Wiesław Tupaczewski
GABINET TERAPII OGÓLNEJ
odc. pt.:
„Miłość od pierwszego wejrzenia”
Scenografia: Dwa pomieszczenia:
Pokój Główny - cztery biurka, na ścianach obrazy, dyplomy, półka na której można coś ustawić, może być spadająca, tablica biała na której można pisać i rysować; Drzwi wejściowe i drzwi do Gabinetu Zabiegowego.
Występują:
Andy - zwany w innych odcinkach również Andrzejem
Jędrek
Rysiek, zwany Ryszardem
Wieniek, zwany w innych odcinkach Wieśkiem
Ilonka - sąsiadka - sekretarka z firmy Import Eksport - Artykuły Kolonialne
Dziewczyna o imieniu Ewa
Mężczyzna
PROLOG
RYSIEK, WIENIEK i ANDY siedzą sobie przy biurkach. ANDY ogląda pisma samochodowe pokazując kolegom.
ANDY
A taki widziałeś ? 600 KM, skóra, klima, 100 w 3s, od razu widać, że projektowali Włosi - Niemcy w życiu by czegoś takiego nie zrobili.
WIENIEK
Podoba mi się - szczególnie ta pani co stoi obok.
ANDY
A nie mówiłem, że w takim piśmie dla każdego coś się znajdzie ?
Wpada podekscytowany MĘŻCZYZNA
MĘŻCZYZNA
Który to z panów ?
WIENIEK, RYSIEK i ANDY patrzą po sobie zmieszani
MĘŻCZYZNA
No, który to z panów ?
RYSIEK
Ale który z panów co ?
MĘŻCZYZNA
Który z panów mi wróżył ?
RYSIEK
To co, nie pamięta pan ?
MĘŻCZYZNA
Nie pamiętam który, bo był przebrany za czarnoksiężnika. A panowie podobni do siebie.
RYSIEK
Podobni. Jak trzy krople wody.
ANDY
No ja jestem szczególnie podobny do Ryszarda.
MĘŻCZYZNA
A, i był w okularach.
ANDY
To ja odpadam.
RYSIEK
A kiedy to było ?
MĘŻCZYZNA
Dwa tygodnie temu.
RYSIEK
To mnie wtedy na pewno nie było.
MĘŻCZYZNA do WIEŃKA
To znaczy, że to był pan. Tak, na pewno. Pan mi wróżył.
WIENIEK niepewnie
No, może i ja, a co?
MĘŻCZYZNA groźnie
Pan mi podawał numery Totolotka.
WIENIEK
Podawałem, chciał pan, żebym panu podał to podałem. Ale niech pan się uspokoi. Ja nie mogę odpowiadać za to co mówię, gdy jestem w transie. Przewidywanie przyszłości to bardzo mglista sprawa...
MĘŻCZYZNA
Ale podał mi pan te numery... Ja postawiłem kupę pieniędzy...
WIENIEK
Nie można tak ufać wszystkim wróżbom, bo wróżby tylko podają ewentualne możliwości rozwoju przyszłości, pokazują jedną z wielu dróg, którymi może potoczyć się przyszłość... Ja przecież pana nie namawiałem, żeby pan zagrał...
MĘŻCZYZNA
Ale to pan mi podał te numery. 3,17,20, 22, 27 i 44.
WIENIEK
Ja nic nie pamiętam.
MĘŻCZYZNA groźnie
Ja tu przyszedłem, żeby...
ANDY
Pan mu nie robi krzywdy. On jest początkującym jasnowidzem.
MĘŻCZYZNA wesoło
Ja tu przyszedłem, żeby panu podziękować. Wygrałem w Totka.
WSZYSCY
Jak to ?
MĘŻCZYZNA
Wygrałem w Totka - 9 milionów.
WSZYSCY
9 milionów ?
MĘŻCZYZNA
Nowych złotych polskich.
WSZYSCY
Nowych złotych polskich ?
MĘŻCZYZNA do WIEŃKA
Niech pana uściskam.
