SCENARIUSZ WIECZORU POETYCKIEGO PT.
„SPIESZMY SIĘ KOCHAĆ LUDZI, TAK SZYBKO ODCHODZĄ …”
WYKONAWCA I : Piosenka „Pod papugami” Cz. Niemen.
RECYTACJA I: D. Gellnerowa „Dla tych, którzy odeszli…” recytacja z podkładem muzycznym
Dla tych,
którzy odeszli
w nieznany świat,
płomień na wietrze
kołysze wiatr.
Dla nich tyle kwiatów
pod cmentarnym murem
i niebo jesienne
u góry.,
I dla nich ten dzień -
ten dzień listopadowy
3. Narrator I
W jesienne dni listopadowe częściej odwiedzamy cmentarze, ale myśl o śmierci odsuwamy od siebie, tak jakby ona nie istniała. Tymczasem śmierć towarzyszy życiu. Każdego dnia ktoś umiera, ktoś odchodzi. W tym roku pożegnaliśmy wielu sławnych i ważnych dla nas Polaków. 14 sierpnia zmarł Czesław Miłosz.
Wisława Szymborska wspominając noblistę powiedziała:
4. Narrator II
„Każdy Jego nowy wiersz to było dla nas święto, niespodzianka, podarunek, temat do długich rozmów z przyjaciółmi i zaproszenie do rozmyślania w samotności. Podobnie działo się z Jego książkami. Gdy tylko któraś się ukazywała, odkładaliśmy wszystkie rozpoczęte lektury i jej dawaliśmy w czytaniu pierwszeństwo. Czasami pokazywał nam wiersz czy poemat dopiero co napisany - ciekaw nie tyle pochwał, ile czyjejś nieskrępowanej opinii. Żył wśród nas i myślę, że nas odrobinę lubił, trochę potrzebował, niczego jednak od nas nie żądał, nie wymuszał. Teraz stało się to, co stać się kiedyś musiało. A dla nas skończył się przywilej obcowania z Nim. Święto zgasło”.
RECYTACJA II: Cz. Miłosz „Tak mało”- recytacja z podkładem muzycznym
Tak mało powiedziałem.
Krótkie dni.
Krótkie dni,
Krótkie noce,
Krótkie lata.
Tak mało powiedziałem,
Nie zdążyłem.
Serce moje zmęczyło się
Zachwytem,
Rozpaczą,
Gorliwością,
Nadzieją.
Paszcza lewiatana
Zamykała się na mnie.
Nagi leżałem na brzegach
Bezludnych wysp.
Porwał mnie w otchłań ze sobą
Biały wieloryb świata.
I teraz nie wiem
Co było prawdziwe.
RECYTACJA III: Cz. Miłosz „Co było wielkie”
Co było wielkie, małem się wydało.
Królestwa bladły jak miedź zaśnieżona.
Co poraziło, więcej nie poraża.
Niebiańskie ziemie toczą się i świecą.
Na brzegu rzeki, rozciągnięty w trawie,
Jak dawno, dawno, puszczam łódki z kory.
CHÓR: „Piosenka dla Wojtka Bellona” SDM
Narrator I
Niespodziewanie, zbyt szybko, nawet rzec by można, że niesprawiedliwie, odeszli także inni wielcy. Byli wśród nich Czesław Niemen, Jacek Karczmarski, Zygmunt Kałużyński, Jeremi Przybora, Jerzy Duda- Gracz, Henryk Machalica, Daria Trafankowska , Tomasz Strzembosz, Jacek Kuroń, Waldemar Milewicz. W naszym życiu kulturalnym i społecznym zostanie już tylko pustka, którą możemy wypełnić jedynie naszym szacunkiem i wieczną pamięcią.
Taką samą nicość odczuwamy w sobie za każdym razem, kiedy opuszczają nas na zawsze nasi szkolni koledzy, przyjaciele, członkowie naszych rodzin. Bez nich naprawdę trudno jest żyć. Ich pamięci również poświęcamy ten wieczór, mając w sercach i umysłach wyraźnie zapisaną prawdę, że w każdej sekundzie dla wielu „koniec staje się już”.
