Aronson - Rozdział 6 - ROZUMIENIE SIEBIE, psychologia, Psychologia społeczna


R.6. Rozumienie siebie: w jaki sposób poznajemy samych siebie

William James - dualizm Ja:

  1. Ja „poznawane” (książka) współcześnie: pojęcie Ja ( = definicja Ja), czyli zawartość naszego Ja, spostrzegane przez nas własne myśli, przekonania i cechy osobowości

  2. Ja „poznające” (czytelnik, aktywny odbiorca informacji, który je przetwarza) współcześnie: świadomość

1) + 2) => poczucie tożsamości

James podkreślał znaczenie relacji społecznych dla naszej definicji Ja: „człowiek ma tyle społecznych Ja, ile jest jednostek, które go rozpoznają i które noszą w swoich umysłach jakiś jego obraz”

Świadomość własnego Ja jest wspólna dla ludzi i małp człekokształtnych; jest nabywana w wieku około 2 lat

badania Gordona Gallupa małpy człekokształtne, rezusy, makaki, psy i szczury zamykał w pokoju z wielkim lustrem => tylko małpy człekokształtne mają poczucie Ja (rozpoznają siebie w lustrze i wykorzystują swoje odbicie do czyszczenia zębów, usuwania czerwonego barwnika, jaki na twarzy umieścił im eksperymentator, itp.)

Lewisa i Brooksa test czerwonego barwnika na nosie małych dzieci => pomalowanego nosa dotykało 75% dzieci w wieku 21 - 25 mies., a tylko 25% dzieci w wieku 9 - 12 mies.

Rozwój pojęcia Ja: początkowo ma ono charakter konkretny (łatwo obserwowalne cechy - wiek, płeć, hobby), potem coraz bardziej abstrakcyjny, złożony i w większym stopniu odnosi się do cech i stanów psychicznych oraz uwzględnia, jak oceniają na inni ludzie.

Pojęcie Ja kształtowane jest zarówno przez kulturę jak i epokę historyczną:

teraz skupcie się psubraty bo ważniejsze padną tematy:

4 drogi dochodzenia do samowiedzy:

1. introspekcja - spoglądanie w swoje wnętrze i badanie własnych myśli, uczuć i motywów;

Wcale nie tak często myślimy o sobie - Mihaly Csikszenmihalyi (czort jaki) i Thomas Figurski badali treść myśli rozdając badanym brzęczyki (plumkające 7x na dobę) => tylko 8% zarejestrowanych myśli osób badanych dotyczyło Ja (znacznie częściej pojawiał się „brak myśli”)

Kiedy koncentrujemy uwagę na sobie? lustro, własny głos z nagrania, kamera, wiedza o byciu obserwowanym..

teoria samoświadomości (Duval, Wicklund) - kiedy człowiek koncentruje uwagę na sobie samym, zaczyna oceniać własne myśli i zachowanie i porównywać je ze swymi wewnętrznymi normami, oczekiwaniami i wartościami. Jeżeli jest między nimi rozbieżność - zmieniamy nasze zachowanie, aby było zgodne z normami. Jeżeli zrobić tego niepodobna - pozostawanie w stanie samoświadomości będzie przykre (dysonans poznawczy), wskutek czego uciekamy czem prędzej.

Diener i Wallbom test przeraźliwie trudny i idealne warunki do oszukiwania. Samoświadomi (lustro i odgrywanie ich własnego głosu) - oszukiwało 7%; gr. kontrolna - 71%.

Pryor w stanie samoświadomości dokonujemy trafniejszych diagnoz swoich uczuć i cech charakteru.

Znacznie trudniej poznać przyczyny naszych zachowań i uczuć, które mogą pozostawać nieświadome. Oceny ludzi w tym względzie często są nietrafne.

