nowelizacja ustawy, bezp energ


Więcej (dla) spółdzielni socjalnych

Członkami nowych spółdzielni socjalnych będą mogły być w równym stopniu osoby zagrożone wykluczeniem społecznym, jak i pozostałe. Osoby te będą mogły być zatrudniane zarówno w formie spółdzielczej umowy o pracę, jak i innych umów cywilnoprawnych. Wydłużeniu ulegnie także możliwość opłacania składek na ubezpieczenia rentowe, emerytalne i chorobowe przez starostów. O propozycjach zawartych w nowelizacji ustawy o spółdzielniach socjalnych pisze Gazeta Prawna w wydaniu z dnia 18 i 23 marca br. Najważniejsze punkty nowelizacji ustawy o spółdzielniach socjalnych oraz niektórych innych ustaw, przewidują m.in. zmianę proporcji między osobami zagrożonymi wykluczeniem a pozostałymi członkami spółdzielni. Dotychczas na ośmiu członków spółdzielni tylko dwie osoby mogły nie pochodzić z grup zagrożonych wykluczeniem społecznym, po zmianie będzie to pięć na pięć. Proponowane zmiany umożliwiają tworzenie spółdzielni socjalnych przez organizacje pozarządowe i samorządy, pod warunkiem, że zatrudnią w niej co najmniej pięć osób zagrożonych wykluczeniem społecznym. Wydłużona zostanie możliwość opłacania składek ubezpieczeniowych członków spółdzielni przez starostów z 12 do 36 miesięcy. Jednak będzie to zleżało od tego, czy starosta będzie dysponował wystarczającą ilością środków z Funduszu Pracy. Kolejną istotną zmianą jest wprowadzenie możliwości zatrudniania członków spółdzielni także w formie innych umów cywilnoprawnych, a nie wyłącznie na podstawie spółdzielczej umowy o pracę. Ma na to szczególne znaczenie na początki działalność spółdzielni czy też ze względu na sezonowy charakter prac wykonywanych przez członków spółdzielni. Nowelizacja przewiduje również wsparcie spółdzielni socjalnej w formie dotacji, pożyczki, doradztwa finansowego lub prawnego z budżetu państwa lub samorządu. A także zwiększenie poziomu dotacji dla osoby bezrobotnej na założenie spółdzielni socjalnej z dotychczasowych 8 tys. zł do ponad 18 tys. Projekt szczegółowo reguluje także przekazywanie pieniędzy w przypadku upadłości spółdzielni. Zgodnie z zaproponowaną poprawką część pieniędzy, po likwidacji spółdzielni, nie będzie wpłacana do Funduszu Pracy lecz do związku rewizyjnego spółdzielni socjalnych. W środę 18 marca br. odbyła się debata sejmowa nad projektem, w efekcie której wszystkie kluby poparły projekt.

Spółdzielnie socjalne, których przychody nie przekroczą 1,2 mln euro nie będą musiały prowadzić ksiąg rachunkowych.

Zgodnie z obowiązującymi przepisami spółdzielnie socjalne muszą prowadzić księgi rachunkowe na zasadach pełnej księgowości. Sejm przyjął wraz z senackimi poprawkami ustawę, która dopuszcza prowadzenie przez spółdzielnie rachunkowości na uproszczonych zasadach.

Nowelizacja ustawy o spółdzielniach socjalnych oraz niektórych innych ustaw wprowadza zmianę w art. 2 ust. 1 pkt 2 ustawy o rachunkowości (t.j. Dz.U. z 2002 r., nr 76, poz. 694 z późn. zm.). Rozszerza ona na spółdzielnie socjalne katalog podmiotów, które muszą zaprowadzić księgi rachunkowe dopiero po przekroczeniu określonego limitu. Limit ten wynosi 1,2 mln euro i odnosi się do wartości przychodów netto ze sprzedaży towarów, produktów i operacji finansowych za poprzedni rok obrotowy.

Oznacza to, że spółdzielnie socjalne będą musiały stosować ustawę o rachunkowości dopiero po przekroczeniu ustawowego limitu, na analogicznych zasadach jak osoby fizyczne, spółki cywilne osób fizycznych, spółki jawne osób fizycznych oraz spółki partnerskie. Nowelizacja nie precyzuje jednak, jakie ewidencje miałyby prowadzić spółdzielnie socjalne nieprzekraczające limitu.