9. RECYTACJA IV: Cz. Miłosz „Piosenka o końcu świata”
W dzień końca świata
Pszczoła krąży nad kwiatem nasturcji,
Rybak naprawia błyszczącą sieć.
Skaczą w morzu wesołe delfiny,
Młode wróble czepiają się rynny
I wąż ma złotą skórę, jak powinien mieć.
W dzień końca świata
Kobiety idą polem pod parasolkami,
Pijak zasypia na brzegu trawnika,
Nawołują na ulicy sprzedawcy warzywa
I łódka z żółtym żaglem do wyspy podpływa,
Dźwięk skrzypiec w powietrzu trwa
I noc gwiaździstą odmyka.
A którzy czekali błyskawic i gromów,
Są zawiedzeni.
A którzy czekali znaków i archanielskich trąb,
Nie wierzą, że staje się już.
Dopóki słońce i księżyc są w górze,
Dopóki trzmiel nawiedza różę,
Dopóki dzieci różowe się rodzą,
Nikt nie wierzy, że staje się już.
Tylko siwy staruszek, który byłby prorokiem,
Ale nie jest prorokiem, bo ma inne zajęcie,
Powiada przewiązując pomidory:
Innego końca świata nie będzie,
Innego końca świata nie będzie.
10. CHÓR: „Jakby nigdy nic” SDM
RECYTACJA V: J. Stępniewicz „Pamięci Jacka Karczmarskiego”
I z ulgą odetchnęli, kiedy już umierał
Poeta, co próbował być naszym sumieniem.
Dopóki żył, to chciano zepchnąć go w milczenie
Bo jak wyrzut sumienia boleśnie uwierał.
Kto nie mógł go zamilczeć - próbował zawłaszczyć.
Lecz nazbyt twardy kark miał, by opiewać dwory,
Był nazbyt samym sobą, by w pieśni się płaszczyć
I nigdy należytej nie zdradzał pokory.
A był w pieśniach samotny wśród przyjaciół i wrogów
Jak wśród tłumu samotnym zwykle bywa poeta.
Więc w modlitwach pokornych polecajmy go Bogu
Może w niebie pogodniej zaśpiewa.
Tu z ulgą odetchnęli, kiedy już umierał
Ten, który usiłował być naszym sumieniem
Dopóki żył to chciano pchnąć go w zapomnienie
Bo jak sumienie nieczyste doskwierał.
CHÓR: „Modlitwa o wschodzie słońca” Jacek Karczmarski
13. Narrator II - Justyna Nykiel
Często dla innych ludzi jesteśmy niedobrzy: dokuczamy, plotkujemy, złościmy się, obgadujemy ich, sprawiamy przykrość, zadajemy rany…ale nigdy nie myślimy o tym, że czasem może być za późno, by naprawić krzywdy wyrządzone drugiemu człowiekowi.
14. Narrator I - Łukasz Niespodziański - z podkładem muzycznym
Jesteśmy tu po to, aby sobie wzajemnie pomagać.
Najważniejszym prawem jest miłość!
15. RECYTACJA VI: J. Twardowski „Spieszmy się kochać ludzi…” recytacja z podkładem muzycznym, jak wyżej
Spieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą
zostaną po nich buty i telefon głuchy
tylko to co nieważne jak krowa się wlecze
najważniejsze tak prędkie że nagle się staje
potem cisza normalna więc całkiem nieznośna
jak czystość urodzona najprościej z rozpaczy
kiedy myślimy o kimś zostając bez niego
Nie bądź pewny że czas masz bo pewność niepewna
zabiera nam wrażliwość tak jak każde szczęście
przychodzi jednocześnie jak patos i humor
jak dwie namiętności wciąż słabsze od jednej
tak szybko stąd odchodzą jak drozd milkną w lipcu
jak dźwięk trochę niezgrabny lub jak suchy ukłon
żeby widzieć naprawdę zamykają oczy
chociaż większym ryzykiem rodzić się niż umrzeć
kochamy wciąż za mało i stale za późno
Nie pisz o tym zbyt często lecz pisz raz na zawsze
a będziesz tak jak delfin łagodny i mocny
Spieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą
i ci co nie odchodzą nie zawsze powrócą
i nigdy nie wiadomo mówiąc o miłości
czy pierwsza jest ostatnią czy ostatnia pierwszą
16. DUET WOKALNY: „Jest już za późno…” SDM
17. RECYTACJA VII: K Wierzyński „Nikt nie krzyczy”
Nikt nie krzyczy z radości, że się obudził
Tylko ptaki o świcie, ptaki za oknem,
Wszyscy się boją tego, co dzień im przyniesie,
Tylko my na gałęzi nie.
Nikt nie chce się wyrzec tego co posiadał
I w gęstej pościeli trzyma się resztek snu,
Wszyscy tak żyją jak gdyby żyć mieli wiecznie,
Tylko my na gałęzi nie.
18. WOKALISTKA: „Zamiast” E. Geppert
19. RECYTACJA VIII: A. Zagajewski „Pamięć…”
Umarłym przynosimy
znoszone rzeczy
Mówimy do nich słowami
w których brakuje liter
Na grobach sadzimy kwiaty
ale robimy to zbyt zręcznie
jakbyśmy się chełpili
naszym dobrym zdrowiem
Wracając myślimy
najlepiej byłoby
posyłać umarłym paczki
20. Narrator I
Czy człowiek umierając odchodzi naprawdę? W głębi serca wierzymy, że nie. Pozostają po nim nasze wspomnienia. Umarli mimo wszystko żyją! My przecież pamiętamy o ich radościach i smutkach, kłopotach i sukcesach. Nie zapominamy myśli, słów, łęków i miłości, które były udziałem naszych bliskich.
21. RECYTACJA IX: E. Stachura „Jesień”
Zanurzać zanurzać się
w ogrody rudej jesieni
i liście zrywać kolejno
jakby godziny istnienia
Chodzić od drzewa do drzewa
od bólu i znowu do bólu
cichutko krokiem cierpienia
by wiatru nie zbudzić ze snu
I liście zrywać bez żalu
z uśmiechem ciepłym i smutnym
a mały listek ostatni
zostawić komuś i umrzeć
22. RECYTACJA X: J. Twardowski „Słowa”
Do ostatniej chwili nie przestawał mówić
jakby chciał język wyciągnąć poza śmierć
klęcząc przy jego łóżku tłumaczyłem mu
tam słowa już nic nie znaczą (…)
tłumaczyłem mu że czeka go tylko jedno słowo
które jest milczeniem
23. RECYTACJA XI: M. Jastrun „Odejście”
Nie potrafię już narysować swojej matki
Jak stoi w kuchni smażąc naleśniki
I nie potrafię powiedzieć do niej - mamo
Tak jakby nie było oprócz niej nikogo na świecie
(…)
Ojciec patrzy na mnie bezradnie
Nie ma już nic do powiedzenia
Siwe fale jego włosów dobijają do brzegu
(…)
24. WOKALISTKA: „Dłoń” N. Kukulska
25. RECYTACJA XII: K. Iłłakowiczówna „Umarli…Znajomi…Kochani…”
Idą ku mnie tylko kalinami
po cierniach, po sinych jagodach,
umarli, znajomi, kochani.
Idą ku mnie tylko po szelestach,
między wichry zadyszane wplątani:
„Tu, tu?...Ach, cóż za pogoda…”
Od szronów - brwi ich siwe,
młode rzęsy dziwnie ociężały…
i głaszczę ich, choć wiem, że - nieżywi…
znajomi, ci których kochałam:
Jaś, co spalił się wraz z samolotem,
i Kazio, co zginął potem,
Pawełek oceanem przykryty
Tadzio zastrzelony przez bandytów…
Młodzi. zamyśleni, zmarnowani,
idą ku mnie, idą kalinami
znajomi, umarli, kochani.