Nisbett i Wilson - badali zjawisko, że mówimy więcej, niż wiemy - przypisujemy swoim zachowaniom i odczuciom przyczyny, które w rzeczywistości nie są ich powodem. W badaniach opierali się na schemacie zwanym jak niżej:

teoria przyczynowości - teoria dotycząca przyczyn naszych zachowań i uczuć; ludzie mają różne teorie na własny użytek tłumaczące, co wpływa na ich uczucia i zachowania; wiele z tych teorii przyswajamy sobie z kultury, w której żyjemy. Owe schematy i teorie mogą prowadzić do błędnych sądów o przyczynach naszych zachowań.

Bywają czynniki, które nie powinny wywierać wpływu na sądy, a jednak taki wpływ wywierają (i odwrotnie).

Nisbett i Wilson - piła elektryczna podczas projekcji filmu => okazało się, że badani ocenili film podobnie, jak grupa kontrolna, hałas nie wpłynął więc na oceny filmu, jednak badani twierdzili, że je obniżył ( fałszywa teoria przyczynowości).

kolejny exp. panów N. i W. - im bardziej na prawo leżała dana rzecz na witrynie wystawowej (tu: rajstopy), tym bardziej się podobała.

Wilson - analiza przyczyn własnych uczuć niekoniecznie jest najlepszym wyjściem. Ponieważ trudno jest stwierdzić, co jest powodem danych odczuć, zakładamy zgodność naszych postaw z przyczynami, które brzmią wiarygodnie, są dostępne naszej pamięci i łatwe do zwerbalizowania. W konsekwencji może nastąpić zmiana postawy spowodowana wyszukiwaniem przyczyn (jak u osób proszonych o podanie przyczyn związku uczuciowego ze swoim partnerem). Podawane przyczyny nie zawsze są prawdziwe, lecz przekonujemy siebie do ich słuszności i możemy wmówić sobie uczucia przeciwstawne do pierwotnych.

głos zza kurtyny: Nie należy zbytnio ufać postawom wyrażanym zaraz po analizowaniu przyczyn, ani poprzestawać jedynie na tych przyczynach, które łatwo ująć w słowa.

Mimo wszystko nie należy unikać introspekcji, gdyż tłumienie - usilne staranie się, by o czymś nie myśleć - może prowadzić do obsesyjnego pojawiania się niechcianych myśli.

2. obserwacja własnego zachowania

G. Ryle - zdobywamy samowiedzę przywołując w pamięci swoje typowe zachowanie

D. Bema teoria spostrzegania siebie - gdy nie jesteśmy pewni naszych postaw i uczuć (gdy wskazówki wewnętrzne są słabe), lub są one niejednoznaczne, wnioskujemy o nich obserwując własne zachowanie i sytuację, w której się ono pojawia (wskazówki zewnętrzne)

Fazio, Effrein i Falender - czy treść dostępnych pamięciowo własnych zachowań może wpłynąć na sposób widzenia siebie? Zadawano ludziom podstępne pytania, które prowokowały przypominanie sobie tylko zachowań intro- lub ekstrawertywnych. Badani odwoływali się do procesów spostrzegania siebie - to, na jakie odpowiadali pytania, było przyczyną istotnego zróżnicowania w ich spostrzeganiu samych siebie.

Stracka - ludzie spostrzegali rysunki jako bardziej zabawne, gdy trzymali pióro w zębach, gdyż zmuszało to ich do uśmiechania się - na podstawie wyrazu swojej twarzy wyciągnęli wnioski o własnych odczuciach (a może po prostu załapali głupawę). Ludzie o zaciśniętych ustach dla odmiany się nie śmiali

hipoteza sprzężenia zwrotnego - własny wyraz mimiczny może determinować emocję, która jest doświadczana

(a więc uśmiechaj się jak najczęściej, a zęby same ci wybieleją)

Na spostrzeganie świata społecznego wpływają 2 główne motywy:

1) potrzeba właściwego rozeznania, tworzenia trafnego obrazu rzeczywistości; skłania do wnioskowania o sobie samych z własnego zachowania teoria Bema wyjaśnia zmianę postawy, gdy zachowanie nie jest zgodne z wyjściowymi przekonaniami, jednak nie do tego stopnia niezgodne, by uznać je za niewłaściwe lub zagrażające samoocenie. Wówczas dysonans nie jest wzbudzony, a mimo to ludzie wyprowadzają z własnego zachowania wnioski o sobie samych, zgodnie z tym, co głosi teoria spostrzegania siebie.

