Boni 10


Drogi Michale!

Rozumiemy, że Twój list jest publicznym zaproszeniem do poważnej debaty na temat stanu finansów publicznych i reformy systemu zabezpieczenia społecznego, którą jak słusznie zauważyłeś zastąpiła manipulacja i argumenty rodem z magla. Mamy nadzieję, że Twoje wystąpienie i nasza reakcja uruchomią szerszą dyskusję o koniecznych i właściwych rozwiązaniach tych problemów.

Pozwól że zaczniemy od przypomnienia kilku faktów, o których nie pamięta, bądź pamiętać nie chce wiele z osób zabierających publicznie głos w kwestii systemu emerytalnego. Prace nad reformą emerytalną trwały nieprzerwanie od 1994 r. W 1996 r. pierwszy pełnomocnik rządu ds. reformy systemu zabezpieczenia społecznego Andrzej Bączkowski stworzył eksperckie biuro, gdzie przygotowany został program reformy „Bezpieczeństwo dzięki różnorodności”, udostępniony do publicznej dyskusji na dwa lata przed rozpoczęciem wdrażania reformy. Program zawierał szczegółowe symulacje makroekonomiczne, w tym także dotyczące kosztów finansowania zmniejszenia składki do ZUS (przed rozpoczęciem wdrażania reformy Sejm przyjął ustawę „nakazującą” wykorzystanie na ten cel wpływów z prywatyzacji). Dwa lata zostały wykorzystane na bezprecedensowe jak na Polskę konsultacje społeczne. Prowadzone były wytrwale negocjacje z partnerami społecznymi w ramach Komisji Trójstronnej i dopiero po ich pozytywnym zakończeniu kolejne projekty ustaw trafiły do Sejmu. Rząd RP w sprawie reformy emerytalnej zawarł z obywatelami podwójną umowę społeczną. Pierwszą, w postaci uchwał Komisji Trójstronnej przyjętych wspólnie ze związkami zawodowymi oraz pracodawcami. Drugą z obywatelami, co do reguł funkcjonowania nowego systemu emerytalnego potwierdzoną przez decyzję blisko 10 milionów osób, które do OFE przystąpiły dobrowolnie. Mówienie przez niektórych przedstawicieli rządu, lub Rady Gospodarczej, [Author ID1: at Fri Jan 7 21:41:00 2011 ]że obywatele zostali oszukani jest w tej sytuacji ni[Author ID1: at Fri Jan 7 21:41:00 2011 ]ewiarygodnym [Author ID1: at Fri Jan 7 21:41:00 2011 ]nadużyciem. Natomiast z tego punktu widzenia rządowe propozycje zmian są jednostronnym zerwaniem umowy społecznej.

Takt jak wielu innych ekonomistów i komentatorów uważamy, że sytuacja polskich finansów publicznych jest bardzo trudna. Aby nie stała się niebezpieczna dla państwa i obywateli, niezbędne są zdecydowane działania zaradcze. Jednak nie zgadzamy się z tymi (do których Ciebie nie zaliczamy), którzy sugerują, że tę sytuację spowodowała reforma emerytalna wprowadzona w 1999 r., a w szczególności wprowadzenie otwartych funduszy emerytalnych. Czyli, że istnieją przesłanki dla zerwania zawartej kilkanaście [Author ID2: at Sat Jan 8 11:57:00 2011 ]11 [Author ID2: at Sat Jan 8 11:57:00 2011 ]lat temu umowy społecznej. Nie OFE są przyczyną problemów z deficytem, co jednoznacznie pokazuje na przykład stan Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. W porównaniu do 2005 r., łączny roczny deficyt --> FUS [Author:a] wzrósł o blisko 40 mld zł, z czego jedynie około 10 mld zł stanowił wzrost wartości składek przekazanych do OFE, a 30 mld - wzrost spowodowany innymi czynnikami (takimi jak obniżenie składki rentowej czy wzrost liczby osób przechodzących na wcześniejsze emerytury). [Author ID2: at Sat Jan 8 11:58:00 2011 ]