Na etapie prac sejmowych negatywne stanowisko do zmiany w ustawie o rachunkowości przedstawił rząd. Wynika z niego, że spółdzielnie socjalne będące osobami prawnymi powinny stosować zasady rachunkowości. Natomiast podatkowa księga przychodów i rozchodów jest ewidencją podatkową, a nie ewidencją służącą przedstawieniu sytuacji majątkowej i finansowej jednostki. Nowelizacja trafi teraz do Prezydenta. Wejdzie w życie po upływie 30 dni od dnia ogłoszenia.

MAGDALENA MAJKOWSKA

Sejm: kluby za zmianami w ustawie o spółdzielniach socjalnych

Możliwość tworzenia spółdzielni socjalnych przez organizacje pozarządowe i samorząd oraz zwiększenie wsparcia dla osób zagrożonych wykluczeniem przewiduje projekt nowelizacji ustawy o spółdzielniach socjalnych. W środowej debacie projekt poparły wszystkie kluby.

Z danych przedstawionych przez Tadeusza Tomaszewskiego (Lewica) wynika, że obecnie istnieje 139 spółdzielni socjalnych, które zatrudniają około tys. osób zagrożonych wykluczeniem społecznym.

Projekt przewiduje, że w nowo tworzonych w spółdzielniach proporcje między osobami zagrożonymi wykluczeniem a pozostałymi członkami spółdzielni ma wynosić 50:50. Dotychczas było to 80:20.

Zmiana ta spowodowana jest tym, że dotychczas obciążenia związane z zakładaniem spółdzielni, rejestrowaniem jej spoczywały na osobach długotrwale bezrobotnych, niepełnosprawnych czy cudzoziemcach.

Marzena Okła-Drewnowicz (PO) podkreśliła, że szczególnie ważne jest umożliwienie tworzenia spółdzielni przez organizacje pozarządowe i samorząd. Projekt - jak podkreśliła - umożliwia większe wsparcie osób zagrożonych wykluczeniem, a także możliwość zatrudniania osób nie tylko na podstawie umowy o pracę.

Projekt reguluje także przekazywanie pieniędzy w przypadku upadłości spółdzielni

Ewa Malik (PiS) zwróciła uwagę, że projekt przewiduje wydłużenie z 12 do 36 miesięcy okresu refundacji składek na ubezpieczenie społeczne oraz zwiększenie poziomu dotacji dla bezrobotnego na założenie spółdzielni socjalnej z dotychczasowych 8 tys. zł do ponad 18 tys.

Projekt reguluje także przekazywanie pieniędzy w przypadku upadłości spółdzielni. Tomaszewski wniósł poprawkę, zgodnie z którą część pieniędzy, po likwidacji spółdzielni, nie będzie wpłacana do Funduszu Pracy lecz do związku rewizyjnego spółdzielni socjalnych. Zgodnie z projektem pieniądze mają zostać przekazane do spłaty zobowiązań, podziału między wspólników (ale nie więcej niż 20 proc. tej kwoty) oraz wpłaty na Fundusz Pracy.

Mieczysław Kasprzak (PSL) podkreślał, że w spółdzielniach socjalnych osoby długotrwale bezrobotne "nauczą się czegoś, staną się potrzebne, zostaną przywrócone społeczeństwu".

Źródło: PAP

Artykuł z dnia: 2009-03-18, ostatnia aktualizacja: 2009-03-18 15:20

Spółdzielnie socjalne - kryzys się ich nie ima

Prace remontowo-budowlane, opieka nad dziećmi, catering, ale też szycie zabawek, tworzenie bombek choinkowych i projektowanie stron www - to niektóre zajęcia, wykonywane przez spółdzielnie socjalne, w których, dzięki specjalnym ułatwieniom, pracują osoby niepełnosprawne, chore psychicznie, wychodzące z alkoholizmu czy narkomanii, długotrwale bezrobotne. W czasach kryzysu ekonomicznego wiele z nich radzi sobie bardzo dobrze i zarabia.

