POTWÓR Z JEZIORA LOCH NESS
Do końca ostatniego zlodowacenia (10-12 tys. lat temu) Loch Ness było zatoką morską, później zaś ruchy górotwórcze odcięły ją od morza. W ten sposób powstało jedno z najgłębszych jezior w Europie i na Wyspach Brytyjskich. W zamierzchłych czasach skalistych brzegów jeziora strzegły warowne forty, a na okolicznych wzgórzach wzniesiono kilka potężnych zamków, takich jak Castle Urquhart, który (choć zrujnowany) przetrwał do dziś. Nie on jednak jest główną atrakcją, ściągającą turystów z całego świata nad Loch Ness. Jest nią tajemniczy stwór zwany Nessie, zamieszkujący głębiny w/w jeziora. Najczęściej opisywany jest w następujący sposób : mała głowa, umieszczona na wężowej szyi, długie pofałdowane ciało, dwie pary płetw i potężny ogon. Ma ponad 12 metrów długości i porusza się z zawrotną prędkością. Najstarsza pisana relacja o spotkaniu z Nessie pochodzi z VI w n.e. Biografowie św. Kolumbana apostoła Piktów, odnotowali, że w 565 roku, gdy ich pan bawił nad brzegami jeziora, zobaczył ogromnego smoka, ścigającego jakiegoś nieszczęsnego pływaka. Święty mąż, nie zwlekając ani chwili, uniósł krzyż i krzyknął donośnym głosem, by bestia odstąpiła od swej ofiary. Oczywiście potwór usłuchał św. Kolumbana i zniknął w głębinach. Wieści o tajemniczym stworzeniu powtarzały się przez kolejne stulecia. Ciekawe, że mieszkańcy okolicznych wiosek bardzo niechętnie odnosili się do "smoka z jeziora" i wszelkich przybyszów szukających na ten temat informacji. Nawet w prospektach turystycznych reklamujących te okolice starano się nie umieścić nawet słowa o Nessie. Mimo wszystko, nasz bohater zyskiwał coraz większą popularność. W 1933 roku trafił na pierwsze strony gazet - w ciągu tego sezonu zdarzyło się co najmniej 50 spotkań z potworem. Londyńskie radio zaczęło nawet nadawać regularnie audycje poświęcone zdarzeniom nad Loch Ness. Setki listów od słuchaczy sugerowały przeróżne sposoby schwytania Nessie. Pomiędzy Glasgow i Invernes zaczęły kursować specjalne pociągi, a po jeziorze parostatki oferujące przejazd wszystkim, którzy chcieli zobaczyć lub zapolować na dziwnego stwora. Z tego okresu pochodzą też pierwsze fotografie, na których uwieczniono potwora z Loch Ness. Jedną z nich wykonał H. Grey (pracownik huty aluminium) - przedstawiała opływowy kształt w chmurze rozpylonej wody. Inne fotografie zrobił K. Wilson (lekarz z Londynu). Można było zobaczyć na nich zarys długiej szyi i małej głowy. Jakkolwiek specjaliści po zbadaniu negatywów i zdjęć stwierdzili, że są one w pełni wiarygodne, to jednak naukowcy nie byli skorzy do przyznania, że sfotografowany obiekt był dużym, nie znanym dotąd nauce zwierzęciem. Stawiano hipotezy, że mógł to być pień drzewa, łódź, stado kormoranów albo zwykła wydra. Jeden z amerykańskich uczonych autorytatywnie stwierdził, że jest to rekin ludojad, który trafił do jeziora w czasach, gdy było jeszcze połączone z morzem.