2) pragnienie podtrzymania samooceny teoria dysonansu jeżeli ludzie postępują niezgodnie z własnymi przekonaniami (na tyle, by wywołało to dysonans), to tracą równowagę wewnętrzną i stają się pobudzeni oraz modyfikują swoje postawy, by się od tych nieprzyjemnych uczuć uwolnić (np. zaczynają wierzyć w wypowiedziane przez siebie kłamstwa)

Zgodnie z teorią spostrzegania siebie, kiedy ludzie mają świadomość, że ich zachowanie spowodowane jest jakimś czynnikiem zewnętrznym, nie przyjmują założenia, iż odzwierciedla ono ich wewnętrzne uczucia.

Zatem kiedy zewnętrzne przyczyny naszego zachowania są szczególnie wyraziste i łatwo dostrzegalne, mamy tendencję do pomniejszania roli czynników wewnętrznych, niedoceniania ich wpływu na dane zachowanie.

Istnieją 2 rodzaje motywacji:

- wewnętrzna - angażowanie się w działanie, gdyż sprawia nam ono przyjemność bądź wzbudza nasze zainteresowanie

- zewnętrzna - angażowanie się w działanie wskutek zewnętrznych nacisków lub dla zewnętrznych korzyści

Csikszentmihalyi odkrył, że zachowanie motywowane wewnętrznie jest źródłem szczególnie korzystnego doświadczenia, które nazwał płynięciem (całkowita koncentracja na zadaniu i zablokowany odbiór innych bodźców, stan braku samoświadomości, poczucie własnej sprawności, działanie samo w sobie jest przyjemnością, nie przejmujemy się jego jakością)

Niestety bywa, że jeśli dodamy dla danej czynności zewnętrzne uzasadnienie, osłabia ono motywację wewnętrzną - tracimy początkowe zainteresowanie (jak wtedy, gdy zaczynasz studiować).

Owe smutne skutki nazywamy efektem nadmiernego uzasadnienia spostrzeganie swojego działania jako wywołanego przekonującymi czynnikami zewnętrznymi i niedocenianie wagi czynników wewnętrznych

Green, Sternberg, Lepper nauczyciele klas 4. i 5. podarowali dzieciom nowe gry matematyczne - mierzono czas używania gier przez dzieci. Po 2 tyg. wprowadzono program nagradzania dzieci za bawienie się grami (motywacja zewnętrzna) - czas użytkowania gier wydłużył się. Gdy wycofano nagradzanie, użytkowanie gier drastycznie spadło, poniżej poziomu wyjściowego (efekt nadmiernego uzasadnienia).

Co możemy zrobić by ochronić motywację wewnętrzną przed zagrożeniami płynącymi z systemu nagród?

  1. efekt nadmiernego uzasadnienia występuje tylko wtedy, gdy pierwotne zainteresowanie działaniem było faktycznie duże (jeśli dziecko nigdy nie lubiło czytać książek, nagradzanie go za przeczytanie „Wojny i pokoju” na pewno nie zaszkodzi)

  2. bezpośrednia interwencja lub trening mogą uodpornić dzieci (i przypuszczalnie dorosłych) na destrukcyjny wpływ nagród exp: Beth Hennessey i Zbikowski - uczniowie oglądali „uodparniający” film (o dzieciach zmotywowanych wewnętrznie, które po prostu lubią się uczyć), po czym układały historyjkę do obrazków => dzieci po takim treningu nie straciły inwencji twórczej i koncentrowały się nadal na zadaniu, zamiast na nagrodzie (a mogły pójść na łatwiznę)

Elliot A. radzi: gdy będziesz czuł, że tracisz zainteresowanie zadaniem, które niegdyś sprawiało ci przyjemność, albo że wykonujesz je gorzej niż zwykle, spróbuj zapomnieć o nagrodzie, dla której podobno pracujesz i przypomnij sobie, jak bardzo cieszy samo wykonywanie tego zadania.

