dowcipy szkoleniowe, Humor, teksty


Motywacja

jasiek niemowa

Regularnosc

dziadek: a ja raz

Zbyt szybki traci

nie - p�jdziemy powoli i wypierdolimy wszystkie

Walka z konkurencja gdy recesja

dwaj na pustyni uciekaja przed glodnym lwem. Jeden zaklada adidasy. Nie bedzie szybszy od lwa ale od kolegi tak!

Podejscie handlowe

Handlowiec 1: na pustyni nie sprzedamy but�w - wszyscy chodza boso! Handlowiec 2: ale to rynek na buty! Wszyscy chodza boso!

Kto nie prosi nie dostaje

Zajaczek: lwie jestem przewidziany na kolacje? Tak. A mozesz mnie skreslic? Moge.

Interpretacja fakt�w

W maratonie rosja usa 1-wszy amerykanin 2-gi rusek. Komunikat radia moskwa: amerykanin przedostatni a rosjanin na znakomitym drugim miejscu

Mowa ciala

Stefan! Spierdalaj

Zalozenia

Krecik: w dupe sobie wsadz ten sekator

Zalozenia

To tobie chcialo sie Rusek pic a nie jesc !!!

Kto nie ryzykuje... Kto nie ponosi koszt�w...

Ale to ja je pierdole !!!

O handlowaniu

Do kierownika supermarketu przychodzi kandydat na pracownika, maly, lysy i do tego sie j�ka. Kierownik z pocz�tku absolutnie nie chcial go przyj�c, ale w koncu dal mu szanse, przyj�l na okres pr�bny. Na drugi dzien postanowil sprawdzic, jak nowy pracownik sie spisuje. Poszedl w regaly i podsluchuje jak klient kupuje wedke.

Sprzedawca:

- Wie pan, do wedki trzeba dokupic jakie� zylki, splawiki,

haczyki...

- Dobra, biore.

- Najlepiej ryby bior� na �rodku jeziora, ma pan l�dke?

- Nie mam, kupuje.

- Na �rodek jeziora trzeba sie jako� dostac, nie bedzie sie przeciez pan meczyl na wioslach, mamy ladne silniczki do

lodzi.

- Kupuje.

- Ma pan przyczepke? Na plecach przeciez pan jej nie zaniesiesz.

- Ma pan racje, musze kupic.

- Jaki ma pan samoch�d?

- Tak, Porsche.

- No nie, tym samochodem pan nie poci�gnie tej przyczepki, czesto trzeba jechac przez bagna, szuwary, potrzebuje pan samoch�d terenowy. Mamy w stoisku obok Nissany Terrano, jak znalazl dla pana.

- No tak, Porsche sie do tego nie nadaje, ide kupic.

Kierownik podchodzi do sprzedawcy i m�wi

- Gratuluje panu, przyjmuje pana na stale! Klient przyszedl po wedke, a pan mu sprzedal samoch�d!!!

- On tu nie przyszedl po wedke.

- A po co?

- Po podpaski dla zony, ale powiedzialem mu: Co sie pan bedzie tydzien nudzil, jedL pan na rybki!

Nieporozumienia

Baca slyszy krzyki z podw�rka:

- Czego tam?

- Bacoooo! Potrzebujecie drewna?

- Nieeee! Przecie mom!

Rano baca budzi sie, wychodzi na podworko, patrzy:

- O kur.*! Gdzie moje drewno?!

Sluchanie

Wspaniale sie z panem rozmawia

Swiadomosc wlasnych zachowan I wizerunku zewnetrznego

No wiec wech juz pani przywr�cilem teraz wezmiemy sie za sluch.

Niezrozumienie

Punkt widzenia od punktu siedzenia

Ja juz piaty dzien nie jem.

Ty sie zmus stary



Wyszukiwarka