Prawdziwe przyczyny naszych problemów tkwią w nadmiernie rozbudowanych wydatkach socjalnych, jawnym i ukrytym dotowaniu nieefektywnych publicznych podmiotów gospodarczych, kosztach rozdętej i niesprawnej administracji publicznej, bardzo niskim poziomie aktywności zawodowej, szczególnie kobiet i osób powyżej 50 roku życia, szarej strefie nielegalnej i nierejestrowanej działalności gospodarczej oraz w zmianach demograficznych. Zjawiska te były niejednokrotnie przedstawiane w dokumentach rządowych, w których proponowano mniej lub bardziej radykalne i wszechstronne rządowe programy naprawcze. Polemizując z coraz częściej publicznie padającym argumentem o braku tego typu programów przypomnijmy chociażby „plan Hausnera” i jego los. Niestety podobnie jak ten, żaden inny z rządowych programów nie został w pełni zrealizowany. A bywało i tak, że trudne, choć konieczne zmiany wprowadzane przez jeden rząd, w okresie nasilania się trudności, były wycofywane przez następny. Za każdym razem próby zdecydowanego rozwiązywania rzeczywistych problemów generujących strukturalny deficyt finansów publicznych były politycznie blokowane, z powodu kalkulacji wyborczych.

Ponieważ to nie reforma emerytalna spowodowała nasze budżetowe problemy, wycofanie się z niej jest rozwiązaniem tylko pozornie poprawiającym sytuację. Kto twierdzi inaczej ulega złudzeniu lub rozsiewa złudzenia. Główne zagrożenie realizacji propozycji rządu polega na tym, że sięgnięcie po środki kierowane do OFE przyniesie przejściową ulgę, ale nie rozwiąże istoty problemu. Deficyt zostanie zmniejszony o około 1% PKB, podczas gdy wynosi on obecnie w całym sektorze finansów publicznych co najmniej 8%. Cofniemy się trochę przed próg 55% długu publicznego do PKB, ale dalej będzie on rósł i wkrótce znajdziemy się w tym samym miejscu. To jakbyśmy zapalenie płuc leczyli środkiem przeciwgorączkowym. Rząd i politycy zyskają dodatkowy czas, ale nie wyniknie z tego nic poza dalszym brnięciem w pułapkę zadłużenia. Grozi to tym, że po raz kolejny niezbędne programy naprawcze pozostaną na papierze.

Tłumaczysz konieczność podjęcia proponowanych przez rząd działań „brakiem zrozumienia Brukseli dla wysiłku reformatorskiego niektórych krajów”. Można odnieść wrażenie, że[Author ID2: at Sat Jan 8 12:24:00 2011 ]G[Author ID2: at Sat Jan 8 12:24:00 2011 ] [Author ID2: at Sat Jan 8 12:26:00 2011 ]g[Author ID2: at Sat Jan 8 12:24:00 2011 ]dyby to zrozumienie istniało i środki kierowane do OFE nie były liczone w ciężar długu publicznego, o co w Brukseli zabiegały od 1999 r. wszystkie polskie rządy, to tej całej „cholernej” debaty o OFE by nie było. Tyle, że[Author ID2: at Sat Jan 8 12:24:00 2011 ] odrzuciliśmy propozycję Komisji Europejskiej, która proponowała bardzo dobre dla nas rozwiązanie pozwalające na odliczanie „kosztów reformy” od statystyk długu i deficytu.[Author ID2: at Sat Jan 8 12:25:00 2011 ] [Author ID2: at Sat Jan 8 12:24:00 2011 ]Jeśli jednak [Author ID2: at Sat Jan 8 12:27:00 2011 ]to kwestia statystyki długu jest przyczyną proponowanych zmian[Author ID2: at Sat Jan 8 12:28:00 2011 ]tak,[Author ID2: at Sat Jan 8 12:27:00 2011 ] to rozwiązanie problemu jest cały czas [Author ID2: at Sat Jan 8 12:27:00 2011 ]„cholernie” proste.[Author ID2: at Sat Jan 8 12:29:00 2011 ]: w[Author ID2: at Sat Jan 8 12:29:00 2011 ]W[Author ID2: at Sat Jan 8 12:29:00 2011 ]ystarczy w ustawie o finansach publicznych zmienić definicję liczenia długu publicznego przy progu 55%. W końcu ten próg nie wynika z Traktatu Europejskiego, tylko z naszego krajowego ustawodawstwa. W tym kierunku szła propozycja certyfikatów emerytalnych, które pomogłyby problem rozwiązać. Certyfikaty emerytalne byłyby wykorzystane jedynie czasowo, ale ich zapadalność zostałaby odroczona do momentu przechodzenia konkretnych uczestników systemu na emeryturę. Pozwoliłoby to nie zaliczać środków, którym obligacje te by odpowiadały, do konwencjonalnych statystyk długu publicznego, zarówno u nas, jak i w UE. Rozwiązałoby to też problem płynności zarządzania budżetem. Nie zwiększalibyśmy również stopnia narażenia naszych finansów publicznych na atak spekulacyjny. Wnosząc z wypowiedzi Premiera i[Author ID1: at Fri Jan 7 21:43:00 2011 ], [Author ID1: at Fri Jan 7 21:43:00 2011 ]propozycji Rady Gospodarczej certyfikaty emerytalne były na czele listy postulowanych rozwiązań jeszcze kilka dni przed decyzją rządu. W ostatniej chwili zamienione zostały na znacznie gorsze dla obywateli i dlatego nieakceptowalne rozwiązanie.[Author ID3: at Sat Jan 8 10:51:00 2011 ]