A teraz coś z niezupełnie innej beczki:

Schachter - dwuczynnikowa teoria emocji doznajemy emocji wskutek dwufazowego procesu spostrzegania siebie: 1) najpierw doświadczamy pobudzenia fizjologicznego, a następnie 2) poszukujemy dla niego odpowiedniego wyjaśnienia; jeśli przypisujemy to pobudzenie źródłu mającemu naturę emocjonalną - przeżywamy odpowiednią emocję.

By określić przyczynę pobudzenia wykorzystujemy informację zawartą w sytuacji.

jesteśmy w stanie pobudzenia fizjologicznego i jesteśmy tego świadomi + szukamy wyjaśnienia dla pobudzenia i znajdujemy powód natury emocjonalnej => przeżycie emocji

Schachter i Singer sprawdzenie teorii: aranżacja sytuacji, w której pobudzenie i jego wyjaśnienie o naturze emocjonalnej pojawiały się lub nie. Części badanym wstrzyknięto epinefrynę - środek wywołujący pobudzenie fizjologiczne; reagowali oni bardziej impulsywnie niż ci, którzy otrzymali placebo - i różnie to interpretowali:

- badani, którzy następnie otrzymali obraźliwy kwestionariusz do wypełnienia - wpadali we wściekłość

- eksperymentatorzy pokazali, że mogą zapobiec powstaniu emocji gniewu u badanych, dostarczając im „nieemocjonalnego” wyjaśnienia odczuwanego pobudzenia (gdy informowali część z nich, że epinefryna spowoduje u nich przyspieszenie akcji serca, drżenie rąk, itp.).

- wykazali też, że osoby badane będą przeżywały zupełnie innej emocji, gdy poda się im inne przekonujące wyjaśnienie (pomocnik eksperymentatora rżnął głupa => osoba badana, nie znając oddziaływania epinefryny, wnioskowała, że również odczuwa euforię).

Wnioski:

Inne badania:

jeśli ludzie doznają bardzo silnego pobudzenia, zwykle reagują negatywnie, bo związane z nim doznania cielesne są nieprzyjemne (wskazówki sugerujące wesołość mogą nie zadziałać, bo czują się oni zbyt źle, by taką interpretację zaakceptować)

wskazówka nasuwana przez sytuację musi pojawić się zanim osoba doświadcza pobudzenia (najpierw niedźwiedź, potem strach)

Błędne określenie przyczyn pobudzenia może nastąpić, gdy możliwa jest więcej niż jedna interpretacja. Niekiedy też najbardziej wiarygodne wytłumaczenie nie jest tym właściwym => przeżywanie emocji fałszywych bądź nadmiernie silnych.

D. Dutton i A. Aron atrakcyjna ankieterka zaczepia mężczyzn:

  1. na wiszącym moście (gdy serducho biło im mocniej) => ponad 60% próbowało się umówić ponownie

  2. na spokojnej ławce => ok. 30%

Na ogół zachowanie stanowi dobrą wskazówkę do określenia własnych uczuć; czasem jednak dochodzimy do nietrafnych wniosków o nas samych, a zwłaszcza, gdy:

  1. oddziaływania zewnętrzne, którym podlega nasze zachowanie, są na tyle zamaskowane, że błędnie sądzimy, iż odzwierciedla ono nasze postawy i uczucia

