Dowcipy o szefie, dowcipy


Dowcipy - O Szefie, blondynkach i babie

  

Szef do sekretarki:
- Ma pani dzis wolny wieczor?
- Tak, oczywiscie..
- To prosze się wyspać i przyjsc jutro wczesnie do pracy...

Sekretarka mówi do szefa:
-Panie dyrektorze, przyszedł sms...
-To niech wejdzie!

Dobry pracownik ma dwa miesi±ce urlopu -
1. kiedy sam idzie na urlop
2. kiedy urlop ma jego szef

Jak jest po chinsku szef?
-HAM
A jak jest po chinsku biuro szefa?
-JAMA HAMA

W bistro rozmawia dwóch młodych biznesmenów:
- Podobno przyjąłeś do pracy nową sekretarkę?
- Owszem.
- I jesteś z niej zadowolony?
- Po pierwszym dniu trudno powiedzieć.
- Mloda, ładna?...
- Taka sobie, niczego.
- A jak się ubiera?
- Bardzo szybko.

Spotykaja się dwie zaprzyjaznione przyjaciolki:
- Dlaczego wlozylas minispodniczke?
- Wole, żeby szef patrzyl na moje nogi niz na rece...

- Panie kierowniku, chcialbym z panem pogadac w trzy oczy...
- Jak to w trzy oczy? Chyba w cztery oczy?
- Nie, tylko w trzy, bo na to co zaproponuje jedno oko trzeba bedzie przymknac.

Kierownik: Kowalski, czy lubi pan spocone dziewczyny?
Kowalski: No, nie bardzo...
Kierownik: A ciepla wodke?
Kowalski: Tez nie.
Kierownik: To po jaka cholere chce pan urlop w lipcu?

- Szefie, musze dostac podwyzke!
- Oczywiscie, oczywiscie. Niech Kowalski do mnie przyjdzie w poniedzialek, jak jeszcze bedzie u nas pracowac...

- Szefie, musze dostac podwyzke, ja z tej pensji nie moge wyzyc!
- Niech się Kowalski lepiej zastanowi, jak wyzyje bez tej pensji...

Szef przyjmuje nowego pracownika:
- W naszym zakładzie obowiązują dwie zasady. Pierwsza to czystość. Czy wytarł Pan buty przed wejściem do gabinetu?
- Oczywiście.
- Druga to prawdomówność. Przed moimi drzwiami nie ma wycieraczki.

Do gabinetu dyrektora wpada bez pukania jego podwladny. Wylewa dyrektorowi kawe na koszule, pokazuje mu jezyk, puszcza baka i wygarnia wszystko. W tym samym tez momencie do gabinetu wpadaja koledzy.
- Stasiu, Stasiu! To byl zart, wcale nie wygrales w totka!

Dyrektor jest na wyjezdzie sluzbowym. W hotelowej recepcji zwraca się do recepcjonisty:
- Prosze dwa pokoje jednolozkowe. Jeden na pierwszym pietrze dl
a mnie, a ten drugi dla sekretarki...
- ...na trzecim. - dodala sekretarka.
Recepcjonista podaje im jeden klucz i mowi:
- Macie tu pokoj dwulozkowy na parterze.
Dyrektor z oburzeniem:
- Ale przeciez ja prosilem...
Recepcjonista uprzedzajac jego dalszy wywod:
- Bardzo nie lubie, gdy goscie w nocy biegaja po korytarzach w pizamie.

Rozmowa dwoch dyrektorow: - Wiesz, ostatnio kupilem sobie automatyczna sekretarke. No mowie ci, super! Wyglada jak kobieta, i to taka, za ktora mezczyzni się na plazy ogladaja, a ile potrafi!
- No to pokaz to cudo.
To ten go zaprosil do gabinetu. Wchodzi sekretarka, fakt, laska ze hej, no i pyta czego się napija. Jeden zazyczyl sobie kawy drugi herbaty. No i za chwile patrza, a ona nalewa z jednego palca kawe, z drugiego herbate (miala wbudowany ekspres do kawy i herbaty). Dyrektor podyktowal jej tekst - za chwilke podlaczyla się do drukarki i mial wydruk. itd. Po pewnym czasie zadzwonil telefon, no i dyr wlasciciel sekretarki mowi do kumpla:
- Wiesz, musze odebrac, a ty mozesz wyprobowac co jeszcze ona potrafi.
Wyszedl, rozmawia przez telefon, nagle po paru
minutach slyszy potworny wrzask.
- Rany julek, zapomnialem mu powiedziec, ze ona ma w d*.*ie temperowke do olowkow

Kowalski: Proszę wybaczyć panie kierowniku, ale w tym miesiącu nie dostałem premii...
Kierownik: Wybaczam panu.

Dyrektor firmy do przebywającego na wczasach pracownika napisał pismo:
- PPPPPPP
W odpowiedzi otrzymał list od tego pracownika:
- DUPA
Po powrocie dyrektor zaprasza go na dywanik...
- To ja pisze elegancko Po Przyznaną Premię Proszę Przyjechać Pociągiem Pospiesznym, a Pan mi tu wulgaryzmy?
- Ja? Ależ jak? Ja odpisałem Dziękuję Uprzejmie Przyjadę Autobusem.

