby, m.in. agenci CIA.| Powrócili oni do Langley, Virginia (główna siedziba CIA) 15 lipca 2001 roku. CIA odmawia komentarzy na ten temat ("Nie będziemy komentowali tego typu spraw. Nie możemy rozmawiać na temat spotkań, które mogły lub nie mogły się wydarzyć." - powiedział dyplomata amerykański we Francji.), Podobnie doktor Terry Calloway, amerykański specjalista, który przeprowadzał operację, nie udziela żadnych wywiadów.
A jeśli chodzi o samo znalezisko kasety video z O. bin Ladenem, to okazuje się, że taśmę znalazło nie CIA lecz żołnierze afgańskich sił antytalibańskich, co też powinno dać wiele do myślenia.
Dlaczego grupa wysokich funkcjonariuszy Pentagonu odwołała w przeddzień, zarezerwowane na 11 września loty samolotami? Dlaczego z przylotu do Stanów Zjednoczonych zrezygnował Premier Izraela Ariel Szaron, nagle odwołując wizytę?
Jakie były plany ataku USA na Afganistan przygotowywanego przed wydarzeniami 11 września, jeśli wiadomo dzisiaj, że na biurku Prezydenta G.W. Busha był szczegółowy plan inwazji na Afganistan na kilkanaście tygodni przed wydarzeniami wrześniowymi?
Te, i wiele innych pytań pozostaje bez odpowiedzi. Minęło kilkanaście miesięcy i nie uczyniono dosłownie nic, aby choć w przybliżeniu wyjaśnić przyczyny wydarzeń wrześniowych.| Jak mówię, nie próbuję w tym momencie dawać gotowych rozwiązań, lecz stawiam pytania. Każde z nich z osobna jest wielkiej wagi, jednak skumulowanie tych niepewności, ogromna ilość pytań bez odpowiedzi, nie tylko powinna głęboko zastanowić, zaniepokoić, ale nawet skłonić ku teorii mówiącej o "kontrolowaniu rzeczywistości". Teorie te bowiem, choć ironizowane, okazują się sprawdzone i zastosowane w praktyce w przeszłości wielokrotnie. Czyż np. Pakt Ribbentrop-Mołotow nie był klasycznym przykładem konspiracji? Czy Rewolucja Październikowa nie była sterowana? Zatem, czy znów musimy czekać 50- czy 100 lat na rzetelne i pełne wyjaśnienie bieżących wydarzeń? Czy musimy być ofiarami kłamstw, a kwestia wydarzeń 11 września ma pozostać tajemnicą na kilka kolejnych pokoleń?
Lech Maziakowski, BIBUŁA, 2002-12-01