  2. oddziaływania zewnętrzne są tak jaskrawe, że przeceniamy wielkość ich wpływu

  3. nie mamy jasności co do przyczyn naszego pobudzenia i w efekcie formujemy fałszywe emocje

3. schematy Ja - oparte na naszych przeszłych doświadczeniach zorganizowane struktury wiedzy o nas samych, które pomagają nam zrozumieć, wyjaśnić i przewidzieć własne zachowanie

McGuire rozwijamy zwłaszcza schematy tych aspektów siebie, które odróżniają nas od innych (np. rude włosy)

Dużą część naszej samowiedzy stanowią treści pamięciowe dotyczące własnych myśli, postaw, uczuć i zachowań w przeszłości - określane mianem pamięci autobiograficznej. Pamięć ta ulega z czasem zniekształceniom, zapomnieniu i innym zmianom. Tak jak schematy Ja pomagają nam organizować nową informację o nas samych, tak pomagają nam organizować treści pamięciowe o naszych zachowaniach z przeszłości (wpływ schematów na procesy poznawcze).

Ross - teoria stałości naszych myśli i uczuć jako składnik schematów Ja ludzie mają milcząco przyjmowane teorie dotyczące tego, w jaki sposób zmieniają się ich myśli i uczucia; teorie te mogą wpływać na pamięć autobiograficzną: gdy próbujemy sobie przypomnieć swoje wcześniejsze przekonanie, najpierw aktualizujemy w pamięci naszą obecną postawę na dany temat. Porównujemy oba stany rzeczy, wyciągamy wnioski o zmienności lub stałości danej postawy w czasie i kategoryzujemy ją jako zmienną lub stałą. Dysponujemy wieloma teoriami na temat stałości postaw i zachowań w czasie. Od trafności tych teorii zależy trafność przypomnień własnych zachowań (pamięć znów w służbie teorii i schematów). A teorie nie zawsze są prawdziwe i mogą prowadzić do zniekształceń w pamięci - wówczas np. nie doceniamy wielkości zmiany jakiejś własnej postawy, bo nasza teoria zakłada jej stałość.

Przykład: ludzie przesadzają w ocenie pozytywnych skutków nieefektywnej w rzeczywistości terapii i przeceniają zmiany, jakie w nich zaszły, bo mają teorię, że terapia była skuteczna (Ross i Conway). Interpretujemy więc naszą przeszłość posługując się schematami i teoriami na temat sposobu, w jaki zmieniają się nasze postawy i zachowanie.

4. interakcja społeczna

Ja odzwierciedlone (Cooley - 1902) - spostrzeganie siebie oczami innych ludzi i włączanie ich opinii do własnego pojęcia Ja

Mead zdolność przyjmowania perspektywy innych osób ma decydujące znaczenie dla rozwoju poczucia Ja; przyjmowanie ocen innych = zrozumienie, że mogą oni spostrzegać rzeczywistość inaczej niż ty i że ich spostrzeganie ciebie jest różne od twojego. Ja odzwierciedlone jest konstruowane w miarę jak przejmujemy opinie innych ludzi o nas.

Gallup - eksperymentując z małpami (znowu) pokazał, że kontakty społeczne są istotne dla rozwoju pojęcia Ja. Szympansy wychowane w grupie rodzinnej rozpoznawały siebie w lustrze (test czerwonego barwnika), szympansy wychowane w izolacji - nie reagowały na odbicie (nie rozpoznawały siebie).

teoria porównań społecznych (Festinger) poznajemy swoje zdolności i postawy poprzez porównywanie się z innymi ludźmi; (głównie dlatego, że mamy potrzebę poznawania i oceniania siebie, a wielu naszych właściwości

nie da się ocenić za pomocą obiektywnych kryteriów).

