JOLKA
Jolka była wysoką dziewczyną - miała 182 centymetry wzrostu. Miała co prawda niewielki biust, ale za to niesamowicie długie nogi i zgrabny tyłeczek. Ubierała się najczęściej w króciutkie mini i czarne pończochy. Praktycznie nie było faceta, który nie obejrzałby się za nią na ulicy, kiedy szła ubrana w ten sposób. W tramwaju czy autobusie oczy wszystkich facetów zwrócone były w jej stronę, co wcale jej nie krępowało, a wprost przeciwnie - lubiła patrzeć jak facetom wybrzuszały się spodnie w okolicach kroku.
Jolkę znałem od kilku lat - poznaliśmy się na pierwszym roku studiów. Właśnie szedłem do jej pokoju w akademiku pożyczyć kilka książek na zbliżający się właśnie egzamin. Jolkę zastałem leżącą na tapczanie i czytającą książkę. Leżała na brzuchu lekko podparta na łokciach. W tej pozycji jej wspaniały tyłeczek w obcisłej mini prezentował bardzo kusząco. Momentalnie na widok jej dupci mój kutas się usztywnił. Stałem tak za nią i przyglądałem się jej zgrabnym nogom i wspaniałemu tyłeczkowi. Jolka do tej pory nie zorientowała się, że stoję tuż za nią. W pewnym momencie podniosła się nieco i obróciła głowę. Zobaczyła jak stoję nad nią i gapię się na nią z otwartymi ustami. Jej wzrok spoczął na moich spodniach, które dosyć mocno odstawały w kroku i uśmiechnęła się. Ten widok najwyraźniej jej nie zdziwił, co więcej - wydawała się z tego powodu zadowolona. Odezwała się:
- Widzę, że masz do mnie jakiś nietypowy interes - zażartowała.
- Wybacz, ale Twój tyłeczek tak na mnie podziałał.
Uklękła na tapczanie na wprost mnie i rozsunęła rozporek w moich spodniach. Mój kutas uwolniony spod ciasnego materiału momentalnie wyskoczył z rozporka. Wzięła go do ręki.
- No, no - rzekła z podziwem - faktycznie mój tyłek musi coś w sobie mieć.
Zaczęła masować mojego penisa tak, że stwardniał do reszty. Bez zbędnych pytań wzięła go do ust i zaczęła delikatnie ssać. Robiła to delikatnie, delektując się niejako każdym ruchem. Po chwili przerwała i podciągnęła wyżej miniówkę. Dopiero teraz zobaczyłem, że nie miała na sobie w ogóle majtek. Ponowiła pieszczoty mojego penisa, masując się jednocześnie drugą ręką w kroczu. Po chwili zaczęła cicho jęczeć i widocznie nie mogąc dłużej już wytrzymać wyjęła mojego penisa z ust i powiedziała:
- Zerżnij mnie tak, żebym pamiętała przez najbliższy miesiąc.
Położyła się na plecach szeroko rozstawiając nogi. Zobaczyłem jej różową, gładko wygoloną szparkę i już nie trzeba było mi dwa razy powtarzać. Podciągnąłem ją za nogi do siebie i zdecydowanym ruchem wszedłem w nią. Mój kutas gładko zatopił się w jej mokrej dziurce i po chwili wchodziłem i wychodziłem z niej rytmicznie. Jęczała tak głośno, że prawdopodobnie sąsiedzi za ścianą domyślali się, co jest grane. Poczułem, że zbliża się wytrysk.
- Zaraz dojdę...
- Nie krępuj się.
Na chwilę przed wytryskiem wyjąłem penisa z jej dziurki w wystrzeliłem wprost na nią. Moja sperma znalazła się na jej udach i kroczu. Jolka podniosła się, po czym klęknęła przede mną i włożyła całego, półsztywnego kutasa do buzi. Po chwili powrócił do swych dużych rozmiarów. Teraz ssała jak odkurzacz. Chwyciłem jej głowę i sam zacząłem rytmicznie wchodzić w jej usta. Gdy już byłem podniecony maksymalnie, wyjąłem członka z jej buzi. Jolka zaczęła lizać moje jaja, drażniąc jednocześnie penisa ręką. Poczułem, że zbliża się drugi wytrysk.
- Jak tak będziesz dalej robić, to za chwilę znów wytrysnę...
- I o to chodzi, chcę abyś spuścił mi się na twarz.
Jeszcze kilka ruchów ręką i gorący strumień spermy poleciał na twarz Jolki. Pomimo, że był to już mój drugi wytrysk, ilość spermy była naprawdę zadziwiająca. Jolka zaczęła zlizywać spermę z twarzy pomagając sobie palcem, tam gdzie nie była w stanie sięgnąć językiem. Na koniec wzięła w rękę mojego miękkiego już, ociekającego spermą kutasa i wylizała z niego resztki nasienia. Gdy był już czyściutki wstała z tapczanu, obciągnęła mini i spojrzawszy na mnie zapytała.
- Było super. A tak właściwie, to jakie książki chciałeś pożyczyć?