Tu warto dostrzec, że [Author ID3: at Sat Jan 8 10:51:00 2011 ][Author ID2: at Sat Jan 8 12:29:00 2011 ]„dramatyczny wybór”, na który się powołujesz jako uzasadnienie proponowanych zmian jest także skutkiem odrzucenia propozycji Komisji Europejskiej, która proponowała bardzo dobre dla nas rozwiązanie pozwalające na odliczanie [Author ID3: at Sat Jan 8 10:52:00 2011 ][Author ID2: at Sat Jan 8 12:29:00 2011 ]„kosztów reformy” od statystyk długu i deficytu[Author ID3: at Sat Jan 8 10:53:00 2011 ][Author ID2: at Sat Jan 8 12:29:00 2011 ]. Gdyby ta propozycja została przyjęta, to nasze finanse publiczne uzyskałyby oddech potrzebny na przeprowadzenie prawdziwych reform w finansach publicznych, a pracujący Polacy nie byliby stawiani w sytuacji, w której rząd przejmuje kontrolę nad ich oszczędnościami emerytalnymi by łatać dziurę budżetową.[Author ID3: at Sat Jan 8 10:54:00 2011 ][Author ID2: at Sat Jan 8 12:29:00 2011 ][Author ID2: at Sat Jan 8 12:29:00 2011 ]

Przedstawiciele rządu powołują się na wyliczenia, z których ma jakoby wynikać, że na skutek zmniejszonego przepływu składki do OFE wzrosną emerytury. Sugerowanie, że proponowana przez rząd [Author ID2: at Sat Jan 8 12:32:00 2011 ]zmiana prowadzi do zwiększenia poziomu emerytur nie ma merytorycznych podstaw. Będzie raczej odwrotnie w wyniku gorszego funkcjonowania gospodarki, trudniejszej i przynoszącej niższe przychody prywatyzacji, utraty zaufania społecznego do stabilności instytucji jaką jest system emerytalny, gorszej oceny wiarygodności kredytowej Polski, a więc wyższego kosztu obsługi długu, wystawienie systemu emerytalnego na jeszcze większe ryzyko kolejnych doraźnych manipulacji politycznych (gdzie bowiem kolejne rządy będą szukały oszczędności, gdy deficyt wzrośnie?). Powoływanie się na „wyliczenia” [Author ID2: at Sat Jan 8 12:34:00 2011 ]w takiej sytuacji [Author ID2: at Sat Jan 8 12:36:00 2011 ]wprowadza obywateli w błąd. [Author ID2: at Sat Jan 8 12:34:00 2011 ]Przywoływane wyliczenia wprowadzają ludzi w błąd. [Author ID3: at Sat Jan 8 10:48:00 2011 ][Author ID2: at Sat Jan 8 12:35:00 2011 ]Nie autoryzuj [Author ID3: at Sat Jan 8 10:47:00 2011 ][Author ID2: at Sat Jan 8 12:35:00 2011 ]ich [Author ID3: at Sat Jan 8 10:48:00 2011 ][Author ID2: at Sat Jan 8 12:35:00 2011 ]swoim zaangażowaniem.[Author ID3: at Sat Jan 8 10:47:00 2011 ][Author ID2: at Sat Jan 8 12:35:00 2011 ]

Na proponowanej przez rząd zmianie stracą na tym przede wszystkim osoby młode, które często nie mają możliwości wygospodarowania dodatkowych środków na zwiększenie składki, gdyż w tym okresie życia inwestują w mieszkanie, rodzinę i dzieci. Ekonomiści nazywaliby to eliminacją możliwości dostosowania oszczędności emerytalnych do horyzontu życia i aktywności zawodowej obywateli. Iluzorycznewięc [Author ID1: at Fri Jan 7 21:44:00 2011 ]proponowane możliwości dodatkowych ubezpieczeń w stosunku do tych, którym takie rozwiązania się proponuje.

