1: To nie kaczka dziennikarska,
Ani żaden mit,
Że na każdej szpalcie w prasie,
Mamy nowy hit.
To ideał sięgnął bruku,
Autentycznie, fakt.
Otwieram gazetę,
A tam piszą tak:
1: Że nad morzem wieje chłodem i że ciągle mży.
2: Że gdzieś dziki weszły w szkodę i że szkoda w nich.
3: Że truskawki zjadły mszyce, no a mszyce szpak.
0: Że sukcesów nie ma w piłce od trzydziestu lat!
1: Że na wczasy za granicą rzadko kogo stać.
2: Że kibice na ustawkach lubią w mordę dać.
3: Że publiczne nasze media ciągle są na smyczy.
0: Że się poziom wody podniósł na rzece Baryczy.
1: Że afera jedna, druga, trzecia musi być.
2: Że się ręce kleją władzy i że władza ich.
3: Że ten co był komunistą teraz chodzi z tacą.
0: Że ty możesz kupić wszystko tylko powiedz za co.
Refren: Nananana... nanananana!
Hej!!!
2: Auuuu!
1: Ciągle źle i niedobrze.
Oni piszą taaak.
My wierzymy, że od jutra, że za godzinę, że za sekundę, że za minutęęę!
Zaczną pisać tak:
1: Że zakwitły pomarańcze i przestało lać.
2: Że polityk, lekarz dekarz nie chce w łapę dać.
3: Że telefon bez podsłuchu to normalna rzecz.
0: Że uprzejmy jest od dzisiaj osiedlowy cieć.
1: Że sumienia mamy czyste, no a pracy w brud.
2: Że nie narzekamy wreszcie na stan polskich dróg.
3: Że opony pod urzędem nikt dziś nie podpalił.
0: Że nareszcie za granicą jest się czym pochwalić.
1: Że na bani samochodem nie pojechał nikt.
2: Że deficyt budżetowy nagle sobie znikł.
3: Że na dworcach kolejowych pachnie już fiołkami.
0: I nareszcie dumni z tego, że jesteśmy Polakami!!!
Refren: