NAWIEDZENIE GROBU (Visitatio sepulchri) to najstarszy z zachowanych na ziemiach polskich przykład dramatu liturgicznego, tzw. oficjum dramatyczne. Odgrywano je prawdopodobnie już w połowie XIII wieku w katedrze wawelskiej, nieco później również w diecezjach płockiej i wrocławskiej. Nawiedzenie Grobu oparte jest głównie na Ewangelii św. Marka i obejmuje kilka scen ukazujących wydarzenia przypominane w liturgii rezurekcyjnej: wędrówkę niewiast z wonnościami do Grobu Pańskiego, ich rozmowę z aniołem, bieg apostołów Piotra i Jana oraz demonstrację pustych całunów. Importowany zapewne łaciński tekst dramatu wygłaszany (śpiewany) był przez "aktorów" - księży lub uczniów szkół przykościelnych. Sceneria świątyni (Grobu Pańskiego), liturgiczny kontekst, symboliczne gesty aktorów służyły obrazowemu unaocznieniu wiernym tajemnicy Zmartwychwstania Chrystusa.
Źródła:
1. Rękopis biblioteki kapituły krakowskiej nr 83, antyfonarz w wieku XVIII.
2. Rękopis biblioteki uniwersytetu wrocławskiego, antyfonarz z brzegu, z wieku XIV/XV.
3. Biblioteka miejska im. Raczyńskich w Poznaniu, rubryka katedry poznańskiej
z wieku XV.
4. Zbiór przepisów według zwyczajów i rubryki kościoła katedralnego w Poznaniu, Lipsk 1533.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Tekst:
Po "Chwała Ojcu" powtarza się responsorium: "A gdy minął szabat, Maria Magdalena i Maria Jakubowa, i Salome nakupiły wonnych olejków, aby przyszedłszy namaścić Jezusa". Śpiewając je, konwent (zgromadzenie) braci wychodzi z prezbiterium na środek kościoła. Po zakończeniu responsorium kantor zaczyna antyfonę:
Maria Magdalena i druga Maria
niosły o świcie wonności,
szukając w grobie Pana.
Tymczasem trzej bracia odziani w alby (długie, białe szaty liturgiczne, tutaj naśladują strój kobiecy), niosąc wonności, idą z zakrystii w stronę Grobu. Po odśpiewaniu antyfony przez konwent, bracia, o których poprzednio była mowa, zastanawiają się cicho, między sobą, kto odsunie im kamień od wejścia do świętego Grobu ( udają Marię Magdalenę, Marię
i Salomeę). Dwaj chłopcy ( w 2 pierwszych tekstach chłopcy, w 2 następnych klerycy - mają wyobrażać aniołów), którzy byli wcześniej wyznaczeni do pełnienia warty, śpiewając pytają:
Kogo szukacie, strwożone niewiasty,
w tym Grobowcu, płaczące?
Niewiasty (grane przez 3 braci) odpowiadają, że szukają ukrzyżowanego Jezusa Nazareńskiego. Wtedy klerycy/chłopcy, czyli aniołowie śpiewają, że nie ma tu Tego, kogo niewiasty szukają, ale mają one szybko lecieć do uczniów Jezusa i do Piotra i powiedzieć im, że Jezus zmartwychwstał.
Podczas gdy śpiewają te słowa, poprzednio wspomniani trzej bracia (czyli kobiety) wchodzą do Grobu i po okadzeniu go wychodzą, a wracając przez prezbiterium, śpiewają wersety:
Przybyłyśmy żaląc się do Grobu,
i ujrzałyśmy siedzącego anioła Pańskiego,
który oznajmił, że zmartwychwstał Jezus.
Dochodzą do zakrystii, gdzie niby mają być uczniowie Jezusa, a wtedy dwaj spośród braci, biegną do grobu, a chór śpiewa antyfonę:
Biegło ich dwóch razem,
a ów drugi uczeń (czyli Jan Apostoł - dodała J.K ;)) wyprzedził Piotra
i pierwszy przybył do Grobu,Alleluja!
Wychodzi na to, że na 3 braci, którzy grali kobiety, z 2 zrobili się w tej zakrystii apostołowie. Pobiegli do Grobu, wzięli z niego całuny, wrócili do prezbiterium i pokazując całuny wszystkim ludziom śpiewali:
Spójrzcie, o towarzysze, oto całuny i chusta,
a ciała nie znaleziono w Grobie.
I dalej:
Powstał Pan z Grobu,
który za nas zawisł na krzyżu,
Alleluja!
Potem zaczyna biskup, jeśli jest, a jak nie, to kantor:
Ciebie Boga chwalimy.
Po zakończeniu mówi się werset:
W zmartwychwstanie Twoje, Chryste, Alleluja,
radują się niebiosa i ziemia, Alleluja!
[Przepraszam za błędy, ale pisząc to byłam chora, miałam gorączkę, więc pewnie coś pomieszałam. Teksty różnią się między sobą niewiele i tylko w zakończeniach, więc uogólniłam i zrobiłam 4 w 1. Korektę wszelkich błędów proszę przeprowadzać samodzielnie, skarg i zażaleń nie przyjmuję ;) - J.]