Uściskuje Wieńka.
Strasznie panu dziękuję.
WIENIEK
Nie ma za co.
MĘŻCZYZNA
Lecę. Ale za tydzień znów tu przyjdę. Albo zadzwonię.
MĘŻCZYZNA wybiega w radosnych podskokach
ANDY
Wieniek ?
WIENIEK zły
Co ?!
ANDY
A może byś mi powróżył ?
CZOŁÓWKA
SCENA 1
Pokój Główny. Przy swoich biurkach siedzą ANDY, WIENIEK, RYSIEK. RYSIEK rozwiązuje krzyżówkę.
ANDY
Rysiek, nie dziwi cię, że Wieniek podał facetowi numery Totolotka i facet wygrał 9 milionów ?
RYSIEK
A co w tym dziwnego ? Ja wywróżyłem facetowi, że mu żona odejdzie.
ANDY
I co, odeszła ?
RYSIEK
Jeszcze nie, ale pracuję nad tym.
( zerka do krzyżówki )
Co cię otacza - pierwsza Ś... świrusy... nie pasuje... środowisko... pasuje...
WIENIEK
Może rzeczywiście coś w tym jest ?
ANDY
W środowisku ?
WIENIEK
Że dokoła świrusy... Pamiętasz jak Rysiek wyleczył kota z myszofobii? A przecież ty też wyleczyłeś kiedyś hydraulika z wodowstrętu...
ANDY
To była prosta psychoanaliza, klient pracował w zawodzie 20 lat a bał się wody. Okazało się, że w dzieciństwie był myty 5 razy dziennie. Dotarłem do tych wspomnień, wyciągnąłem je, zmusiłem go do akceptacji... Proste jak banan...
WIENIEK
Jak banan ?
ANDY
No, chodzi o symbolikę Freuda. Proste skojarzenie. Jeśli śni się banan tzn. że no, ten, tego, wiecie o co chodzi...
RYSIEK
Banan nie pasuje. Też pięć liter, ale na K i kończy się na S.
WIENIEK myśli
Banan nie pasuje ?
RYSIEK
To jest kokos. Owoc południowy - pięć liter, pierwsza K, ostatnia S. Kokos.
WIENIEK
Jak śni się banan to znaczy, że to ten, tego, kokos ?
Dzwoni telefon.
RYSIEK
Odbierzcie, nie widzicie, że jestem zajęty ?
WIENIEK podnosi słuchawkę
Telefon Zaufania, w czym mogę pomóc ? Dobrze się pani dodzwoniła... Pani córka jest ciągle zakochana... No to chyba dobrze ?... To rzeczywiście niepokojące. I co ? To co najmniej ciekawy przypadek. Tak przez telefon nie bardzo możemy pani pomóc. Pani ją do nas przyśle... No, jak najszybciej. Nie, pani obecność nic nam nie pomoże... Odkłada słuchawkę
Czeka nas interesujący przypadek. Kochliwa pani.
RYSIEK znad krzyżówki
Nimfomanka. A gdzie to wpisać ?
WIENIEK
Nigdzie nie wpisywać, będziemy mieli zaraz taką klientkę, co się zakochuje co najmniej trzy razy dziennie. I jak się zakocha to jest gotowa zrobić wszystko. Skarpetki uprać, obiad ugotować.
RYSIEK
Taka kobieta to skarb.
WIENIEK
Ale znienacka jej to przechodzi i to na innego faceta. I też chce dla niego zrobić wszystko.
ANDY
Znałem kiedyś takiego faceta, co się też tak zakochiwał. Potrafił jednego dnia zakochać się w siedmiu kobietach i nazajutrz żadnej nie pamiętał.
WIENIEK
Nie mówisz chyba o mnie ?
ANDY
Broń Boże. Czy ty byłeś kiedykolwiek skłonny do poświęceń? Uprał byś mi skarpetki ?
WIENIEK
Jak bym się w tobie zakochał to kto wie...
