Dlaczego ludzie są konformistami?
Kilka lat temu, kiedy organizowaliśmy w szkole wycieczkę i padła nazwa „Zakopane” prawie wszyscy się natychmiast zgodzili, jeden z kolegów powiedział wtedy: „dobra będę konformistą”. Wówczas nie wiedziałam, co to oznacza, lecz postanowiłam sobie, że sprawdzę to. Od kilku lat temat ten i zachowanie ludzi wzbudza moje zainteresowanie, - dlaczego ludzie dostosowują się do innych? Każdemu z nas wydaje się, że wszystko, co robimy i w jaki sposób postępujemy wynika ze świadomie podejmowanych przez nas decyzji i że inni nie mają na nas wpływu. Czy tak jest rzeczywiście, że jesteśmy nonkonformistami? Czy nasze postępowanie, w różnych dziedzinach życia opiera się tylko na tym, co myślimy czy też niekiedy w różnych chwilach odwołujemy się do zachowania innych? Jakie siły społeczne powodują, że stajemy się konformistami i ulegamy naciskom innych? Dlaczego dostosowujemy swoje zachowania do norm przyjętych w grupie? Co w danej sytuacji robi większość ludzi? Na te i inne pytania postaram się odpowiedzieć w oparciu o literaturę, spostrzeżenia i własne obserwacje.
Konformizm, wg Aronsona to: „zmiana zachowania lub opinii danej osoby spowodowana rzeczywistym lub wyobrażonym naciskiem ze strony jakiejś osoby lub grupy ludzi” (Aronson E. 1999).
Z lektury wynika, (seria klasycznych eksperymentów Salomona Ascha oraz badania J. Dittesa i H. Kelleya) że każdy z nas wykazuje oznaki konformizmu z różnych względów: nie chcemy się wyróżniać, popaść w kłopoty lub narazić na śmieszność, krytykę czy odrzucenie. Pragniemy być lubiani przez innych. Często zachowanie innych ludzi, jest dla nas jedyną wskazówką, jak mamy się zachować w danej sytuacji i bez oporów z niej korzystamy. Podstawą takiego postępowania wg prof. Aronsona są dwa powody: informacyjny wpływ społeczny i normatywny wpływ społeczny.
Informacyjny wpływ społeczny
Jest to wpływ innych ludzi, który prowadzi nas do konformizmu, ponieważ spostrzegamy inne osoby jako źródło informacji, dające wskazówki dla naszego zachowania (M.Deutsch i H.Gerard, cyt. za Aronson 1999). Według prof. Aronsona opinie innych są dla nas w wielu sprawach kryterium poprawności, trafności i prawdziwości. Kiedy jesteśmy w niejasnej sytuacji i nie wiemy jak postąpić lub, co powiedzieć, by nasze zachowanie było poprawne, dostosowujemy się do innych, ponieważ chcemy mieć trafne spojrzenie na otaczający nas świat i wierzymy, że właśnie takie jest słuszne. Im mniej mamy pewności, tym bardziej zdajemy się na innych, mamy dostęp do bardzo dobrego źródła, które może nam pomóc. Tym źródłem są inni ludzie, których możemy zapytać o to, co myślą, jak postąpiliby lub po prostu obserwować ich zachowanie. Obserwacja ta pomaga nam obrać właściwy kierunek działania i upewnia nas, że jest on prawidłowy. Odnoszę wrażenie, że informacyjny wpływ społeczny niesie ryzyko, iż ludzie dostosowują się do innych, bez przekonania, że to, co robią jest słuszne. Wielu ślepo i bezrefleksyjnie zawierza w definicję sytuacji, której się nauczyli, aby nie być ośmieszonym lub odrzuconym przez innych, ale tak naprawdę nie wierzą w to, co robią lub mówią.
Normatywny wpływ społeczny
Jest to wpływ innych ludzi, który prowadzi nas do zmiany swojego zachowania i upodobnianie się do innych, ponieważ chcemy być przez nich lubiani. „Spełnianie oczekiwań innych jest drogą do uzyskania akceptacji, sympatii i wsparcia. Podporządkowujemy się normom społecznym grupy, które są regułami dotyczącymi akceptowanych zachowań, wartości i przekonań” (Deutsch,Gerard,1955; Kelley, cyt. za Aronson E. 1999).
W odróżnieniu od informacyjnego wpływu społecznego podporządkowujemy się presji normatywnej i naśladujemy nie tylko wtedy, gdy nie wierzymy w to, co robimy, lecz nawet, gdy wiemy, że postępujemy niewłaściwie. Normatywny wpływ społeczny występuje w wielu dziedzinach naszego życia i zwykle nie zdajemy sobie sprawy, z jego działania. Przykładem może być moda. Wielu powiedziałoby, że nie ma to nic wspólnego z konformizmem, ale zauważyć należy, że to, w co się ubieramy jest podyktowane obowiązującymi trendami rozpowszechnianymi przez media, więc trzeba coś wybrać, za czymś się opowiedzieć. Uważam, że stwarza to ogromne niebezpieczeństwo, gdyż młodzi ludzie, którzy chcą podążać za modą stosują diety i głodówki, które później prowadzą do anoreksji i bulimii.
Ludzie z natury są istotami społecznymi, nie potrafimy żyć samotnie, dlatego wybieramy sobie grupę, z którą się integrujemy i która daje nam poczucie bezpieczeństwa. Przykładem takiej grupy mogą być grupy internetowe. Są to grupy, które mają pewne wymagania, co do zachowania członków grupy (np. przestrzeganie reguł na chatach, którymi są powitania czy pożegnania, okazywanie szacunku operatorom, używanie tych samych nicków), a członkowie jej dostosowują się do tych reguł. Ci, którzy nie dostosowują się do pozostałych mogą być ośmieszeni, karani lub odrzuceni (sposobem jest stosowanie banów i kicków) przez administratorów grupy. Jedno jest pewne, że asymilujemy się szybciej w grupie, jeśli jej nie zwalczamy.
Potrzeba aprobaty i wsparcia społecznego jest bardzo silnym motywem ludzkiego działania, konformizm zaś, drogą do zaspokojenia tych potrzeb. Człowiek chce czy nie musi reagować na życie toczące się, dookoła, jakie sposoby wybierze i na ile się dostosuje, zależy od cech indywidualnych. W obecnych czasach zmiana systemu społecznego odbija się na procesie wartościowania. Na scenę wchodzi model bardziej agresywny, ryzykancki. Grupy społeczne i instytucje wymuszają spełnienie określonych standardów, identyfikację z nimi za cenę własnej indywidualności. Można więc powiedzieć: „dziś ma się tyle racji ile ma się władzy”. Co w obecnych czasach skłania nas do konformizmu? Myślę, że jest to przede wszystkim:
sytuacja ekonomiczna - „jak się nie ugnę, to nie będę mieć pracy, nie zarobię...”;
przewidywanie rachunku strat wynikających z postaw nonkonformistycznych na obszarze firmy czy instytucji - „jak będę pyskować, to nie awansuję...” wiąże się z tym również przewidywany koszt emocjonalny związany z represją, naznaczeniem i zmarginalizowaniem;
również struktura i pragmatyka działania instytucji biznesowych: „nie dyskutujemy tylko zwiększamy zyski, twoją indywidualność poznamy po twoich wynikach finansowych”;
poszukiwanie i eksploatacja oznak prestiżu - „muszę mieć dobry krawat (markowy) i dobry samochód, chociaż po krawacie mam wypryski na szyi, a ten samochód pije jak smok”;
poprzez zachowanie konformistyczne chroni się te obszary poczucia własnej wartości, które są zasilane i pozytywnie wartościowane w układzie instytucjonalnym - „szef mnie lubi, więc awansuję, a to oznacza, że jestem więcej wart niż moi koledzy”;
do konformizmu skłania skuteczność strategii i technik marketingowych - np. promocje w sprzedaży i unifikujący wpływ medialnej podaży informacji - „jeśli w 20 wydaniach informacji powiedzą, żeby głosować na Józka Kowalskiego, bo jest dobry, to zagłosuje...”.