Kiedy dokonujemy porównań społecznych?

exp: Suls i Fletcher - w naukach przyrodniczych standardy są > obiektywne, niż w społecznych => naukowcy - przyrodnicy potrzebowali mniej informacji zwrotnych o swoich badaniach i komentarzy od kolegów. Faktycznie: fizycy i chemicy w swoich artykułach dziękowali przeciętnie 0,5 osobom, psychologowie - 1,2, socjologowie - 2.

Z kim się porównujemy?

porównania społeczne w górę - porównywanie z ludźmi, którzy lokują się wyżej niż my w zakresie jakiejś cechy, mające na celu określenie standardu doskonałości (jaki jest najwyższy poziom)

porównania społeczne w dół - czyli z ludźmi, którzy lokują się niżej w zakresie danej cechy lub zdolności; celem jest podniesienie samooceny i poczucia zadowolenia z siebie

porównania z kimś podobnym - cel: samowiedza, zbudowanie trafnego obrazu siebie

Kobiety chore na raka - porównania w dół - bad. Taylor, Wood, Lichtman

Wybór obiektu porównań zależy od celu tych porównań.

* * * * * * * *

* * *

(połącz punkty)

autoprezentacja - próba zakomunikowania poprzez wypowiedzi, zachowania niewerbalne i działania, kim jesteśmy albo za kogo chcielibyśmy być uważani przez innych

kierowanie wrażeniem - świadome lub nieświadome aranżowanie starannie skonstruowanej prezentacji Ja, która wytworzy u innych określone wrażenie, zgodne z naszymi celami czy potrzebami w interakcji społecznej

teoria interakcji społecznej Goffmana oparta na modelu dramaturgicznym: teatr metaforą życia społecznego, aktorzy przedstawiają pewne aspekty własnego Ja, „za kulisami” jesteśmy wtedy, gdy nie kierujemy aktywnie swoim wrażeniem itp.

Przykładem kierowania wrażeniem jest „sztuka zyskiwania przewagi” S. Pottera - sztuka wywierania wrażenia, że jest się kimś więcej niż się jest naprawdę. Porter opisał 2 strategie autoprezentacji dla studentów college'u:

    1. strategia edynburska - sprawianie wrażenia, że nie robimy nic innego poza pracą

    2. strategia harwardzka - sianie lęku wśród kolegów przez sprawianie wrażenia, że nigdy nie pracujemy, a mimo to otrzymujemy najwyższe oceny

Inny przykład kierowania wrażeniem: David Duke - nazista, antysemita i lider Ku-Klux-Klanu - w 1991 r. wystartował w wyborach gubernatorskich, poddawszy się operacji plastycznej i głosząc odmienne poglądy. Wybory przegrał.

Jones i Pittman - 4 strategie autoprezentacji, którymi posługujemy się w codziennym życiu:

  1. ingracjacja schlebianie i wychwalanie jakiejś osoby, często o wyższym statusie i próba wzbudzenia w niej sympatii do siebie (komplementy, przytakiwanie, wyrażanie współczucia…)

  2. promowanie siebie opisywanie własnych talentów i manifestacja swojej wiedzy, w celu wywarcia pozytywnego wrażenia na innych

  3. pławienie się w cudzej chwale dążenie do poprawienia swojego wizerunku przez wiązanie się z ludźmi, którzy odnieśli sukces, mają talent lub są sławni (kibice mawiają „wygraliśmy” i „oni przegrali”)

  4. kreowanie usprawiedliwień dla możliwej porażki (połączenie atrybucji w służbie Ja i kierowania wrażeniem) tworzenie utrudnień, które zmniejszają prawdopodobieństwo sukcesu (alkohol, brak wysiłku lub treningu, nieprzespana noc) lub wymyślanie gotowych usprawiedliwień na wypadek porażki (własna nieśmiałość, zły nastrój, lęk egzaminacyjny, dolegliwości fizyczne) - kreowanie usprawiedliwień może mieć zły wpływ na nasze działanie, faktycznie stając się przyczyną porażki.



Wyszukiwarka