-Lara? To moja córka!
-Wie pani kim ona jest?
Apacz jakimś cudem znalazł tę kotkę. Ale to ona może im pomóc!
-Nie... Co się dzieje?
Gdy Apacz opowiedział im historię Lary, kotka popatrzyła na niego zdziwiona.
-Ale... To nieprawda!
-Prawda, proszę pani... Wiem że to okropne ale...
-Jak ją dorwę... To wróci mi do domu i wyspowiada się z wszystkiego!
Łacio tymczasem znalazł trzech byłych chłopaków Lary. Starszy kocur z przedmieścia, młody przystojniak o lekceważącym spojrzeniu i wiecznie smutny kot w średnim wieku. Wszystkim trzem opowiedział historię o Czarku. I wszyscy trzej zdecydowali się na pomoc-głównie z chęci zemsty na wrednej piękności.
Gdy Lara zobaczyła trzech kocurów zbliżających się do niej, przeraziła się.
-Och! to moim wrogowie! Mogą kłamać ! Uważajmy na nich, Czarku!
-Dobra...- Zdziwił się Czarek, ale zgodził się z ukochaną.
Koty opowiedziały swoje historie.
-Przez dwa dni leżałem zrozpaczony w domu! -Jęczał smutny kot.
-Ty zdziro! Przez ciebie mam mniejsze branie u innych kotek! Bo wiedzą że byłaś ze mną! -Warknął przystojniak, a dziadek z milczeniem patrzył na kotkę i Czarka.
-A teraz chcesz uwieść tego malca? Jak możesz, potworzyco..
-Nie jestem malce do cholery! -Denerwował się Czarek. Gdy odeszli, poszedł nad wodę. Myślał trochę inaczej o piękności....
A gdy wrócił...
-Lara!! Uciekłaś z domu!! Szukaliśmy cię wszędzie, bachorze! A teraz łamiesz serce wszystkim kotom!
-Odejdź stąd ty... -Lara powiedziała nieładne słowo. Po odejściu smutnej teraz kotki, Czarek zdenerwowany chciał się wycofać. Ale wpadł w Apacza.
-Czarek..
-Odejdź!
-Czarek, wysłuchaj mnie!
-Nie chcę!
-Musisz! Ty nic nie wiesz! Pamiętasz czas, jak byłem taki wesoły? To JĄ spotkałem wtedy w lesie! Chodziłem do niej codziennie a ona mnie rzuciła! Potem zarywała do Łacia! A teraz wybrała ciebie! Ona się tylko tobą BAWI! Nie jest lepsza od Nessy czy Tonii... Zostaw ją! Opuść ją! Nim ona to zrobi!
Czarek patrzył na Larę wracająca znad źródełka.
-Będzie tak jak kiedyś... Myślisz że dlaczego rodzinka zrobiła się taka chłodna w stosunku do ciebie? Bo oni WIEDZĄ. Kim ona jest-wiedzą. Nie daj się jej Czarek... Kochamy cię z całego serca. Czarek?
Czarek wpatrywał się w ziemię. Chyba spojrzał na to wszystko z innej perspektywy... Na szczęście.
-I co mam zrobić? -Westchnął po chwili.
Bracia popatrzyli na niego czule.
-Zrozumiałeś już? To, co ona robi z innymi-to właśnie zrób! Niech się poczuje tak jak ci wszyscy biedacy których podświadomie krzywdziła!
Czarek westchnął cicho.
-Ok...