Poprzez takie zachowanie tworzymy wrażenie, że się identyfikujemy z normami i wartościami przyjętymi w danej grupie, środowisku czy instytucji. Życie i praktyka generują nasz sposób myślenia, dopasowujemy się, ale pełnej wewnętrznej zgody nie ma. Takie postawy, to uszczerbek na własnej indywidualności. Dostrojenie się do innych zapewnia akceptację społeczną, ale kosztem jakiejś części własnej indywidualności, kosztem poczucia własnego „Ja”. Można przeżyć życie dostosowując się do innych, lecz jeśli chcemy poczuć się, choć przez chwilę wyjątkowi, następuje konflikt. Konflikt pomiędzy potrzebą aprobaty społecznej, dobrej sytuacji ekonomicznej, potrzebą własnej odrębności i szacunku do siebie.
Mamy również wielowiekową kulturę, obyczaje słowiańskie i zakorzenione zachowanie, które zostały przyswojone i uznane za poprawne sposoby zachowania. Wiele norm jest do tego stopnia zakorzenionych, że nie zastanawiamy się nad tym, z jakich powodów tak postępujemy i dlaczego? Na przykład czy ubieranie choinki na święta Bożego Narodzenia to nasza wewnętrzna wiara, obyczaj z domu rodzinnego czy dlatego, żeby nie „odstawać” od sąsiadów i kolegów z pracy. W wielu sytuacjach działamy na zasadzie automatycznego pilota nie zastanawiając się nad słusznością tego, co robimy.
Psychologowie społeczni od lat zajmują się przyczynami konformistycznego zachowania ludzi. Nie podlega wątpliwości, że każdy z nas ulega wpływom innych, niekoniecznie zdając sobie z tego sprawę. Intryguje mnie wyrafinowanie strategii i technik tworzących w konformizmie przekonanie o własnej suwerenności wobec nacisków - np. wielu ludzi sądzi, że kupili reklamowany proszek tylko na skutek własnej decyzji, mając wewnętrzną pewność, że właśnie ten jest dobry. Możliwości „kreowania” konformizmu poprzez media są wręcz nieograniczone. Obserwuję też przesunięcie środka ciężkości problematyki konformizmu z kwestii obyczajowych na kwestie szeroko pojmowanych wyborów ekonomicznych - „chodzę do kościoła nie dlatego, że wierzę i że jest to słuszne, lecz dlatego, że ludzie, od których zależy moja praca deklarują się jako głęboko wierzący”. Konformizm również ma jakże realny związek z kulturą masową - od Szczecina poprzez Warszawę do Zakopanego bardzo podobnie lub w tym samym stylu poubierana jest młodzież, wiąże się to z brakiem obecności manifestacji kontrkultur, a co za tym idzie z zanikiem nonkonformizmu u młodzieży.
Konformizm jest zjawiskiem powszechnym i nieuniknionym, to postawa ścisłego podporządkowania normom, regułom, zasadom i obyczajom. Na uleganie innym ma wpływ zarówno sytuacja, kultura, środowisko, osobiste przekonania, jak również poczucie własnej wartości i pewność swojej wiedzy na dany temat. Nie żyjemy oderwani od korzeni, w wielu sytuacjach nasze zachowanie to kwestia elementarnej kultury, a nie konformizm. To prawda, że dostaję z zewnątrz sygnały informacyjne, lecz moja obserwacja nie kończy się tylko na podpatrzeniu, muszę dokonać wyboru. Konformistą nie zawsze jest słaby człowiek, lecz również taki, który dokonuje wyborów - najlepszych dla siebie.
Ludzie, którzy podjęli bunt i sprzeciwili się pewnym dogmatom, regułom i odwiecznym zasadom błysnęli odkryciami, dobrym przykładem jest m.in. Mikołaj Kopernik. Indywidualności tworzą przełomy, bo do nich „przylegają” inni ludzie z wielu różnych powodów (m.in. ciekawość, chęć zmiany, przygody).
Spis treści:
Wprowadzenie, - dlaczego właśnie konformizm?
Informacyjny wpływ społeczn
Jak postrzegamy innych ludzi?
Motywy ulegania innym ludziom
Normatywny wpływ społeczny
Powody podporządkowywania się normom społecznym
Obserwacje i spostrzeżenia
Podsumowanie
Bibliografia: Aronson E. (1999) „Człowiek istota społeczna” Warszawa,
Wydawnictwo Naukowe PWN.
Aronson E., Wilson T., Akert R. (1997) “Psychologia społeczna
serce i umysł” Poznań, Zysk i S-ka Wydawnictwo S.C.
www.student.e-tools.pl M.J.
PS I rok, Gr. 8
5