Spółdzielnia socjalna to rodzaj firmy. Różni się od zwykłego przedsiębiorstwa tym, że jej założycielami w części muszą być osoby zagrożone wykluczeniem społecznym. Na rozpoczęcie działalności spółdzielnie socjalne zwykle otrzymują wsparcie finansowe np. z samorządu. Z czasem jednak muszą radzić sobie bez dodatkowego wsparcia, na normalnym, konkurencyjnym rynku.

"Ten rok jest dla nas lepszy niż poprzedni. Właśnie dostałyśmy zamówienie na 200 sztuk naszego produktu - węża spacerowego dla przedszkolaków" - mówi Krystyna Oleksy, wiceprezes spółdzielni socjalnej "Stara szkoła" w Prostkach w woj. warmińsko-mazurskim. Spółdzielnię założyło w 2007 r. pięć kobiet po 50. roku życia - bezrobotnych, w większości samotnie wychowujących dzieci. Obecnie pracuje w niej również dwóch panów, jeden z nich jest niepełnosprawny. Świadczą przede wszystkim usługi krawieckie.

Wąż spacerowy to sześciometrowa zabawka z ortalionu z dwudziestoma uchwytami po obu stronach i z miękkim wypełnieniem w środku. Kiedy przedszkolaki wychodzą na spacer, łapią węża za uchwyty - dzięki temu jest bezpieczniej, bo dzieci się nie rozbiegają. Kobiety ze "Starej Szkoły" wymyśliły węża i mają go w ofercie od roku. Produkt cieszy się dużym zainteresowaniem wśród przedszkoli w całej Polsce.

"Kryzys nas się nie ima, trzymamy się na rynku. Mamy specyficzne usługi"

Jerzy Lamprecht jest prezesem spółdzielni www.promotion.org.pl, która zajmuje się m.in. tworzeniem stron www i pozycjonowaniem witryn internetowych. Jest osobą niedowidzącą. Spółdzielnia skupia 12 członków - również z różnym stopniem niepełnosprawności, pięciu z nich aktywnie pracuje. "Zwykle to telepraca, bo są wśród nas osoby niepełnosprawne ruchowo" - wyjaśnia Lamprecht. "Kryzys nas się nie ima, trzymamy się na rynku. Mamy specyficzne usługi" - mówi.

Jego zdaniem, kluczem do sukcesu spółdzielni socjalnych - bez względu na to, czy działają w czasach kryzysu, czy nie - jest trafienie w niszę rynkową. "Spółdzielnia z czasem, po początkowym okresie, w którym może liczyć na wsparcie finansowe, zaczyna funkcjonować na normalnym, konkurencyjnym rynku, wśród zwykłych firm. Nie radzą sobie zwykle te spółdzielnie, które źle oceniły politykę rynkową, nie weszły w usługi niszowe" - tłumaczy.

Według niego, ważny jest też lider, czyli osoba, która będzie umiała podtrzymać działalność spółdzielni, kiedy skończy się początkowe wsparcie finansowe. "Wiele spółdzielni na początku ma tak duży parasol ochronny i pomoc finansową, że kupują sprzęt, maszyny, samochody, a kiedy pomoc się skończy i nie ma osoby, która ma pomysł na dalsze funkcjonowanie - nie radzą sobie" - wyjaśnia.

Na początku członkami byczyńskiej spółdzielni było 15 osób bezrobotnych

Zdaniem Marcina Juszczyka, szefa spółdzielni socjalno-usuługowo-handlowo-produkcyjnej w Byczynie, kluczem do sukcesu jest to, by członkowie założyciele zdefiniowali sobie cele i działali razem bezkonfliktowo. Spółdzielnia Byczyna funkcjonuje od 2005 r., właśnie zaczęła działać w nowych obszarach: szkoleniach, reklamie i promocji. "Myślę o tym, by przyjąć nową osobę jeszcze w tym roku, bo jest taka potrzeba" - wyjaśnia Juszczyk. "Możliwe, że po nowym roku zatrudnimy więcej osób" - dodaje.

Na początku członkami byczyńskiej spółdzielni było 15 osób bezrobotnych. Część przeszła już na emeryturę, część po jakimś czasie - skuszona lepszymi zarobkami - odeszła do prywatnych firm. "Jako spółdzielnia nie dawaliśmy ludziom wysokich pensji, ale - pewność zatrudnienia. Teraz mamy sygnały, że osoby, które od nas odeszły, straciły pracę. My ją mamy" - cieszy się Juszczyk. "Z rozmów z przedstawicielami innych spółdzielni wynika, że kryzys za bardzo nie wpływa na ich działanie" - dodaje.

