141
§ 1. Według Pisma Świętego
jako „droga człowieka" lub „postępowanie człowieka". Otóż człowiek postępuje dobrze, jeśli chodzi „drogą nieskalaną", „drogą prawa" 2. Jako droga wskazana przez Boga jest także nazywana po prostu „drogą Bożą" (Ps 18,22). Nie jest więc dobrze — w tym sensie — chodzić drogami własnymi (por. Iz 56,11) ani też „dwiema drogami" (Prz 28,18); źle jest „odejść z drogi, którą Bóg iść nakazuje" (por. Wj 32,8).
Jedynie właściwą postawę ducha i działanie w pełni dobre stanowi wierność „w chodzeniu drogami Pana" czyli „w chodzeniu przed Bogiem". Taką postawę przejawia Noe * postępujący inaczej niż jego otoczenie ukarane potopem, „wierny w chodzeniu drogami Pana". Takim był "również praojciec naszej wiary Abraham (por. Rdz 18,19)*.
Wierność w kroczeniu „drogami Bożymi" utożsamia się często z „zachowaniem słów Bożych" czy „strzeżeniem mowy Bożej"; przez „słowo Boże" zaś rozumie się „przykazania Boże"5. Człowiek zatem, który jest posłuszny słowu Bożemu, postępuje „sprawiedliwie", jest „sprawiedliwy" i kocha „sprawiedliwość".
Takiemu człowiekowi przysługuje swoista „mądrość" (por. Ps 119, 97 - 112). Szczególnie w księgach sapiencjalnych za działanie w pełni właściwe i dobre uznaje się postępowanie odznaczające się mądrością.
Moralność Starego Testamentu jest bardzo ściśle związana z zachowywaniem prawa Bożego, stanowiącego istotną treść przymierza zawartego przez Boga z narodem wybranym. Ma więc charakter obiektywny, wspólnotowy, na ogół określony ramami działań zewnętrznych. Wskazania jednak i zachęty ksiąg biblijnych już w Starym Testamencie przekraczają wyraźnie te ramy. Uwewnętrznienie dobra moralnego zachodzi głównie przez odwołanie się do „serca" (hebr. łeb). Jest ono rozumiane jako sie-
* Ps 11,20; 101,2.6; 119,1.
* Por. Rdz 6,8 n; 7,1.
4 Z radością więc może śpiewać Psalmista: „Strzegłem bowiem dróg [ Pańskich i ,nie odszedłem przez grzech od mojego Boga" (Ps 18,22).
5 Ukazuje to cały Ps 119 (118) w swych inwokacjach i zapewnieniach pełnej wierności w stosunku do słowa Bożego i Bożych nakazów.
195
§ 1. W przekazie biblijnym
• przez Chrystusa „zabójcą (...) kłamcą i ojcem kłamstwa" (J 8,44). To bluźnierstwo kieruje się więc przeciw Miłości Niestworzonej, jest grzechem przeciw Duchowi Świętemu. Sam Chrystus uznaje je za nieodpuszczalne (por. Mk 3,29). Jest ono jednak — jak można sądzić — nieodpuszczalne, nie de iure, lecz tylko de facto; nieodpuszczalne nie dlatego, jakoby Bóg nie był gotowy przebaczyć. To sam grzesznik czyni się w danym razie całkowicie niepodatnym na przebaczające działanie w nim Miłości, która gładzi nawet największe grzechy.
Bóg człowiekowi pokutującemu* odpuszcza grzechy. To odpuszczenie czyni Chrystus przedmiotem prośby swych uczniów w modlitwie, której nauczył Apostołów: „Odpuść nani nasze grzechy" (Łk 11,4). Tych samych Apostołów obdarza w Wieczerniku w dniu Zmartwychwstania władzą odpuszczania grzechów (por. Łk 24,47).