RYSIEK
A ja miałem znajomą, co też tak się zakochiwała. Na przyjęciu potrafiła zakochać się kolejno w kilku facetach. Ten sam objaw.
Im miał lepszy samochód tym bardziej się zakochiwała.
ANDY
Są ludzie podatni na piękno.
Wchodzi JĘDREK, niosąc trzy spakowane obrazy
JĘDREK
No, cześć. Co tam dzisiaj ciekawego ?
ANDY
Wieniek stracił 9 milionów.
JĘDREK
A skąd on tyle miał ?
ANDY
Mógł mieć, ale popełnił grzech zaniedbania.
JĘDREK
Wieniek, ty coś zaniedbałeś ?
WIENIEK
Podałem facetowi liczby Totolotka i wygrał.
JĘDREK
A sam czemu nie zagrałeś, albo nam ich nie podałeś ?
WIENIEK
Bo myślałem, że to lipa.
RYSIEK znad krzyżówki
Lipa. Pasuje. Liściaste drzewo Kochanowskiego.
JĘDREK
Więcej wiary w swoje umiejętności. My na prawdę to umiemy. I mam na to dowody.
ANDY
Jakie dowody ?
JĘDREK pokazując na zapakowane obrazy
O, to !
ANDY
A co to jest ?
JĘDREK
Certyfikaty.
RYSIEK znad krzyżówki
Pasuje. Skąd wiedziałeś ? Przecież nawet nie przeczytałem hasła ? Zaświadczenia o legalności - 11 liter - pierwsza C, szósta F.
JĘDREK
Tu mam certyfikaty na nasze możliwości i umiejętności paranormalne.
Rozpakowuje obrazy, które okazują się być dyplomami
JĘDREK
O, ten pierwszy to potwierdzenie naszego jasnowidztwa i zdolności pozazmysłowych od Krajowej Izby Wróżek, Wróżów, Chiromantów i Prekognitów.
Pokazuje, daje ANDIEMU
JĘDREK
Zobacz. Ten drugi to dyplom ukończenia z najwyższą oceną kursu Parapsychologii Stosowanej Stowarzyszenia Polskich Psychiatrów i Psychotroników. Zobacz.
Ten trzeci to Dyplom Uznania dla naszej firmy od Towarzystwa Psychoanalityków im. Siegmunda Freuda. Zobacz.
ANDY wiesza.
WIENIEK
A skąd ty to masz ?
JĘDREK
Ja Jędrek nie Tomasz.
WIENIEK
Skąd masz to ty?
JĘDREK
Nie ważne, załatwiłem. Co, nie podoba się ?
WIENIEK
Ależ jak najbardziej się podobają, tylko powiedz jak je załatwiłeś.
JĘDREK
Jest taka drukarnia...
WIENIEK
To znaczy, że to nie są oryginały ?
JĘDREK
To są oryginały. Nikt na świecie nie ma takich certyfikatów. I nigdzie nie ma takich organizacji, które by takie certyfikaty wystawiały.
ANDY
Ja nie wiem, czy tak wypada, czy to jest czyste moralnie...
JĘDREK
A czyste moralnie jest zalecanie pasty do zębów przez PSS ?
ANDY
PSS ?
JĘDREK szczerzy zęby
Polskie Stowarzyszenie Stomatologów.
WIENIEK
No zalecanie mycia zębów jest chyba czyste moralnie.
JĘDREK jeszcze bardziej szczerzy zęby
A takiej organizacji też nie ma, a wszyscy myślą , że jest.
Pukanie do drzwi. JĘDREK otwiera. W drzwiach stoi przepiękna DZIEWCZYNA.
JĘDREK
A dzień dobry!! Pani do nas ?
DZIEWCZYNA
No chyba tak. Mama mnie tu przysłała.
JĘDREK do kolegów
Wiecie coś o tym ?
WIENIEK
A, tak, to ja rozmawiałem. Pani jest ta osobą, co się ciągle zakochuje ?
