Upominki od firm - przyjmować czy nie
Zdania w tej kwestii są podzielone. Ja jestem przeciw. Kolega z pracy jest za. Posłuchaj naszych argumentów.
Za: Przyjęcie prezentu do niczego nie zobowiązuje.
Przeciw: Przyjęcie prezentu daje przekonanie, że można Cię kupić.
Za: Robisz z siebie gwiazdę. Oni nawet nie wiedzą, do kogo to wysyłają, bo mają listę dziennikarzy.
Przeciw: No to się dowiedzą, jak dostaną zwrot paczki i mnie wykreślą z tej listy.
Za: A dlaczego kartkę świąteczną przyjmujesz, a prezentu nie.
Przeciw: Bo w naszej kulturze karta nie jest uznawana za formę łapówki.
Za: Prezent to nie jest łapówka!
Przeciw: A co to jest?
Za: Forma podziękowania za zainteresowanie firmą
Przeciw: Wystarczy mi, jak usłyszę słowo “dziękuję”.
Za: Ja lubię dostawać prezenty.
Przeciw: Ja też, ale nie od osób, od których nie powinnam dostawać prezentów.
Za: Przecież to są materiały promocyjne, które dają każdemu np. kubeczek.
Przeciw: Źle będzie piło mi się herbatę w kubeczku firmy, o której pisałam artykuł i która w podziękowaniu za artykuł dała mi go.
Za: Ja ich zjechałem w artykule i dostałem prezent.
Przeciw: Ja ich też zjechałam, ale nie chcę prezentu.
Za: Boisz się, że ulegniesz?
Przeciw: Boję się, że Czytelnik słusznie poczuje się oszukiwany, kiedy dowie się, że przyjmuję prezenty, choć ja wiem, że to nie wpłynęło na treść artykułu.
Za: No nie wpływa?
Przeciw: Cialdini na pewno by tego nie potwierdził.
Za: Ale ich zjechałem?
Przeciw: Tak, ale może na drugi raz użyjesz subtelniejszego języka?
Za: Nie.
Przeciw: No to dobrze.
Za: Przyjąłem prezent od firmy X, ale nie miało to wpływu na treść tekstu. I w przyszłości też mieć nie będzie.
Przeciw: Nie przyjęłam prezentu od firmy X i nie przyjmę. Żeby Czytelnik miał do mnie szacunek. Żeby firma wiedziała, że nie może mnie przekupić kubeczkiem. Żeby nieświadomie nie wpłynęło to na moją ocenę firmy X.
Co zrobić?
Zrób, jak uważasz. W większych redakcjach praktyka przyjmowania prezentów jest powszechna (!). Rozmowy raczej są na innym poziomie. Zamiast dylematu: “Przyjmować czy nie?”, jest inny: “Przyjmować, ale jak drogi musi być, żeby nie przyjąć?”
Patrycja Kierzkowska
źródło: www.dziennikarz.shrew.pl, 24 stycznia 2007
artykuł opublikowany za zgodą autorki.