2. Ewangelia św. Jana
Nauka czwartej Ewangelii dotycząca grzechu koncentruje się wokół sprawy uwierzenia w Chrystusa lub odrzucenia Go. On, „Światłość świata" (J 1,14), który sam był bez grzechu (por. J 8,46), został posłany przez Ojca, aby zbawił świat. Nie został jednak przyjęty jako wysłany od Boga. Stał się nawet przedmiotem sprzeciwu, nienawiści, obelg, a w końcu przewrotnych oskarżeń i wydania na haniebną śmierć. Dlatego też niewiara, czyli odrzucenie Chrystusa, jeśli nawet nie utożsamia się z grzechem, jest w Ewangelii Janowej najpełniejszym wyrażeni grzechu. Wynika to wyraźnie ze słów Jezusa zawartych w Jego mowie pożegnalnej, a także z tekstów, w których jest mowa o „grzechu" w liczbie pojedynczej23.
Tak rozumiany grzech sprowadza na człowieka zaślepienie. Nie-przyjęcie z wiarą, czyli odrzucenie Chrystusa, będącego — jak to już w Prologu stwierdza Jan — światłością, w której nie ma nic z ciemności, sprowadza swoiste zaślepienie24. Grzesznik odrzuca-
Por.-J 8,21; 9,45; 15,22; 16,9; 22,24.
Por. J 5,44; 6,39; 8,23; 9,39; 12,38 n; 15,22 n.
241
§ 4. Implikacje działania grzesznego
l skłonność do
Nie przychodzi na świat jako „czysta, nie zapisana tablica" (tabula "rasa), łecz przynosi z sobą d z i e d z i c t w o obciążeń, skłonności, do grzechów3. Wpływy „złego świata" te skłonności rozwijają i utrwalają, rodząc~niekiedy swoisty determinizm zła. W psy-chosferze zła otaczającego człowieka łatwo kiełkują i rozwijają się ziarna zła, które on już w sobie nosi. Tak więc „świat" rodzi również niebezpieczeństwo moralnego upadku, staje się w pewnym sensie źródłem grzechu.
Otaczający świat fizyczny (kosmos) nie jest sam w sobie zły. Wyszedł z ręki Boga i oddaje swym istnieniem chwałę Bogu. Dopiero „świat ludzki" może nabrać — i to przez ludzi — piętna zła. "W tym znaczeniu „świat" nabiera charakteru moralnie ujemnego. Znaczenie takie przypisują mu niektóre wypowiedzi Ewangelii. Chrystus właśnie ostrzega swoich uczniów przed „światem" i rzuca mu twarde słowa: „biada światu z powodu zgorszeń" (Mt 18,7). Podobny stosunek do „świata" spotykamy w wypowiedziach Apostołów, a u św. Jana znajdujemy stwierdzenie, że „cały świat leży w mocy złego" (l J 5,19).
Żyjąc w świecie, nie możemy uniknąć tych przeróżnych złych wpływów, jakie odeń idą. Jesteśmy bardzo „plastyczni", łatwo poddajemy się wpływom w różny sposób z zewnątrz działającym, dlatego też musimy jasno widzieć niebezpieczeństwa, by im przeciwdziałać.
Bardzo groźnym niebezpieczeństwem jest tzw. „duch czasu". Wyraża się on w postaci panujących złych opinii i zgubnych przykładów w środowisku. „Świat ma pod tym względem duże możliwości szkodliwego oddziaływania na człowieka. Istnieją różne drogi masowego lub indywidualnego oddziaływania na ludzi. Najsilniej działa zły przykład, szczególnie gdy idzie on od wielu, także bliskich czy najbliższych, osób.
To stwierdzenie nie oznacza konieczności odwrócenia się od świata czy pogardzania nim. Zasadniczym nastawieniem chrześci-
8 Trzeba wyraźnie podkreślić, że sama pożądliwość, tak jak ją ujmuje w oparciu o źródła biblijne Sobór Trydencki, nie jest grzechem. Jest skutkiem grzechu (pierworodnego) i do grzechu toruje drogę. „To własna pożądliwość wystawia na pokusę i nęci każdego. Następnie pożądliwość, gdy, pocznie, rodzi grzech" (Jk 1,14 n). 15 — Dar. t. III