DZIEWCZYNA
Jak to ciągle ? No fakt, że kocham pewnego mężczyznę...
WIENIEK
I tylko problem w tym, że jest żonaty ?
DZIEWCZYNA nagle jakby się przebudziła, patrzy na Jędrka i w jej oczach widać narastające zainteresowanie
DZIEWCZYNA
Czy ja pana już gdzieś widziałam ? Pan ma na imię Krzysztof ?
JĘDREK
Nie, Jędrek i widzę panią pierwszy raz w życiu.
DZIEWCZYNA
A ja czekałam na ciebie całe życie. Jędrek. Jędruś. Jędruchna, gdzieś ty się przede mną tyle czasu ukrywał.
DZIEWCZYNA rzuca się Jędrkowi na szyję płacząc i szlochając: Jędruś, Jędruś.
JĘDREK oszołomiony przytula dziewczynę, głaszcze po włosach
JĘDREK do kolegów
Widzicie jak działam na kobiety ?
WIENIEK
Jędrek, nie chcę cię urazić, ale to jest właśnie pani przypadłość, co chwilę się w kimś zakochuje, a później znienacka jej przechodzi i zakochuje się w następnym. Tak mówiła pani mama.
DZIEWCZYNA
Nie mówmy o mamie. Mówmy o Jędrku. Jędrek, Jędruchna, mój tyś...
WIENIEK
Co ty zrobiłeś takiego, co by mogło spowodować taką reakcję?
JĘDREK
Ja nic nie muszę robić, to się dzieje samo.
DZIEWCZYNA
Jędrek. Jędruś. Nie zajmuj się nimi, pomyśl o mnie, że jestem tu obok, że jesteśmy razem. Inni są nie ważni...
WIENIEK
Dobrze, ale co się takiego wydarzyło. Przeanalizujmy to.
ANDY
To było tak. Ona weszła, wcześniej jej Jędrek otworzył i powiedziała, że mama ją przysłała. Jędrek zapytał czy wiemy coś o tym i potem ty powiedziałeś, że rozmawiałeś z jej mamą, że ona się ciągle zakochuje.
JĘDREK
Potem ona powiedziała, że kocha pewnego mężczyznę...
DZIEWCZYNA
Tylko ciebie kocham... Nie ma nikogo innego.
ANDY
A ty coś jej powiedziałeś i ona nagle jakby się przebudziła i zakochała w Jędrku.
WIENIEK
A co ja powiedziałem ?
RYSIEK znad krzyżówki
Żonaty. Mężczyzna po ślubie na Ż. Pewnie, że żonaty.
DZIEWCZYNA na słowo żonaty znów jakby się przebudziła, przestała tulić się do Jędrka i spojrzała na Andiego, wpatrując się w niego z rosnącym zainteresowaniem.
ANDY
Tak, Rysiek ma rację, ty o to właśnie zapytałeś.
WIENIEK
O, znów jej przeszło i to tym razem na ciebie Andy.
DZIEWCZYNA rzucając się na Andiego
DZIEWCZYNA
Andy, jakie piękne imię i takie amerykańskie. Andy, Andy, Andy - ja na ciebie czekałam całe życie.
ANDY
Przed chwilą to samo mówiłaś Jędrkowi.
DZIEWCZYNA
Nie ważna jest przeszłość, ważne, że spotkaliśmy się tutaj, teraz, że od teraz zaczyna się nowe życie, tylko ja i ty, zawsze razem...
ANDY próbując się wyzwolić z uścisku
Co pani robi ? To nie wypada, przecież pani mnie widzi pierwszy raz na oczy...
DZIEWCZYNA
Ja cię znam dłużej niż myślisz, śniłam o tobie w długie bezsenne noce, odmierzane oddechem jakiejś marnej imitacji ciebie, szukałam ciebie w każdym napotkanym mężczyźnie...
JĘDREK
A ze mnie w nim nic pani nie poszuka ? Kobiety są niestałe w uczuciach - zawsze to powtarzałem...