26. RECYTACJA XIII: J. Twardowski „O nieobecnych”
Myślała, że został już tylko na fotografii
z twarzą bez oddechu
Tymczasem był w każdej chwili
kiedy zapalała światło
nakrywała do stołu w świecie w tak małym
w którym jest już wszystko
tłumaczył
że wieczność jest tylko jedna
że już są razem chociaż się nie widzą
że miałby ochotę nagadać jej serdecznie
choćby w przedpokoju ciepłym od ubrań
przecież tylko nieobecni są najbliżej
27. WOKALISTKA: „Zawsze gdzieś…” A. Jantar
28. Narrator II - Justyna Nykiel
Naszym moralnym obowiązkiem jest ocalić pamięć o tych, którzy odeszli. Nie zapominajmy o dziadkach, o nieżyjących już nauczycielach, którzy wprowadzali nas w sekrety tego świata a także o tych, którzy przelali krew za wolność. W tym roku na apelu poległych zameldowało się aż trzynastu żołnierzy - uczestników misji w Iraku.
29. RECYTACJA XIV: Z. Herbert „Pan od przyrody”
Nie mogę przypomnieć sobie
jego twarzy
stawał wysoko nade mną
na długich rozstawionych nogach
widziałem
złoty łańcuszek
popielaty surdut
i chudą szyję
do której przyszpilony był
nieżywy krawat
on pierwszy pokazał nam
nogę zdechłej żaby
która dotykana igłą
gwałtownie się kurczy
on nas wprowadził
przez złoty binokular
w intymne życie
naszego pradziadka
pantofelka
on przyniósł
ciemne ziarno
i powiedział: sporysz
z jego namowy
w dziesiątym roku życia
zostałem ojcem
gdy po napiętym oczekiwaniu
z kasztana zanurzonego w wodzie
ukazał się żółty kiełek
i wszystko rozśpiewało się
wokoło
w drugim roku wojny
zabili pana od przyrody
łobuzy od historii
jeśli poszedł do nieba -
może chodzi teraz
na długich promieniach
odzianych w szare pończochy
z ogromną siatką
i zieloną skrzynią
wesoło dyndającą z tyłu
ale jeśli nie poszedł do góry -
kiedy na leśnej ścieżce
spotykam żuka który gramoli się
na kopiec piasku
podchodzę
szastam nogami
i mówię:
- dzień dobry panie profesorze
pozwoli pan że panu pomogę
przenoszę go delikatnie
i długo za nim patrzę
aż ginie
w ciemnym pokoju profesorskim
na końcu korytarza liści
30. RECYTACJA XV: M. Buczkówna „Jest Bóg. Pożegnanie babci”
- Gdzie jest moja babcia droga?
- Odeszła do Pana Boga
- Gdzie babcia się podziała?
Jest zima - a w szafie jej kożuch!
I butów nie zabrała?
Jest dziesięć stopni mrozu!
- Nie wróci. I nic jej nie trzeba.
To Pan Bóg ją wziął do siebie.
Na zawsze odeszła - do nieba
- A czy ciepło jest jej w niebie?
31. CHÓR: „Czasem nagle smutniejesz” SDM
32. RECYTACJA XVI: M. Pawlikowska - Jasnorzewska „Ja”
Było raz dziecko zabawne i grube.
Umarło. nie ma go nigdzie.
Biegało po domu, krzyczało.
Są jeszcze jego fotografie w salonie.
Aż śmiać się i istnieć przestało,
i nikt się nie zdziwił tej krzywdzie,
choć było tak kochane i rozpieszczone.
Gdy z domu powoli znikało,
obyło się jakoś bez płaczu i pisku.
Zabawki, sukienki,
niepotrzebne pamiątki zalegają poddasze.
Mama nieraz i do późnej nocy
czuwała nad jego kołyską,
a jednak dzisiaj,
gdy je wspomina -- nie płacze.