Stały informator dyrektora kabluje na szefa dzialu.
- On o panu dyrektorze opowiada, że nie ma pan matury, że używa pan zwrotów obcojęzycznych ni w pięć ni w dziesięć, no i w ogóle nie nadaje się pan na to stanowisko.
- Powiedz mu pan, ze może mnie w d*.*ę pocałować i vice versa.

- Chcę rozmawiać z dyrektorem!
- Dyrektora nie ma.
- Przecież przed chwilą widziałem go w oknie?
- Dyrektor też pana widział.

Nie lubiany szef zostawia kartkę na biurku:
- Jestem na cmentarzu.
Po powrocie zastaje dopisek:
- Niech ci ziemia lekką będzie.

Sa 4 rodzaje szefów: szef-pedał, szef-niepedał, szef-superpedał i szef-superpedał-czarodziej.
Szef-pedał mówi:
- Ja Pana zaraz wypieprzę!
Szef-niepedał:
- Nie będę się z Panem pieprzył!
Szef-superpedał:
- Ja was wszystkich wypieprzę!
Szef-superpedał-czarodziej:
- Jak ja was wszystkich wypieprzę, to nawet nie będziecie wiedzieli, kiedy

Na zakładowym jubileuszu, przemawia szef wydziału. Na zakończenie wznosi kielich ze słowami:
- Za wszystkie panie, które mamy pod sobą...

Co można ściągnąć z nagiej sekretarki?
Nagiego dyrektora.

Co robi blondynka w World Trade Center ?
- Czeka na samolot

-Co robi blondynka z nosem w trawie
-Pasie kozy

Przychodzi blondynka od lekarza i mowi do mamy:
-Zobacz co mam
-Co to jest?
-Blondynka wskazuje na brzuch i mowi
-KINDER NIESPODZIANJKA

Na przyjęciu chłopak pyta blondynkę:
- Czy mogę cię prosić do walca?
- Zgłupiałeś? To już nie miałeś czym przyjechać?

Jedna z blondynek kupuje nowe mieszkanie i zaprasza do niego swoją koleżankę, też blondynkę i mówi:
-Mam tu taki fajny przycisk. Jak pstrykam to raz jest światło, a raz go nie ma.
Obie blondynki przyglądają się z zaciekawieniem nowemu zjawisku. Nagle jedna zadaje pytanie:
-A gdzie to światło jest, jak go nie ma?
Druga na to:
-Choć, to ci pokażę.
Udaje się do kuchni, otwiera drzwi lodówki i mówi:
-Tu się chowa

Jadą dwie blondynki autobusem i jedna się pyta:
-Czy tym autobusem dojadę na 3 Maja?
-Nie
. - odpowiada kierowca.
-A ja? - pyta druga.

-Co to jest: poeta, blondynka, poeta?
-Kazimierz Przerwa Tetmajer.

-Co to jest blondynka pod prysznicem?
-Czysta głupota.

-Co robi blondynka z głową w kałuży?
-Słucha Bajora.

-Czym się różni blondynka od papieru toaletowego?
-Papier toaletowy wie, że aby żyć trzeba się rozwijać

Jak z 10 blondynek wybrać najgłupszą?
-Losowo

-Słyszałeś o blondynce, która drugi raz zaszła w ciążę?
-Pytała męża czy drugi raz muszą się pobierać.

-Co ma iloraz inteligencji równy 7?
-Czternaście blondynek

- Dlaczego blondynka poprzestała na trzecim dziecku?
- Bo słyszała, że co czwarty urodzony człowiek to Chińczyk.

-Dlaczego blondynki nie używają wibratorów?
-Ponieważ od wibratora bolą zęby...

-Co umieszcza blondynka za uszami by być bardziej atrakcyjna?
-Nogi.

-Dlaczego blondynki nie jedzą ogórków konserwowych?
-Bo nie mogą wsadzić głowy do słoika...

-Jak umierają neurony blondynki?
-Samotnie...

Jadącą na rowerze blondynkę zatrzymuje policjant. Po sprawdzeniu stanu technicznego roweru mówi:
- Nie ma pani powietrza w tylnym kole.
a blondynka na to:
- Tak to prawda ale tylko na dole...

Przychodzi blondynka do lekarza i mówi:
-Panie doktorze, od jakiegoś czasu wydaje mi się, że mam dwa kręgosłupy.
-To niemożliwe! Ale na wszelki wypadek dam pani skierowanie na prześwietlenie.
Po tygodniu blondynka przynosi lekarzowi swoje zdjęcie. Lekarz ogląda je i mówi:
-Proszę pani, tampony się wyjmuje, a nie upycha jeden za drugim.

Przychodzi baba do lekarza a lekarz tez baba

Wchodzi baba do lekarza i mówi panie doktorze codzienie boli mnie głowa a lekarz na to prosze pani czy pani ciogle przecioga sie z meżem bo dlatego boli panią głowa

-Panie doktorze ja nie mam cycków!
-A ja jaj...

Przychodzi baba do okulisty:
-Panie doktorze, z bliska źle widzę.
-A z daleka?
-Z Koszalina...