ANDY do dziewczyny
Słuchaj, ja tak nie mogę, ja jestem żonaty.
DZIEWCZYNA jakby się przebudziła, puszcza Andiego i spogląda z rosnącym zainteresowaniem na Wieńka
WIENIEK
Teraz moja kolej... Wiem, wiem, czekałaś na to całe życie... (naśladując dziewczynę) Wieniek, och Wieniek...
DZIEWCZYNA rzucając się na Wieńka
Wieniek, och Wieniek... Skąd wiedziałeś, że ciebie kocham, powiedz skąd to wiedziałeś... skąd wiedziałeś, że całe życie czekałam na ciebie? Czyż to nie cudowne, czyż to nie jest znak, że byliśmy sobie pisani ?
WIENIEK
Byliśmy, byliśmy...
DZIEWCZYNA
Zazdroszczę każdej twojej rzeczy, która jest bliżej ciebie niż ja, chciałabym być twoją koszulą, zapachem, którym co rano perfumujesz się po goleniu...
WIENIEK
A czapką ?
ANDY do JĘDRKA
Rzeczywiście kobiety są niestałe w uczuciach.
RYSIEK od pewnego czasu spoglądający z zainteresowaniem na rozgrywające się sceny narodzin miłości
RYSIEK
Przepraszam panią, żonaty.
DZIEWCZYNA jakby się budzi, zostawia Wieńka i rzuca się na Ryszarda
DZIEWCZYNA
A jak pan ma na imię?
RYSIEK
Rysiek.
DZIEWCZYNA
Ryszard, Rysiaczku, Rysiu, ty jesteś moim słońcem, prawie cię nie znam, a jakbym znała cię tyle lat, to na ciebie czekałam tak długo...
RYSIEK
Żonaty.
DZIEWCZYNA jakby się budzi, spogląda na Jędrka, po czym rzuca się na niego
DZIEWCZYNA
Jędruś, Jędruś...
JĘDREK
Ona jest jak bumerang...
WIENIEK
Żonaty.
DZIEWCZYNA jakby się budzi, spogląda na Andiego, po czym rzuca się na niego
RYSIEK
Żonaty.
DZIEWCZYNA jakby się budzi, spogląda na Wieńka, po czym rzuca się na niego
ANDY
Żonaty.
DZIEWCZYNA jakby się budzi, spogląda na Ryśka, po czym rzuca się na niego
WIENIEK
Ryszard, zaprowadź panią do Gabinetu terapeutycznego.
RYSIEK wyprowadza dziewczynę, zamyka się z nią w pokoju, przekręca klucz w zamku. Z Gabinetu Zabiegowego słychać szlochającą i krzyczącą dziewczynę: Ryszard, kocham cię , nie zostawiaj mnie tu samej, Nie wychodź, wiesz, że wszystko dla ciebie zrobię, ja oszaleję dla ciebie itd. itp.
WIENIEK
Ona reaguje na słowo „żonaty”.
JĘDREK
To każdy zauważył. Holmesie.
ANDY
Ja też.
JĘDREK
I ty też ? Watsonie ?
WIENIEK
Słuchajcie. Ona zakochuje się w kimkolwiek, gdy usłyszy słowo „żonaty”. I nie ma znaczenia czy to prawda czy nie.
JĘDREK
Bo czy to ma jakieś znaczenie ?
ANDY
Dla mnie ma.
JĘDREK
Ale nie każdy jest tak zasadniczy.
ANDY
Jakieś zasady trzeba mieć.
WIENIEK
I kwasy.
ANDY
A kwasy po co ?
WIENIEK
Żeby lepiej trawić.
ANDY
Z wami to nie można poważnie.
RYSIEK wychylając się zza drzwi Gabinetu
Nie wiem jaką terapię zastosować ?
WIENIEK
Najlepsza chyba będzie psychoanaliza. Andy, to twoja działka.
RYSIEK wychodząc zza drzwi Gabinetu
Andy, to twoja działka !