W ocenie Przemysława Piechockiego, prezesa poznańskiego Stowarzyszenia na Rzecz Spółdzielni Socjalnych, kryzys nie wpływa zbyt dotkliwie na spółdzielnie socjalne, bo są to małe przedsiębiorstwa, świadczące lokalne usługi. "Jeśli kryzys na nie wpłynął - to minimalnie" - ocenia Piechocki.

Prace remontowo-budowlane, opieka nad dziećmi, catering, ale też szycie zabawek, tworzenie bombek choinkowych i projektowanie stron www - to niektóre zajęcia, wykonywane przez spółdzielnie socjalne, w których, dzięki specjalnym ułatwieniom, pracują osoby niepełnosprawne, chore psychicznie, wychodzące z alkoholizmu czy narkomanii, długotrwale bezrobotne. W czasach kryzysu ekonomicznego wiele z nich radzi sobie bardzo dobrze i zarabia.

W końcu 2007 roku w Krajowym Rejestrze Sądowym zarejestrowanych było 139 takich spółdzielni

W maju br. Sejm znowelizował ustawę o spółdzielniach socjalnych. Nowa ustawa umożliwiła założenie spółdzielni socjalnej organizacjom pozarządowym i samorządom. W nowo tworzonych spółdzielniach proporcje między osobami zagrożonymi wykluczeniem a pozostałymi członkami spółdzielni mają wynosić 50:50. Wcześniej stosunek ten wynosił 80:20, przez co obciążenia związane z zakładaniem spółdzielni i rejestrowaniem jej spoczywały głównie na osobach długotrwale bezrobotnych, niepełnosprawnych.

Ustawa wydłużyła z 12 do 36 miesięcy okres refundacji składek na ubezpieczenie społeczne, podniosła też dotację dla bezrobotnego na założenie spółdzielni socjalnej z 8 tys. zł do ponad 18 tys. złotych.

W końcu 2007 roku w Krajowym Rejestrze Sądowym zarejestrowanych było 139 takich spółdzielni. Większość (88 proc.) miała charakter usługowy; reszta - zajmowała się produkcją.

Najwięcej spółdzielni (20) było w województwach: śląskim, wielkopolskim i warmińsko-mazurskim. Najmniej (po jednej) w świętokrzyskim i kujawsko-pomorskim

Źródło: PAP

Artykuł z dnia: 2009-11-01



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Obszerna nowelizacja ustawy o działalności leczniczej – zmiany zasadnicze, bezp energ
Nowelizacja ustawy o ochronie zwierzat
KOMENTARZ do sprawy nowelizacji ustawy o szczepieniach, Zdrowie i ekologia, Szczepionki
53 FOR ostrzega Nowelizacja ustawy o NBP ogranicza kompetencje
Amortyzacja i umorzenie w ewidencji ksi©gowej, Nowelizacja ustawy o rachunkowości
Amortyzacja i umorzenie w ewidencji ksi©gowej, Nowelizacja ustawy o rachunkowości
Nowelizacja ustawy o ochronie praw lokatorów Nieruchomości C
Nowelizacja ustawy refundacyjnej
Nowelizacja ustawy o podpisach elektronicznych - konspekt, Prawo
3 Nowelizacja ustawy o cudzoziemcach 1 I 2009 r
Przychody ze sprzedaľy w ksi©gach rachunkowych, Nowelizacja ustawy o rachunkowości
2 nowelizacja ustawy o administarcji rozwiązanie, Prawo UKSW I rok, I semestr, wstęp do prawozanwstw
Konsekwencje nowelizacji ustawy o komornikach sądowych i egzekucji
Nowelizacja ustawy o szkolnictwie, czyli komu przeszkadza orzeł na dyplomie
nowelizacja ustawy o VAT, Ekonomia, ekonomia
3 nowelizacja ustawy o administarcji zadanie, Prawo UKSW I rok, I semestr, wstęp do prawozanwstwa, ć

więcej podobnych podstron