Przychodzi baba do lekarza i pyta:
-W jakich porach pan przyjmuje?
-W sztruksach...

Przychodzi baba do lekarza z poparzoną ręką i nogą.
-Co się pani stało? - pyta lekarz.
-Dotknęłam ręką gniazdka i mnie prąd kopnął.
-A noga?
-Oddałam mu.

Przychodzi baba do lekarza i mówi, że chce schudnąć.
-Proszę codziennie biegać godzinę po parku - zaleca lekarz.
-Przed śniadaniem czy po?
-Zamiast, proszę pani, zamiast!

Przychodzi trup baby do lekarza i kładzie się na leżance.
-Co się pani tu tak rozkłada! - krzyczy lekarz.
-A co, mam gnić w poczekalni?!

Przychodzi baba do lekarza w sprawie męża.
-Panie doktorze, ciężko z nim, jest coraz bardziej nerwowy. Co robić?
-Wyjedźcie oboje - radzi lekarz.
-A dokąd?
-W przeciwnych kierunkach...

Przychodzi baba z córką do lekarza. Córka jest piękna i seksowna. Lekarz od razu każe się jej rozebrać. Baba protestuje:
-Ależ panie doktorze, to ja jestem chora!
-To proszę pokazać gardło - mówi lekarz.

Reklama

 

Przychodzi baba do lekarza i od progu krzyczy:
-Co pan za świństwo dał na potencję mężowi?
-Ależ mówiłem pani, że to mocny i piorunujący środek.
-Mówiłem, mówiłem! Jak my się teraz w tej kawiarni pokażemy?!

Przychodzi baba do lekarza z dzieckiem. Lekarz zbadał dziecko i pyta:
-Czy dziecko przechodziło odrę?
-Ta gdzie, panie, my zza Buga...

Przychodzi baba do okulisty i mówi:
-Panie doktorze, mam słaby wzrok.
-To proszę przeczytać te największe litery na tablicy.
-A gdzie ta tablica?

Przychodzi baba do lekarza, a lekarz pyta:
-Czemu pani tak długo nie było?
-Bo chorowałam.

Przychodzi baba do lekarza i żali się: -Niech pan coś poradzi. Jestem bezpłodna.
-Skąd pani wie?
-Ojciec był bezpłodny, matka bezpłodna...
-To niemożliwe! - przerywa lekarz
-Ale ja jestem z Marklowic.

Przychodzi baba do lekarza w Wigilię i... mówi ludzkim głosem.

Przychodzi baba do lekarza i pyta:
-Czy nie zostawiłam u pana halki?
-Nie, na pewno nie.
-To przepraszam, musiałam zostawić u dentysty.

Przychodzi baba do lekarza z kierownicą na plecach, a lekarz pyta:
--Kto panią tu skierował?

Do lekarza przychodzi baba w ciąży. Lekarz patrzy wyczekująco, a baba mówi:
-A, tak sobie zaszłam...

Przychodzi baba do lekarza w jednym ręku trzymając telewizorek, a w drugim paczkę kawy.
-Co pani jest? - pyta lekarz.
-Teleexpres...

Dlaczego pani wpatruje się w moją bieliznę? -pyta Kowalska sąsiadki. -Czy pani swojej nigdy nie wiesza?
Sąsiadka: Owszem, ale dopiero po wypraniu.

-Co ci się stało w oko?
-Dostałem śrubokrętem od Kowalskiej.
-Przez przypadek?
-Nie, przez dziurkę od klucza.

Kowalska spotyka Nowakową.
-Jak się chcecie kochać z tym swoim chłopem, to kupcie sobie żaluzje.
-A wy se kupcie bryle, bo to nie był mój chłop, tylko wasz.

Przychodzi baba do lekarza cała w muchach.
Lekarz ją pyta: Po co pani przyszła?
-Zostałam zmuszona.

Przychodzi baba z córką do lekarza. Córka jest piękna i seksowna. Lekarz od razu każe jej się rozebrać.
Baba protestuje:
- Ależ panie doktorze, to ja jestem chora!
- To proszę pokazać gardło - mówi lekarz.

Przychodzi baba do lekarza z zezem rozbieżnym:
- Co się pani tak rozgląda?

Przychodzi facet do lekarza.
- Co się stało? - pyta lekarz.
Na to facet po cichutku:
- Panie doktorze to ja, baba, tylko się tak przebrałam!

Przychodzi baba do lekarza w wigilię i mówi... ludzkim głosem.

Do lekarza przychodzi facet z żoną.
- Panie doktorze, ja chyba jestem chory. Moja żona mnie w ogóle nie podnieca...
- Proszę, niech pan wyjdzie do poczekalni... A pani niech teraz zdejmie stanik, majtki i położy się na leżance... no dobrze, może się pani ubrać.
Woła męża.
- Niech się pan nie martwi, jest pan zupełnie zdrowy. Ona mnie też nie podnieca.

Przychodzi baba z masztem w d*pie do lekarza, a lekarz do niej:
- Co pani jest?
A baba na to:
- Dar Młodzieży!



Wyszukiwarka