ANDY
Psychoanaliza to moja działka. W końcu wyleczyłem hydraulika. No, to życzcie mi szczęścia.
WSZYSCY
Życzymy ci szczęścia w miłości.
JĘDREK
I pamiętaj, że masz zasady.
ANDY wchodzi do Gabinetu Zabiegowego.
Słychać głos DZIEWCZYNY:
Andy, wróciłeś !!
Ściemnienie
SCENA 2
ANDY wychodzi z Gabinetu Zabiegowego. Za nim wychodzi DZIEWCZYNA. Zachowuje się normalnie.
ANDY
Przedstawiam panom, pani Ewa. Chyba jest już wszystko w porządku. Pani Ewo, czy kocha pani któregoś z nas.
DZIEWCZYNA
Panowie, to na prawdę było bardzo męczące to zakochiwanie się. Co gorsza ja nad tym zupełnie nie panowałam. Traciłam głowę dla byle bubków.
JĘDREK, WIENIEK, RYSIEK
Trochę pani przesadza.
DZIEWCZYNA
Nie chciałam panom sprawić przykrości, ale ja przecież nie zakochiwałam się w panach, dlatego, że jesteście tacy mili, mądrzy itd. Zakochiwałam się w pierwszym lepszym napotkanym facecie.
JĘDREK, WIENIEK, RYSIEK
Trochę pani przesadza.
WIENIEK
Andy, należą ci się gratulacje, terapia podziałała.
JĘDREK
A czy pani wie, na jakie słowo pani reagowała ?
DZIEWCZYNA
No, nie bardzo, ja w ogóle nie rozumiem, co się ze mną działo.
JĘDREK
Pani reagowała na słowo „żonaty”.
DZIEWCZYNA jakby się budzi i nagle jest wściekła
DZIEWCZYNA
Co pan powiedział, oż ty bubku żołędny, ty męska szowinistyczna świnio, ty... ty... ty... ohydny gorylu
JĘDREK
Co jej się stało ?
RYSIEK
Żonaty !!!
DZIEWCZYNA zwraca się do Ryśka
DZIEWCZYNA
A ty co ? Myślisz, że jesteś lepszy. Jesteś taki sam jak wszyscy. Żarłoczny perwersyjny samiec.
WIENIEK
Żonaty !!
DZIEWCZYNA zwraca się do Wieńka
DZIEWCZYNA
A ty co przystojniaczku ! Myślisz, że się czymś różnisz od tych męskich wyrachowanych bubków
WIENIEK
Andy, coś ci chyba nie wyszło. Zapraszam panią do Gabinetu. Pani się nie denerwuje, to zaraz przejdzie
DZIEWCZYNA krzyczy
Zostaw mnie ty, ty... Bestio w ludzkiej skórze, ty....
WIENIEK
Spokojnie, spokojnie, zaraz będzie wszystko dobrze...
WIENIEK wyprowadza dziewczynę do gabinetu zabiegowego. DZIEWCZYNA pomstuje z OFFU na rodzaj męski.
RYSIEK
Andy, coś pokręciłeś.
ANDY
Nie wiem. Co się stało. Może trzeba spróbować innej metody?
JĘDREK
To wygląda na urok. Tak jakby ktoś rzucił na nią urok. A jak urok to...
RYSIEK
...to działka Wieńka.
Ściemnienie
SCENA 3
WIENIEK wychodzi z Gabinetu Zabiegowego, za nim DZIEWCZYNA.
WIENIEK
No, miejmy nadzieję, że jest dobrze.
DZIEWCZYNA
Przepraszam panów za te wybuchy wściekłości, ale zupełnie nie mogłam się pohamować. Wcale tak o panach nie myślę. To wszystko, co mówiłam to tylko emocje.
ANDY
I co, w ogóle pani nie reaguje na słowo „żonaty” ?
DZIEWCZYNA jakby się budzi, patrzy na Andiego z rosnącym zainteresowaniem, po czym rzuca się na niego
DZIEWCZYNA
Andy, o Andy, kocham cię.