Nazywało się tak jak ja,
więc wszyscy myślą, że ja to ono,
i nie usypali mu gróbka,
choćby takiego jak kopiec kreta.
Toteż płacze nocami w kominie,
że je zapomniano, zgubiono,
że miejsce jego zajęła
jakaś niedobra kobieta...
33. RECYTACJA XVII: Cz. Kuriata „A kiedy minie czas”
A kiedy minie czas i miną lata,
I nie wiem ile lat upłynie nawet…
Gdy przyjdzie rozwiązywać trudną sprawę -
Wrócą do nas słowa spośród ławek.
Ajeśli sami staniemy w środku klasy,
I kiedy pierwszy zrobimy ręką znak,
Przypomnimy sobie tamte szkolne czasy
I to, że tę literę trzeba pisać tak.
A kiedy staniemy u rozstajnych dróg
I ciężko nam będzie w niejednej chwili,
Zrozumiemy, że spłacić trzeba wielki dług,
I wytrwamy - jak ci, co kiedyś nas uczyli…
34. WOKALISTA: „Błogo bardzo będę sławił ten dzień” SDM
35. RECYTACJA XVIII: Cz. Janczarski „Leśni żołnierze”
Za naszym miastem pośród brzózek
gdzie dookoła kwitną wrzosy,
mogiła w trawach jest nieduża
maleńki wzgórek mchem porosły.
Płyną obłoki nad brzozami,
w gałęziach ptak świergoce rano.
Dziś wszyscy tutaj się spotkamy,
harcerze dwaj na warcie staną.
Tu partyzantów jest mogiła,
tu padli trzej żołnierze leśni.
a pamięć o nich będzie żyła
przez długie lata w naszym mieści.
Za naszą wolność, szkołę, mowę
oddali swoje młode życie.
Przed tą mogiłką skłońmy głowę,
gdy lecą z drzew jesienne liście.
Tu ozłocimy piaskiem ścieżki
i położymy pęk chryzantem.
A potem zapalimy świeczki -
tak hołd oddamy partyzantom.
36. RECYTACJA XIX: D. Wawiłow „Kwitną zniczami”
(…)
Kwitną zniczami
ciemne chodniki.
Jesienne kwiaty,
błędne ogniki,
palą się znicze.
Dziesiątki, setki,
Tysiące zniczy…
Nikt ich nie zliczy.
(…)
Palą się znicze.
Przechodzą ludzie,
schylają głowy.
Wśród żółtych liści
listopadowych
palą się znicze
37. RECYTACJA XX: Z. Olech „Zaduszki”
Lampka z listkiem
paproci
z ciepłym płomykiem
Lampka, jak
brzoskwiniowy, słoneczny
dar
za miłość
o której
srebrny świerk nuci,
że… wróci, wróci…
na pewno powróci
Lampka z listkiem
paproci…
wśród rozmarzonych
chryzantem,
I cichych, szarych chmur…
38. Narrator II
Śmierć towarzyszy życiu. Nie wolno udawać, że tego tematu nie ma. Tylko wtedy, gdy uświadomimy sobie, że śmierć jest naturalną częścią naszego życia, będziemy mogli - póki jeszcze czas - okazać najbliższym trochę serca.
Cieszmy się z życia i szanujmy je. Nie narażajmy siebie i innych na niebezpieczeństwa. Nie traćmy życia na sprawianie drugiemu człowiekowi przykrości. Pomagajmy bliźnim. Doceniajmy rodziców, przyjaciół i wszystkich pozostałych ludzi kroczących z nami krótką drogą życia. Starajmy się, aby i nas ktoś zachował w sercu.
39. „Zegarmistrz…” T. Wodniak - FINAŁOWA PIOSENKA< CHÓR I POZOSTALI UCZESTNICY WIDOWISKA>
Scenariusz opracowali i przygotowali wieczór poetycki:
Olga Stawiska - Chmiela - j. polski
Aneta Jasnowska - j. polski
Aneta Janiak - muzyka
Renata Bąk - religia
Adrian Adamczyk - religia
10