System emerytalny jest całością. N[Author ID2: at Sat Jan 8 12:36:00 2011 ]n[Author ID2: at Sat Jan 8 12:36:00 2011 ]ie dzieli się na ZUS i OFE. To po prostu dwie części tego samego systemu, realizujące jeden [Author ID2: at Sat Jan 8 12:37:00 2011 ]ten sam cel[Author ID2: at Sat Jan 8 12:37:00 2011 ] społeczny przy wykorzystaniu różnych metod. To zróżnicowanie metod zwiększa bezpieczeństwa środków w systemie emerytalnym i dlatego go bronimy. Propozycja rządowa prowadzi do koncentracji ryzyka w jednej części systemu, a tym samym do zmniejszenia jego bezpieczeństwa. A przypomnijmy, że celami reformy było:

Propozycja rządu ogranicza możliwość realizacji każdego z nich. W największym stopniu oczywiście[Author ID1: at Fri Jan 7 21:44:00 2011 ] tego, który związany jest z bezpieczeństwem.

Utworzenie subkont w ZUS, indeksowanych inaczej niż dotychczasowe indywidualne konta, jest odejściem od makroekonomicznych fundamen[Author ID2: at Sat Jan 8 12:00:00 2011 ]tów systemu. O ile dzisiejsze konta w ZUS wykorzystują w pełni mechanizmy długookresowych zmian na rynku pracy (zmiany liczby pracujących i wynagrodzeń), to proponowane przez rząd subkonta będą swoistego rodzaju obligacją rządową, a więc tylko statystyczną zamianą obligacji jawnych na ukryte. Jeżeli byłyby one waloryzowane tak jak obligacje, w kategoriach budżetu różnica byłaby tylko statystyczna, ale w naszych emeryturach powodowałaby wzrost udziału długu publicznego kosztem rzeczywistych oszczędności. Jeżeli natomiast waloryzacja tych subkont byłaby wyższa od obligacji rządowych, np. taka jak stopa zwrotu w OFE, to oprócz efektów opisanych powyżej powstałaby konieczność płacenia przez rząd większej ceny za dług ukryty niż dług jawny. Wzrosłaby cena[Author ID2: at Sat Jan 8 12:38:00 2011 ]Byłaby poniesienie[Author ID2: at Sat Jan 8 12:38:00 2011 ]m[Author ID2: at Sat Jan 8 12:38:00 2011 ] cen[Author ID2: at Sat Jan 8 12:38:00 2011 ]y[Author ID2: at Sat Jan 8 12:37:00 2011 ] jaką za nasz dług będą musiały zapłacić nasze dzieci. A trzeba pamiętać, że według prognoz Eurostat za 50 lat Polaków w wieku aktywności zawodowej (18-64 lata) będzie mniej aż o 40% niż dzisiaj. Za pół wieku osób potencjalnie mogących pracować będzie mniej niż 16 mln dzisiaj pracujących. Mogą one nie być w stanie podołać obciążeniom wynikającym z zaciąganych obecnie na ich konto zobowiązań.

Nie trzeba nas przekonywać, że potrzebne są zmiany KRUS i emerytur mundurowych (służby mundurowe w 1999 roku zostały zresztą do powszechnego systemu włączone). Zgadzamy się z tym, że obniżenie składki rentowej było przedwczesne i nie uwzględniało możliwości finansowych Funduszu Ubezpieczeń Społecznych i budżetu państwa. Pamiętajmy jednak, że wprowadzona wówczas obniżka składki [Author ID1: at Fri Jan 7 21:51:00 2011 ]jedynie w niewielkim stopniu (2 pkt. procentowych) dotyczyła pracodawców, a więc niewiele [Author ID1: at Fri Jan 7 21:50:00 2011 ]obniżała koszty pracy. Myśląc o podwyżce dzisiaj należałoby ciężar tej składki[Author ID1: at Fri Jan 7 21:51:00 2011 ] Podwyżka o 2 pkt. procentowe oznacza, że cały efekt zmiany po stronie kosztów pracy byłby niwelowany. Może jednak warto ten ciężar [Author ID1: at Fri Jan 7 21:53:00 2011 ]rozłożyć równo na pracowników i pracodawców.

Piszesz,[Author ID1: at Fri Jan 7 21:53:00 2011 ] Michale,[Author ID1: at Fri Jan 7 21:53:00 2011 ] w swoim liście, że trzeba będzie rozważyć kwestię dziedziczenia środków emerytalnych, dając tym samym do zrozumienia, iż nie jest to w propozycji rządowej przesądzone. Byłoby to kolejne naruszenie umowy z obywatelami, zwłaszcza tymi, którzy mieli wybór i świadomie zdecydowali się na OFE - a zrobiło tak 2/3 obywateli, którzy stanęli przed takim wyborem. Nie jesteśmy prawnikami i nie chcemy się w tej materii wypowiadać, ale jeśli propozycje rządu w przedłożonej postaci zostaną uchwalone, niewątpliwie staną się one przedmiotem niejednej skargi konstytucyjnej. Jej zasadniczym przedmiotem będzie to, że środki w OFE są indywidualną własnością ubezpieczonego, są wszak dziedziczone. Natomiast środki pozostające w ZUS nie mają takiego charakteru niezależnie od tego jak by nie były rejestrowane.

Jak wiesz, jesteśmy zwolennikami zmian podnoszących efektywność OFE. Niektóre osoby z naszego grona aktywnie od wielu miesięcy społecznie współpracowały z Tobą, aby przygotować propozycje zmierzające do obniżenia niewątpliwie nadmiernie wysokich kosztów ich funkcjonowania. W ten sposób można rzeczywiście wpłynąć na to, aby przyszłe świadczenia ubezpieczonych były wyższe. Szkoda, że te przygotowane wspólnie rozwiązania nie są teraz proponowane. Nawiasem mówiąc sytuacja w której rząd piętnuje OFE i równocześnie proponuje obywatelom, aby się w OFE dodatkowo dobrowolnie doubezpieczali jest nieco paradoksalna. [Author ID3: at Sat Jan 8 10:56:00 2011 ]

Powiedzmy sobie prawdę, proponowane zmiany nie polepszą czegokolwiek w systemie emerytalnym, przeciwnie, pogorszą. [Author ID3: at Sat Jan 8 10:56:00 2011 ][Author ID2: at Sat Jan 8 12:15:00 2011 ]W Twojej opinii „dramatyczny wybór” uzasadnia te zmiany. Nie zgadzamy sięz takim stawianiem sprawy. Przede wszystkim jednak nie [Author ID3: at Sat Jan 8 10:57:00 2011 ][Author ID2: at Sat Jan 8 12:15:00 2011 ]można[Author ID3: at Sat Jan 8 10:58:00 2011 ][Author ID2: at Sat Jan 8 12:15:00 2011 ] [Author ID3: at Sat Jan 8 10:57:00 2011 ][Author ID2: at Sat Jan 8 12:15:00 2011 ]ludziom wmawiać, że to zmiana dla nich dobra. To po pierwsze. A dalej [Author ID3: at Sat Jan 8 10:58:00 2011 ][Author ID2: at Sat Jan 8 12:15:00 2011 ][Author ID2: at Sat Jan 8 12:15:00 2011 ]

Sytuacja „dramatycznego wyboru[Author ID2: at Sat Jan 8 12:10:00 2011 ]” nie uzasadnia wmawiania opinii publicznej, że zmiany psujące system emerytalny są robione dla dobra [Author ID2: at Sat Jan 8 12:11:00 2011 ]obywateli[Author ID2: at Sat Jan 8 12:13:00 2011 ]. [Author ID2: at Sat Jan 8 12:11:00 2011 ]Także dlatego [Author ID2: at Sat Jan 8 12:39:00 2011 ]W[Author ID3: at Sat Jan 8 10:58:00 2011 ]w[Author ID3: at Sat Jan 8 10:58:00 2011 ][Author ID2: at Sat Jan 8 12:39:00 2011 ] [Author ID2: at Sat Jan 8 12:52:00 2011 ]w[Author ID2: at Sat Jan 8 12:51:00 2011 ] [Author ID2: at Sat Jan 8 12:52:00 2011 ] [Author ID2: at Sat Jan 8 12:39:00 2011 ]dalszej dyskusji nad systemem emerytalnym, do której jak rozumiemy wzywasz, następujące sprawy wydają nam się fundamentalne:

  1. Dyskutować można jedynie o konkretach, dlatego propozycje rządu powinny sformalizowane i poddanie publicznej debacie.

  2. Przekazanie składki do ZUS, jeśli w ogóle miałoby nastąpić,[Author ID1: at Fri Jan 7 21:54:00 2011 ] powinno być traktowane w tej debacie jako absolutna ostateczność i jedynie jako rozwiązanie przejściowe, na krótki okres (np.2 lata)[Author ID2: at Sat Jan 8 12:03:00 2011 ] w ramach ściśle określonych ram czasowych, nie dłuższych niż 2 lata[Author ID1: at Fri Jan 7 21:54:00 2011 ][Author ID2: at Sat Jan 8 12:03:00 2011 ].[Author ID1: at Fri Jan 7 21:54:00 2011 ][Author ID3: at Sat Jan 8 10:43:00 2011 ]

  3. Obecna dyskusja powinna dotyczyć także ZUS, [Author ID3: at Sat Jan 8 10:43:00 2011 ][Author ID2: at Sat Jan 8 12:04:00 2011 ]efektywności [Author ID3: at Sat Jan 8 10:44:00 2011 ][Author ID2: at Sat Jan 8 12:04:00 2011 ]jego funkcjonowania, jak również [Author ID3: at Sat Jan 8 10:43:00 2011 ][Author ID2: at Sat Jan 8 12:04:00 2011 ]uczynieni[Author ID3: at Sat Jan 8 10:45:00 2011 ][Author ID2: at Sat Jan 8 12:04:00 2011 ]e[Author ID3: at Sat Jan 8 10:46:00 2011 ][Author ID2: at Sat Jan 8 12:04:00 2011 ] także tej części systemu bardziej odporn[Author ID3: at Sat Jan 8 10:45:00 2011 ][Author ID2: at Sat Jan 8 12:04:00 2011 ]ą[Author ID3: at Sat Jan 8 10:46:00 2011 ][Author ID2: at Sat Jan 8 12:04:00 2011 ] na ewentualne przyszłe manipulacje.[Author ID3: at Sat Jan 8 10:45:00 2011 ][Author ID2: at Sat Jan 8 12:04:00 2011 ]

  4. Rząd chcąc wykorzystać oszczędności emerytalne obywateli dla poprawy bieżącej sytuacji budżetu musi z nimi zawrzeć umowę społeczna zobowiązując się kiedy i w jaki sposób zmniejszy w tym czasie strukturalny deficyt budżetowy (oraz przeprowadzi wymieniane przez Ciebie przedsięwzięcia, które stanowiły zawsze integralną część programu reformy emerytalnej);

  5. W przypadku przekazania środków do ZUS musi istnieć gwarancja dla uczestników, że zostaną kiedyś w pełni zwrócone z odpowiednią waloryzacją; [Author ID2: at Sat Jan 8 12:04:00 2011 ]

  6. D[Author ID2: at Sat Jan 8 12:05:00 2011 ]yskusja powinna dotyczyć efektywności funkcjonowania[Author ID2: at Sat Jan 8 12:04:00 2011 ] ZUS i [Author ID2: at Sat Jan 8 12:05:00 2011 ]uczynieni[Author ID2: at Sat Jan 8 12:04:00 2011 ]a[Author ID2: at Sat Jan 8 12:05:00 2011 ] także tej części systemu bardziej odporną na ewentualne przyszłe manipulacje.[Author ID2: at Sat Jan 8 12:04:00 2011 ]

  7. Przedmiotem debaty muszą być rozwiązania pozwalające, w kontekście zmian demograficznych, na zapewnienie odpowiedniego zróżnicowania ryzyka oraz finansowania systemu emerytalnego w przyszłości.

W naszym przekonaniu, w każdej, nawet najtrudniejszej sytuacji można znaleźć rozsądne i dobre rozwiązanie, jeśli podejmie się dialog. Wiemy, że podobnie jak Andrzej Bączkowski, jesteś osobą, która wobec trudnych wyzwań zawsze w ten sposób szuka rozwiązań. Zachęcamy Twoje koleżanki i kolegów z rządu do podobnej postawy. My na taki dialog dla wypracowania najlepszego w obecnych warunkach rozwiązania jesteśmy gotowi.

Nie poprawiajcie tego na ZUS, bo to nie ZUS ma deficyt! Reszta to moja propozycja na podstawie szacunków za 2010 r.



Wyszukiwarka