ANDY
Ale ja jestem żonaty.
DZIEWCZYNA
Tym bardziej Cię kocham, oddałabym wszystko, aby móc być z Tobą w każdej chwili...
JĘDREK
Żonaty !!!
DZIEWCZYNA jakby się budzi, patrzy na Jędrka z rosnącym zainteresowaniem, po czym rzuca się na niego
DZIEWCZYNA
Jędrek, o Jędrek...
JĘDREK
To już zaczyna być nudne.
RYSIEK
Żonaty.
DZIEWCZYNA jakby się budzi, patrzy na Ryśka z rosnącym zainteresowaniem, po czym rzuca się na niego
DZIEWCZYNA
Ryszard, o Ryszard, twoje Lwie Serce na pewno zmieści taka małą dziewczynkę jak ja...
RYSIEK
Wieniek, odwróciłeś fazę, teraz kocha tego, który powie „żonaty”.
DZIEWCZYNA
O, tak, kocham cię Ryszard.
RYSIEK wyprowadza dziewczynę do Gabinetu Zabiegowego.
WIENIEK
Rysiek !!! Nie wychodź, spróbuj hipnozy !!!
JĘDREK
Spróbuj hipnozy !!!
ANDY
To twoja działka !!!
ściemnienie
SCENA 4
RYSIEK wychodzi z Gabinetu Zabiegowego, za nim DZIEWCZYNA.
RYSIEK
No, myślę, że teraz jest w porządku. Popatrzcie. Żonaty, żonaty, żonaty.
DZIEWCZYNA
Na prawdę już chyba nie reaguję na to. Bardzo panów przepraszam za moje zachowanie, ale przecież sami panowie widzicie, że to nie moja wina. To zakochiwanie się... to straszne, jak człowiek nie panuje nad swoimi reakcjami. Bardzo panom dziękuję, że pomogliście mi się wyrwać z tego zaklętego kręgu.
ANDY
Nie ma za co, w końcu, za to bierzemy pieniądze. To jest nasza praca. Już wiele rzeczy zrobiliśmy dla ludzkości.
JĘDREK
A tak dla jasności ? To kto płaci ? Pani, czy pani mama ?
DZIEWCZYNA
Mama reguluje moje zobowiązania finansowe, a to z tej prostej przyczyny, że gdy się tak w kółko zakochiwałam, to oddawałam wszystkie pieniądze jakiemuś pierwszemu lepszemu. Więc sprawy finansów przekazałam mamie.
Pukanie do drzwi. JĘDREK otwiera. W drzwiach pojawia się pani ILONKA.
ILONKA
Dzień dobry!!! Jakieś straszne hałasy dzisiaj od was dochodziły. Coś się stało ?
JĘDREK
Nic takiego, Ilonko. Dzień jak co dzień. Mieliśmy bardzo ciekawy przypadek. Otóż pani Ewa, przepraszam pani Ewo, czy mogę o tym opowiedzieć ?
DZIEWCZYNA
Niech pan mówi, teraz to już nie ma znaczenia.
JĘDREK
Otóż pani Ewa, mówiąc w skrócie, zakochiwała się i odkochiwała reagując na słowo „żonaty”.
ILONKA
Eeee, to nie takie dziwne, ja też jak usłyszę słowo „żonaty” to się odkochiwuję. A Elce to nie przeszkadza, mówi, że najlepszy sponsor to żonaty.
DZIEWCZYNA na słowo „żonaty” wypowiedziane przez Ilonkę spogląda na nią z rosnącym zainteresowaniem, po czym rzuca się na nią. Ilonka baranieje, nie wie jak się zachować.
DZIEWCZYNA
Ilona, ach, Ilona, ja nigdy nie myślałam, że zakocham się w kobiecie itd.
WIENIEK
Jędrek, to został już tylko parawan.
WSZYSCY
Jędrek, Jędrek.
JĘDREK oddzielając Dziewczynę od Ilony i zabierając siłą do Gabinetu Zabiegowego
JĘDREK
Ostatnia szansa, pani Ewo, proszę się uspokoić, wszystko będzie dobrze.
ILONKA
No wiecie co ? Takich numerów to jeszcze nie widziałam.
Szef mi opowiadał parę razy, że jak był na imprezie to się w nim zakochiwały od pierwszego wejrzenia, ale żeby we mnie...
RYSIEK
Może wyglądał na sponsora ?
ILONKA
On może tak, ale czy ja wyglądam na sponsora ?
ANDY
Czy sformułowanie „wyglądać na sponsora” znaczy „szukać sponsora” ?
ILONKA z przekąsem
Panie Andy. Jak na was patrzę, to wydaje mi się, że nie mam co tu szukać...
Może lepiej już pójdę... Nie ma co... Ciekawą pracę tu macie...
WSZYSCY
Nie ma na co narzekać... Kobiety nas kochają...
ILONKA
Na mnie nie liczcie. Pa pa.
ILONKA wychodzi
ściemnienie
SCENA 5
Z Gabinetu Zabiegowego wychodzi rozmarzona DZIEWCZYNA
DZIEWCZYNA
Jestem przekonana, że teraz jest już w porządku. Kobiety mnie nie interesują. Nie reaguję na słowo „żonaty”. Myślę, że jest o kej.
RYSIEK
Żonaty.
WIENIEK
Żonaty.
ANDY
A gdzie Jędrek ?
DZIEWCZYNA
Odpoczywa po zabiegu, to rzeczywiście było wyczerpujące. Dziękuję panom bardzo za wszystko, przepraszam za te ... no za moje zachowanie. Myślę, że mama okaże się hojna. Będę ją do tego namawiała. Chętnie bym się spotkała z każdym z panów, ale w zupełnie innych okolicznościach.
WIENIEK
To może spotkajmy się na kawie ?
DZIEWCZYNA
Po tym, co się tu wydarzyło, chyba byłabym skrępowana... Dziękuję panom bardzo i do widzenia.
DZIEWCZYNA wychodzi.
ANDY
A co z Jędrkiem ?
RYSIEK
Jędrek !!! Chodź tu do nas !!!
JĘDREK zza drzwi
Już idę, ale musiałem trochę odpocząć...
JĘDREK wychodzi strasznie zmęczony.
WIENIEK
Jak ty jej wybiłeś z głowy to słowo ?
JĘDREK
Jakie słowo ?
WIENIEK
No, żonaty.
JĘDREK jakby się przebudził, patrzy z rosnącym zainteresowaniem na Wieńka...
JĘDREK
Wieniek, och, Wieniek...
WIENIEK
O, nie !!! Jędrek, tylko nie to !!!
ANDY
Teraz on reaguje ? Żonaty !!!
JĘDREK jakby się przebudził, patrzy z rosnącym zainteresowaniem na Andiego...
JĘDREK
Andy, och, Andy...
ANDY
Jędrek, ty poważnie ?...
JĘDREK
TAAAAAK !!!!!!!!
ANDY
To słuchaj, moje skarpetki leżą w koszu na brudną bieliznę za drzwiami w łazience...
RYSIEK znad krzyżówki
Wolę krzyżówki. Bo takie krzyżówki to nie dla mnie.
NAPISY
EPILOG
WIENIEK rozmawia przez telefon
WIENIEK
Podaję panu numery następnego losowania: 3,17,22,35,37,44... Nie ma za co. To nasze zadanie przynosić szczęście... W miłości również. I co pan zrobił z wygraną ? Ożenił się pan ? No, to jest pan wreszcie żonaty...
Zbliżenie na JĘDRKA, który robi „maślane oczy”
RYSIEK znudzony do Jędrka
Jędrek, przestań.
WIENIEK
Ewa ? Zna nas ? Była u nas ? Co za dziwny zbieg okoliczności...
ANDY
Gdy strzała Amora ugodzi sponsora...
KONIEC
26
26
26